image_pdfimage_print
image_pdfimage_print

Pieluchy, środki higieny osobistej, koce, składane łóżka, wózki dziecięce, nieco żywności i lekarstwa przyjechały wczoraj do Tarnowskich Gór z partnerskiego miasta Bernburg. Dziś tym samym pojazdem do Niemiec wyjechała grupa uchodźców.

Wczorajszy transport wraz z niemieckim miastem zorganizowali wolontariusze, taki sam skład – tylko tarnogórski – szybko rozładował autobus w Lasowicach wczoraj wieczorem. Pojazd, który przywiózł dary, dziś rano zabrał grupę kilkunastu uchodźców do Niemiec. Na miejscu czekają na nich mieszkania, opieka oraz pieniądze na start.

– W sumie chcemy przygotować dla Ukraińców 300 mieszkań, na razie jest ich kilkadziesiąt – informuje Frank Wyszkowski, jeden z koordynatorów pomocy w Bernburgu, który przyjechał do Tarnowskich Gór. Razem z nim jako kierowca przyjechał do nas Mario Rausch, szef miejscowego biura podróży  i formy transportowej oraz Anhelina Martynihyna, Ukrainka, która przyjechała do Niemiec z Czerniowców w Bukowinie 10 dni temu, a teraz pomaga jako tłumaczka.

– Przyjechałam do Bernburga, bo miałam tam znajomych, dzięki znajomości niemieckiego mogę pomóc nieznającym niemieckiego rodakom – wyjaśnia Anhelina. Ekipa z Bernburga ma za sobą kilka podobnych transportów na Ukrainę,  Słowację, Węgry i do Rumunii. Wczorajszo-dzisiejszy transport to wynik kilku telefonów. Na efekt trzeba było czekać…kilka godzin.

– Cieszymy się, że nasze zawarte dawno temu partnerstwo ma przełożenie na pomoc najbardziej potrzebującym – mówi Frank Wyszkowski, którego pradziadkowie pochodzili z Polski. W Tarnowskich Górach był po raz pierwszy. – Bardzo pozytywnie zaskoczyło nas gorące przyjęcie przez tarnogórzan – wkrótce wrócimy do Was z powrotem – zapowiada Wyszkowski.

– Szkoda, że nasza współpraca przydaje się akurat w takich okolicznościach, ale właśnie w takich sytuacjach poznaje się prawdziwych przyjaciół – komentuje Arkadiusz Czech, Burmistrz Tarnowskich Gór.

 

Źródło: UM Tarnowskie Góry