1

Upamiętnili 75. rocznicę walki o Miechowice

Odgłosy eksplozji, serii z karabinów niosły się echem po całych Miechowicach. W mroczny klimat najtragiczniejszych w historii Bytomia wydarzeń sprzed 75 lat, wprowadzili dziś (25 stycznia) widzów rekonstruktorzy z Polski, Czech i Słowacji.

Czwarta edycja rekonstrukcji trzech dni walk o Miechowice, podobnie jak w ubiegłych latach, odbyła się na terenie boiska szkolnego obok nieczynnego Gimnazjum nr 13. Nie każdy wie, że w jego murach wciąż tkwią sowieckie pociski ze stycznia 1945 roku. Choć od tamtych mrocznych wydarzeń minęło już 75 lat, pamięć o losie, jakiego doświadczyli mieszkańcy Miechowic wciąż jest żywa.

Przypomnijmy, że wkraczający do Miechowic (noszących wówczas nazwę Mechtal) żołnierze Armii Czerwonej dokonali wielu zbrodni na mieszkańcach tej niewielkiej gminy. Do dziś nie udało się ustalić pełnej listy mieszkańców zamordowanych przez Sowietów, jednak mogło zginąć nawet 380 osób.

Podczas rekonstrukcji widzowie zobaczyli nie tylko jak przebiegała bitwa, w której starły się niemiecko-sowieckie wojska, ale również broń użytą po obu stronach konfliktu, czyli Wehrmachtu oraz Armii Czerwonej, pojazdy, w tym czołg T-34 oraz umundurowanie w kamuflażach zimowych i pełnym oporządzeniu.

Po raz pierwszy organizatorzy zadbali też o to, by widzowie, oprócz starć plenerze, zobaczyli też co w tym czasie działo się w budynku, w którym urządzono szpital polowy. Na telebimach transmitowano więc działania na polu walki, jak i fragmenty z fenomenalnie zainscenizowanego lazaretu. Oprócz grup rekonstrukcyjnych w inscenizacji wzięli udział również znani polscy aktorzy – Cezary Żak, który wcielił się w postać oficera Wemachtu oraz Lech Dyblik jako major NKWD.

Gośćmi wydarzenia byli prezydent Mariusz Wołosz, oraz jego zastępcy – Waldemar Gawron oraz Adam Fras. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło także senator Haliny Biedy, Przewodniczącego Rady Miejskiej Mariusza Janasa, bytomskich radnych oraz władz wojewódzkich, które reprezentowała wicemarszałek Izabela Domogała.

Tego dnia złożono też kwiaty pod pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej, a w kościele p.w. Bożego Ciała odbyła się msza św. celebrowana przez ks. biskupa Jana Kopca. Ważnym wydarzeniem było także odsłonięcie tablicy przy ul Stolarzowickiej 19 poświęconej pamięci ks. Jana Frenzla zamordowanego przez Sowietów 25 stycznia 1945 roku w Miechowicach.

Organizatorem wydarzeń w Miechowicach było Stowarzyszenie Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”. Inscenizacja była częścią wojewódzkich obchodów Tragedii Górnośląskiej. Patronat nad wydarzeniem objęli: wojewoda śląski, marszałek województwa śląskiego oraz prezydent Bytomia.




Zgubiłeś telefon? Może jest w Biurze Rzeczy Znalezionych

34 telefony komórkowe, 12 rowerów, 11 portfeli, karty bankomatowe i lojalnościowe znajdują się w Biurze Rzeczy Znalezionych Urzędu Miejskiego w Bytomiu. W sumie na właścicieli czeka 136 przedmiotów.

Mogłoby
się wydawać, że w dobie możliwości szybkiego przekazu, jaki oferuje
internet i media społecznościowe, Biura Rzeczy Znalezionych to
przeżytek. Nic bardziej mylnego. To właśnie najczęściej tam uczciwi
znalazcy przynoszą zgubione przez innych przedmioty.

Spis rzeczy, które znajdują się w Biurze Rzeczy Znalezionych zamieszczony jest na stronie internetowej miasta, w Biuletynie Informacji Publicznej i na tablicy ogłoszeń w holu Urzędu Miejskiego na parterze.Lista jest uaktualniana co miesiąc. Znajdują się na niej przedmioty, które przyniesiono do biura rok wcześniej. Choć są zdejmowane z listy po roku, to przez kolejny rok czekają na swojego właściciela w magazynach urzędu. Jeśli właściciel nie zgłosi się po nie, stają się one własnością osób, które je znalazły. Urząd wysyła wówczas odpowiednie zawiadomienia, najczęściej znalazcy zainteresowani są telefonami komórkowymi.

Inaczej
sprawa  wygląda z pieniędzmi. Jeśli właściciel się nie zgłasza, są one
wpłacane na konto Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Nie są to duże kwoty –
kilkadziesiąt groszy czy kilka złotych. Z kolei dokumenty trafiają do
organu wydającego (na przykład karty NFZ do miejscowego oddziału
instytucji).

Przekazaniu rzeczy w depozyt towarzyszą odpowiednie procedury. Spisywane jest poświadczenie znalezienia rzeczy, często robi się też zdjęcia. Muszą mieć one też określoną wartość – nie mniejszą niż 100 zł.

Warto co jakiś czas zaglądać na stronę internetową urzędu albo dzwonić do biura z pytaniem o zgubiony przedmiot, bo często trafiają one tam nawet kilka miesięcy od momentu zgubienia.

Aktualny spis rzeczy znalezionych znajduje sie tutaj.

(Zdjęcie: Pixabay)




Zagra bytomska Orkiestra Wojskowa

Marsze wojskowe oraz znane i lubiane standardy muzyki rozrywkowej zabrzmią już we wtorek, 28 stycznia o 19.00 w Beceku podczas karnawałowego koncertu Orkiestry Wojskowej w Bytomiu.

Koncert, podczas którego wystąpi Magdalena Krzywda, połączony będzie z benefisem asystenta kapelmistrza – st. chor. Szt. Pawła Szczota. Paweł Szczot swoją karierę wojskową rozpoczął w Wojskowym Liceum Muzycznym w Gdańsku, które ukończył w 1993 r. w klasie klarnetu. Po ukończeniu szkoły oddelegowany został do Orkiestry Wojsk Lotniczych i Obronny Powietrznej w Jeleniej Górze.

Na stałe związał się z ziemią bytomską po rozformowaniu zespołu w Oleśnicy i od 2002 roku służy w orkiestrze bytomskiej. W latach 2006-2009 był zastępcą dowódcy -kapelmistrza orkiestry garnizonowej w Bytomiu. W roku 1998 ukończył studia cywilne na kierunku wychowanie muzyczne – w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy. Jest nauczycielem muzyki w Państwowych Szkołach Budownictwa, gdzie z powodzeniem prowadzi Szkolną Orkiestrą Dętą.

Bezpłatne wejściówki na koncert są do odebrania w kasie Beceku.




Nowa lokomotywa parowa w bytomskiej wąskotorówce

Podróże działającą nieprzerwanie od 1853 r. koleją wąskotorową cieszą się niesłabnącą popularnością. A wszystko to dzięki zaangażowaniu wolontariuszy Górnośląskich Kolei Wąskotorowych oraz wsparciu miast.

Niedawno wąskotorówka zyskała nową lokomotywę – za ponad 140 tys. zł gmina Bytom zakupiła udziały w prawie własności wąskotorowej lokomotywy parowej T49 „Ryś” z 1950 roku. Zakupiony przez miasto parowóz jest w trakcie naprawy w warsztatach na terenie Parowozowni Bytom Karb. Po remoncie będzie mógł wyjechać na wąskie tory, aby wozić mieszkańców i turystów z Bytomia do Tarnowskich Gór.

Wymieniono inżektory, czyli urządzenia podające wodę do kotła parowozu potrzebną mu do wytwarzania pary, a także wodowskazy i zawory kotłowe. W dalszej kolejności naprawiany będzie kocioł, montowane będą rury, a finalnie przeprowadzimy próbę ciśnieniową  – mówi Kamil Czarnecki, prezes Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. Dzięki dobremu stanowi technicznemu lokomotywy, może ona łatwo zostać przywrócona do ruchu i stać się żywą pamiątką ery pary i potęgi przemysłu ciężkiego.

Maszynę, która niedawno trafiła do Bytomia, zbudowano w 1950 r. w Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Chrzanowie (Fablok). Jej pierwowzorem były niemieckie przemysłowe parowozy typu “Riesa” produkowane przez niemiecką firmę Henschel & Sohn. Po zakończeniu wojny wznowiono produkcję tych parowozów (1946 r.), zmieniając niemiecką nazwę “Riesa” na “Ryś”. Do 1984 r. lokomotywa ta pracowała w Zakładach Cynkowych Szopienice w Katowicach, a następnie została ustawiona na terenie zakładu w charakterze pomnika. W 1996 r. została przewieziona na stację kolei wąskotorowej w Rudach. Po 2000 r. rozpoczęto remont tego parowozu w warsztatach naprawczych kolei piaskowych w Przezchlebiu. Remont ten nie został jednak ukończony i w 2009 r. parowóz w częściach wrócił do Rud – opowiada Kamil Czarnecki. Co istotne, dzięki  remontowi, choć niedokończonemu oraz temu, że przez przeszło 20 lat parowóz był przechowywany pod dachem, jest on w dobrym stanie technicznym – tłumaczy.

Jak podkreślają znawcy tematu, z setek parowozów pracujących niegdyś w górnośląskich zakładach przemysłowych do dziś ocalało jedynie kilka (z czego dwa: “Ryś” i “Las” znajdują się w bytomskiej parowozowni). Do dziś zachowały się jedynie dwa parowozy typu “Ryś” pochodzące z Górnego Śląska. Obecnie w kolekcji taboru znajdującej się na stacji Bytom Karb Wąskotorowy znajduje się wiele pojazdów szynowych pracujących niegdyś na kolejach przemysłowych (dwa parowozy, dwie lokomotywy spalinowe, kilka wagonów), z czego większość pracowała w zakładach związanych z wydobyciem lub przetwarzaniem rud cynku i ołowiu (jedynie dwa wagony pochodzą z kopalni węgla kamiennego).

Całość tworzy niewielką, ale zwartą tematycznie kolekcję taboru przemysłowego. Co więcej – tabor ten jest nierozerwalnie związany nie dość, że z historią przemysłu górnośląskiego, to z górnictwem rudnym, które przez wiele lat było źródłem bogactwa Bytomia. Doprowadzenie parowozu “Ryś” do stanu czynnego uczyni tę kolekcję ciekawszą, stanie się też magnesem przyciągającym pasjonatów historii kolejnictwa – mówi Kamil Czarnecki.
  Górnośląska Kolej Wąskotorowa  to jedna z większych atrakcji turystycznych w naszym regionie. Obecnie wąskotorówka jest jedną z głównych atrakcji na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Można nią dojechać m.in. do Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach lub nad zalew Nakło-Chechło.

Najważniejszą dla nas sprawą jest to, że liczba podróżnych korzystających z naszych usług rośnie. W roku 2019 wzrost ten był imponujący, a jego skala nieco zaskakująca dla nas samych. O ile w roku 2018 przewieźliśmy 15 100 podróżnych, to w roku 2019 było to już 21 300 osób! To o 40 procent więcej! Takim wynikiem nie może pochwalić się żadna inna kolej wąskotorowa w Polsce! Bardzo nas to cieszy oraz dowodzi tego, że nasz wysiłek ma sens i jest doceniany – mówi Karol Majcherczyk ze Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. 

  Przypomnijmy, że działalność stowarzyszenia obejmuje wszystkie aspekty związane z prowadzeniem firmy kolejowej – od sprzątania terenu stacji i terenów leżących na całej linii, poprzez remonty obiektów, naprawy taboru, remonty torów, po prowadzenie wymaganej dokumentacji zarówno technicznej jak i finansowej.

W zeszłym roku SGKW udało się wyremontować  m.in. ponad 100 metrów toru, oddać do użytku kolejne pomieszczenie w Izbie Tradycji, zakupić i wymienić silnik w jednej z naszych lokomotyw serii Lxd2 oraz częściowo wyremontować wagon motorowy serii MBd1. Wydłużono skład o dwa kolejne wagony pasażerskie, tym razem zamknięte, z drzwiami, oknami i oświetleniem, doskonałe na chłodniejsze czy deszczowe dni.  Przeprowadzono także  remonty rozjazdów na głównej stacji naszej kolei – na stacji Bytom Karb Wąskotorowy .

Dzięki zaangażowaniu naszych wolontariuszy (niektórzy z nich przyjeżdżają do nas aż z Krakowa czy Warszawy), zakończony został kolejny etap remontu nastawni. Miejsce, które jeszcze kilka lat temu było niemalże ruiną odzyskuje blask i staje się przestrzenią, gdzie wkrótce będzie można zobaczyć działające urządzenia sterowania ruchem kolejowym. Co więcej – jest to jedyny taki obiekt na kolejach wąskotorowych w Polsce – mówi Karol Majcherczyk.

  Plany na rok 2020? W każdą pierwszą niedzielę miesiąca, począwszy od lutego, można będzie wraz z przewodnikiem zwiedzić Stację Bytom Karb Wąskotorowy. Już na początku czerwca SGKW zaprasza na Industriadę, która tradycyjnie odbędzie się na  stacji Bytom Karb. 7 czerwca wyruszą na szlak rozkładowe pociągi z Bytomia do Miasteczka Śląskiego. Będą kursowały w soboty, niedziele i święta do 13 września włącznie. W każdą niedzielę od 4 października do 13 grudnia wyruszy na szlak Srebrny Pociąg.

Chcemy też żeby podróż z nami była bardziej komfortowa – oddamy do użytku kolejny wagon pasażerski. Dłuższy pociąg to więcej miejsca. Planujemy też uruchomienie parowozu T49 Ryś. Wierzymy, że będzie to nie lada atrakcja – mówi Karol Majcherczyk.
Szczegółowe informacje o planowanych wydarzeniach oraz rozkłady jazdy będą publikowane na  profilu na Facebooku: https://www.facebook.com/GKWBytom/ oraz na: http://sgkw.eu.




Hokeiści Polonii Bytom trenują na powstającym lodowisku

Chociaż lodowisko przy ul. Pułaskiego pozostaje placem budowy, dzisiaj hokeiści KH Polonia Bytom rozpoczęli tu treningi. Jako pierwsi na lodowisku pojawili się młodzicy i żaki starsze, a ich trening obserwował prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.

Przypomnijmy, że kiedy rozpoczęła się budowa nowej hali lodowiska podjęto decyzję, że wraz z zakończeniem budowy pierwszej części zadaszenia, tafla lodowiska zostanie udostępniona naszym hokeistom, aby mogli na niej trenować. W połowie stycznia zakończyły się już prace związane z montażem pierwszej warstwy pokrycia dachowego z blachy trapezowej nad taflą lodowiska, dzięki czemu można było rozpocząć przygotowania do zmrożenia lodowiska. Posprzątana została tafla, włączono system mrożenia oraz wygrodzono część lodowiska, gdzie odbywają się treningi. Na czas treningów, została uruchomiona również szatnia.

Plac budowy został zabezpieczony, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego po wizji lokalnej wydał decyzję dopuszczającą sezonowe użytkowanie tafli lodowiska do celów treningowych do 31 marca 2020 roku.

Dzisiaj na lodowisku pierwszy trening rozpoczęli młodzicy i żaki starsze /chłopcy w wieku 13-15 lat/, a po nich kolejne grupy, które działają w bytomskim klubie KH Polonia Bytom. Wieczorem trening rozpoczną także hokeiści pierwszej drużyny, która w najbliższy weekend zakończy rozgrywki I ligi dwoma wyjazdowymi spotkaniami.




Bytomski sportowiec potrzebuje pomocy. Upadł na trampolinie

Ma na swoim koncie wspaniałe wyniki sportowe – medalista mistrzostw Polski młodzików i juniorów oraz reprezentant na mistrzostwach Europy. Mowa o Łukaszu Wysockim, który potrzebuje pilnie pomocy. W wyniku nieszczęśliwego upadku na trampolinie doznał uszkodzenia rdzenia w odcinku szyjnym.

Łukasz przeszedł już specjalistyczną operację, która zakończyła się powodzeniem – zwichnięcie zostało nastawione, dysk uciskający rdzeń usunięty, a w jego miejsce trafił implant. Niestety mimo wybudzenia ze śpiączki Łukasz Wysocki nadal nie ma czucia w kończynach dolnych, a jego dłonie pracują w stopniu minimalnym.

Już niedługo Łukasza czeka druga operacja, stabilizująca kręgi szyjne, nie mająca wpływu na zachowania neurologiczne. W takich sytuacjach w walce o powrót do jak największej sprawności fizycznej kluczowa jest codzienna specjalistyczna rehabilitacja oraz zabiegi medyczne. To wszystko jak wiadomo wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi, dlatego każdy z nas może mu pomóc wpłacając pieniądze na zorganizowaną zbiórkę na rzecz Łukasza Wysockiego, judoki UKS Feniks Bytom.

Jeśli chcesz pomóc możesz to zrobić TUTAJ




Wydział Teatru Tańca AST nie zniknie z Bytomia

Senat Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie – po dokonanych zmianach personalnych oraz rozpoczęciu zmian programowych na Wydziale Teatru Tańca w Bytomiu – podjął uchwałę o wznowieniu rekrutacji na Wydziale Teatru Tańca w Bytomiu. Nabór na kierunek: aktorstwo, specjalność: aktor teatru tańca ruszy na Wydziale Teatru Tańca w Bytomiu już 4 maja br.

Nie potrafimy sobie wyobrazić Bytomia bez tańca, który stanowi ważny element bytomskiej tożsamości. Odbyliśmy szereg spotkań z władzami Akademii Sztuk Teatralnych, przekonując, że Bytom to doskonałe miejsce do kształcenia przyszłych aktorów-tancerzy. Bardzo się cieszymy, że nasze argumenty okazały się przekonujące, a Senat AST podjął decyzję o wznowieniu rekrutacji w Bytomiu – mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.

Od ponad dekady w Bytomiu kształcą się kolejne pokolenia aktorów-tancerzy, którzy zdobywają uznanie teatralnego świata. W ubiegłym roku decyzją Senatu Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie podjęto uchwałę o zawieszeniu rekrutacji w Bytomiu na rok akademicki 2019/2020 oraz przeniesieniu kształcenia do Krakowa. Jak wyjaśniała wówczas rektor AST prof. dr hab. Dorota Segda, decyzje te były wynikiem wieloletniej obserwacji problemów organizacyjnych, finansowych i merytorycznych związanych z posiadaniem przez małą uczelnię wydziału zamiejscowego.
Zrobiliśmy wszystko, aby wydział wznowił nabór, pozostając w Bytomiu – mieście, które jako jedyne w kraju kształci tancerzy na każdym szczeblu edukacji – począwszy od szkoły podstawowej, przez średnią, po magistrów: aktorów teatru tańca – mówi wiceprezydent Adam Fras.

Po szeregu rozmów między władzami miasta a władzami uczelni na temat przyszłości wydziału, wsparciu organizacyjnym uczelni przez miasto, dokonaniu zmian personalnych i programowych, zapadła decyzja o wznowieniu rekrutacji w Bytomiu. Decyzją Władz AST w roku akademickim 2019/2020 nastąpiły zmiany kadrowe.

Dziekanem została dr. hab. Monika Jakowczuk (dr. hab. w dziedzinie sztuk teatralnych, aktorka, wykładowca akademicki, specjalista w dziedzinie logopedii i emisji głosu), a Prodziekanem – dr Anna Piotrowska (choreograf, pedagog tańca, w latach 2010-2014 związana z Wydziałem Teatru Tańca, od ubiegłego roku – dyrektor Teatru Rozbark). Współpraca Wydziału Teatru Tańca AST z Teatrem Rozbark została zacieśniona.
Studia na bytomskim wydziale AST, to nie tylko aktorstwo, taniec czy teoria sztuki, ale też filozofia, improwizacja, reżyseria i polska tradycja ludowa. Absolwenci Wydziału regularnie grają w najważniejszych teatrach.  Jesteśmy przekonani, że nie na lepszego miejsca niż Bytom do tego, by uczyć się tańca i czerpać satysfakcję z rozwoju swej aktorskiej profesji – mówi Adam Fras.

Szczegółowe zasady rekrutacji na jednolite studia magisterskie na Wydziale Teatru Tańca w Bytomiu w roku 2020/2021, kierunek aktorstwo, specjalność aktor teatru tańca zostały określone uchwałą Senatu AST: www.ast.bytom.pl/zasady-rekrutacji.

Wydział Teatru Tańca w Bytomiu jest najmłodszym wydziałem Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie. Początkowo – od roku akademickiego 2007/2008 – studia o specjalności „aktor teatru tańca” powołane zostały w ramach Wydziału Aktorskiego i prowadzone były w Krakowie. Po roku przekształciły się w odrębną jednostkę organizacyjną – Wydział Teatru Tańca, z siedzibą w Bytomi




Rewitalizacja Bytomia trwa: umowa na renowację budynku MDK nr 1 podpisana

Zabytkowy budynek Młodzieżowego Domu Kultury odzyska dawny blask. 21 stycznia zastępca prezydenta Bytomia Michał Bieda podpisał umowę na renowację kamienicy przy ul. Powstańców Warszawskich 12. Prace remontowe będzie prowadziła wyłoniona w przetargu firma „DeS” z Krakowa – ta sama, która prowadzi remont Pałacu Tiele-Wincklerów w Miechowicach. 

Renowacja budynku
wpisanego do rejestru zabytków wojewody śląskiego to kolejny krok w
rewitalizacji Śródmieścia Bytomia. Cieszymy się, że kamienica o
wyjątkowych walorach architektonicznych i ciekawej historii w końcu
doczeka się remontu. Dzięki przeprowadzonym pracom, budynek, w którym
mieści się Młodzieżowy Dom Kultury nr 1 zostanie dostosowany do potrzeb
osób niepełnosprawnych –
mówi Michał Bieda, zastępca prezydenta Bytomia.

Termomodernizacja, czyszczenie elewacji, remont klatek schodowych

Pochodzący z 1906
roku budynek Młodzieżowego Domu Kultury nr 1 już wkrótce zmieni się od
wewnątrz i na zewnątrz. Piaskowa elewacja zostanie wyczyszczona, tynk od
podwórza naprawiony, cegły pokryte glazurą odrestaurowane. Obiekt
przejdzie termomodernizację. Wymienione zostaną okna, drzwi,
wyremontowany zostanie dach.

Wewnątrz budynku
ekipy remontowe częściowo wymienią instalację elektryczną i centralnego
ogrzewania. Odnowione zostaną klatki schodowe, pomieszczenia sanitarne,
podłogi, marmury. Obiekt zostanie też dostosowany do potrzeb osób
niepełnosprawnych.

Remont Młodzieżowego
Domu Kultury będzie przebiegał w systemie projektuj-buduj. Wykonawca
najpierw wykona projekt, a po jego zatwierdzeniu i uzyskaniu niezbędnych
pozwoleń – latem tego roku rozpocznie realizację prac.

Renowacja za 8,8 mln zł

Przetargi na odnowę
MDK nr 1 ogłaszane były kilkakrotnie. Ze względu na niedoszacowanie
projektu – w 2016 r. prace remontowe w MDK nr 1 wyceniono na 5 mln zł,
podczas gdy wartość ofert składanych przez potencjalnych wykonawców była
ponaddwukrotnie wyższa – zamówień nie można było rozstrzygnąć. W
sierpniu 2019 roku zadecydowano o przekazaniu dodatkowych środków z
budżetu miasta na realizację projektu, dzięki czemu kamienica przy ul.
Powstańców Warszawskich 12 doczeka się remontu.

Odnowa Młodzieżowego
Domu Kultury nr 1 będzie kosztowała 8,8 mln zł. Pieniądze pochodzą z
Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 z puli przeznaczonej miastu jako
Obszarowi Strategicznej Interwencji (4 mln zł), z budżetu miasta (4,238
mln zł – z czego aż 4 mln zł mają stanowić wydatki niekwalifikowane)
oraz z budżetu państwa (476 tys. zł).

Wykonawcą prac będzie
firma „DeS” z Krakowa, która remontuje pałac Tiele-Wincklerów w
Miechowicach. Firma od ponad 30 lat specjalizuje się w pracach
budowlano-konserwatorskich na Śląsku i Małopolsce. Ma na swoim koncie
m.in.: remont pomieszczeń Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego i
stajni książęcych w Pszczynie; renowację drewnianej elewacji
Jaszczurówki w Zakopanem, murów miejskich w Dobczycach czy elewacji
budynku Sądu Rejonowego w Będzinie. Pod okiem krakowskiej firmy
przebiegał też remont konserwatorski ruin zamku Tenczyn w Rudnie.

Projekt:
Renowacja budynku i pomieszczeń Młodzieżowego Domu Kultury Nr 1 w
Bytomiu dofinansowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego
Województwa Śląskiego na lata 2014-2020 (Europejski Fundusz Rozwoju
Regionalnego). Oś priorytetowa V. Ochrona środowiska i efektywne
wykorzystywanie zasobów, Działanie 5.3. Dziedzictwo kulturowe,
poddziałanie 5.3.2. Dziedzictwo kulturowe – OSI.




„Zemsta nietoperza” na karnawał

W piątek 24 stycznia – na deskach Opery Śląskiej w Bytomiu – wznowienie sceniczne operetki „Zemsta nietoperza” Johanna Straussa syna. Kierownictwo muzyczne nad spektaklem objął Franck Chastrusse Colombier, a reżyseruje i czuwa nad choreografią Henryk Konwiński. Scenografia Jan Bernaś, kostiumy Jan Bernaś i Małgorzata Słoniowska.

Operetka zostanie
zaprezentowana w oparciu o premierę sprzed 27 lat (23.01.1993). Jak
podkreśla Henryk Konwiński, który realizował również tamten spektakl,
obecna obsada wniesie dodatkową wartość do spektaklu.

– Operetka wyreżyserowana prawie 30 lat temu ma nadany kształt, ale może sporo zyskać poprzez kreacje nowych solistów. Sam jestem ciekawy, jak dzięki nim uda się wydobyć kolejny odcień poszczególnych sytuacji. Oczywiście bohaterowie dzieła są tak skonstruowani, że mają pewne cechy, ale za każdym razem pojawiają się niuanse związane z osobowością solisty, który kładzie inny muzyczny oraz aktorski akcent – podkreśla reżyser.

Premiera „Zemsty nietoperza” odbyła się 5 kwietnia 1874 w Theater an der Wien w Wiedniu. Autorami libretta, według francuskiego wodewilu Le Réveillon Henriego Meilhaca i Ludovica Halévyego, są Karl Haffner i Richard Genée.

Akcja operetki
rozgrywa się w kręgu wiedeńskich salonów. Sympatyczny, aczkolwiek
lekkomyślny finansista Gabriel von Eisenstein, za spoliczkowanie
urzędnika skarbowego ma trafić do aresztu. Jego przyjaciel, namawia go
jednak, aby wcześniej nieco się rozerwał i wziął udział w balu. Nie jest
to jednak próba pocieszenia Gabriela, ale część intrygi, która ma być
zemstą za to, iż zostawił go kiedyś upojonego alkoholem po przyjęciu i
zmusił do przejścia ulicami Wiednia… w przebraniu nietoperza. Na balu
Gabriel pojawi się incognito, nie wiedząc, że – także incognito – będą
tam jego żona Rozalinda i pokojówka Adela, a nawet sam…dyrektor
więzienia (również w przebraniu). Maskarada doprowadzi do lawiny
zabawnych pomyłek…

– Mój bohater to typowy bon vivant, wykorzystujący nadarzającą się sytuację, aby nieco poszaleć. W dzisiejszych czasach pewnie wzbudzałby lekkie politowanie i określono by go mianem nieco podstarzałego playboya. Trzeba jednak przyznać, że ma pewien wdzięk i klasę. Nie do końca orientuje się w intrydze, której pada ofiarą. Albo może… celowo nie chce się w niej zorientować? – mówi Maciej Komandera (Gabriel).

W rolę jego małżonki
Rozalindy wciela się Anna Wiśniewska –Schoppa, znana widzom Opery
Śląskiej m.in. jako pełna liryzmu Mimi z „Cyganerii” czy dramatyczna Cio-cio-san
z „Madama Butterfly” Giacomo Pucciniego. Ostatnio melomani mogli ją
także oklaskiwać jako Safii w innej operetce Straussa – „Baronie
cygańskim”.

– Rozalinda jest kobietą pewną siebie, która zawsze zdobywa to, czego pragnie. Przyzwyczajona do adoracji mężczyzn i tego, iż wszyscy spełniają jej zachcianki. Jednocześnie nie jest zbyt uczuciowa i emocjonalna, nie przywiązuje się do ludzi. Wygodne życie to dla niej priorytet. Jeśli mąż, który ma pozycję i pieniądze będzie jej to zapewniał, to zrobi wszystko, aby tego nie stracić – mówi solistka.

Dowcipne dialogi, pełne wieloznacznej gry słów, to zasługa wybornego przekładu Juliana Tuwima, jednego z najpopularniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego. Komizm sytuacji, jak w doskonałej komedii omyłek, splata się z komizmem zawartym w tekście, a to wszystko ilustruje żywiołowa, radosna muzyka króla walca. – „Zemsta nietoperza” Johanna Straussa to – moim zdaniem – królowa operetek , konkurować z nią może jedynie „Wesoła wdówka” – mówi Franck Chastrusse Colombier. – Mamy tu obfitość pierwszorzędnych, wesołych kompozycji połączona z doskonałą instrumentacją, czego wspaniałym przykładem jest uwertura – zwraca uwagę kierownik muzyczny.

Inne znane muzyczne fragmenty operetki to m.in. „Taki pan jak pan”, szampański finał II aktu czy kuplety Adeli.

(Materiały prasowe Opery Śląskiej)




Podziel się pomysłem na lepszy budżet obywatelski

Początek roku to idealny czas na rozmowę dotyczącą usprawnienia tegorocznej edycji Bytomskiego Budżetu Obywatelskiego. Swoje pomysły będzie można zaprezentować już 30 stycznia podczas spotkania w Urzędzie Miejskim w Bytomiu.

Chcemy wysłuchać sugestii i pomysłów bytomian na to jak ulepszyć to ważne przedsięwzięcie. Mamy świadomość jak ważne są spotkania, na których mieszkańcy mogą przedstawić swój punkt widzenia.  Jestem przekonany, że wyciągnięte wnioski pozwolą nam na ustalenie jeszcze lepszego sposobu zgłaszania i wyłaniania zwycięskich projektów – mówi prezydent Mariusz Wołosz.

Podczas spotkania uczestnicy spotkania otrzymają ankiety,  w których zawarto szereg pytań  związanych m.in. z dostępnością punktów konsultacyjnych, wydłużenia bądź skrócenia czasu głosowania czy też ewentualnych zmian w formularzu zgłoszeniowym.

Przypomnijmy, że ubiegłoroczna edycja  Bytomskiego Budżetu Obywatelskiego  cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.  Mieszkańcy zgłosili ponad 60 projektów, a w samym głosowaniu udział wzięło prawie 27 tysięcy osób, z czego 22,5 tysiąca osób zagłosowało elektronicznie (pozostali tradycyjnie poprzez karty do głosowania).

W spotkaniu mogą wziąć udział nie tylko wnioskodawcy, ale też osoby zainteresowane złożeniem wniosku w tegorocznej edycji BO Bytom.  Spotkanie odbędzie się o 16.00 w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego przy ul. Parkowej 2. Organizatorem spotkania jest radny Michał Staniszewski.