1

Europejskie Miasto Nauki. Pierwsza wspólna inauguracja roku akademickiego w GZM

To pierwsza wspólna inauguracja roku akademickiego wszystkich siedmiu publicznych uczelniach wyższych, które działają na  terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Uroczystość  wpisuje się w obchody związane z przyznaniem Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024.

Uroczystość międzyuczelnianej inauguracji roku akademickiego 2022/2023 wpisuje się w obchody związane z przyznaniem Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024. Pierwszy raz zaszczyt ten przypadł miejscowości z Europy Środkowo-Wschodniej – świadczy to o docenieniu wysiłków miasta związanych z transformacją regionu poprzemysłowego w silny ośrodek naukowy, w którym prężnie rozwijają się nowoczesne technologie.

Zaplanowane na najbliższe lata przedsięwzięcia w Katowicach mają na celu poprawę jakości życia oraz zdrowia mieszkańców i będą oparte o najnowsze zdobycze nauki i techniki. Naturalnym krokiem, umożliwiającym skuteczniejsze wdrażanie przemian oraz wzajemną wymianę myśli, jest zacieśnianie współpracy pomiędzy śląskimi uczelniami i miastem. Jednym z przejawów coraz bliższych więzi jest wspólna inauguracja roku akademickiego 2022/2023 przez członków Konsorcjum Akademickiego Katowice – Miasto Nauki.

Tytuł Europejskiego Miasta Nauki jest również szansą na zwiększenie zaangażowania mieszkańców Górnego Śląska i środowiska naukowego w rozwiązywanie problemów lokalnych. Wzmacnia możliwości pozyskania środków do realizacji planów inwestycyjnych w regionalną naukę oraz zwiększa rozpoznawalność i turystyczną atrakcyjność miasta na arenie międzynarodowej.

Metropolia Nauki: miasta wspierają uczelnie wyższe w GZM

– Uniwersytety nie mogą istnieć bez miasta, tak jak miasta nie mogą rozwijać się bez uniwersytetów. Od lat, to właśnie działalność uczelni wyższych podnosiła rangę ośrodków miejskich na świecie. Właśnie w ten sposób rozwijały się światowe metropolie – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.

– Dzieje się to z prostego powodu: uniwersytety przyciągają utalentowanych i ambitnych mieszkańców. Bo uniwersytety wyposażają nas w najważniejszy zawodowy kapitał – chęć poznawania i uczenia się, umiejętność stawiania pytań i poszukiwania nowych rozwiązań, poszukiwania nowych odpowiedzi, by zdobywać nową wiedzę i doświadczenie – dodaje.

Czytaj więcej: Profesor Sławek: Uniwersytet to nie podróż w stylu all inclusive

Dlatego tak naturalnym stało się dla całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, razem ze wszystkimi jej miastami i gminami, aby wspierać rozwój uczelni wyższych. Stąd powołany program Metropolia Nauki, którego celem jest podnoszenie jakości oferty edukacyjnej i naukowej uczelni, które działają w GZM. To jedno z podejmowanych przez Metropolię działań, aby zahamować postępującą depopulację naszego regionu: zachęcić młodych mieszkańców do związania swojej przyszłości zawodowej właśnie z miastami GZM.

Potencjał intelektualny jest już w naszym regionie. W GZM kształci się obecnie blisko 90 tys. studentów. Gdybyśmy zbudowali osobne miasteczko akademickie dla wszystkich studentów z GZM, to byłoby ono większe od Mysłowic, Siemianowic Śląskich, Tarnowskich Gór czy Będzina.

Sprawia to, że Metropolia ma wszelkie predyspozycje, żeby z byłego regionu górniczego przejść na gospodarkę opartą na wiedzy, w której wykuwają się innowacje i tworzona jest nowa jakość.

Źródło: mat. prasowe Uniwersytet Śląski

Fotoreportaż z inauguracji Roku Akademickiego

Foto: Metropolia GZM




Profesor Sławek: Uniwersytet to nie podróż w stylu all inclusive [ROZMOWA]

  • O tym czy uniwersytet daje zawód, czy na studiach trzeba się uczyć i czy licencjat potwierdza, że dobrze znosimy nudę – rozmawiamy z prof. Tadeuszem Sławkiem, wybitnym naukowcem i byłym rektorem Uniwersytetu Śląskiego. 
  • Prof. Sławek jest autorem m.in. książki „Antygona w świecie korporacji”, która jest zbiorem rozważań o roli uniwersytetu wobec współczesnych oczekiwań m.in. rynku pracy.

 

Panie Profesorze, budują nowy most nad Rawą [1]!

To prawda, pisałem o tym właśnie.

 [1] Most nad Rawą, który znajduje się przy ulicy Bankowej. Przechodzi się przez niego, wchodząc na kampus uniwersytecki od ul. Warszawskiej.

Ten most jest symboliczny. Oddziela z jednej strony ruch życia metropolitalnego i wprowadza w spokojną „prowincję” uniwersytetu.

Mówi pani o nim teraz w poziomie. Ale o tym moście trzeba też myśleć w pionie. Trzeba zauważyć, co jest pod tym mostem. Rawa jest pod nim. To bardzo ciekawa rzeka. Chociaż różnie o niej mówią. Nie jest wpisana do oficjalnego rejestru rzek z racji tego, że jej znaczący odcinek płynie w sztucznym korycie, czyli w rurze po prostu.

Pisał Pan też, że ten most to przykład naszej ułańskiej brawury. Był wypiętrzony jak most Rialto w Wenecji. Nie raz Pan słyszał, jak samochody wjeżdżały na niego z impetem, a potem uderzały zawieszeniem w to wypiętrzenie. Wbrew zasadom, wbrew logice niektórzy swoją prędkością chcieli zademonstrować siłę tego, co mają pod maską.

Dlatego ten most jest symboliczny. Bo jest przykładem tego, do czego jest też powołany uniwersytet. Żeby wychodząc od przykładu Rawy, przemyśleć pewną sporą część dziedzictwa ludzkiej racjonalności. Okazuje się, że na dłuższą metę więcej w niej jednak pokładów irracjonalności. Dlatego właśnie powinniśmy spojrzeć na ten most również z tej perspektywy. Zresztą w kwestii Rawy wiele się ruszyło ostatnio, m.in. za sprawą ostatniego Festiwalu Nauki i inicjatywy naszej Akademii Sztuk Pięknych [2]. Myślę, że idea, aby powierzyć Rawę artystom, jest bardzo dobrym pomysłem.

[2] Temat Rzeka. Czytaj więcej: Rzeka Rawa zainspirowała studentów ASP

Widok na odkrytą część rzeki Rawy w centrum Katowic, niedaleko rynku

Powstaje nowy most nad Rawą, nasze uczelnie ze sobą współpracują [3], mamy Metropolię, która wspiera naukę i uczelnie [4]. Czy jest nadzieja, że uniwersytet odnajdzie się w rzeczywistości korporacyjnej [5]?

Nadzieja to piękna cnota. Ale musimy pamiętać też o jej innych uwikłaniach i przypomnieniu czyją jest matką. Skoro wraca pani do mostu. Tamten poprzedni miał swoje wady, ale miał też pewną romantykę. Zmieniał się też jego charakter. Ten element ryzyka w postaci tego wypiętrzenia stał się mniej znaczący, gdy zastopowany został ruch na ulicy Bankowej. Pewnie młodsi studenci, a nawet i młodsi pracownicy uniwersytetu nie pamiętają, ale uniwersytet był przedzielony. Przez jego środek biegła ruchliwa ulica. To, że ulicę tę udało się zamienić w plac uniwersytecki jest wielką zasługą panów rektorów. Dzięki temu nasze uczelnie zjednoczyły się nawet przestrzennie. Proszę spojrzeć – od ul. Uniwersyteckiej, aż po Uniwersytet Ekonomiczny mamy jeden ciąg budynków akademickich. Coś jest na rzeczy w tej symbolice przestrzeni.

[3] Przy okazji przyznania Katowicom tytułu „Europejskiego Miasta Nauki 2024”, siedem uczelni publicznych z Metropolii zacieśniło swoją współpracę i powołało Konsorcjum Akademickie Katowice – Miasto Nauki. W skład konsorcjum weszły: Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach, Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, Politechnika Śląska, Śląski Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Śląski w Katowicach.
[4] Od 2019 r. działa Metropolitalny Fundusz Wspierania Nauki. Dzięki niemu na uczelniach w GZM zajęcia prowadzą znakomici naukowcy z najlepszych na świecie uniwersytetów, m.in. z Cambridge, Oxford, Stanford…
[5] Odwołanie do tytułu książki prof. Sławka „Antygona w świecie korporacji”. Korporacja jako współczesny przykład dzisiejszego rynku pracy, nastawionego na szybkie efekty podejmowanej aktywności biznesowej.

Mówił Pan, że miasto i uniwersytet są jak rodzeństwo, para bliźniaków. Uniwersytet podnosi rangę miasta, ale dzięki uniwersytetowi ta przestrzeń też się zmienia – uspokaja się.

To relacja obustronna. Czasem ktoś zaryzykuje, by w małym ośrodku utworzyć szkołę wyższą. Ona potem zaczyna obrastać mieszkańcami, instytucjami, nowymi firmami. Tak rozwijała się Dolina Krzemowa, która „wypączkowała” z małego miasta, jakim było Palo Alto. Uniwersytet ma wielką siłę miastotwórczą. Ta symbioza jest bardzo wyraźna. Z drugiej strony uniwersytet też nigdy nie mógł narzekać na związki z miastem i z jego otoczeniem. Ostatnimi czasy te relacje jeszcze bardziej się wzmocniły. Jeśli chodzi o współpracę z przemysłem – pewnym uczelniom przychodzi ona w sposób naturalny, bo w ich specyfice leży bliski związek z produkcją, patentowaniem. Ale pamiętajmy, że coraz większe znaczenie przywiązuje się do designe’u, coraz bardziej liczą się wszelkiego rodzaju umiejętności „miękkie”, a świat potrzebuje refleksji, która pomogłaby mu wydobyć się z koleiny kultu nieustannego wzrostu, tyranii rosnących słupków PKB, itp. Tutaj splatają się drogi dyscyplin technicznych, matematyczno-przyrodniczych, humanistycznych i artystycznych.

Uczelnie w Metropolii GZM oraz władze samorządowe podpisały porozumienie współpracy ws. organizacji konferencji EuroScience Open Forum w 2024 roku w Katowicach

To chyba pewnego rodzaju konflikt. Zderzenie praktyków z teoretykami. Pan podkreślał, że trzeba patrzeć na cały uniwersytet. To, że fizyka przyciąga mniej studentów, wcale nie oznacza, że tej fizyki na uniwersytecie może nie być, bo przecież się nie opłaca.

Te korzenie sięgają znacznie głębiej, sięgają szkoły. Niestety utrwaliła się u nas taka metoda, że jak podejmujemy się już jakichś reform, to robimy je po kawałku. To zreformujemy szkołę podstawową, a to liceum, a to uniwersytet. Tymczasem edukacja to jedna wielka całość. Proszę zobaczyć, jakie miejsce w szkole zajmują przedmioty artystyczne, które kształtują wyobraźnię? Praktycznie żadne. Jeśli uczeń trafia (a chcę wierzyć w to, że trafia) na dobrego nauczyciela, to taki nauczyciel potrafi przemycić te tematy na lekcję polskiego, języków obcych, historię. W związku z tym nie dziwmy się, że mamy do czynienia ze światem, który uważa, że wystarczą tylko osiągnięcia w sferze innowacyjnej, przemysłowej i patentowej. My zresztą wymagamy od ucznia licealnego czegoś, co jest dla mnie absolutną zbrodnią na młodej duszy i umyśle. Otóż chcemy, żeby ten młody człowiek, który ma 15 lat, wiedział już, kim chce być w przyszłości i żeby wybrał taką szkołę, która go w tym wyspecjalizuje. Moim zdaniem to jest coś nienormalnego! W tym wieku człowiek właśnie ma nie wiedzieć kim chce być. Ma szukać. Rozglądać się. Ma odnosić sukcesy i ponosić porażki. Ma mieć możliwość uczenia się, bo w ten sposób może się czegoś dowiedzieć o sobie. A nie przychodzić do szkoły i mówić: „będę tym!”. Zwłaszcza, że jest duża szansa, że zanim on skończy tę szkołę, to ten zawód będzie już inaczej wyglądał.

 

Widok na Politechnikę Śląską w Gliwicach

O to chciałam dopytać: czy uniwersytet daje nam zawód? Bo te role mocno się odwróciły. Wcześniej to uniwersytet wybierał sobie studenta [6], a teraz uniwersytet jest wybierany przed kandydata.

Nic nie zwolni uniwersytetu z obowiązku wyposażenia człowieka, który go sobie wybrał, w zasób pewnych umiejętności. Jeżeli ktoś chce być np. nauczycielem języka, to musimy go tego języka nauczyć. Itd. Natomiast problem polega na tym, że młodzi ludzie zostali skażeni przedwczesnym zawodowstwem: „miej 15 lat i wyspecjalizuj się”. Dobry profesjonalista jest oczywiście wyposażony w wiedzę, umiejętności, technikę, ale musi mieć też coś więcej. Musi mieć zdolność do refleksji, do bycia z ludźmi, do tworzenia więzów. Znamy przecież lekarzy, którzy są wspaniali, jeśli chodzi o biegłość techniczną, ale których rozmowa z pacjentem pozostawia wiele do życzenia; jakby nie wiedzieli, że rozmowa jest pierwszym etapem terapii. Z tej perspektywy wydaje mi się, że z niedostatków i mankamentów naszej edukacji, uniwersytet ma bardziej utrudnione zadanie niż np. politechnika. Pomijam oczywiście to, że koledzy z politechniki na pewno uskarżają się na słaby poziom matematyki, ale to jest usterka do naprawienia, bo polega na uzupełnieniu braków. Natomiast uniwersytet wymaga czegoś więcej, co trudno zdefiniować, co trudno poddaje się jakiejś tematyzacji, a co jest niezbędne, aby w przyszłości pełnić dobry zawód – jakikolwiek by ten zawód nie był.

[6] Przed reformą szkół wyższych odbywały się egzaminy wstępne.

… programy zajęć też temu czasem nie sprzyjają. Tego jest tyle, że często nie pozostaje czasu na nic innego, jak tylko wkucie tego na pamięć.

To chyba pani będzie w stanie lepiej odpowiedzieć na to pytanie niż ja. Mnie się coraz bardziej wydaje, że coraz więcej studentów nie studiuje, tylko nabywa umiejętności i traktuje uniwersytet jako miejsce swojej pierwszej pracy. Szanuję też ten nowy fenomen studenta pracującego, on może mi w pewnej mierze imponować. Ale jego ciemniejszą stroną jest to, że nie ma czasu na takie rzeczywiste studiowanie. Że nie ma czasu na to, żeby rozglądać się na boki. Właściwie jest to taki marsz po dobrze wyznaczonej autostradzie.

Ja natomiast mam wrażenie, że powstała recepta na wszystko: jak napisać pracę licencjacką, magisterską, a nawet doktorat. Chyba bardziej romantycznie do tego podchodziłam.

Użyła pani ładnego słowa, „romantyczny”. Ten przymiotnik nie jest dzisiaj w modzie z różnych powodów. Wpisany jest w niego jakiś pierwiastek nieposłuszeństwa, pierwiastek anarchii, jakiś element swobody, a na to żadna władza – polityczna czy korporacyjna naszego pracodawcy – nie może sobie pozwolić. „Romantyczność” to nie jest rodzaj pewnej niefrasobliwości, która nie pozwala widzieć tego, co dzieje się dookoła. Wręcz przeciwnie – to jest taka postawa, która dokładnie to wszystko dostrzega, ale próbuje znaleźć inne recepty niż te gotowe, które się takiej osobie podsuwa. Celowo używam słowo recepta. Tak, dzisiaj w sensie dosłownym i przenośnym jesteśmy światem recept. Ludziom podsuwa się gotowe rozwiązania na wszystko.

I tego dotyczy też zdanie z Pana książki, które zapamiętałam na kilkanaście lat. Że dyplom licencjata potwierdza tylko to, że kandydat do pracy dobrze znosi nudę i potrafi wiernie odwzorowywać zasady, których nie należy kwestionować.

Niestety tak się dzieje. Wystarczy spojrzeć, jak wygląda ocena, której niedawno został poddany nasz uniwersytet. To jest arkusz kalkulacyjny, statystyka biegle opracowana. Tutaj powstaje pytanie: jak ma się w tym w tym odnaleźć człowiek, który nie do końca chce żyć w takim świecie, ale którego decyzja o tym, czy pojedzie na konferencję albo opublikuje artykuł zależy od tego, ile za to dostanie punktów [7]? Jest też inne dość istotne niebezpieczeństwo, które mnie martwi. Przez uniwersytet przesuwa się pokolenie młodszych ode mnie kolegów, 40-50-latków, którzy jeszcze wiedzą, jak uniwersytet mógłby wyglądać. Po ich odejściu z uczelni pozostanie już młode pokolenie, dla którego uniwersytet jest już wyłącznie wędrówką od grantu do grantu, od publikacji do publikacji. Natomiast przestanie być już miejscem, w którym człowiek nawiązuje serdeczne więzi, w którym odbywa ważne intelektualne przygody, w którym spotyka swojego mentora. Boję się takiej sytuacji, że oto staniemy się takim – mówiąc nieco metaforycznie – zbiorowiskiem samotnych roninów, którzy pozbawieni swojego samuraja krążą i patrzą, gdzie się nająć, do jakiego grantu, do jakiego projektu.

[7] Pracownicy naukowi uczelni, poprzez udział w konferencjach naukowych i publikację artykułów naukowych, zdobywają punkty. Tak oceniana jest ich praca.

Studenci przed wejściem na uczelnię

Do tej pory uważałam, że największym kłamstwem, które słyszy student pierwszego roku jest to, że na studiach nie trzeba się uczyć. Tymczasem Pan w zeszłym roku opublikował książkę o przewrotnym tytule „A jeśli nie trzeba się uczyć…”. Teraz pomyślałam: a może jednak to prawda. Może właśnie to jest ta delikatna różnica między „uczeniem się” a „studiowaniem”?

Jeżeli przyjmujemy, że to „uczenie się” na studiach jest takim zdawkowym „uczeniem się szkolnym”, to rzeczywiście, to nie ma wiele wspólnego ze studiowaniem. Szkoła powinna zbliżyć do studiowania.

A propos zbliżania się. Porównał Pan uczenie się do drogi, nawet tak zwyczajnej drogi, którą dziecko odprowadzane jest do budynku szkoły. Zaczęliśmy naszą rozmowę od Rawy. Rzeka płynie, jest w ruchu. Czy jesteśmy trochę jak ci bieguni [8], którzy uważali, że dopóki jesteśmy w ruchu, to uciekamy przed złem tego świata?

Powołaniem rzeki jest płynąć, ale powołaniem rzeki jest też (to bardzo ładna gra słów w języku polskim) – urzekać. Urzekać pięknem, zaciekawiać, pokazywać nowe widoki, które odkrywają się przed nami za każdym jej zakrętem, gdy meandruje. Wydaje mi się, że uniwersytet powinien być właśnie taką lokalną i nieprostą drogą. On nie powinien być autostradą.

[8] „Bieguni” to tytuł powieści polskiej noblistki – Olgi Tokarczuk.

Czyli ta przygoda nie będzie raczej podróżą w stylu all inclusive?

(uśmiech) Uniwersytet to raczej szkoła przetrwania.

 

Rozmawiała: Kamila Rożnowska

 

Prof. Taduesz Sławek
Prof. Tadeusz Sławek – jeden z najwybitniejszych przedstawicieli współczesnej myśli humanistycznej. „W sposób charakterystyczny dla wielkich osobowości świata nauki i sztuki łączy funkcje Uczonego i Nauczyciela – Mistrza dla młodszych Kolegów” – możemy przeczytać w krótkiej nocie biograficznej na stronie Uniwersytetu Śląskiego. Pochodzi z Katowic. Jest filologiem, cenionym autorytetem w dziedzinie literatury, tłumaczem poezji angielskiej i amerykańskiej, a także eseistą, prozaikiem, poetą, samorządowcem. W latach 1996–2002 pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Śląskiego. Jest autorem esejów i rozważań filozoficznych, a wśród nich są m.in. „Antygona w świecie korporacji”, „Śladem zwierząt. O dochodzeniu do siebie”, „A jeśli nie trzeba się uczyć”.

Rozmowa ukazała się w dwumiesięczniku „W Metropolii” nr 12/ wrzesień 2022




Noc Teatrów GZM: kolorowa, pełna wrażeń i bezsenna. To jedyna taka noc w roku!

Już 17 września zapraszamy na 12. edycję Nocy Teatrów GZM. 13 teatrów, w 7 miastach, zaprezentuje aż 22 spektakle i zaprosi na ponad 50 atrakcji specjalnych. Będą wzruszenia i niespodzianki, śmiech i łzy, farsy i dramaty – po prostu teatr. Tej nocy nie można przegapić!

– Noc Teatrów Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii to wydarzenie, które – podobnie jak Metropolia – łączy wiele potencjałów, w tym wypadku teatralnych, artystycznych – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący Zarządu GZM.

– Co roku, podczas tego wydarzenia, do teatrów na terenie GZM przychodzą tysiące ludzi. Ten frekwencyjny sukces zapewnia nie tylko znakomity program naszych teatrów, bo te działają przecież przez cały rok, ale także fakt, że spektakle i atrakcje specjalne są w cenach dostępnych dla wszystkich widzów. Od lat dbamy także o to, by widzowie Nocy Teatrów GZM – która odbywa się w kilkunastu teatrach, w różnych miastach Metropolii – mogli dojechać do nich bezpłatnie, korzystając ze środków transportu publicznego. Dzięki temu, także w sposób dosłowny, przybliżamy sztukę mieszkańcom – dodaje przewodniczący Kazimierz Karolczak.

O wyjątkowym kulturalnym potencjale Metropolii i wydarzenia, jakim jest Noc Teatrów GZM mówi także Robert Talarczyk, znakomity aktor, dyrektor Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego w Katowicach.

– Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia jest potęgą kulturalną Polski, ale również – bez fałszywej skromności – można rzec, że tej części Europy. W jej granicach mieści się wiele instytucji kultury, które swoją działalnością rezonują na cały kraj. Noc Teatrów GZM w trakcie jednego dnia prezentuje bogactwo oferty teatralnej instytucji zajmujących się sztuką sceniczną na Śląsku i w Zagłębiu. Prezentowane są, rzecz jasna, spektakle, recitale, pokazy sztuk scenicznych, organizowane są warsztaty teatralne itd. – dodaje dyrektor Teatru Śląskiego, zaangażowanego w Noc Teatrów od pierwszej edycji wydarzenia.

Robert Talarczyk jest też autorem pomysłu, by każda z Nocy Teatrów GZM miała swojego bohatera, związanego z jednym z miast Metropolii. W ubiegłym roku był to Ryszard Riedel, charyzmatyczny muzyk, lider zespołu Dżem, związany z Tychami.

– W tym roku gospodarzem wydarzeń specjalnych Nocy Teatrów będzie Sosnowiec, zaś patronem tej edycji – Jan Kiepura, sosnowiczanin, światowej sławy tenor – mówi dyrektor Talarczyk.

O przygotowanym przez Teatr Zagłębia w Sosnowcu specjalnym programie Nocy Teatrów GZM oraz ważnych dla miasta rocznicach opowiada Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

– Ten rok to dla Sosnowca ważny jubileusz. Miasto kończy 120 lat oraz chłopak z Sosnowca – Jan Kiepura, w tym roku również obchodzi swoje 120 urodziny. Z tej okazji Sosnowiec wspólnie z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią postanowili uczcić pamięć o sławnym tenorze poprzez stworzenie muralu śpiewaka na ścianie Szkoły Muzycznej. Mural wykonała Małgorzata Rozenau, artystka urodzona w Sosnowcu, Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Wydziału Grafiki w Katowicach i z naszym miastem mocno związana.

Prezydent Arkadiusz Chęciński dodaje również, że drugim ważnym elementem urodzin Jana Kiepury jest organizacja widowiska teatralno-muzycznego „Korzeniec. Sosnowiec Główny”, które odbędzie się 17 września o godz. 19.30 na placu przed Dworcem. Odsłonięcie muralu zaplanowaliśmy również na 17 września na godz. 12.00. A wszystko to w ramach 12. Nocy Teatrów GZM.

 

PROGRAM 12. NOCY TEATRÓW GZM

Więcej informacji: www.nocteatrowgzm.pl

Noc Teatrów to czas, kiedy w szczególny sposób możemy obcować ze sztuką i wspaniałymi artystami naszych metropolitalnych scen. Propozycji jest tak wiele, że zaspokoją najróżniejsze upodobania, kłopot może sprawiać tylko wybór…, ale ten postaramy się ułatwić.

Wybór spektaklu teatralnego zamiast czytania lektury – to dobry wybór, pod warunkiem, że będzie to spektakl „Ballady i romanse”, oczywiście według Adama Mickiewicza, wystawiany premierowo przez Śląski Teatr Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Aktorzy, posługując się wielością form i technik, bawią się tekstem, ruchem, piosenką, wykorzystują w inscenizacji różne konwencje teatralne, z groteską i farsą włącznie, zachowują jednak równocześnie ogromny szacunek dla wspaniałych mickiewiczowskich rymów. Po spektaklu będzie można spróbować swoich sił w poetyckim improwizowaniu podczas warsztatów „Romantyczne impro”, z aktorami Teatru Ateneum.

Do interakcji z aktorami zaprasza także Teatr Nowy w Zabrzu. Podczas teatralnych warsztatów, prowadzonych przez aktorów Teatru Nowego, będzie można liznąć nieco aktorskiego rzemiosła i sprawdzić własne umiejętności, a nuż okaże się, że ma się samorodny sceniczny talent. Talentu na pewno nie brakuje artystom zabrzańskiego teatru, którzy podczas naszego teatralnego święta zaprezentują się aż w trzech spektaklach: familijnym – „Niezwykłe przygody skarpetek” i aż dwóch komediowych – „Stosunkach prawnych” i „Historiach łóżkowych”. Będzie więc dużo śmiechu, a to lubimy w teatrze najbardziej.

Idąc tropem zabawnych scenicznych historii, możemy trafić do Teatru Żelaznego, gdzie na spektaklu „Seks dla opornych” zaśmiejemy się nie raz, ale i wzruszymy, oglądając historię małżeństwa, które by ożywić swój długoletni związek, wybiera się na weekend do ekskluzywnego hotelu, z egzemplarzem poradnika pt. „Seks dla opornych”. To trzeba zobaczyć!

Znakomitą zabawę gwarantuje także Teatr Korez, specjalizujący się w komediowym repertuarze. Podczas teatralnej nocy zobaczymy tam świetną komedię „Kto nie ma nie płaci”, z intrygą niemal kryminalną, wartkimi dialogami i nagromadzeniem groteskowych zdarzeń. Zaś przed spektaklem, w ramach atrakcji specjalnych, odbędzie się recital Barbary Lubos, wybitnej aktorki, która zaśpiewa m.in. piosenki Marka Grechuty i Ewy Demarczyk.

Skoro jesteśmy przy muzyce, to muzyczną ucztę, w postaci jednego z najsłynniejszych i najchętniej oglądanych musicali wszech czasów zaserwuje nam chorzowski Teatr Rozrywki. Musical „Koty”, bo o nim mowa, w barwny i poruszający wyobraźnię sposób przedstawia charaktery, sposób życia i postrzegania świata przez niezwykłe i tajemnicze stworzenia, jakimi są koty. Rozrywka w Rozrywce, jak zawsze na wysokim poziomie – w ramach atrakcji specjalnych będzie można odwiedzić teatralny escape room, a także wziąć udział w teatralnej grze terenowej „Ale sztuka!”.

Gry, zabawy, warsztaty, mnóstwo niespodzianek i oczywiście spektakle – aż trzy – przygotował z okazji Nocy Teatrów katowicki Teatr Gry i Ludzie. Przedstawienia „O jeżu Jerzyku i „Koty 3 w podróży” to propozycje dla najmłodszych widzów, a cały program teatru skomponowany został z myślą o dobrej zabawie zarówno dzieci, jak i ich opiekunów.

Podobny cel – wspaniała teatralna zabawa – przyświecał także Operze Śląskiej, która w tym roku, z powodu remontu sceny, nie zaprezentuje żadnego spektaklu, ale na pewno zaskoczy bogatą ofertą warsztatów – tanecznych, plastycznych, wokalnych, zaprosi także na tradycyjne już poszukiwanie upiora.

Nocne zwiedzanie teatru znalazło się także w propozycjach Teatru Małego w Tychach. Ale to dopiero, kiedy zgasną światła po spektaklu Sceny Konesera „Kobieta i życie”. To jedna z tych propozycji, które mocno poruszają emocje, skłaniają do refleksji i poszukiwania własnej tożsamości. Na scenie m.in., znana z produkcji filmowych i telewizyjnych, świetna Kamilla Baar.

Pozostając przy losach kobiet jako inspiracji dla sztuk teatralnych, zapraszamy do katowickiego Teatru Bez Sceny, na „Tęsknotę”, tragikomiczną opowieść o trzech młodych, samotnych kobietach, dzielących jedno mieszkanie. Ta historia o zderzeniu kobiecych oczekiwań i potrzeb, z opresyjnością świata rządzonego przez mężczyzn i ułożonego według męskich upodobań nie pozostawi widzów obojętnych.

I jeszcze jeden spektakl – „Całe życie” – którego kobiece bohaterki, w scenicznej ramie komediodramatu, prezentują feerię zróżnicowanych emocji, postaw i poglądów, wobec których współczesna kobieta musi się określić, a często po prostu sprawdzić je na własnej skórze. „Całe życie” to produkcja Teatru Miejskiego w Gliwicach, który oprócz „dorosłego” spektaklu ma także propozycje dla dzieci i młodzieży – kultowe „Przygody Tomka Sawyera”, wraz z towarzyszącymi mu warsztatami wokalnymi i tanecznymi.

Taneczne spektakle i warsztaty to specjalność Bytomskiego Teatru Tańca i Ruchu, który zaprasza w tym roku na dwa przedstawienia – „Gemini tryptyk” i „Tribute to”. W obydwu spektaklach, poprzez taneczną eksplorację ciał, aktorzy-tancerze opowiedzą nam poruszające historie. I, jak zwykle w Rozbarku, będzie można także podszlifować swoje umiejętności taneczne, podczas warsztatów z tańca współczesnego.

Wreszcie – na zakończenie naszego miniprzewodnika po Nocy Teatrów GZM – zapraszamy na niezwykłą, fantastyczną, prowokacyjną i tajemniczą historię do Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. Już sam tytuł – „Węgla nie ma” – w obecnej sytuacji budzi sporo emocji, a jeśli jeszcze dodamy do tego krótki zarys fabuły i powiemy, że prywatny detektyw z Zagłębia otrzymuje tajemnicze zlecenie odnalezienia Ślązaków, którzy… zapadli się pod ziemię, to emocje mogą sięgnąć zenitu.

I o to właśnie chodzi w teatrze – żeby poruszał nasze emocje – bawił, rozśmieszał, wzruszał do łez, ale także oburzał, prowokował, zmuszał do rewizji przekonań, wytrącał z równowagi. Nie przegapcie więc szansy na takie wolty i już teraz rezerwujcie bilety na spektakle w ramach Nocy Teatrów GZM.

Tym bardziej, że jak co roku podczas tego wydarzenia, wszystkie bilety są w cenach promocyjnych –
o 20, 30, 50, a nawet 100 procent tańsze niż zwykle. Szczegóły dotyczące repertuaru i rezerwacji znajdziecie na stronie nocteatrowgzm.pl.

Poza tym – to również tradycja podczas Nocy Teatrów GZM – do teatru będzie można pojechać bezpłatnie – autobusem, tramwajem lub trolejbusem, wystarczy tylko pobrać specjalny kupon ze strony nocteatrowgzm.pl.

Kochajmy teatr, kochajmy artystów! I bawmy się dobrze podczas 12. Nocy Teatrów GZM.




Automatyczny przelot drona w Sosnowcu. Jest przygotowywany nowy scenariusz pilotażu

Pilotaż planowany w Sosnowcu to tylko jeden, niewielki wycinek zadań, którymi GZM zajmuje się w ramach rozwoju dronów. Od 2018 roku współpracuje z najważniejszymi instytucjami lotniczymi w Polsce – Urzędem Lotnictwa Cywilnego i Polską Agencją Żeglugi Powietrznej w ramach Centralnoeuropejskiego Demonstratora Dronów. Celem tej współpracy jest stworzenie warunków dla rozwoju dronów w Polsce, by mogły świadczyć różnego rodzaju usługi w przestrzeni powietrznej nad miastami.

  • Planowany na wiosnę przelot drona, który przetransportowałby defibrylator, nie odbył się z przyczyn niezależnych ani od Metropolii, ani od miasta Sosnowiec. Powodem była przedłużająca się awaria hangaru, gdzie dron miał startować i lądować.
  • Pilotażowy przelot będzie realizowany w nowej formule. W tym celu Metropolia i Sosnowiec nawiązały współpracę z Instytutem Lotnictwa Sieci Łukasiewicz. Przygotowywany jest nowy scenariusz pilotażu, który pozwoli sprawdzić zastosowanie dronów w teledetekcji, czyli rozpoznawaniu obiektów i raportowaniu zaobserwowanych zmian.
  • Planowany transport kilkukilogramowego ładunku odbędzie się w niedalekiej przyszłości, ponieważ transport przesyłek za pomocą dronów to jedno z podstawowych zastosowań, do którego będę wykorzystywane.
  • Pilotażowy przelot w Sosnowcu to tylko jeden, niewielki wycinek zadań, którymi zajmuje się w GZM, aby w przyszłości drony mogły świadczyć wiele, różnego rodzaju usług w przestrzeni powietrznej nad miastami.

Automatyczny przelot drona, który przetransportowałby ładunek medyczny (np. defibrylator), a którego przelot był planowany początkowo na jesień 2021 roku, potem przełożony został na wiosnę tego roku – ostatecznie się nie odbył z przyczyn niezależnych od Metropolii, ani od miasta Sosnowiec. Powodem była awaria jednego z elementów systemu, czyli hangaru, gdzie dron miał zaczynać i kończyć przelot. Naprawa hangaru, z powodu braku odpowiednich części, przedłużała się.

Aby przelot pilotażowy mógł zostać zrealizowany, w międzyczasie GZM i miasto Sosnowiec podjęły szerszy zakres współpracy z Instytutem Lotnictwa Sieci Łukasiewicz, który uczestniczy również w innych projektach dronowych, realizowanych przez Metropolię. Współpraca ma zaowocować pilotażem innego zastosowania, ale również w stolicy Zagłębia.

Obecnie trwają prace nad przygotowaniem dokumentacji dla planowanych lotów, prowadzące do uzyskania odpowiednich zgód. Pilotaż będzie miał na celu sprawdzenie w praktyce nowych algorytmów teledetekcji dla wyszukiwania i rozpoznawania obiektów na lądzie wraz z diagnozą zmian, a jednocześnie wykonywany będzie mini transport przedmiotów.

Do czego mogą służyć drony

O tym, jak szerokie zastosowanie dronów może być wykorzystywane w naszym codziennym życiu, pokazują również konkurencje, w których biorą udział uczestnicy Droniady – konkursu technologicznego, który od kilku lat odbywa się na katowickim Muchowcu.

Teledetekcja była elementem tegorocznych zmagań w konkurencji pod nazwą „Drzewo Życia” – zadaniem startujących zespołów było znalezienie za pomocą dronów chorych drzew w sadzie oraz zaaplikowanie im lekarstwa, by choroba nie roznosiła się na inne drzewa. Podczas konkurencji „Budowa” – zadaniem dronów, które wykorzystywały właśnie system teledetekcji, było sprawdzenie czy budowa hali magazynowej przebiega zgodnie z planem oraz czy przestrzegane są wszystkie przepisy BHP. Teledetekcja wykorzystywana też była w poprzednich latach, gdzie zadaniem uczestników było m.in. znalezienie skradzionych samochodów.

Technologia dla miast przyszłości

Na całym świecie trwają przygotowania do budowy „trzeciego wymiaru miasta”, czyli zagospodarowania przestrzeni do wysokości 120 metrów nad ziemią, właśnie przy użyciu dronów. Działania w tym zakresie prowadzą takie metropolie, jak Londyn, Genewa czy Dubaj. Również GZM zadbała o rozwój współpracy międzynarodowej w obszarze technologii bezzałogowych, nawiązując kontakt z ponad 50 partnerami europejskimi i realizując kluczowe dla miejskiej mobilności powietrznej projekty międzynarodowe.

Jednym z przykładów jest projekt HARMONY, w którym GZM pracuje z 20 partnerami z 8 krajów europejskich. Obok ekspertów technologicznych reprezentowane są również miasta: Ateny, Trikala, Rotterdam, Turyn, a także hrabstwo Oxfordshire. Celem programu jest umożliwienie władzom obszarów metropolitalnych zrównoważonego przejścia do nowej ery mobilności.

Innym ważnym projektem jest ASSURED-UAM, realizowany w ramach HORYZNTU 2020. W projekcie tym GZM pełni rolę lidera jednego z działań, koordynując prace własne oraz partnerów obszarów metropolitalnych – Bari i Porto. Celem jest zdefiniowanie rekomendacji dla mobilności miejskiej przy użyciu dronów.

Dzięki tak szerokiej współpracy w kraju i za granicą, Metropolia już teraz uchodzi za jednego z europejskich liderów w obszarze wykorzystania dronów w miastach. Dzieląc się swoimi doświadczeniami, GZM rozmawia z innymi światowymi metropoliami jak równy z równym, a często służy nawet jako przykład.

Polski Instytut Ekonomiczny podaje, że wartość rynku dronów do 2026 r. wyniesie 3,26 mld zł. Korzyści pośrednie, jakie przyniesie integracja dronów i gospodarki, mogą wynieść nawet 576 mld zł. To pokazuje, że technologie bezzałogowe stają się coraz bardziej znaczącą gałęzią światowej gospodarki. To ogromna szansa rozwojowa, której nie można zignorować.

Projekty realizowane przez GZM

W ramach programu „Drony nad Metropolią” do teraz zrealizowane zostały (między innymi) poniższe projekty:

– zorganizowano szereg wydarzeń propagujących informacje o korzyściach zastosowań BSP (m.in. konferencja międzynarodowa JARUS 2019, Droniada GZM 2019,2020,2022, konferencje CEDD i inne);

– poprzez działania partycypacyjne łączące obszary nauki, biznesu i samorządu opracowano dokumenty ułatwiające wykorzystanie nowych usług w miastach, m.in. SIWZ dla pomiaru niskiej emisji czy podręcznik dla JST „Jak realizować zadania w ochronie środowiska z wykorzystaniem BSP”;

– zorganizowano przestrzeń testową wraz z infrastrukturą ADS-B, co posłużyło do realizacji pierwszych testów lotów długodystansowych;

– współuczestniczono w wielu projektach międzynarodowych, m.in. ASSURED UAM i HARMONY z funduszy HORYZONT2020;

– zrealizowano szereg pilotaży i demonstracji usług o potencjale wdrożeniowym, m.in. oprysk dezynfekujący infrastrukturę miejską czy pozyskiwanie danych geodezyjnych dla modeli terenu (projekt BFPaaS);

– opracowano dokumentację służącą jako wkład merytoryczny do wielu podejmowanych działań, m.in. analiza prawnych podstaw rozwoju BSP ze szczególnym uwzględnieniem GZM;

– uczestniczono w konkursie „3obszary” organizowanym przez PAŻP i osiągnięto najwyższy wynik, w rezultacie czego GZM wraz z miastem Gliwice i gminami Rudziniec i Sośnicowice bierze udział w projekcie „Loty BSP na szeroką skalę”, gdzie obszar testowy zostanie uzbrojony w infrastrukturę trackingową i system DTM dla organizacji i zarządzania lotami automatycznymi, co pozwoli na realizację w tym obszarze pierwszych nowoczesnych i samodzielnych usług z wykorzystaniem BSP

– i wiele innych działań wspierających współpracę z ośrodkami naukowo-badawczymi, biznesem i branżą rynku BSP, instytucjami państwowymi i partnerami międzynarodowymi.

Łączna kwota, którą GZM przeznacza na cały program „Drony nad Metropolią” i zaangażowanie w ramach CEDD od 2018 do końca 2024 roku to 3,5 mln zł. Do tej pory na działania realizowane w tym obszarze wydatkowano ok. 1,5 mln zł.




[AKTUALIZACJA] Nowa, podwójna metrolinia. Połączy Gliwice, Zabrze, Bytom i Piekary Śląskie z lotniskiem

20 sierpnia na ulice Metropolii wyjadą autobusy nowej linii metropolitalnej. Linia M16/M116 połączy Gliwice i Zabrze z Bytomiem, Piekarami Śląskimi, gminą Bobrowniki i Portem Lotniczym w Pyrzowicach. Linia kursować będzie przez cały tydzień i przez całą dobę.

AKTUALIZACJA 19.08.2022:

 W odpowiedzi na uwagi pasażerów, od poniedziałku (22.08) wprowadzone zostaną dodatkowe zmiany dla linii 250 i 750.
Zmiany te ułatwią pracownikom centrów handlowych dojazd do pracy w Miasto Bytom i w Miasto Zabrze.
Więcej informacji na stronie ZTM Info: https://rj.metropoliaztm.pl/news/i/2472/

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY

Uruchomienie nowej metrolinii. Komunikat na stronie Zarządu Transportu Metropolitalnego

Linia znacznie poszerzy ofertę transportową we wszystkich tych gminach. Autobusy oznaczone jako M16 będą kursowały między Gliwicami i Piekarami Śląskimi. Na przystanku Osiedle Wieczorka Dworzec będą zmieniać oznakowanie na M116 i pojadą dalej w kierunku lotniska. Autobusy jadące z Pyrzowic do Piekar – odwrotnie. Dzięki temu podróż na całej trasie możliwa będzie bez przesiadek.

Na tej trasie autobusy będą kursowały z częstotliwością – w dni robocze co 60 min przez całą dobę; w dni wolne od pracy co 120 min przez całą dobę.

Mapa przedstawiająca trasę przejazdu nowej metrolinii M16Dodatkowo na linii M16 uruchomione zostaną dodatkowe kursy na trasie Gliwice – Bytom, tak by miedzy tymi miastami linia kursowała w dni robocze średnio co 30 minut, a w dni wolne średnio co 60 minut. Ponadto kursy te obsłużą bytomską dzielnicę Miechowice.

W Gliwicach linia M16 będzie rozpoczynać bieg przy hali Arena, co ułatwi studentom dojazd na Politechnikę Śląską. W Zabrzu linia zatrzyma się m. in. przy szpitalu na ul. 3 Maja i przy Kopalni Guido. Linia M116 w dni robocze zapewni dojazdy i powroty pracownikom terminala Cargo pyrzowickiego lotniska.

Nowe metrolinie zastąpią dotychczasowe linie AP1, 53, 850 i 113N. Zmiany rozkładów obejmują również linie autobusowe 114 i 192.

Więcej o nowych liniach przeczytacie Państwo w komunikacie na stronie ZTM:

Metrolinie to szybkie połączenia autobusowe, cyklicznie uruchamiane od maja ubiegłego roku. Mają one mają stanowić szkielet komunikacyjny Metropolii. Jak dotąd na śląskie i zagłębiowskie ulice wyjechało 19 z 32 planowanych metrolinii.




Innowacje godne UNESCO wspiera Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia

GZM została oficjalnym partnerem strategicznym Zabytkowej Kopalni Srebra. Jest to obiekt, który, jako jedyny na terenie GZM i jeden spośród zaledwie siedemnastu w Polsce, znalazł się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

– Nasza współpraca jest naturalną konsekwencją działania w oparciu o innowacyjne myślenie, które ułatwia ludziom życie – tak samo ważne teraz, jak i przed ponad dwoma wiekami, kiedy to właśnie w tej części Europy rozpoczęła się rewolucja przemysłowa. Pionierskie rozwiązania i odważne wdrażanie nowych technologii nadal charakteryzują ten region, a Górnośląsko- Zagłębiowska Metropolia, sama będąc przykładem pionierskich rozwiązań – wspiera je na tym terenie w obszarach transportu, edukacji i rozwoju, gospodarki, ochrony środowiska i czasu wolnego – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący Zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Historyczna Kopalnia w Tarnowskich Górach jest symbolem wielkiej zmiany. Dzięki odwadze mieszkających tu ludzi, ich wierze w nowe technologie – jakimi były kiedyś maszyna parowa czy nowatorski system gospodarowania wodami podziemnymi – wprowadzono rozwiązania, które wyprzedzały swoją epokę, ułatwiały ludziom życie i pracę.

– W GZM myślimy podobnie. Wierzymy w rozwój, wspólnotowość, sprawczość. Skupiamy się na technologiach i rozwiązaniach, które czynią życie łatwiejszym, bezpieczniejszym, lepszym. Każdego dnia staramy się budować wspólnotę 41 miast i gmin, które razem przełamują stereotypy i, łącząc ze sobą wiele elementów, tworzą rozwiązania, które choć zupełnie na innym poziomie, to 200 lat później również ułatwiają ludziom życie – dodaje Kazimierz Karolczak.

W ramach współpracy na terenie obiektów kopalni oraz w jej mediach własnych będzie szeroko promowana GZM i jej wartości w kontekście rozwoju i innowacyjności, a mieszkańcy GZM otrzymają między innymi 20% zniżki na zakup biletu wstępu do obiektów kopalni. Wystarczy, że okażą w kasie aktywny bilet imienny (dzienny, 24 h, 7-, 30-, 90-, 180-dniowy oraz Metrobilety), na korzystanie z komunikacji zbiorowej, organizowanej przez Zarząd Transportu Metropolitalnego (tramwaj, autobus, trolejbus). Zniżka obowiązuje tylko dla turystów indywidualnych, jedna karta ŚKUP umożliwia zakup jednego biletu, zniżka przysługuje od biletów normalnych i ulgowych, nie dotyczy biletów rodzinnych.

– Cieszymy się ogromnie z obecności w naszej kopalni tak ważnej instytucji jaką jest GZM. Taki partner to nie tylko finansowa, ale także wizerunkowa gwarancja zachowania naszego dziedzictwa dla przyszłych pokoleń. Kiedyś byliśmy pionierami innowacji i z biegiem czasu stworzyliśmy wspólnie podwaliny nowoczesnego regionu jaki obserwujemy obecnie. Tu po raz pierwszy zabiło industrialne serce regionu. Można więc śmiało zaryzykować twierdzenie, że w Tarnowskich Górach wszystko się zaczęło. Dziś rozpoczynamy, a w zasadzie otwieramy nowy rozdział tej historii – dodaje Zbigniew Pawlak, przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które zarządza Zabytkową Kopalnią Srebra.




Zmiana ceny biletów od września. Projekt konsultowany ze związkami zawodowymi

Dwucyfrowa inflacja oraz wzrost cen paliw o ponad 40 proc. w porównaniu do zeszłego roku – to czynniki, które wpływają na rosnące koszty funkcjonowania również komunikacji miejskiej.

Najważniejsze zmiany w cenniku ZTM, które zostały przedstawione do konsultacji:

  • Pasażerowie regularnie i często korzystający z komunikacji miejskiej zapłacą za bilety tyle samo, co teraz. Zmiany nie obejmą biletów 90 i 180- dniowych, wieloprzejazdowych oraz Metrobiletów.
  • Zmiana cen dla pozostałych biletów nie przekroczy wskaźnika poziomu inflacji. Zmiany cen będą wahać się w przedziale od 9% do 13%.
  • Ważna zmiana: wprowadzona zostanie jednolita taryfa czasowa dla biletów jednorazowych. Oznacza to, że od września bilety będą ważne przez 20, 40 lub 90 minut bez rozróżniania na terenie ilu gmin będziemy korzystać z komunikacji miejskiej (już nie będzie podziału na jedno, dwa lub więcej miast). Docelowo, ale nie od września – taryfa odległościowa również zostanie zmieniona na czasową.
  • Ceny krótkookresowych biletów elektronicznych pozostaną niższe niż papierowych.
  • Dostrzegając problem nieuczciwych pasażerów, którzy jeżdżą bez biletów, podwyższone zostaną do 550 zł (z 200 zł) opłaty dodatkowe za jazdę „na gapę”. Jednocześnie zostanie wprowadzony mechanizm dla osób, które mają uregulowane wszystkie ewentualne kary lub zawsze kupują bilety, ale raz zdarzyło się im nieznacznie przekroczyć ważność swoje biletu (np. 30-dniowego). Mechanizm pozwoli im obniżyć tę opłatę dodatkową z 300 zł do 50 zł. W jaki sposób?

Szczegóły wyjaśnione są poniżej.

Jeśli sytuacja gospodarcza w Polsce już nie pogorszyłaby się do końca roku– a z prognoz wynika, że szczyt inflacji jeszcze nie nastąpił, to szacowany brak w kasie ZTM na utrzymanie komunikacji miejskiej może wynieść ok. 80 mln zł. To tyle ile potrzeba na utrzymanie 46 linii autobusowych. Trudności te spotęgowane są „ogonem” strat, który narastał od 2020 roku w związku z pandemią koronawirusa i lockdownami. Chociaż czerwiec 2022 roku jest pierwszym miesiącem od dwóch lat, kiedy liczba sprzedanych biletów jest porównywalna do 2019 roku, to tylko przez pierwsze miesiące 2022 roku sprzedaż biletów była o ponad 43 mln zł niższa niż przed pandemią. Rozliczenia lat 2020 i 2021 kończone były prawie 170 mln zł „na minusie”.

– Decyzje o zmianie cen biletów nigdy nie należą do prostych.  Gdy mówimy o szacowanych „stratach finansowych”, to w naszym przypadku – jako instytucji publicznej – nie mamy na myśli pieniędzy, które zostałyby w kieszeni zarządów przedsiębiorstw komunikacji miejskiej. To pieniądze potrzebne do tego, by mógł być realizowany w pełni rozkład jazdy dla wszystkich linii komunikacji miejskiej, z której dzisiaj mogą korzystać pasażerowie – wyjaśnia Kamila Rożnowska, rzecznik prasowy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Bardzo wysoka inflacja, wzrost cen paliw i dodatkowe obciążenie budżetów gmin z powodu zmian podatkowych oraz – z drugiej strony – chęć utrzymania aktualnej oferty komunikacji miejskiej i dalszy jej rozwój, sprawiły, że podjęta została decyzja o wprowadzeniu zmian w cenniku ZTM. Projekt i zakres tych zmian został przedstawiony do konsultacji ze związkami zawodowymi.

Projekt nowych cen biletów i opłat w Taryfie ZTM

– Do dyskusji o zmianie cen biletów zawsze podchodzimy ostrożnie. Przed ich podjęciem analizujemy jak najwięcej czynników, które wpływają na sytuację gospodarczą. Zmiany te ograniczyliśmy do niezbędnego minimum. Propozycję tę przekazaliśmy do konsultacji ze związkami zawodowymi. Wstępnie planujemy, że zmieniony cennik zacząłby obowiązywać od września – dodaje Kamila Rożnowska.

Projekt zmian cennika ZTM od września 2022 roku

Zmiana cen będzie dotyczyć biletów jednorazowych oraz biletów 30-dniowych. W każdej sytuacji zmiana ceny nie przekroczy wskaźnika inflacji i będzie się wahać od 9 do 13 proc. Co ważne: zmiany cen nie będą dotyczyć pasażerów, którzy z komunikacji korzystają regularnie – ceny Metrobiletów, biletów długookresowych na 90 i 180 dni oraz abonamentu biletów wieloprzejazdowych nie zostaną podniesione.

Kolejną zmianą będzie wprowadzenie jednolitej taryfy czasowej dla biletów jednorazowych. Oznacza to, że bilety będą ważne przez 20, 40 lub 90 minut – bez rozróżnienia czy korzystamy z nich na terenie jednej, dwóch czy większej liczby gmin. W następnych miesiącach, wraz z uruchomieniem nowego systemu płatności za bilety, taryfa odległościowa również zostanie zastąpiona czasową. Taryfa czasowa jest też uniwersalna i stosowana w największych polskich miastach i aglomeracjach, a jej główną przewagą jest możliwość dokonywania przesiadek w ramach ważności jednego biletu. W przypadku ewentualnych opóźnień – ważność biletu będzie sprawdzana do planowanego czasu rozkładowego, a w momencie przesiadki – ten czas będzie rozstrzygany na korzyść pasażera

Dostrzegając problem nieuczciwych pasażerów, zostaną podwyższone opłaty za jazdę na „gapę” – ze 120 zł do – nawet – 550 zł. Ale jednocześnie wprowadzony zostanie mechanizm, który pozwoli tę karę obniżyć do 50 zł dla wszystkich, którzy nie mają żadnych innych kar za jazdę na gapę lub uregulowali wcześniejsze należności. Po tej zmianie – w Punkcie Obsługi Pasażera będzie można poinformować o chęci skorzystania z obniżenia otrzymanej kary z 300 zł do 50 zł oraz kupić bilet na 180 dni na całą sieć (jego cena bez zmian; kosztuje 550 zł). Mechanizm ten ma mieć wymiar edukacyjny: bardziej opłaca się kupić bilet i uczciwie podróżować komunikacją miejską, niż ryzykować karę w wysokości ceny biletu na 180 dni. W ten sposób zamiast zapłacić kilkaset złotych „kary za nic”, będzie można znaczną część tej kwoty przeznaczyć na zakup biletu, który pozostaje w bardzo atrakcyjnej cenie, niż gdyby kupić sześć biletów 30-dniowych na całą sieć.

Równocześnie wprowadzona zostanie możliwość obniżenia do 50 zł opłaty dodatkowej dla osób, które regularnie (w ostatnich 6 miesiącach łączny okres ważności ich biletów wyniósł 175 dni) kupowały bilety, ale z różnych innych powodów jechali bez ważnego biletu. Celem rozwiązania jest wprowadzenie łagodniejszych zasad dla tych osób, które kupują bilety, ale w momencie kontroli takowych nie mieli i nie mają w stosunku do ZTM żadnych zaległości. Pozwoli to na obniżenie tym osobom wysokości opłaty dodatkowej do maks. 50 zł, tak aby nie traktować ich jednakowo jak osób, które z premedytacją jeżdżą bez biletu. Tacy pasażerowie nie będą musieli dodatkowo kupować biletu Sieć 180.

 

  • Pasażerowie regularnie i często korzystający z komunikacji miejskiej zapłacą za bilety tyle samo, co teraz. Zmiany nie obejmą biletów 90 i 180- dniowych, wieloprzejazdowych oraz Metrobiletów.

Oznacza to, że pasażerowie, którzy kupują bilety na dłuższy okres, nie tylko będą płacić relatywnie mniej za dokonywane przejazdy, ale również nie zostaną objęci podwyżką. Przykładowo w przypadku biletu półrocznego (Sieć 180), jego miesięczny koszt to 92 zł, co jest korzystną ceną w porównaniu do pozostałych biletów miesięcznych. Równie korzystna jest w tym względzie oferta biletu wieloprzejazdowego – to pakiet biletów jednorazowych, który jest ważny przez pół roku. Korzystając z tego biletu – jednorazowe przejazdy pozostają w dużo bardziej atrakcyjnych cenach.

Utrzymanie konkurencyjności cenowej biletów okresowych w porównaniu do jednorazowych jest dla GZM podstawowym celem przy projektowaniu zmian w cenniku. Zależy jej na tym, aby zmiany te były jak najmniej dotkliwe dla pasażerów, którzy z komunikacji miejskiej korzystają regularnie lub nie tak często, ale z pakietem abonamentowym (bilety wieloprzejazdowe).

 

  • Wprowadzenie jednolitej taryfy czasowej dla biletów jednorazowych/ krótkookresowych.

Celem tej zmiany jest ujednolicenie zakresu obowiązywania biletów jednorazowych, które docelowo w całym systemie, niezależnie od kanału zakupu – będą funkcjonować według taryfy czasowej (jednak zmiana taryfy odległościowej na czasową nastąpi później niż projektowane zmiany).

Zmiana ta jest związana z dobiegającymi końca pracami nad nowym systemem płatności za bilety, który zastąpi wdrażany już kilkanaście lat temu system ŚKUP. Jego podstawą funkcjonowania będzie unowocześniony system informatyczny, który umożliwi pasażerom korzystanie z dowolnej taryfy poprzez aplikację mobilną (fizyczna wersja karty nie zostanie wycofana i wciąż będą mogli z nich korzystać pasażerowie, którzy wolą w ten sposób kupować bilety komunikacji miejskiej).

Taryfa czasowa jest też uniwersalna i stosowana w największych polskich miastach i aglomeracjach, a jej główną przewagą jest możliwość dokonywania przesiadek w ramach ważności jednego biletu. Ponadto ujednolicenie to pozwoli na zwiększenie proporcjonalności w dostępie do oferty komunikacyjnej pomiędzy mieszkańcami różnych – pod względem wielkości i rozległości – gmin w GZM.

Stosowana dotychczas taryfa strefowa powodowała bardzo duże różnice, ponieważ oferta komunikacyjna dla biletu w ramach 1 miasta nie była jednakowa dla wszystkich mieszkańców (w małych gminach pozwalało to na przejazd do 15-20 minut, w dużych czasem nawet do godziny, a z kolei w niektórych sytuacjach 20-minutowa podróż pozwoliłaby również dojechać do sąsiednich gmin).

Wraz z wprowadzeniem tych zmian, nie ulegnie zmianie zakres czasowy obowiązywania biletów – będą umożliwiać podróż wraz z przesiadkami przez 20, 40 oraz 90 minut. W sytuacji ewentualnego opóźnienia autobusu/tramwaju/trolejbusu kontrolerzy będą sprawdzać ważność biletu do planowanego czasu rozkładowego, a w momencie przesiadki – ten czas będzie rozstrzygany na korzyść pasażera. Jednocześnie bilet „90 minut” będzie upoważniał również do przejazdu do końca kursu przy podróży jednorazowej.

 

  • Zmiana cen dla pozostałych biletów nie przekroczy wskaźnika poziomu inflacji. Zmiany cen będą wahać się w przedziale od 9% do 13%.

Największa zmiana będzie dotyczyć papierowych biletów krótkookresowych – cena podstawowego biletu na 20 minut z możliwością przesiadek wyniesie 4,60 zł.  Jednak korzystając z biletów elektronicznych za ten sam bilet zapłacimy 4,00 zł, a pasażer korzystający z biletu na 80 przejazdów (W80) za jedną podróż zapłaci jedynie 2,50 zł.

Ze względu na zmianę cen biletów jednorazowych, zmieniona nieznacznie zostanie cena biletu „Dziennego” – jednak i tutaj zachowana zostanie atrakcyjność tej oferty. Jego cena po wprowadzonej zmianie zrówna się z kosztem zakupu dwóch biletów 90-minutowych w formie elektronicznej, a będzie niższa niż suma cen dwóch biletów 90-minutowych w formie papierowej.

Ponadto bilet „Dzienny” jest ważny znacznie dłużej – można na nim podróżować do godz. 23:59 dnia, w którym go kupiliśmy. Oznacza to, że gdyby chcieć jeździć na nim bez przerwy, to w ciągu dnia możemy na nim wykonać piętnaście 90-minutowych podróży o wartości 90 zł, które musielibyśmy zapłacić korzystając tylko z biletów strefowo-czasowych na całą sieć. Dodatkowo w dni wolne posiadacz biletu „Dziennego” normalnego może w ramach tego jednego biletu zabrać w podróż jeszcze jedną osobę.

 

  • Ceny krótkookresowych biletów elektronicznych pozostaną niższe niż papierowych.

Stale powiększane są kanały sprzedaży biletów elektronicznych, ponieważ cieszą się one coraz większą popularnością wśród pasażerów. Każdego dnia ZTM sprzedaje w ten sposób ponad 40 tys. biletów. Bilety dostępne są w sześciu mobilnych aplikacjach – autoryzowanej przez Metropolię aplikacji Mobilny ŚKUP oraz w pięciu aplikacjach zewnętrznych: SkyCash, mPay, moBiLET, jakdojade, zBiletem.

Ponadto dobiegają końca prace związane ze stworzeniem nowego systemu płatności za bilety, który zastąpi obecny system ŚKUP. Podstawą nowego systemu będzie właśnie mobilna aplikacja. Jednocześnie w ponad 200 autobusach i trolejbusach można już kupować bilety w automatach, które obsługują płatności zbliżeniowe (ceny biletów w automatach biletowych odpowiadają niższym cenom dla biletów elektronicznych).

W najbliższej przyszłości wszystkie pozostałe pojazdy zostaną wyposażone w nowe automaty biletowe obsługujące te płatności – w pierwszej połowie czerwca podpisana została umowa na zakup 1,5 tys. urządzeń. Zainstalowanie tych urządzeń we wszystkich pojazdach, pozwoli zlikwidować sprzedaż biletów przez kierowców.

 

  • Dostrzegając problem nieuczciwych pasażerów, którzy jeżdżą bez biletów, podwyższone zostaną do 550 zł (z 200 zł) opłaty dodatkowe za jazdę „na gapę”.

Metropolia przeanalizowała wysokość opłat dodatkowych w innych polskich miastach. Obowiązujące w ZTM „kary” były jednymi z najniższych w Polsce. Niestety zdarzało się, że prowadziło to również do sytuacji, kiedy pasażerowie notorycznie jeździli bez biletów, wychodząc z założenia, że bardziej opłaca się zapłacić na miejscu 120 zł opłaty dodatkowej, niż kupować regularnie np. bilety 30-dniowe.

Dlatego też dostrzegając pasażerów, którzy odpowiedzialnie korzystają z transportu publicznego, a pośrednio są również poszkodowani przez te nieuczciwe zachowania – Metropolia zdecydowała o tym, że opłaty dodatkowe za jazdę bez ważnego biletu powinny być bardziej dotkliwe i przeciwdziałać tym nadużyciom. Wzrost opłat dodatkowych w tej propozycji wygląda następująco:

Opłata za brak biletu Opłata za brak dokumentu do ulgi Opłata za zatrzymanie pojazdu
na miejscu do 14 dni po 14 dniach na miejscu do 14 dni po 14 dniach
200 zł* 300 zł** 550 zł*** 100 zł 125 zł 250 zł 600 zł

*wzrost ze 120 zł

**wzrost ze 155 zł

*** wzrost z 200 zł

  • Wprowadzony zostanie mechanizm dla osób, które płacą za przejazdy, ale z różnych powodów przydarzyło się im jechać bez ważnego biletu.

Warunkiem uzyskania możliwości zapłaty opłaty dodatkowej w niższej kwocie będzie zgłoszenie się do Punktów Obsługi Pasażera w terminie do 14 dni od daty powstania opłaty i poinformowanie o chęci skorzystania z opcji obniżenia opłaty dodatkowej. Pracownicy POP sprawdzą, czy pasażer ma uregulowane wszystkie ewentualne wcześniejsze kary. Wówczas takim osobom opłata dodatkowa zostanie obniżona z 550 do 50 zł, jeśli zakupią jednocześnie bilet półroczny „Sieć 180” za 550 zł.

Celem tego rozwiązania jest jego wymiar edukacyjny: bardziej opłaca się kupić bilet i uczciwie podróżować komunikacją miejską, niż ryzykować karę w wysokości ceny biletu na 180 dni. W ten sposób zamiast zapłacić kilkaset złotych „kary za nic”, pasażerowie będą mogli znaczną część tej kwoty przeznaczyć na zakup biletu, który pozostaje w bardziej atrakcyjnej cenie, niż gdyby kupić sześć biletów 30-dniowych na całą sieć.

 

  • Wprowadzona zostanie możliwość obniżenia do 50 zł opłaty dodatkowej dla osób, które regularnie (w ostatnich 6 miesiącach łączny okres ważności ich biletów wyniósł 175 dni) kupują bilety, ale z różnych innych powodów jechali bez ważnego biletu.

Celem rozwiązania jest wprowadzenie łagodniejszych zasad dla tych osób, które kupują bilety, ale w momencie kontroli takowych nie mieli i nie mają w stosunku do ZTM żadnych zaległości. Pozwoli to na obniżenie tym osobom wysokości opłaty dodatkowej do maks. 50 zł, tak aby nie traktować ich jednakowo jak osób, które z premedytacją jeżdżą bez biletu. Tacy pasażerowie nie będą musieli dodatkowo kupować biletu Sieć 180.

Zasada ta będzie dotyczyć pasażerów, którzy w ciągu ostatniego pół roku (175 dni) kupowali regularnie bilety okresowe lub nieznacznie przekroczyli ważność posiadanego biletu (np. o jeden dzień).




Święto Metropolii: 14 tys. osób wybrało Kierunek GZM. Pokonaliśmy razem ponad 1300 km!

Wszystko to podczas 94 wydarzeń w tym 68 mikrowypraw po Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Właśnie w ten sposób mieszkańcy wspólnie świętowali piąte urodziny Metropolii GZM – najmłodszej w Europie i jedynej w Polsce. Urodziny Metropolii już na stałe wpisują się w kalendarz lipcowych wydarzeń w GZM.

 Pierwsze święto Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii odbyło się na placach i ulicach, pokopalnianych hałdach i na jeziorach, na plażach, w parkach i lasach, w muzeach i pałacach.

We wszystkich tych miejscach ponad 14 tysięcy osób, które wzięły udział w święcie miało przede wszystkim okazję, by lepiej poznać siebie nawzajem, swoich metropolitalnych sąsiadów oraz to, co oryginalne i nieoczywiste w gminach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

– Pierwsze święto Metropolii, zorganizowane z okazji jej piątych urodzin, było dniem, w którym każdy mógł się przekonać, jak bogate i różnorodne są walory turystyczne GZM. Często tuż za rogiem mamy miejsca potrafiące zachwycić, stanowiące kapitalny zasób dla mikroturystyki – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Zaczęło się od wschodu słońca, a potem … Kierunek GZM!

Łyk porannej kawy, plener fotograficzny i aktywności sportowe na hałdzie popłuczkowej dawnej kopalni srebra, ołowiu i cynku Fryderyk w Tarnowskich Górach rozpoczęły święto Metropolii.

Przez cały dzień, w różnych okolicznościach i okolicach, dzięki kreatywnym pomysłom i wspaniałym ludziom, do wyboru były aż 94 przygody przygotowane przez miasta i gminy Metropolii.

Wśród zaproponowanych wydarzeń zorganizowano 68 mikrowypraw. Podczas nich uczestnicy pokonali łącznie 1365 kilometrów, odwiedzając przy tym 490 różnych obiektów. Liczby te dobrze pokazują, że tereny Metropolii to doskonałe miejsce do uprawiania mikroturystyki w makroskali.

– Wszystkie wyprawy cieszyły się dużym zainteresowaniem uczestników, a kilka spośród nich okazało się prawdziwymi hitami. Podróżując po Będzinie zabytkowym Ikarusem, w towarzystwie przewodnika, można było przeżyć wiele frajdy i wzruszeń – mówi Daria Kosmala, dyrektor Departamentu Marki i Komunikacji Marketingowej.

W podróż wypełnioną wspomnieniami zaprosiły także Tychy. Podczas wycieczki „Trolejbusem z bluesem”, odwiedzając miejsca związane z legendarnym liderem Dżemu, można było posłuchać pełnej anegdot opowieści o Ryśku Riedlu. Przewodnikami tej niezwykłej wyprawy byli Sebastian Riedel, syn i dziedzic talentu legendarnego muzyka, oraz Marcin Sitko, autor książki pt. „Rysiek Riedel we wspomnieniach”.

– Podczas miejskich spacerów w Chorzowie szlakiem witraży i w Katowicach szlakiem street artu w nietuzinkowy sposób pokazano związki miasta ze sztuką – dodaje Daria Kosmala.

Metropolia zielona i… pyszna

Program święta oferował również wypoczynek od miejskiego zgiełku i to uzupełniony o coś dla podniebienia. W wielu mikrowyprawach to przyroda była główną atrakcją i najpiękniejszą oprawą różnorakich aktywności. Żaglówką, kajakiem, rowerem czy pieszo, uczestnicy święta odkrywali najbardziej malownicze zakątki Metropolii, po drodze dowiadując się wielu niezwykłych rzeczy.

Smakowite – dosłownie i w przenośni mikrowyprawy – czekały także w innych miejscach. W gminie Kobiór, gdzie ciasta z leśnymi owocami można było spróbować w leśnym rezerwacie Babczyna Dolina, degustacja żuru kończyła odwiedziny Izby Pamięci Smolarnia, a zwiedzanie Zameczku Myśliwskiego w Promnicach wieńczył deser księżnej Daisy, czyli jabłka ugotowanego w wywarze z przypraw korzennych i miodu.

Urodziny Metropolii już na stałe wpisują się w lipcowy kalendarz wydarzeń w GZM

Pierwsza edycja święta Metropolii pokazała jak liczne, zaskakujące, różnorodne i oryginalne atrakcje znajdują się na jej terenie i jak istotny zasób stanowią dla mikroturystyki.

– Dziękuję wszystkim niezwykle kreatywnym organizatorom, wszystkim przewodnikom, pasjonatom, wszystkim tym, którzy tak dobrze znają i kochają swoje miasta i gminy – ich historię, tradycje i współczesne walory – i tak pięknie potrafią je opowiedzieć i pokazać. Dziękujemy także wszystkim, bardzo licznym uczestnikom święta GZM – mieszkańcom Metropolii, ale także naszym sąsiadom i gościom, którzy wzięli w nim udział. Frekwencja i odbiór wydarzenia przekonują, że pomysł warto kontynuować. Zapraszam zatem już dzisiaj na kolejne święto Metropolii w 2023 roku – dodaje przewodniczący Karolczak.

Czekając na kolejną odsłonę święta warto już teraz szukać powodów i okazji do metropolitalnych wypraw. Na stronie internetowej kierunekgzm.pl już wkrótce pojawią się pierwsze propozycje mikrowypraw na każdą porę roku.




WUF 11: Deklaracja Katowicka podpisana przez władze europejskich metropolii

Europejskie metropolie zrzeszone w sieci European Metropolitan Authorities (EMA) podpisały deklarację o współpracy na rzecz rozwoju obszarów miejskich. Wydarzenie miało miejsce w poniedziałek (27 czerwca) podczas 11. Światowego Forum Miejskiego w Katowicach.

Deklaracja Katowicka została podpisana m.in. przez obszary metropolitalne: Barcelony, Brukseli, Oslo, Helsinek, Turynu, Porto, Paryża, Montpellier i Wiednia.

Światowe Forum Miejskie to doskonała okazja do zacieśniania współpracy z międzynarodowymi partnerami. Dlatego podczas tegorocznego wydarzenia odbyło się forum European Metropolitan Authorities (EMA), którą tworzy ok. 20 europejskich metropolii. GZM współpracuje z siecią EMA od 2018 roku.

Podczas spotkań Forum sieci EMA podpisywane są deklaracje, które stanowią manifest ideowy, podkreślający najważniejsze kierunki rozwojowe, które są wspólne i ważne dla wszystkich biorących udział w spotkaniu europejskich metropolii. W ubiegłym roku deklaracja była podpisywana podczas forum miejskiego w Porto. Już wtedy władze GZM zaprosiły przedstawicieli EMA do podpisania kolejnej deklaracji stolicy Metropolii – Katowicach.

– Przez ostatnie siedem lat myślę, że pokazaliśmy, że nasza sieć EMA jest miejscem dialogu europejskich metropolii – mówił Ernest Maragall, wiceprezydent ds. współpracy międzynarodowej Obszaru Metropolitalnego Barcelony, który koordynuje współpracę w ramach sieci EMA.

– Funkcjonowanie naszych obszarów metropolitalnych pomaga nam w codziennych staraniach, aby podnosić jakość i komfort życia w naszych miastach. Łączymy duże, średnie i małe miasta, jak również obszary wiejskie. Współpracując w sieci EMA dzielimy się swoimi doświadczeniami w rozwiązywaniu problemów ponadlokalnych. Współpracując ze sobą chcemy, aby nasz głos był słyszany w Unii Europejskiej, w tym, jeśli chodzi o alokację zasobów. Chcemy, aby dzięki temu nasza rola zyskiwała na znaczeniu na forum unijnym, a przez to pozwalała rozwijać i rozszerzać zakres zadań, które związki metropolitalne mogą wykonywać, ponieważ często są to działania, które są przez nas realizowane na co dzień – dodawał.

Deklaracja katowicka skupiona jest wokół pięciu celów: wsparcia dla Ukrainy, zarządzania metropolitalnego, zasobów i infrastruktury, zmian klimatycznych, współpracy i wymiany międzynarodowej. Podpisując deklarację, przedstawiciele europejskich władz metropolitalnych zobowiązali się do podjęcia wszelkich działań w celu wypełnienia przyjętych kluczowych punktów.

-W obliczu bestialskiego ataku Rosji na Ukrainę, nasze metropolie pokazały, że nikogo nie zostawimy bez pomocy – podkreślał Kazimierz Karolczak, który rozpoczął spotkanie od podziękowania metropoliom europejskim z sieci EMA za wsparcie w niesieniu pomocy obywatelom Ukrainy.

– W tym trudnym czasie nasze miasta i metropolie pokazały, że łączące nas relacje, przekuwamy w realną pomoc. Zaraz po informacjach o wybuchu wojny, odbieraliśmy telefony i maile od naszych partnerów z pytaniami co jest najbardziej nam potrzebne w udzieleniu pomocy obywatelom ukraińskimi, którzy uciekają przed wojną. Dzięki naszym zagranicznym partnerom mogliśmy pomóc miastom członkowskim metropolii w zorganizowaniu miejsc noclegowych dla setek uchodźców – dodawał.

EMA tworzy przestrzeń do debaty politycznej dla europejskich obszarów metropolitalnych. Ma na celu wymianę doświadczeń, wspieranie wspólnych projektów, a także podejmowanie wspólnych działań na rzecz wzmacniania roli obszarów metropolitalnych w agendach Unii Europejskiej oraz w projektowanych instrumentach finansowych.




Metropolia na WUF 11. Drony nad miastami – czy miasta są gotowe na trzeci wymiar mobilności?

  • Społeczna akceptacja dla wykorzystania dronów do świadczenia różnego rodzaju usług (od monitoringu środowiska, transportu do ratowania życia ludzkiego) w przestrzeni powietrznej nad miastami – to główny temat debat, warsztatów i pokazów współorganizowanych przez Metropolię GZM w ramach Światowego Forum Miejskiego ONZ (WUF11).
  • Wydarzenia dronowe odbędą się zarówno w Blue Zone (MCK) jak i w Strefie Innowacji (RawaInk) oraz na Lotnisku Muchowiec.  
  • Poniżej szczegółowe program oraz informacje o rejestracji na wybrane wydarzenia.

– Liczba cywilnych zastosowań dronów znacząco przewyższa liczbę zastosowań wojskowych – mówi Sławomir Kosieliński, twórca zawodów technologicznych dla studentów „Droniada”. Metropolia jest partnerem tytularnym tego konkursu.

– W przypadku miast dochodzi strach przed nowym, zbieżny z przesłankami, które stały ongiś za zakazem poruszania się omnibusów parowych bez osoby biegnącej 60 jardów (ok. 55 metrów) przed pojazdem i ostrzegającej innych użytkowników dróg – dodaje.

Dlatego też zagadnienia związane z akceptacją społeczną do tego, by w niedalekiej przyszłości mogły świadczyć różnego rodzaju usługi nad miastami – jest głównym tematem, który zostanie poruszony podczas Światowego Forum Miejskiego (WUF11).

Drony dla miast na WUF 11: Zapraszamy do wzięcia udziały w debatach, warsztatach i pokazach

  • 28 czerwca (wtorek) godz. 9:00-12:00 | MCK, Katowice
    Miasta gotowe na trzeci wymiar mobilności.
    Warsztaty. WUF11 Strefa Główna. MCK.

Wydarzenie dostępne w j. angielskim.

Rejestracja: Aby wziąć udział w tych warsztatach, konieczna jest rejestracja uczestnictwa w WUF11. Rejestracja jest otwarta do 25.06. Formularz zgłoszeniowy: >> https://wuf.unhabitat.org/ << Wydarzenie odbędzie się w sali wielofunkcyjnej. Sala nr 5. Multifunction Hall, Room 5

  • 29 czerwca (środa), godz. 10:00-17:00 | Lotnisko Muchowiec
    Finał konkursu technologicznego „Droniada GZM”. Trzeci wymiar miast.
    Lotnisko Muchowiec. Katowice.
    ul. Lotnisko 1, Katowice

Event plenerowy to dobra propozycja da tych, którzy chcą poznać potencjał dronów w usługach dla miast. Na Droniadę składają się pokazy dronów, demonstracje specjalnych zastosowań, rozmowy panelowe, konkursy oraz wiele innych atrakcji towarzyszących.

Wydarzenie dostępne w j. polskim i angielskim.

Rejestracja: Aby wziąć udział jako gość finału konkursu „Droniada”, należy się zarejestrować poprzez formularz dostępny na stronie >> www.droniada.eu <<

  • 29 czerwca (środa) godz. 12:00-14:00 | Lotnisko Muchowiec, Katowice

Drony 2050. Co poszło nie tak?
Warsztaty. Lotnisko Muchowiec. Katowice.
Sala Restauracji Odlot. Lotnisko Muchowiec
ul. Lotnisko 1, Katowice

Drony w miastach niedalekiej przyszłości – jakich błędów unikać przy ich wdrażaniu?

Wydarzenie dostępne w j. polskim i angielskim.

Rejestracja: Możliwość wzięcia udziału osobiście lub online. Formularz dostępny jest >> TUTAJ <<

  • 30 czerwca (czwartek) godz. 11:00-14:00 | RAWAInk, Katowice

Warunki dla dronów w miastach – akceptacja społeczna.
Warsztaty. STREFY INNOWACJI Katowice.
Miejski Inkubator Przedsiębiorczości RAWAInk
ul. Teatralna 17 a, Katowice

Czy mieszkańcy zaakceptują drony w przestrzeni powietrznej nad swoimi miastami?

Wydarzenie dostępne w j. polskim i angielskim.

Rejestracja! Aby wziąć udział w warsztatach – osobiście lub online – konieczna jest rejestracja:  kliknij >> TUTAJ<<