1

Nowy zabytek minionej epoki w Muzeum PRL-u

Rudzkie Muzeum PRL-u wzbogaciło się o nowy pomnik. W Parku Pomników już wiosną przyszłego roku będzie można zobaczyć monument poświęcony Bojownikom Polskiego Ruchu Oporu poległym w latach 1846-1945 w walkach o wyzwolenie narodowe i społeczne. Na razie zabytek minionej epoki, który został przywieziony do Rudy Śląskiej z Jaworzna, czeka niewielka renowacja.

– Od dziesięciu lat, czyli od momentu, kiedy powstało Muzeum PRL-u, staramy się sprowadzać do Rudy Śląskiej różne socrealistyczne pomniki – symbole tamtego czasu – które zgodnie z ustawą maja zostać zlikwidowane – zaznacza Monika Nizioł, prezes Fundacji Minionej Epoki. – Tak też stało się w przypadku pomnika z Jaworzna, który wzbogaci nasze zasoby, a my nadamy mu drugie życie – dodaje.

W lutym br. w Jaworznie zapadła decyzja o rozbiórce pomnika, podjęta przez radnych tego miasta na mocy ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Nowym domem dla tego socrealistycznego obiektu zostało właśnie Muzeum PRL-u. Pomnik musi teraz zostać poskładany z elementów i wyczyszczony. A już na wiosnę stanie w Parku Pomników należącym do muzeum, w którym znajduje się już kilkanaście innych monumentów pochodzących z czasów PRL-u.

– Już od pierwszego roku działalności Muzeum PRL-u nasi goście mogli zobaczyć rozmaite pomniki socrealistyczne, które przyjechały z różnych stron Polski. Mamy na przykład pomnik z Warszawy, Strzelec Opolskich, Ostródy, pomniki z Zabrza. Mamy też pomnik z Kędzierzyna-Kożla i teraz z Jaworzna. Sprowadzane zostają w częściach. Niektóre są bardzo zniszczone i uszkodzone, wtedy musimy je poskładać i poddać renowacji – tłumaczy Monika Nizioł. – Chcielibyśmy, żeby kolejne pomniki z minionej epoki ozdabiały nasz Park Pomników. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z burmistrzem Czechowic-Dziedzic i jeśli tylko okaże się, że pomnik Braterstwa Broni, który postawiono tam w latach 50., zostanie zdemontowany, postaramy się go tutaj sprowadzić – dodaje.

Muzeum PRL-u powstało na pozostałościach dziewiętnastowiecznego folwarku wybudowanego przez rodzinę Ballestremów. Po wojnie majątek przeszedł na własność Skarbu Państwa i został zmieniony w PGR (Państwowe Gospodarstwo Rolne). Po zamknięciu PGR-ów w Polsce, folwark pozostawiony został sam sobie. Placówka swoją działalność zainaugurowała 4 czerwca 2010 roku w 21. rocznicę polskich, demokratycznych wyborów. Pod koniec 2018 roku Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wpisał rudzkie Muzeum PRL-u do Państwowego Rejestru Muzeów. Muzeum znajduje się przy ul. Zajęczej 42 w Rudzie Śląskiej – Bielszowicach. W tym roku placówka obchodzi dziesięciolecie działalności, jednak z powodu epidemii koronawirusa jest nieczynne do odwołania. Więcej na stronie www.muzeumprl-u.pl.

Źródło: UM Ruda Śląska




100 lat od wybuchu II Powstania Śląskiego

(19 sierpnia b.r.) W nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 roku wybuchło II Powstanie Śląskie. Właśnie mija 100 lat od tego wydarzenia. Ze względu na trwającą epidemię i zaliczenie Rudy Śląskiej do tzw. strefy czerwonej, miejskie obchody tej rocznicy zostały odwołane. – Mimo tego pamiętamy o powstańcach, którzy walczyli o polski Śląsk – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic. Władze samorządowe złożyły dziś kwiaty przy miejscach pamięci w Kochłowicach i Wirku, a znicze zapłonęły również na grobach powstańczych.

W Rudzie Śląskiej istnieje wiele miejsc pamięci poświęconych Powstańcom Śląskim. Są to przede wszystkim pomniki w Kochłowicach przy ul. Oddziałów Młodzieży Powstańczej, w Goduli na placu Niepodległości, w Bykowinie przy ul. 11 Listopada, w Orzegowie przy ul. kard. A. Hlonda, w Wirku przy ul. Katowickiej oraz w Kłodnicy przy ul. Zacisze. Poświęcenie i odwagę Powstańców upamiętniają również tablice oraz mauzoleum na cmentarzu przy ul. Porębskiej w Rudzie zbudowane dla uczczenia poległych w walkach o polskość Śląska w czasie zarówno Powstań Śląskich, jak i podczas okupacji hitlerowskiej. Miasto utrzymuje też 17 grobów powstańczych zlokalizowanych na cmentarzach parafialnych w Goduli, Halembie, Kochłowicach, Orzegowie i Wirku.

To właśnie w ostatniej z wymienionych dzielnic znajduje się 8 grobów, które w ramach uczczenia 100. rocznicy Powstań Śląskich wyremontował ostatnio Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach. Spoczywają w nich: Alojzy Braum, Edward Herman, Paweł Myszor, Augustyn Pietroniec, Józef Szczotka, Franciszek Szmajduch, Alfons Szymiczek i Maksymilian Tomas. Wykonane prace wpisują się w program restauracji grobów Powstańców Śląskich realizowany przez Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa oddziału IPN w Katowicach, który przewidziany jest na lata 2019-2022. W jego ramach wyremontowano już 18 takich obiektów.

II Powstanie Śląskie: 19/20 sierpnia do 25 sierpnia 1920

W styczniu 1920 roku weszły w życie na Górnym Śląsku postanowienia traktatu wersalskiego. Niemiecka Straż Graniczna i wojska niemieckie opuściły teren plebiscytowy, a na ich miejscu pojawiły się kilkunastotysięczne oddziały alianckie (francuskie, brytyjskie i włoskie). Władzę cywilną na obszarze plebiscytowym i zwierzchność nad wojskami alianckimi należała do Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku, która na swoją siedzibę wybrała Opole. Na jej czele stanął francuski generał Henri Le Rond, a jego zastępcami byli: angielski pułkownik Henry Percival i włoski generał Armando de Marinis. Zainteresowane kraje (Polska, Niemcy, Czechosłowacja i Stolica Apostolska) miały u boku Komisji swoich stałych przedstawicieli.

Dla celów prowadzenia kampanii plebiscytowej rząd polski powołał Polski Komisariat Plebiscytowy (PKPleb.), na czele którego stanął Wojciech Korfanty. Jego siedziba znalazła się w Hotelu „Lomnitz” w Bytomiu. Odpowiednikiem po stronie niemieckiej PKPLeb. był Niemiecki Komisariat Plebiscytowy (Plebiszitkommissariat für Deutschlands) w Katowicach, działający pod przewodnictwem działacza katolickiej Partii Centrum – Kurta Urbanka.

Kampania plebiscytowa po obydwu stronach opierała się na operowaniu argumentami o różnym charakterze, najbardziej widoczne w propagandzie były historyczne i etniczne. Największą rolę odegrały jednak wizje przyszłości roztaczane przez obydwie strony w wypadku głosowania za Polską lub Niemcami. Niemcy grozili, iż w niepodległej Rzeczypospolitej nastąpi zapaść gospodarcza górnośląskiego przemysłu ciężkiego, wynikająca z oderwania od rynków zbytu w Niemczech i w Europie. Ważkim argumentem było również wskazywanie na Polskę, jako państwo niestabilne, bliskie rozpadu („Polska jako państwo sezonowe”). Z kolei w polskiej propagandzie ostrzegano przed koniecznością spłacania przez wiele dziesiątków lat przez Niemcy odszkodowań wojennych, co spowodować miało załamanie gospodarki. Ostrzegano także przed utrzymaniem się na Górnym Śląsku tradycyjnego podziału społecznego: Niemiec – obszarnik, kapitalista, Polak – wykorzystywany i uciskany robotnik. Bardzo ważne były składane po obydwu stronach konfliktu obietnice nadania po plebiscycie specjalnego statusu prawnego dla Górnego Śląska. Niemcy zapowiadali szeroką autonomię, a już w 1919 roku wydzielili nawet ze Śląska odrębną pruską prowincję. Po korzystnym rozstrzygnięciu w Berlinie zapowiadano nawet kolejny plebiscyt (rzeczywiście odbył się w 1923 roku), mający zadecydować o ewentualnym utworzeniu osobnego Kraju (Land) w Rzeszy Niemieckiej. Polska obietnica była bardziej konkretna. 15 lipca 1920 roku polski Sejm Ustawodawczy przyjął ustawę o utworzeniu w przyszłości samorządowego województwa śląskiego (potem posługiwano się najczęściej terminem autonomii śląskiej), które miało odgrywać w odrodzonej Rzeczypospolitej rolę szczególną, najbardziej rozwiniętego gospodarczo i cywilizacyjnie województwa.

Wiosną i latem 1920 roku podczas prowadzonej kampanii plebiscytowej dochodziło wielokrotnie pomiędzy Polakami i Niemcami do walk (m.in. Opole, Bytom, Gliwice), które z trudem pacyfikowali żołnierze wojsk sojuszniczych. Po stronie polskiej odtworzona po nieudanym I powstaniu śląskim Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska (POW GŚ) angażowała się w ochronę polskich wieców i zebrań, co doprowadzało do starć z funkcjonariuszami policji niemieckiej (Sicherheitspolizei – SiPo).

Na zaostrzenie sytuacji politycznej na Górnym Śląsku w połowie 1920 roku wpłynęło także niepowodzenie ofensywy polskiej na Ukrainie. Kiedy wojska sowieckie zbliżały się do Warszawy Niemcy podjęli próbę wykorzystania tej sytuacji dla przejęcia Górnego Śląska bez plebiscytu. W lipcu 1920 roku wybuchł na Górnym Śląsku strajk wywołany przez niemieckie związki zawodowe przy akceptacji partii niemieckich. Protestowano przeciwko wojnie polsko-radzieckiej i żądano wzmocnienia sił alianckich na Górnym Śląsku, a nawet użycia w celu ochrony granicy dodatkowych niemieckich sił policyjnych wprowadzonych na teren plebiscytowy.

W Katowicach 17 sierpnia demonstracja niemiecka w centrum miasta doprowadziła do starcia z francuskimi oddziałami. Później doszło do ataku na siedzibę polskiego powiatowego PKPleb. I redakcję socjalistycznej „Gazety Robotniczej”. Tragicznie zginął wówczas zamordowany przez Niemców znany polski działacz polityczny i społeczny, katowicki lekarz – Andrzej Mielęcki.

Wydarzenia w Katowicach skłoniły Korfantego, znajdującego się już pod naciskiem dowódców powiatowych POW GŚ, szczególnie Walentego Fojkisa z powiatu katowickiego, do ogłoszenie II powstania śląskiego (18/19-25 sierpnia 1920 roku). Tym razem precyzyjnie określono cele powstania: likwidację stronniczej policji niemieckiej i stworzenie opartej na parytecie policji plebiscytowej. Powstanie zakończyło się sukcesem polskim, zajęto powiaty nadgraniczne i większość górnośląskiego okręgu przemysłowego, starano się tylko nie atakować centrów miast, gdzie stacjonowały wojska alianckie. Francuscy żołnierze i oficerowie wyraźnie zresztą sympatyzowali z Polakami, tylko żołnierze włoscy, deklarując swoją neutralność, zmuszali kilkakrotnie siły powstańcze do odstąpienia (w tym czasie na terenie plebiscytowym nie było wojsk brytyjskich).

Sukces powstańców umożliwił po rozmowach prowadzonych w Bytomiu pod patronatem Komisji Międzysojuszniczej z udziałem obydwu komisarzy plebiscytowych, Korfantego i Urbanka, podpisanie porozumienia o zawieszeniu walk. Najważniejszym rezultatem układu było stworzenie tzw. Policji Plebiscytowej (Abstimmungspolizei – APO), a więc spełnienia żądań strony polskiej.

Tekst przygotowany przez Instytut Badań Regionalnych Biblioteki Śląskiej w Katowicach, opublikowany na stronie: https://powstania.slaskie.pl/content/ii-powstanie-slaskie-w-1920-roku

Źródło: UM Ruda Śląska




Rekultywacja składowiska dobiega końca

Rekultywacja składowiska odpadów w Zaolszanach dobiega szczęśliwie do końca. Dawne góry śmieci przybrały kształt zgrabnych pagórków, na których pojawiła się trawa. Rozpoczęły się również nasadzenia wokół. Po zakończeniu procesu likwidacji składowisko zamieni się w zielony, bezpieczny dla środowiska i wtapiający się w przyrodę, teren.

W ramach rekultywacji czwartej z kwater, ostatniej w kolejności, uformowane już zbocza przykrył materiał inertny, pochodzenia naturalnego. Na tak przygotowane podłoże została wysiana trawa. Trwają również końcowe roboty związane z wykonaniem ogrodzenia i nasadzeniami w pasie izolacyjnym. Pojawi się blisko 290 drzew oraz 300 krzewów. Docelowo wyniesienia kwatery pokryje trawa, a w otulinie wyrośnie zagajnik bzów, akacji, brzóz, klonów i sosen w uzupełnieniu niskopiennej roślinności (czeremchy i tawuły).

Wykonawcą ogrodzenia i nasadzeń na kwotę 235 tys. zł jest wyłoniona w przetargu Firma Usługowo – Handlowa ITC Angelika Jabłońska z Baruchowa. Mają być one gotowe do końca bieżącego roku.

Można już ocenić całkowity koszt inwestycji. Zrealizowane dotąd i zaplanowane w ostatnim etapie prace rekultywacyjne pochłoną 13,18 mln zł. Całość środków pochodzi z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z Katowic.

Jednocześnie przed miastem proces porekultywacyjny i konieczność zabezpieczenia obiektu, monitorowania gazów i poziomu odcieków w zbiorniku. Szacowane z tego tytułu roczne koszty wynoszą od 200-600 tys. zł. Z myślą o złagodzeniu obciążenia Pyskowice planują zagospodarowanie terenu po składowisku pod kątem odnawialnych źródeł energii. To pozwoli zmniejszyć koszty utrzymania obiektu we właściwym i bezpiecznym stanie.

Samorząd zadbał, by proces zamknięcia i rekultywacji składowiska przebiegał pod kontrolą. Działania w tym względzie monitorowała i nadzorowała powołana do tego celu miejska spółka. Pozwala to zagwarantować, że byłe składowisko nie będzie zagrożeniem dla środowiska i mieszkańców Pyskowic.

Źródło: UM Pyskowice




Akcja szczepienia przeciwko wściekliźnie

Śląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii informuje, że w dniach 12-30 września 2020 r. na terenie województwa śląskiego prowadzona będzie akcja szczepienia przeciwko wściekliźnie lisów wolno żyjących.

Akcja będzie prowadzona przy użyciu samolotów startujących z lotniska Katowice-Muchowiec. Szczepionka zostanie zrzucona z wysokości około 200 metrów, na obszarze woj. śląskiego o powierzchni 7316 km2.

Łącznie na terenie województwa śląskiego podczas akcji szczepienia przeciwko wściekliźnie zostanie wyłożonych 146320 dawek szczepionki (20 dawek szczepionki na 1 km2). Szczepionki będą zrzucane nie tylko nad lasami, ale również nad pozostałymi terenami zielonymi np. pola, łąki, ogródki działkowe. W Parku Śląskim w Chorzowie (dawniej Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziętka) zostanie ręcznie wyłożonych dodatkowo 160 dawek szczepionki.

Przynęta, w której zatopiona jest szczepionka, ma postać małych brunatnych krążków o zapachu zepsutej ryby. Zapach przynęty jest wyczuwany przez lisy z odległości około 800 metrów. Podczas podjęcia przynęty przez lisa, tym samym przegryzieniu zatopionej w niej kapsułki zawierającej szczepionkę, dochodzi do zaszczepienia lisa w wyniku kontaktu szczepionkowego wirusa z błoną śluzową lisa.

Śląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii apeluje do mieszkańców województwa śląskiego o niepodnoszenie szczepionek. Znalezioną przynętę należy pozostawić na miejscu. Zapach ludzki pozostawiony na przynęcie sprawia, że staje się ona nieatrakcyjna dla lisa. Przez okres dwóch tygodni po przeprowadzeniu akcji szczepienia nie powinno się wyprowadzać zwierząt domowych na tereny zielone (np. lasy, pola, łąki).

Sama przynęta nie jest niebezpieczna dla człowieka. Natomiast w przypadku otwarcia kapsułki, która znajduje się we wnętrzu przynęty, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem medycyny, informując go o tym fakcie. Po kontakcie z płynną zawartością kapsułki należy również bezzwłocznie umyć wodą z mydłem te części ciała, które zetknęły się ze szczepionką.

Wprowadzenie akcji doustnego szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie sprawdziło się jako najskuteczniejsza metoda zwalczania wścieklizny w Europie. Akcje wykładania szczepionek przeciwko wściekliźnie w województwie śląskim odbywają się od 1995 r. Akcje szczepienia lisów wolno żyjących finansowane są z rezerwy budżetu państwa oraz współfinansowane przez Unię Europejską.

Na terenie województwa śląskiego w latach 2003-2019 stwierdzono:

  • w 2003 roku 1 przypadek wścieklizny u zwierząt dzikich,
  • w 2004 roku 2 przypadki wścieklizny u zwierząt,
  • w 2005 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2006 roku 1 przypadek wścieklizny u nietoperza,
  • w 2007 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2008 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2009 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2010 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2011 roku 1 przypadek wścieklizny u lisa wolno żyjącego,
  • w 2012 roku 1 przypadek wścieklizny u psa,
  • w 2013 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2014 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2015 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2016 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2017 roku 1 przypadek wścieklizny u nietoperza,
  • w 2018 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny,
  • w 2019 roku nie stwierdzono przypadków wścieklizny.

Z tegorocznej akcji szczepienia zostały wyłączone:

  • gminy: Blachownia, Kłomnice, Kruszyna, Mykanów i Rędziny w powiecie częstochowskim;
  • gminy: Pyskowice, Rudziniec, Sośnicowice, Toszek i Wielowieś, w powiecie gliwickim;
  • powiat kłobucki;
  • gminy: Ciasna, Herby, Kochanowice, Lubliniec i Pawonków w powiecie lublinieckim;
  • powiat raciborski;
  • gmina Krupski Młyn w powiecie tarnogórskim;
  • gmina Lubomia w powiecie wodzisławskim.

Wszelkie dodatkowe informacje w ww. sprawie będą udzielane pod numerem telefonu: 32 4288615.

Źródło: UM Pilchowice




Fundacja GROT dezynfekowała Kopiec

18 sierpnia br. w godzinach wieczornych Fundacja Na Rzecz Bezpieczeństwa i Obronności Kraju GROT rozpoczęła dezynfekcję terenu Kopca Wyzwolenia, w związku organizowanymi w tym miejscu w dniu 22 sierpnia wydarzeniami: Świętem Wojska Polskiego oraz Metropolitalnymi Obchodami 100. Rocznicy II powstania śląskiego.

Tak duże wydarzenia wymagają odpowiednich przygotowań wiele godzin wcześniej, często nawet w nocy. Jednym z realizowanych przez Fundację GROT działań jest kompleksowa dezynfekcja terenu wokół Kopca Wyzwolenia, na którym to w najbliższą sobotę zaplanowane są wydarzenia z udziałem mieszkańców i zaproszonych gości.

Obecna współpraca to efekt rozmów prowadzonych niedawno przez Prezydent Piekar Śląskich Sławę Umińską-Duraj z prezesem Fundacji Na Rzecz Bezpieczeństwa i Obronności Kraju GROT – Andrzejem Ostrowskim. Z każdym miesiącem współdziałanie będzie coraz ściślejsze i przyniesie wymierne efekty.

Fundacja GROT to organizacja proobronna zrzeszająca pasjonatów militariów, osoby zainteresowane współpracą z wojskiem. Szereg działań realizuje we współpracy i na rzecz społeczności lokalnej, głównie Siemianowic Śląskich i okolic. Siłę Fundacji stanowią instruktorzy oraz kadra- ambitna, ale twardo stąpająca po ziemi i realizująca swoje cele.

Więcej szczegółów na temat Fundacji: fundacjagrot.pl

Źródło: UM Piekary Śląskie




Sosnowieckie paszporty wróciły!

Wizy do USA już nie potrzeba, ale paszport nadal jest pożądany. Podobnie jest z sosnowieckimi, które właśnie wróciły, jeszcze świeże  i ciepłe. To chyba najbardziej wyczekiwany powrót tego lata w mieście.

 – Rok temu wyprodukowaliśmy specjalne sosnowieckie paszporty przeznaczone dla mieszkańców śląskich miast z możliwością wjazdu na teren Sosnowca w czasie wakacji. Opisaliśmy w nich najciekawsze miejsca w naszym mieście. To była prawdziwa eksplozja zainteresowania, a paszporty wysłaliśmy nawet poza granice nie tylko Sosnowca ale i Polski – mówi Arkadiusz Chęciński. Paszporty uprawniały do wielu ulg w wymienionych w paszportach atrakcjach.

Paszporty z miejsca stały się bohaterami wielu mediów, a ekwiwalent reklamowy dla miasta wynikający z publikacji informacji kształtują się na poziomie kilku milionów złotych. Dobry odbiór zaowocował utworzeniem pierwszego konsulatu w Katowicach w naszym Centrum Informacji Turystycznej. Podsumowując, wydrukowano 44 000 sztuk paszportów z hologramami oraz 20 000 sztuk broszur za kwotę łącznie 27 tys. zł.

Teraz paszporty powróciły w nowej odsłonie. Na komplet składa się 10 paszportów w których znajdują opisy ciekawych miejsc i atrakcji w mieście m.in. rowerowy  Sosnowiec, czerwony autobus, dziecięce all inclusive, dostęp do morza – Nie będziemy zdradzać wszystkich szczegółów.Promocyjnie paszporty będą dostępne podczas wizyt naszego Czerwonego Autobusu. Najbliższa impreza już w ten weekend – dodaje prezydent. Pełny rozkład autobusu http://www.sosnowiec.pl/miasto/aktualnosci/k1,17,wiadomosci/id,17192,czerwony_autobus_na_ulicach_sosnowca.html

Paszporty są od dzisiaj do kupienia w Centrum Informacji Miejskiej (ul. Warszawska 3 – pasaż przy Placu Stulecia). Pierwszego dnia sprzedaży do kosztującego 7,90 zł kompletu będą dodawane drobne upominki. – Pamiętajcie, że oryginalne sosnowieckie paszporty mają hologram. Oczywiście podobnie jak rok temu, paszporty upoważniają do przebywania na terenie Sosnowca przez 30 dni od momentu przekroczenia granicy – żartuje prezydent Sosnowca.

Źródło: UM Sosnowiec




40. rocznica strajku w Fazosie

W piątek o godz. 12.00 w kościele pw. św. Piotra i Pawła rozpocznie się msza święta z okazji 40. rocznicy wybuchu strajku w Fazosie. Wystąpienie z 21 sierpnia 1980 roku było pierwszym strajkiem solidarnościowym na Śląsku.

Po mszy, jak co roku, przy tablicach pamiątkowych pod Dzwonnicą Gwarkowską nastąpi złożenie kwiatów. Przypomnijmy: rozpoczęty 21 sierpnia strajk w Fabryce Zmechanizowanych Obudów Ścianowych Fazos w Tarnowskich Górach był w lecie 1980 roku pierwszym protestem solidarnościowym na Górnym Śląsku, który dał impuls do protestu w jastrzębskich kopalniach i hucie Katowice. Wraz z protestami na Wybrzeżu doprowadził do podpisania tzw. porozumień sierpniowych i powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność.

Obok postulatów płacowych i socjalnych, zostały wyraźnie w jego czasie wyartykułowane żądania o charakterze ogólnospołecznym i solidarnościowym z zakładami pracy protestującymi na Wybrzeżu.


O STRAJKU W ENCYKLOPEDII SOLIDARNOŚCI

Strajk w Fabryce Zmechanizowanych Obudów Ścianowych Fazos w Tarnowskich Górach. Pierwszy strajk na Górnym Śląsku w lecie 1980, w którym obok postulatów płacowych i socjalnych, zostały wyraźnie wyartykułowane żądania o charakterze ogólnospołecznym i solidarnościowym z zakładami pracy protestującymi na Wybrzeżu.

Według kierownictwa katowickiej KW MO protest ten miał kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu wypadków w województwie katowickim, ponieważ „przyspieszył dojrzewanie tendencji strajkowych w sąsiednich zakładach”. Fabryka produkująca nowoczesne urządzenia dla górnictwa zatrudniała ponad 1300 osób. 21 VIII 1980 po przerwie śniadaniowej przerwali pracę robotnicy spawalni. Przyłączyli się do nich pracownicy wydziału mechanicznego, galwanizerni i montażu. Swój protest tłumaczyli brakiem reakcji dyrekcji na stawiane przez nich od kilku miesięcy postulaty, głównie płacowe i socjalne. Podczas masówki całej pierwszej zmiany (ok. 500 osób) sytuację próbował opanować jeden z zastępców dyrektora fabryki. Nie był w stanie udzielić konkretnych odpowiedzi na zadawane mu pytania, dlatego robotnicy stwierdzili, że będą rozmawiać jedynie z dyrektorek naczelnym. Spisano pytania i żądania. Powstał dokument Postulaty i żądania pracowników Fazos-u dotyczące zakładu pracy. Krótko po czternastej pismo wręczono dyrektorowi naczelnemu, który wyszedł do załogi w towarzystwie wiceministra górnictwa Janusza Strzemińskiego. Strajkujący wyznaczyli dyrekcji czterogodzinny termin odpowiedzi.

Ich postulaty obok spraw odnoszących się ściśle do zakładu dotyczyły także kwestii ogólnospołecznych. Żądano m.in. zwiększenia wysokości zasiłków rodzinnych do wysokości obowiązujących w wojsku i milicji, poprawy zaopatrzenia placówek handlowych, likwidacji sklepów komercyjnych i przywrócenia cen z V 1976, obniżenia opłat za przedszkola, zwiększenia nakładów książek szkolnych i druków, zmniejszenia wydatków na cele propagandowe i reprezentacyjne. Domagano się także pełnej informacji na temat sytuacji w kraju i postulatów wysuniętych przez załogi Wybrzeża, żądając umożliwienia wystosowania do nich listu solidarnościowego.

Na kolejne spotkanie z załogą dyrektor przybył w towarzystwie m.in. wiceministra górnictwa, sekretarza KW PZPR Wiesława Kiczana, prezydenta miasta Tarnowskie Góry oraz sekretarza ekonomicznego tamtejszego KM PZPR. Przystali oni na rozłożoną w czasie realizację wszystkich postulatów dotyczących spraw zakładowych i branżowych, odżegnując się jednak od żądań ogólnospołecznych. Po naradzie załoga zdecydowała, że strajk będzie kontynuowany aż do przyjęcia pozostałych żądań. Rozpoczęły się kolejne rozmowy ze strajkującymi, naciski na pojedynczych pracowników ze strony dyrekcji, organizacji partyjnej, rady zakładowej oraz funkcjonariuszy grupy operacyjnej SB działającej w fabryce. Strajk próbowano złamać przy pomocy partyjnych aktywistów. Zamierzali oni przystąpić do pracy i pociągnąć za sobą innych.

Rozwiązanie kryzysu nastąpiło rano 22 VIII 1980, miało jednak charakter kompromisowy. Strajkujący postanowili zawiesić protest na tydzień. Do tego czasu władze miały zrealizować i wyjaśnić wysuwane przez nich postulaty. Załoga zapowiedziała wznowienie strajku 1 IX 1980, gdyby tak się nie stało. Sporządzono rezolucję. Znalazły się w niej powyższe ustalenia oraz wyrazy poparcia dla robotników Wybrzeża i ich dezyderatów, w tym powołania niezależnych związków zawodowych. Władze pod naciskiem załogi wyraziły zgodę na opublikowanie tego dokumentu w radiu i telewizji, ale był to tylko zabieg taktyczny i ostatecznie do emisji nie doszło. 22 VIII 1980 przed godziną jedenastą Fazos przystąpił do pracy. W tym też dniu wysłano do Gdańska dwóch delegatów, którzy mieli pozyskać informacje na temat tego, co się tam faktycznie dzieje i dostarczyć do Stoczni Gdańskiej im. Lenina wspomnianą rezolucję. Tylko jeden z nich dotarł do celu i spotkał się przedstawicielami trójmiejskiego MKS. 25 VIII 1980 powrócił do Tarnowskich Gór. Podczas spotkania z załogą, w obecności dyrektora fabryki, przedstawił listę 21 postulatów gdańskich oraz odezwę tamtejszego MKS na temat niezależnych związków zawodowych.

Do końca sierpnia wyjaśniona została sprawa sposobu realizacji postulatów zakładowych w Fazosie. Znaczną ich część spełniono. W sprawie żądań ogólnospołecznych tłumaczono się wciąż jednak brakiem odpowiednich kompetencji. Do wznowienia strajku nie doszło, ponieważ zawarte w Szczecinie i Gdańsku porozumienia tamtejszych MKS-ów ze stroną partyjno-rządową robotnicy tarnogórskiej fabryki uznali za spełnienie własnych żądań. 3 IX 1980 dyrekcja zakładu zawarła porozumienie z przedstawicielami tworzących się już w fabryce niezależnych związków zawodowych.

Jarosław Neja

(tekst za Encyklopedią Solidarności)

Źródło: UM Tarnowskie Góry




ITS TYCHY: Ruszyły prace na skrzyżowaniach

Inteligentny System Zarządzania i Sterowania Ruchem (w skrócie ITS) to jedna ze sztandarowych inwestycji, jaka prowadzona jest obecnie w Tychach. Jego wdrożenie znacząco usprawni komunikację w mieście, poprawi bezpieczeństwo, a także stworzy możliwość bezpośredniego sterowania ruchem. Aktualnie zadanie wkracza  w kolejną fazę realizacji – rozpoczynają się prace na skrzyżowaniach. Co to oznacza dla kierowców?

Łącznie 40 skrzyżowań

Tyski Inteligentny System Sterowania Ruchem będzie działał w oparciu o ogromną ilość danych pozyskiwanych z szeregu czujników i urządzeń zainstalowanych w rejonie skrzyżowań z sygnalizacją świetlną, głównych ciągów komunikacyjnych, miejsc parkingowych, a także w autobusach komunikacji miejskiej.

Dzięki temu ITS będzie w stanie ocenić bieżącą sytuację na drogach i automatycznie zmieniać ustawienia działających w systemie urządzeń, np. sygnalizacji świetlnej czy tablic informacyjnych. Kierowcy poruszający się po mieście będą korzystać z jego pomocy na co dzień, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy – mówi Arkadiusz Bąk, z-ca dyrektora Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach.

System ITS w Tychach zostanie stworzony w oparciu o najnowocześniejsze obecnie rozwiązania w tym obszarze – dodaje Dariusz Obcowski, dyrektor pionu ITS, Siemens Mobility Sp. z o.o. Firma ma doświadczenia w tym obszarze realizując w ostatnich kilkunastu latach projekty systemów ITS m.in. w Warszawie, Krakowie, Rzeszowie, Poznaniu oraz Białymstoku.

ITS obejmuje nie tylko rozmaite rozwiązania z dziedziny teleinformatycznej, ale także przebudowę blisko 40 skrzyżowań w mieście. Pierwsze prace już ruszyły.

W minionym tygodniu roboty ruszyły na skrzyżowaniu ulic Budowlanych-Begonii (Hotelowiec), a od poniedziałku, 17 sierpnia, będą trwały na dwóch kolejnych skrzyżowaniach:  Budowlanych – Burschego- Gliczańska oraz Mikołowska-wyjazd z Browaru. Kolejnym skrzyżowaniem będzie Katowicka-Grabowa-Jesionowa. Ekipy pracować będą też na przejściu dla pieszych na ul. Edukacji w rejonie skrzyżowania z ul. Fitelberga. Co to oznacza dla kierowców?

Roboty zostały zaplanowane tak, aby ograniczyć utrudnienia w ruchu do minimum – dodaje A. Bąk – Nie planujemy zamykania głównych dróg, czy skrzyżowań. Autobusy i trolejbusy będą kursowały bez zmian.

Nie oznacza to jednak, że utrudnień nie będzie w ogóle.

Obecne utrudnienia będą miały charakter miejscowy i lokalny, ponieważ w rejonie wymienionych skrzyżowań prace głównie będą  koncentrowały się na modernizacji sygnalizacji świetlnych. Są to roboty ziemne, najczęściej prowadzone poza jezdnią. Niemniej jednak na skrzyżowaniu Katowicka-Grabowa-Jesionowa zaplanowaliśmy szersze prace i tu będą występować zawężenia jezdni – mówi Agnieszka Kijas, rzecznik MZUiM – W przyszłości, na innych skrzyżowaniach, które podlegać będą szerszej przebudowie, utrudnienia będą większe, ale o tym będziemy informować w osobnych komunikatach. Kierowców prosimy o ostrożna jazdę i stosowanie się do znaków.

Tyski ITS jest jednym z najważniejszych projektów, jakie w najbliższych latach zostaną zrealizowane w naszym mieście  i jeden z największych tego typu systemów w kraju.

 Inteligentny System Sterowania Ruchem to ważny element efektywnego zarządzania miastem w szeroko rozumianym obszarze komunikacji. Dzisiaj systemy sterowania nie ograniczają się tylko do kierowania sygnalizacją świetlną, ale dają wiele innych możliwości i dostarczają dane, które pozwalają optymalnie wykorzystywać przepustowość dróg. Chcemy to wykorzystać, ale zanim będziemy mogli usprawnić komunikację i  poprawić bezpieczeństwo, musimy m.in. przebudować skrzyżowania, przejścia dla pieszych, sygnalizację świetlną itd. Będą pojawiały się czasowe utrudnienia, drogowcy zrobią jednak wszystko, by były one jak najmniejsze. Liczymy także na zrozumienie naszych mieszkańców i kierowców przejeżdżających przez miasto  – mówi Andrzej Dziuba, prezydent Tychów.

Elementy systemu

Sercem całego systemu będzie Centrum Sterowania Ruchem, zlokalizowane w pomieszczeniach tyskiego stadionu. Jego budowa trwa, a postęp prac jest znaczący.

Zakończono już większość prac budowlanych, a obecnie prowadzone są roboty wykończeniowe oraz te związane z wyposażeniem centrum w instalacje, systemy i urządzenia niezbędne do eksploatacji pomieszczeń i codziennej pracy personelu oraz zarządzania systemem ITS – wymienia Arkadiusz Pastuszka, koordynator systemu ITS Tychy.

Docelowo w Centrum Sterowania Ruchem gromadzone będą bieżące informacje o ruchu drogowym, tam też będzie główny ośrodek monitorowania ruchu przez system kamer. Przykładowo: gdy dojdzie do wypadku, system natychmiast dostarczy taką informację i umożliwi wyświetlenie komunikatu o utrudnieniach na tablicach w wybranych punktach miasta.

Ruch autobusów i trolejbusów będzie na bieżąco śledzony na e-mapach, tak by w razie opóźnienia system mógł szybko zareagować i wprowadzić priorytet przejazdu dla tych pojazdów na wybranych skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną – dodaje Arkadiusz Pastuszka.

Ponadto na ulicach pojawią się m.in. stacje monitorujące pogodę, stacje pomiaru zanieczyszczeń i poziomu hałasu, a także tablice informujące o dostępności miejsc parkingowych. Będą też specjalne znaki o zmiennej treści informujące uczestników ruchu o niebezpieczeństwach i utrudnieniach. Kierowcy dowiedzą się z nich między innymi jak omijać powstałe zatory drogowe. Całość uzupełnią tablice informacyjne na przystankach czy urządzenia umożliwiające automatyczne liczenie pasażerów w autobusach.

Możliwe będzie również ważenie ciężarówek w ruchu i monitorowanie przestrzegania przepisów drogowych.

Prace nad systemem ITS w Tychach rozpoczęły się w 2019 r. i planowo potrwają do końca 2021r. Całkowity koszt wraz z przebudową skrzyżowań to prawie 120 mln zł z czego blisko 85% procent stanowi dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, z puli na tzw. niskoemisyjny transport miejski. Środki te zostały ujęte w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Śląskiego.

Źródło: UM Tychy




Nowy zabytek minionej epoki w Muzeum PRL-u

Rudzkie Muzeum PRL-u wzbogaciło się o nowy pomnik. W Parku Pomników już wiosną przyszłego roku będzie można zobaczyć monument poświęcony Bojownikom Polskiego Ruchu Oporu poległym w latach 1846-1945 w walkach o wyzwolenie narodowe i społeczne. Na razie zabytek minionej epoki, który został przywieziony do Rudy Śląskiej z Jaworzna, czeka niewielka renowacja.

– Od dziesięciu lat, czyli od momentu, kiedy powstało Muzeum PRL-u, staramy się sprowadzać do Rudy Śląskiej różne socrealistyczne pomniki – symbole tamtego czasu – które zgodnie z ustawą maja zostać zlikwidowane – zaznacza Monika Nizioł, prezes Fundacji Minionej Epoki. – Tak też stało się w przypadku pomnika z Jaworzna, który wzbogaci nasze zasoby, a my nadamy mu drugie życie – dodaje.

W lutym br. w Jaworznie zapadła decyzja o rozbiórce pomnika, podjęta przez radnych tego miasta na mocy ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Nowym domem dla tego socrealistycznego obiektu zostało właśnie Muzeum PRL-u. Pomnik musi teraz zostać poskładany z elementów i wyczyszczony. A już na wiosnę stanie w Parku Pomników należącym do muzeum, w którym znajduje się już kilkanaście innych monumentów pochodzących z czasów PRL-u.

– Już od pierwszego roku działalności Muzeum PRL-u nasi goście mogli zobaczyć rozmaite pomniki socrealistyczne, które przyjechały z różnych stron Polski. Mamy na przykład pomnik z Warszawy, Strzelec Opolskich, Ostródy, pomniki z Zabrza. Mamy też pomnik z Kędzierzyna-Kożla i teraz z Jaworzna. Sprowadzane zostają w częściach. Niektóre są bardzo zniszczone i uszkodzone, wtedy musimy je poskładać i poddać renowacji – tłumaczy Monika Nizioł. – Chcielibyśmy, żeby kolejne pomniki z minionej epoki ozdabiały nasz Park Pomników. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z burmistrzem Czechowic-Dziedzic i jeśli tylko okaże się, że pomnik Braterstwa Broni, który postawiono tam w latach 50., zostanie zdemontowany, postaramy się go tutaj sprowadzić – dodaje.

Muzeum PRL-u powstało na pozostałościach dziewiętnastowiecznego folwarku wybudowanego przez rodzinę Ballestremów. Po wojnie majątek przeszedł na własność Skarbu Państwa i został zmieniony w PGR (Państwowe Gospodarstwo Rolne). Po zamknięciu PGR-ów w Polsce, folwark pozostawiony został sam sobie. Placówka swoją działalność zainaugurowała 4 czerwca 2010 roku w 21. rocznicę polskich, demokratycznych wyborów. Pod koniec 2018 roku Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wpisał rudzkie Muzeum PRL-u do Państwowego Rejestru Muzeów. Muzeum znajduje się przy ul. Zajęczej 42 w Rudzie Śląskiej – Bielszowicach. W tym roku placówka obchodzi dziesięciolecie działalności, jednak z powodu epidemii koronawirusa jest nieczynne do odwołania. Więcej na stronie www.muzeumprl-u.pl.

Źródło: UM Ruda Śląska




Nauka w cieniu epidemii. Zalecenia MEN

Minister edukacji narodowej podpisał wczoraj pięć rozporządzeń, które pozwolą szkołom  wprowadzić odpowiednie, dostosowane do sytuacji rozwiązania. Co do zasady, od 1 września uczniowie rozpoczną naukę stacjonarnie, z zachowaniem ogólnych wytycznych GIS, MZ i MEN. Do pracy w tradycyjnym trybie przygotowują się również placówki w Pyskowicach. Duża odpowiedzialność spoczywa na samych uczniach i rodzicach. Zalecenia dla nich podało Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Na wspólnej konferencji Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej i Izabela Kucharska, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego podali wytyczne dotyczące organizacji pracy szkół w sytuacji zagrożenia COVID-19. Specjalne obostrzenia dotyczą placówek na obszarach wyodrębnionych w strefy żółte i czerwone z uwagi na większe ryzyko zakażeniem wirusem, które nie obejmują miasta Pyskowice. Zaprezentowano też możliwe warianty zawieszenia zajęć przez dyrektora szkoły  oraz procedury na wypadek podejrzenia zakażenia SARS-CoV-2.

Na swojej stronie internetowej MEN opublikował najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi w związku z powrotem uczniów do szkół i placówek od 1 września 2020 r. To obszerny zbiór kilkudziesięciu pytań, które mogą być pomocne dla rodziców, dzieci i nauczycieli.

W formie plakatów przygotowano również zbiór wskazówek dla uczniów i rodziców, które stanowią podstawowe zasady zachowania bezpieczeństwa w szkole, w drodze do niej czy podczas spędzania wolnego czasu. Prezentujemy je w linkach poniżej.

Zasady dla ucznia.

Wskazówki dla rodzica.

Źródło: UM Pyskowice