Mikołów na drugim miejscu w Podregionie Tyskim
Mikołów jest miastem bardzo
wysokiej skuteczności w pozyskiwaniu pieniędzy z Funduszy Europejskich na
inwestycje. W całym Podregionie Tyskim – biorąc pod uwagę kwotę w przeliczeniu
na mieszkańca – plasuje się na drugim miejscu, wyprzedza nawet Tychy.
Środki pochodzące z Funduszy
Europejskich dla wielu gmin są podstawą inwestycyjnego rozwoju. Im więcej
pieniędzy pozyska się ze źródeł zewnętrznych, tym więcej inwestycji można w
mieście zrealizować. Mikołowscy urzędnicy mają w tym zakresie spore
doświadczenie i mogą pochwalić się naprawdę wysoką skutecznością pozyskiwania
środków zewnętrznych. Chodzi tu zarówno o rozwój infrastruktury miejskiej, jak
i o projekty społeczne (zorientowane na tzw. umiejętności miękkie).
Związek Gmin i Powiatów
Subregionu Centralnego wydał zestawienie gmin województwa śląskiego, w którym znaleźć
można wartość pozyskanego przez dane miasto dofinansowania w przeliczeniu na 1
mieszkańca. Wynik Mikołowa to 728.47zł, co daje drugą pozycję wśród 17 miast i
gmin Podregionu Tyskiego. W tyle zostaje Pszczyna, a nawet Tychy. Mikołów jest
też niekwestionowanym liderem zdobywania pieniędzy unijnych w powiecie. Biorąc
pod uwagę wartość pozyskanego dofinansowania na jednego mieszkańca, może się
również pochwalić mocną pozycją w całym województwie. Wyprzeda szereg dużych
miast m.in. Piekary Śląskie, Tarnowskie Góry, Gliwice, Zabrze, Chorzów,
Mysłowice czy Rudę Śląską. Pozyskane środki unijne wykorzystywane są m.in. na termomodernizacje
budynków, wymianę oświetlenia miejskiego na bardziej oszczędne i ekologiczne, zakup
i montaż ekologicznych instalacje fotowoltaicznych, budowę centrum
przesiadkowego, rewitalizację kamienic w rynku, a także na usługi asystenckie
dla osób niesamodzielnych.
– Tak wysoka skuteczność w
pozyskiwaniu środków unijnych to dowód na dobrze przygotowaną do tego zadania
kadrę oraz dobrą organizację pracy między wydziałami. Bardzo istotna jest tutaj
umiejętność pracy pod presją czasu, gruntowana analiza szczegółów
poszczególnych projektów i praca zespołowa. Gratuluję moim pracownikom i
obiecuję nie zwalniać tempa – mówi Burmistrz Mikołowa Stanisław Piechula.
Droga do uzyskania dofinansowania
jest długa i zaczyna się na wiele miesięcy (czasem lat) przed wbiciem w ziemię
pierwszej łopaty na budowie. Trzeba zgromadzić potrzebną dokumentację,
wszystkie uzgodnienia i decyzje. Później opracowuje się specjalny
wielostronicowy wniosek o dofinansowanie i szereg załączników. Cała inwestycja
jest w nim szczegółowo opisana, podzielona na etapy, przedstawiony jest budżet
i harmonogram prac. Oczywiście do każdego projektu trzeba wnieść wkład własny,
czyli pokryć część wartości inwestycji ze środków gminy, jednak Unia dopłaca
znacznie więcej: 85%, a czasem nawet 95% kosztów projektu.
Warto pamiętać, że miejskie
inwestycje dofinansowane są również z wielu innych źródeł m.in. przez Bank
Gospodarstwa Krajowego w Warszawie (I i II etap budowy mieszkań komunalnych na
Nowym Świecie), Metropolitalny Fundusz Solidarności (modernizacja ul.
Dzieńdziela) czy Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
Katowicach (dofinansowanie do wymiany pieców grzewczych w domach). Łączna kwota
jaką w ostatnich latach pozyskało miasto z Funduszy Unijnych i źródeł krajowych
to ponad 34 mln złotych. Suma ta może wkrótce wzrosnąć, bowiem kolejne
mikołowskie wnioski o środki zewnętrzne są właśnie rozpatrywane przez właściwe
instytucje.