1

Pobiegną, by uczcić górników z „Wujka”

Uczniowie oraz nauczyciele sześciu rudzkich szkół z Rudy Śląskiej w najbliższy poniedziałek /16 grudnia/ wezmą udział w 7. Biegu Dziewięciu Górników. W tym roku w przedsięwzięcie zaangażowały się dwa Zespoły Szkół – nr 2 i nr 3, Liceum Ogólnokształcące nr 3, Sportowa Szkoła Podstawowa nr 15 oraz szkoły podstawowe nr 14 i 27.

Bieg upamiętnia wydarzenia, jakie rozegrały się w 1981 r. w kopalni „Wujek” w Katowicach. Jego organizatorem jest Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach. W tym roku w biegu wezmą udział 63 szkoły z całego województwa.

Regularnie w wydarzeniu tym uczestniczą reprezentanci Szkoły Podstawowej nr 27 (wcześniej jako Gimnazjum nr 9), którzy już od 2014 r. każdego roku w rocznice wydarzeń w „Wujku” biegną do Katowic. – Wyruszymy sprzed budynku szkoły o godz. 10.30, następnie pobiegniemy w stronę cmentarza komunalnego w Halembie, gdzie ok. godz. 10:50 złożymy wiązankę kwiatów przed tablicą upamiętniającą wszystkich halembian, którzy, jak głosi na niej napis, „zginęli w zawieruchach wojennych i w wyniku politycznej przemocy” – informuje Gabriela Depta ze Szkoły Podstawowej nr 27. – Wśród nazwisk zabitych znajduje się także nazwisko naszego patrona biegu, którym jak co roku jest Joachim Gnida. Był on mieszkańcem Rudy Śląskiej i jednym z poległych w „Wujku” górników – dodaje.

Po raz kolejny w Biegu Dziewięciu Górników uczestniczyć też będą uczniowie innej halembskiej szkoły – Sportowej Szkoły Podstawowej nr 15. Na trasę grupa uczniów wraz z opiekunami wyruszy ok. godziny 10.30. Z grupą tą pobiegnie wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer. Również kolejny raz górników z „Wujka” uczczą przedstawiciele Zespołu Szkół nr 3 w Wirku. – Start naszej grupy zaplanowaliśmy na godz. 11:00. Pobiegniemy w kierunku Kochłowic i stamtąd dotrzemy do Katowic – zapowiada Łukasz Wodarski, nauczyciel języka niemieckiego z Zespołu Szkół nr 3, który jest także rudzkim radnym.

Drugi raz w przedsięwzięciu organizowanym przez Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach bierze udział Zespół Szkół nr 2 w Czarnym Lesie. – Uczniowie po godz. 10:00 wystartują spod cmentarza komunalnego w Rudzie Śląskiej – Halembie, gdzie wcześniej złożą hołd pod tablicą pamiątkową – mówi Michał Pączkowski, nauczyciel historii oraz WOS-u z Zespołu Szkół nr 2.

Również po raz drugi w wydarzeniu uczestniczyć będą uczniowie i nauczyciele z Liceum Ogólnokształcącego nr 3 w Kochłowicach. Grupa z tej szkoły do biegu przyłączy się w Katowicach. Pierwszy raz w Biegu Dziewięciu Górników weźmie natomiast udział Szkoła Podstawowa nr 14 z Bielszowic. Grupa uczniów pod opieką Jacka Pałkowskiego, nauczyciela wychowania fizycznego na trasę wyruszy z Kochłowic.

Uczniowie ze wszystkich 63 szkół z całego województwa, które uczestniczą w tegorocznej edycji biegu, spotkają się ok. godz. 13.00 pod Pomnikiem-Krzyżem u bram KWK Wujek, by wziąć udział w uroczystym apelu.

Bieg Dziewięciu Górników ma charakter otwarty i skierowany jest do uczniów szkół podstawowych (klasy VII i VIII) i średnich województwa śląskiego. Bieg upamiętnia wydarzenia z 16 grudnia 1981 r. Zaledwie kilka dni po wprowadzeniu stanu wojennego, około 12.30 otworzono ogień do górników strajkujących w katowickiej kopalni „Wujek”. W wyniku użycia broni przez funkcjonariuszy ZOMO na terenie kopalni zginęło sześciu górników, a trzech kolejnych na skutek rozległych ran postrzałowych zmarło w szpitalu.




Rudzki Jarmark Bożonarodzeniowy

Wigilia dla mieszkańców, występ Grzegorza Poloczka, spotkanie z Mikołajem, prezentacje muzyczne młodzieży czy kiermasz świąteczny – to tylko niektóre atrakcje przygotowane z myślą o mieszkańcach w ramach tegorocznego Rudzkiego Jarmarku Bożonarodzeniowego. Tradycyjnie wydarzenie odbędzie na Placu Jana Pawła II.

– Każdego roku w okresie Świąt Bożego Narodzenia nasz rynek zmienia swój wygląd za sprawą pięknych dekoracji oraz jarmarku, podczas którego nie brakuje atrakcji dla rudzian w różnym wieku – zaznacza Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej. – Tak będzie także w tym roku, dlatego serdecznie zachęcam wszystkich mieszkańców do wspólnego świętowania – dodaje.

Plakat - Rudzki Jarmark Bożonarodzeniowy 2019

W tym roku kiermasz świąteczny rozpocznie się w sobotę (14 grudnia) o godz. 10.00 i potrwa do 22 grudnia. Z kolei stoiska handlowo-wystawiennicze czynne będą codziennie od 10.00 do 17.00, a znaleźć będzie można na nich wiele niepowtarzalnych wyrobów.

– Na rynku zostaną ustawione stoiska handlowe, na których nie zabraknie oryginalnych ozdób świątecznych oraz stoiska gastronomiczne, na których znajdą się regionalne potrawy. Będzie można także „rozgrzać się” grzańcem i miodem pitnym. Dużym zainteresowaniem mieszkańców każdego roku cieszy się również karuzela dla dzieci, z której będzie można od 20 do 22 grudnia skorzystać nieodpłatnie – zapowiada Andrzej Trzciński, naczelnik Wydziału Kultury i Kultury Fizycznej.

Sobotnia impreza (21 grudnia) rozpocznie się od spotkania z Mikołajem, które zaplanowane zostało na godz. 15:30. O tej godzinie zaprezentuje się także Atelier Sztuki oraz Amatorski Teatr „Pierro” z rudzkiego „Morcinka” pod kierunkiem Anny Morajko-Fornal, a o godz. 16:45 zaprezentuje się Zespół „Happy”, czyli tancerze ze Szkoły Podstawowej nr 12 Specjalnej im. Św. Łukasza w Rudzie Śląskiej. Największą atrakcją tego dnia będzie występ znanego śląskiego artysty Grzegorza Poloczka.

Drugi dzień świętowania na rynku w Nowym Bytomiu (22 grudnia) będzie okazją do wspólnego posiłku w gronie mieszkańców. Na 16:00 został zaplanowany Rudzki Wigilijny Stół. – Zapraszam wszystkich mieszkańców naszego miasta na tradycyjny smaczny posiłek świąteczny i symboliczne przekazanie światełka betlejemskiego – mówi prezydent Grażyna Dziedzic. – To jedna z niewielu okazji w roku, kiedy możemy zasiąść razem przy stole, porozmawiać, cieszyć się świąteczną atmosferą czy zaśpiewać piękne polskie kolędy oraz poczuć, że jesteśmy jedną wielka rodziną – dodaje.

Jak co roku świąteczny posiłek zostanie przygotowany przez uczniów Centrum Kształcenia Praktycznego i Doskonalenia Zawodowego w Rudzie Śląskiej, a będzie składał się z zupy grzybowej oraz pierogów. Rudzianie będą mogli skosztować także śląskiego kołocza przygotowanego przez rudzkich piekarzy: Krzysztofa Poloczka, Marka Jakubca i Zbigniewa Gerlacha. W tym dniu nie zabraknie również prezentacji muzycznych młodzieży ze wspólnot parafialnych dekanatów Kochłowice i Ruda. Przed publicznością zaprezentują się schole: „Boże Nutki”, „Róże Świętej Elżbiety”, „Duchu Ogniu”, Marta Mansfeld oraz Katarzyna Sroka, która zaprosi do wspólnego kolędowania.




Dzisiaj szkoła – jutro praca

Zespół Szkół nr 3 w Rudzie Śląskiej proponuje nowe możliwości kształcenia zawodowego. Placówka podpisała porozumienie z Tauron Dystrybucja S.A.

– Chcemy w naszej szkole kształcić tak, aby dzisiaj uczniowie, jutro absolwenci, a pojutrze pracownicy dobrze radzili sobie na rynku pracy – mówi Teresa Isakiewicz, kierownik szkolenia praktycznego w ZS nr 3.

Tauron będzie wspierać placówkę w ramach tzw. bloku energetycznego, czyli zajęć szkolnych i pozaszkolnych z tego zakresu prowadzonych przez pracowników firmy. Projekt obejmie uczniów kształcących się w zawodzie technik elektryk od pierwszej do czwartej klasy. Współpraca przewiduje udostępnianie szkole sprzętu, podzespołów, norm i instrukcji, dokumentacji technicznej i innych materiałów mających wartość edukacyjną, które są potrzebne do realizacji zajęć.

Firma oferuje również panele dyskusyjne połączone z wyjazdami do obiektów energetycznych, a także spotkania ze specjalistami – energetykami. W planach są również wyjazdy zawodoznawcze, których celem będzie promocja zawodu i pracy w sektorze energetycznym. Dla tegorocznych praktykantów Tauron przygotował również konkurs „Praktykant Roku Tauron Dystrybucja”.

Przypomnijmy, że Tauron Dystrybucja S.A. jest największym dystrybutorem energii elektrycznej w Polsce. Odpowiada za rozwój, eksploatację i utrzymanie sieci elektroenergetycznych na terenie południowej Polski. Jest to kolejny partner szkoły w kształceniu zawodowym. Od kilku lat rudzka placówka aktywnie współpracuje ze znaczącymi przedsiębiorstwami reprezentującymi branże, w których kształci.

– Uczniowie klas górniczych uczestniczą w programie stypendialnym Polskiej Grupy Górniczej – przypomina Teresa Isakiewicz. – Indywidualne umowy podpisane między uczniami i ich rodzicami a PGG dają szanse otrzymywania comiesięcznego stypendium w kwocie 200 -250 zł. Poza tym najlepsi uczniowie kierunku technik elektryk i technik górnictwa podziemnego na zakończenie roku szkolnego są nagradzani roczną nagrodą pieniężną w wysokości tysiąca zł – mówi.

Szkoła współpracuje również z firmą Energoprojekt Katowice S.A. Jej przedstawiciele organizują prelekcje, warsztaty oraz wyjazdy. Najlepsi uczniowie również otrzymują stypendia ufundowane przez to przedsiębiorstwo.

– Szczególne miejsce wśród firm, z którymi współpracujemy zajmuje PK Elektro Sp. z o.o. – mówi Teresa Isakiewicz. – Od lat nasi uczniowie kształcący się w zawodzie technik elektryk odbywają tam swoje miesięczne praktyki zawodowe. Obie strony z tej współpracy są bardzo zadowolone, czego potwierdzeniem jest fakt podejmowania pracy przez absolwentów właśnie w PK Elektro – podkreśla.

Wycieczki zawodowe, prelekcje, a przede wszystkim praktyki organizowane są również we współpracy m.in. z firmami: Alstom Konstal, Sutco Polska, Innova Service, Huta Pokój i Sileman.




Nowa Izba Przyjęć w szpitalu w Rudzie Śląskiej

Kolejkowy system rejestrowania i przyjęć pacjentów, nowe sale diagnostyczne oraz obserwacyjne, przestronny trakt szpitalny i wygodna poczekalnia – tak w ciągu ostatnich trzech miesięcy zmieniła się Izba Przyjęć Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej – Goduli.

Dzisiaj odbyło się jej oficjalne otwarcie po remoncie. – Bardzo się cieszę, że mamy wreszcie nowoczesną Izbę Przyjęć na miarę XXI wieku. Mam nadzieję, że będzie ona bardziej przyjazna dla pacjentów, a personelowi ułatwi pracę – mówi Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej.

W ramach przebudowy Izby Przyjęć rudzkiego szpitala powstały cztery pokoje zabiegowe, trzy gabinety lekarskie, pokój badań USG i dwie sale obserwacyjne pacjentów (w tym jedna dla pacjentów w najcięższym stanie). W Izbie Przyjęć znalazły się również sale: położnicza, ginekologiczna oraz neonatologiczna. Wszystkie pomieszczenia są klimatyzowane. Ponadto Izba Przyjęć stała się bardziej dostępna, ponieważ rejestracja została przeniesiona bliżej głównego wejścia do szpitala.

Ułatwieniem zarówno dla pacjentów, jak i personelu medycznego jest także wprowadzony system kolejkowy wraz z wyświetlaczami w poczekalni oraz przy gabinetach. – Z kolei wyznaczenie głównego traktu na Izbie Przyjęć pozwala na sprawne transportowanie pacjentów w stanie ciężkim – podkreśla dr Tomasz Underman, kierownik Izby Przyjęć Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej – Goduli.

Przebudowa Izby Przyjęć w Szpitalu Miejskim w Goduli kosztowała ponad 2,3 mln zł, z czego 1,8 mln zł to środki z budżetu miasta. – Na czas przeprowadzenia prac budowlanych byliśmy zmuszeni ograniczyć przyjęcia pacjentów, co nie dotyczyło oczywiście przypadków bezpośredniego zagrożenia życia oraz świadczeń w zakresie położnictwa i ginekologii. Korzystając z okazji, chciałabym bardzo serdecznie podziękować prezesowi Mariuszowi Wójtowiczowi ze Szpitala Miejskiego w Zabrzu oraz dyrektorowi Jerzemu Szafranowiczowi z Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie za wsparcie i przejęcie obsługi naszych pacjentów w czasie remontu – podsumowuje dr Katarzyna Adamek, prezes Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej.

Przypomnijmy, że otwarcie Izby Przyjęć w nowej odsłonie zbiega się z trzyletnim okresem funkcjonowania systemu TRIAGE w rudzkim szpitalu, czyli oznakowania pacjentów kolorowymi opaskami, które informują o pilności udzielenia pomocy i które znacznie uprościły procedurę przyjmowania chorych.

Osoby trafiające do Izby Przyjęć, podczas rejestracji otrzymują opaskę: czerwoną (przypadek pilny, pierwszorzędny, pacjenci z najpoważniejszym dolegliwościami i urazami), żółtą (priorytet drugorzędny, pacjenci w stanie ciężkim wymagający stałego monitorowania, którym pomoc medyczną można nieco opóźnić) lub zieloną (przypadki najlżejsze, pacjenci którzy mogą poruszać się bez większych problemów o własnych siłach).

– System ten bardzo dobrze się sprawdza, bo dzięki temu wiemy, co pacjentowi dolega i komu trzeba pomóc w pierwszej kolejności. O tym także będziemy przypominać w kampanii „Pacjencie, pomyśl” – tłumaczy dr Tomasz Underman.

Otwarcie Izby Przyjęć było także okazją do rozpoczęcia kampanii edukacyjnej „Pacjencie, pomyśl”. – Naszym zadaniem jest leczyć pacjentów dobrze, a nie szybko, tak jak wiele osób trafiających na Izbę Przyjęć tego oczekuje. Dlatego chcemy zwrócić uwagę na to, że badania, diagnostyka i niezbędne procedury trwają. Nie da się tego przyspieszyć – wyjaśnia dr Tomasz Underman, kierownik Izby Przyjęć.

Ze szpitalnych danych wynika, że ponad 90 proc. uwag pacjentów na temat pobytu na Izbie Przyjęć dotyczy zbyt długiego oczekiwania na pomoc. – Tak naprawdę jest to czas oczekiwania na wyniki badań, które często – by postawić trafną diagnozę – muszą być pogłębione, dokładnie przeanalizowane i ponawiane. To wszystko trwa – bierzemy odpowiedzialność za ludzkie życie, a nie pracujemy na akord. Czasami dochodzi do kuriozalnych sytuacji. Na przykład dotarła do nas skarga, że lekarz zbyt wolno… chodził. Pojawiają się też pacjenci, którzy zgłaszają się tydzień po urazie czy z bólem zęba – podkreśla dr Tomasz Underman.

Dlatego kampania „Pacjencie, pomyśl” ma skłonić do zrozumienia specyfiki pracy na Izbie Przyjęć oraz tego, że nie powinny tutaj trafiać osoby, które mogą udać się ze swoimi dolegliwościami do lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej lub Nocnej Opieki Lekarskiej. – Z naszych statystyk wynika, że 64 proc. osób, które są przez nas przyjmowane, w ogóle nie powinno trafić na Izbę Przyjęć – mówi dr Katarzyna Adamek, prezes Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej. – Mamy również pacjentów, którzy są agresywni wobec personelu. Na nowej Izbie Przyjęć zamontowany został monitoring, żeby takich sytuacji uniknąć – zaznacza dr Tomasz Underman.




Koncepcja rewitalizacji Wielkiego Pieca wybrana

Platforma widokowa wraz ze ścieżką dydaktyczną, adaptacja budynku sterowni i maszynowni na cele muzealne oraz budowa nowego obiektu „zawieszonego” w powietrzu, w którym znajdzie się m.in. część ekspozycyjna i wystawiennicza oraz strefa wypoczynku i spotkań. Tak w skrócie przedstawia się zwycięska koncepcja zagospodarowania Wielkiego Pieca Huty „Pokój”.

Rozstrzygnięty został międzynarodowy konkurs ogłoszony w tym celu przez władze Rudy Śląskiej. Autorem najlepszego projektu jest „eM4. Pracownia Architektury. Brataniec” z Krakowa. Oprócz głównej nagrody finansowej w wysokości 80 tys. zł biuro zaproszone zostanie do opracowania projektu budowlanego. Prace nad nim mają ruszyć w przyszłym roku.

– Pierwszy ważny krok do rewitalizacji i adaptacji na nowe cele Wielkiego Pieca za nami. Teraz czas na opracowanie projektu budowlanego. Zgodnie z zapisami konkursu ruszamy z tym już w przyszłym roku. Na ten cel mamy w projekcie budżetu na 2020 r. zarezerwowany 1 mln zł. Przed nami także niezwykle ważne wyzwanie, jakim będzie znalezienie zewnętrznych źródeł finansowania samej inwestycji oraz czynienie starań, aby Wielki Piec jak najszybciej udało się wpisać na Szlak Zabytków Techniki. Wierzę, że nasz Wielki Piec będzie prawdziwą perełką i unikatem na skalę ogólnopolską – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.

Zwycięski projekt przewiduje budowę nowego budynku głównego. Ma on powstać w miejscu dotychczasowej hali lejniczej, która była istotnym elementem zespołu Wielkiego Pieca zintegrowanym z jego konstrukcją, a została niedawno rozebrana. Nowy obiekt dzięki swojej konstrukcji ma sprawiać wrażenie zawieszonego w powietrzu.

– Charakterystyczną cechą obiektów Wielkiego Pieca jest ich uniesienie ponad poziom gruntu, które wynika z technologii obróbki rud żelaza i uwarunkowań jej obsługi komunikacyjnej. Rozwiązanie takie zastosowaliśmy przy projektowaniu budynku głównego – tłumaczy Marcin Brataniec, współautor zwycięskiej koncepcji.

Wejście do budynku znajdować się ma od ul. Niedurnego. Prowadzić do niego mają schody ruchome, które nawiązują do zasady transportu technologicznego Wielkiego Pieca. Budynek w założeniu podzielony ma być na strefy: informacji wraz z kasami, wstępu, wypoczynku i spotkań oraz strefy ekspozycji i wejścia do ekspozycji struktury Wielkiego Pieca.

Charakterystyczne dla nowego budynku będzie także zadaszenie. Będzie to tzw. „zielony dach”, który pozwoli na zwiększenie powierzchni biologicznie czynnej i retencję wód deszczowych oraz ochronę termiczną. Pod budynkiem powstanie m.in. plac zabaw nawiązujący do tradycji hutniczej.

Główną atrakcją zrewitalizowanego w przyszłości Wielkiego Pieca ma być udostępnienie jego konstrukcji dla zwiedzających. Wybrana w konkursie koncepcja zakłada wytyczenie ścieżki zwiedzania poprowadzonej przez podesty i zabezpieczonej przez balustrady oraz udostępnienie konstrukcji jako wieży widokowej z platformą widokową. Trzecim istotnym elementem zwycięskiego projektu jest adaptacja na cele muzealne budynku sterowni i maszynowni.

– Jednym z wymogów stawianych uczestnikom konkursu było zastosowanie przy projektowaniu takich rozwiązań, które zachowywałyby obecną formę zabytkowych obiektów i urządzeń zespołu Wielkiego Pieca. Projektanci mieli też zastosować takie sposoby niezbędnej konserwacji, które sprowadzały by je do niezbędnego minimum – wskazuje dr inż. arch. Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków, a zarazem przewodniczący 8-osobowego Sądu Konkursowego, który oceniał złożone prace.

Podczas oceny prac, które dostały się do finału konkursu, Sąd Konkursowy pod uwagę brał także aspekt finansowy. – Przy wyborze projektu na zagospodarowanie Wielkiego Pieca, jak i każdego innego obiektu tego typu, trzeba brać pod uwagę nie tylko walory wizualne i funkcjonalne, ale również finanse – podkreśla Peter Backes, członek Sądu Konkursowego i wieloletni pracownik zabytkowej huty w Völklingen, która w 1994 roku została wpisana na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO i jest punktem startowym Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH). – Inwestycję trzeba wybudować, a potem również utrzymać, co generuje duże wydatki i musimy być pewni, że miasto będzie w stanie je ponieść – zastrzega. Według szacunków, które ujęte zostały w warunkach konkursu, koszt rewitalizacji oraz adaptacji Wielkiego Pieca na nowe cele ma nie przekroczyć 40 mln zł.

Oprócz przyznania głównej nagrody finansowej w wysokości 80 tys. zł autor zwycięskiej koncepcji zostanie teraz zaproszony do podpisania umowy na wykonanie projektu architektoniczno-budowlanego zagospodarowania Wielkiego Pieca.

– Jest to spełnienie jednego z marzeń, aby móc zaprojektować rewitalizację obiektu poprzemysłowego na Śląsku. Jakiś czas temu wraz z żoną udaliśmy się na wycieczkę do Zagłębia Ruhry i wtedy oglądając tam obiekty postindustrialne pomyśleliśmy o tym, jak dobrze by było móc zrealizować takie zadnie w naszym kraju – mówi Marcin Brataniec.

Podczas dzisiejszego rozstrzygnięcia konkursu, które miało miejsce na Stacji Biblioteka w Rudzie Śląskiej – Chebziu, wręczone zostały także nagrody dla pozostałej czwórki finalistów oraz cztery wyróżnienia dla innych prac, które startowały w konkursie. Nagrodzone i wyróżnione koncepcje można do 19 grudnia oglądać na Stacji Biblioteka podczas wystawy pokonkursowej.

Sam konkurs, który został ogłoszony we współpracy ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich, składał się z kilku etapów. W pierwszym, do 24 maja, pracownie projektowe zainteresowane przygotowaniem koncepcji zagospodarowania Wielkiego Pieca zgłaszały swój udział w konkursie. Po weryfikacji formalnej nadesłanych zgłoszeń do kolejnego etapu przeszło aż 96 pracowni, z których 28 przygotowało opracowania studialne. Składały się one z części graficznej, opisowej i cyfrowej, przedstawiającej koncepcję zagospodarowania Wielkiego Pieca.

Oceny nadesłanych opracowań i kwalifikacji podmiotów do kolejnego etapu dokonywał 8–osobowy Sąd Konkursowy. W jego skład wchodziło czterech sędziów Stowarzyszenia Architektów Polskich, Zastępca Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz dwóch przedstawicieli Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego – ERIH. W ostatnim etapie konkursu, którego rozstrzygnięcie miało miejsce dziś, finaliści musieli uszczegółowić swoje wcześniejsze prace.

Przypomnijmy, że miasto stało się formalnym właścicielem Wielkiego Pieca pod koniec 2018 r. Wtedy nastąpiła zamiana nieruchomości ze spółką Stalmag, która otrzymała prawo użytkowania wieczystego gruntu wraz z prawem własności budynku Bramy II, czyli byłej portierni Huty „Pokój”. W zamian, na takich samych zasadach, miasto nabyło obiekt Wielkiego Pieca wraz z całą infrastrukturą towarzyszącą. Różnica w wartościach obu nieruchomości wynosiła ponad 90 tys. zł.

W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Rudy Śląskiej działki, na których stoi Wielki Piec, są oznaczone symbolem 34 UP, co oznacza tereny zabudowy usługowej o charakterze publicznym z przeznaczeniem gruntów pod obiekty usługowe, przede wszystkim kulturalne, rekreacyjne czy gastronomiczne.

– Taki rodzaj zagospodarowania przewidzieliśmy w konkursie – mówi dr inż. arch. Łukasz Urbańczyk. – Wielki Piec ma być dostępny dla mieszkańców, którzy znajdą tutaj miejsce na to, by odpocząć np. przy filiżance kawy, posłuchać koncertu, obejrzeć wystawę czy popatrzeć na piękną panoramę Śląska. Ze szczytu Wielkiego Pieca można dojrzeć nawet Beskidy – zauważa.

Przypomnijmy, że Wielki Piec Hutniczy wchodził pierwotnie w skład zabudowań nowobytomskiej Huty „Pokój”, która została założona w 1840 roku. Wielki Piec uruchomiono w 1968 roku, co zarejestrowała nawet Polska Kronika Filmowa. Wzniesiono go w głębi zakładu, a następnie przesunięto we właściwą lokalizację za pomocą stalowych lin. Budowa urządzenia trwała zaledwie 105 dni, zamiast szacowanego 1,5 roku.

Po niespełna 20 latach funkcjonowania Wielki Piec okazał się przestarzały i nieefektywny, w związku z czym zdecydowano o jego modernizacji. Prace remontowe ukończono w 1987 roku. Zmieniono wówczas profil produkcyjny urządzenia, przestawiając je na wytop żelazomanganu. Huta „Pokój” była wtedy jedynym w kraju producentem tego stopu.

Kolejna modernizacja urządzenia miała miejsce w latach 1995-1997, jednak na wznowienie produkcji zdecydowano się dopiero w 2004 roku. Obiekt przejęło wówczas Konsorcjum „Eurostal Inwestycje”, przekształcone wkrótce w Stalmag Sp. z o.o. Wysoka awaryjność urządzenia oraz negatywny wpływ odpadów produkcyjnych na środowisko szybko zdecydowały o ostatecznym wygaszeniu Wielkiego Pieca, co nastąpiło w lutym 2005 roku. Pod koniec 2012 r. decyzją Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach wpisany został do rejestru zabytków.




Singletrack oddany do użytku

Park Strzelnica w Rudzie Śląskiej – Bielszowicach ma kolejną atrakcję. W ramach budżetu obywatelskiego powstała tam trasa rowerowa typu singletrack. To ponad 1,6 km toru, 3 trasy zjazdowe o różnym stopniu trudności i miejsca do odpoczynku. Koszt inwestycji to ponad
226 tys. zł.

Długość jezdna torów ma ponad 1 600 metrów. Całość została podzielona na trzy trasy zjazdowe: „flow” (ponad 400 m), „natural” (prawie 500 m) oraz „hard”. Ostatnia ma dwa warianty: trudniejszy „trawers” (256 m) oraz łatwiejszy „wariant 2” (266 m). Wykonano również odcinek podjazdowy o długości ponad 450 m oraz 140-metrowy łącznik dojazdowy do dolnej platformy startowej. Platformy startowe dolna i górna zaprojektowane zostały w formie placów żwirowych.

Tory mają różną nawierzchnię: naturalną (ziemną), bądź utwardzoną, kamienną i są wyposażone w różnego rodzaje przeszkody, m.in. roller, rockgarden, skocznię czy stolik. Obok tras rowerowych postawiono również obiekty małej architektury: stojaki na rowery, kosze na śmieci, ławki oraz tablice instruktażowo-informacyjne z mapą tras i regulaminem użytkowania. Całość zlokalizowana jest na terenie o powierzchni ok. 50 tys. m2.

– Warto dodać, że przy realizacji inwestycji nie wycięto żadnego drzewa – podkreśla Piotr Janik, naczelnik Wydziału Inwestycji. – Wykorzystujemy dobrą praktykę budowania przyjaznych dla środowiska, a równocześnie atrakcyjnych dla użytkowników ścieżek rowerowych – dodaje. Trasa
w bielszowickim parku została wykonana w formule „projektuj i buduj”, czyli wyłoniony w przetargu wykonawca najpierw przygotował dokumentację inwestycji, a następnie ją zrealizował.

Warto przypomnieć, że rewitalizację parku Strzelnica miasto prowadzi od 2014 roku. Pierwszą inwestycją była budowa placu zabaw i siłowni napowietrznej. Rok później oddano do użytku pierwszy w Rudzie Śląskiej specjalny tor do jazdy rowerem tzw. pumptrack, natomiast od 2016 r. mieszkańcy korzystają z kompleksu boisk do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki. W tym roku do dyspozycji mieszkańców oddano rolkowisko i kort tenisowy. Większość inwestycji została zrealizowana w ramach budżetu obywatelskiego.

Budżet obywatelski zwany także partycypacyjnym powstał w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w brazylijskim mieście Porto Alegre. Wprowadzony został jako inicjatywa oddolna i był wynikiem współpracy mieszkańców z władzami miasta jako wspólna odpowiedź na walkę z wojskową dyktaturą, która rządziła krajem w latach 1964–1985. Projekt okazał się wielkim sukcesem i wkrótce zyskał ogromną popularność w Brazylii. Do 2008 r. w tym kraju wprowadziło go około 200 miast. Następnie idea budżetu partycypacyjnego upowszechniła się kolejno w Ameryce Południowej (ponad 500 miast) i Europie (200 miast). Pierwszy budżet obywatelski w Polsce wprowadziły władze Sopotu w 2011 r.

W Rudzie Śląskiej przygotowania do realizacji budżetu obywatelskiego podjęto w 2013 r., kiedy to pierwszy raz przyjęto zasady jego realizacji oraz przeprowadzono nabór wniosków oraz głosowanie. Na realizację zarezerwowano 2 mln zł. Prace inwestycyjne tej edycji budżetu prowadzone były w roku kolejnym, tj. 2014 r. Taki cykl realizacji utrzymany pozostał w kolejnych edycjach.

W sumie, we wszystkich edycjach BO mieszkańcy zgłosili 421 projektów, do realizacji wybrano 88, a w głosowaniach wzięło udział ponad 34 tys. osób. W przyszłym roku planowana jest realizacja 11 zadań małych (koszt realizacji do 270 tys. zł) i 2 dużych (koszt powyżej 270 tys. zł). Pula środków wyniesie blisko 4 mln zł, z czego ponad 1 mln zł na projekty duże i blisko 3 mln zł na projekty małe.




Śląscy autorzy nagrodzeni

Szczepan Twardoch laureatem honorowej nagrody Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej. Pisarzowi przyznano tytułu „Optimus Auctor Silesianus Anno Domini MMXIX” podczas Festu Literackiego „KakauSzale”.

– Co roku wyróżniamy osobę, która naszym zdaniem zasługuje na szczególną uwagę. To autor ze Śląska, któremu bliskie są sprawy regionu – mówi Krystian Gałuszka, dyrektor MBP. Pamiątkowa tablica z nazwiskiem Szczepana Twardocha zostanie wmurowana w jedną z alejek przy Stacji Biblioteka, tzw. bibliogrodzie. W ramach Festiwalu „Kakauszale” rozstrzygnięto też XV edycję Regionalnego Konkursu Poetyckiego im. Norberta Bonczyka oraz odbyły się targi śląskiej książki i prezentacje autorskie.

– W tym roku „fest” trwał trzy dni. Było to święto śląskich autorów, a zatem i nas, śląskich czytelników – mówi dyrektor biblioteki, Krystian Gałuszka. Festiwal literacki rozpoczął się od uhonorowania Szczepana Twardocha tzw. tabulką. – Nagrodziliśmy Szczepana Twardocha głównie za „Dracha”, w mojej opinii najwspanialszą literacko książkę śląską – powiedział dyrektor. – „Drach” jest dla mnie bardzo osobistą książką. To powieść, której nie wymyśliłem, w przeciwieństwie do innych. Te historie, które są w niej opowiedziane, były we mnie zawsze, żyłem z nimi cały czas. To najbliższa mi powieść – zdradził czytelnikom autor.

Szczepan Twardoch jest rodowitym Ślązakiem. Mieszka w Pilchowicach. Pisarz, publicysta, autor bestsellerowych powieści: „Morfina” (2012), „Drach” (2014) i „Król” (2016) został uhonorowany wieloma prestiżowymi nagrodami, między innymi Paszportem „Polityki”, Nagrodą im. Kościelskich, Brücke Berlin-Preis, Śląskim Wawrzynem Literackim, Nagrodą Kulturalną Onetu O!Lśnienie, Nagrodą Czytelników Nike i rekordową liczbą nominacji (między innymi do nagród Nike, Gdynia i Angelus). Prawa do jego powieści zostały sprzedane do kilkunastu krajów. Na rok 2020 planowana jest premiera „Króla” w Stanach Zjednoczonych. Na podstawie powieści powstaje właśnie serial.

– Od dwudziestego roku życia zawsze coś pisałem, ale traktowałem to jako hobby i zabawę. Z czasem zauważyłem, że te moje próby literackie znajdują czytelników. Potem napisałem „Morfinę”, która spotkała się z bardzo szerokim odbiorem – opowiadał podczas wieczoru literackiego Szczepan Twardoch.

Dotychczasowi laureaci nagrody MBP to Henryk Waniek, ks. Jerzy Szymik, Zbigniew Kadłubek i Kazimierz Kutz.

Kolejny dzień festiwalu poświęcony był finałowi XV edycji Regionalnego Konkursu Poetyckiego im. ks. Norberta Bonczyka. – Konkurs wpisuje się doskonale w ideę promowania śląskości, gdyż ma na celu pobudzanie regionalnej aktywności twórczej, budowanie poczucia tożsamości regionalnej oraz promocję regionu – uważa Gałuszka. Laureatem tegorocznej edycji został Marcin Musiał z Katowic, drugie miejsce zajęła Ewelina Kuśka z Jastrzębia Zdroju, a trzecie Jacek Sierszecki z Katowic. Przyznano też trzy wyróżnienia dla Bogdana Nowickiego, Krzysztofa Kokota i Mirosława Kowalskiego.

Zwieńczeniem „KakauSzali” były targi śląskiej książki. W tegorocznej edycji zaprezentowali się: Biblioteka Śląska, Instytut Pamięci Narodowej, Księgarnia św. Jacka, Muzeum Górnośląskie, Muzeum Historii Katowic, Muzeum Miejskie im. Maksymiliana Chroboka w Rudzie Śląskiej, Muzeum Śląskie, Regionalny Instytut Kultury Katowice, Polski Związek Filatelistów koło Ruda Śląska, Silesia Progress, Śląski Klub Fantastyki, Wydawnictwo Videograf SA, Wydawnictwo Śląskie ABC, Wydawnictwo Naukowe „Śląsk”.

Podczas targów odbywały się prezentacje autorskie. – Zaproszenie na nasz niezwykły Fest Literacki przyjęli m.in. Alina Bednarz, Krzysztof Gołąb, Henryk Grzonka, Mariusz Jochemczyk, Jerzy Mazurek, Michał Musioł, Marek Nawrot, Piotr Stefaniak i Marek Szołtysek – wylicza Krystian Gałuszka, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej.

W czasie trwania festiwalu można było degustować kakauszale serwowane w Stacji Biblioteka.

Wydarzenie miało miejsce w budynku zabytkowego dworca kolejowego w Chebziu, który został zaadaptowany na bibliotekę. Za tę realizację obiekt otrzymał w tym roku nagrodę Najlepsza Przestrzeń Publiczna Województwa Śląskiego. Koszt rewitalizacji dworca wyniósł ponad 8 mln zł. Miasto pozyskało na jego odrestaurowanie 95% dotacji. Środki zostały przyznane w ramach konkursu z działania „Rewitalizacja obszarów zdegradowanych” Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego.




„Kocie oczka” ochronią pieszych

Na 17 przejściach dla pieszych w Rudzie Śląskiej piesi będą dodatkowo chronieni przez tzw. kocie oczka, czyli punkty świetlne w jezdni, a także ostrzegawcze światła pomarańczowe. Instalacja dodatkowego oświetlenia już trwa. Warta ponad 929 tys. zł inwestycja realizowana jest w ramach budżetu obywatelskiego.

– Bezpieczeństwo pieszych to bardzo aktualny temat. Niestety, do wypadków z ich udziałem dochodzi także na przejściach. Mam nadzieję, że dzięki temu projektowi piesi w naszym mieście będą bardziej chronieni – mówi prezydent Grażyna Dziedzic. – W tym zakresie działania podjęliśmy już kilka lat temu, kiedy doświetliliśmy najbardziej niebezpieczne przejścia dla pieszych w Rudzie Śląskiej – dodaje.

„Kocie oczka” to pasy pulsujących świateł ostrzegawczych, zamontowane w jezdni wzdłuż krawędzi przejścia dla pieszych. Od zewnątrz przejścia światła są czerwone, od wewnątrz białe. Dzięki czujnikom ruchu punkty włączają się gdy pieszy zbliży się do przejścia i gasną gdy je opuści. Dodatkowym ostrzeżeniem dla kierowców są lampy ostrzegawcze z pulsującym światłem pomarańczowym, zamontowane na słupkach ze znakami „przejście dla pieszych”, które również aktywowane są przez czujniki. Projekt ma zostać zrealizowany do połowy grudnia, a jego koszt to ponad 929 tys. zł.

Inwestycja obejmuje 17 lokalizacji we wszystkich dzielnicach miasta: ul. 1 Maja przy ul. Harcerskiej, ul. 1 Maja w rejonie budynku nr 76, ul. 1 Maja przy ul. Nowy Świat, ul. 1 Maja w rejonie budynku nr 218, ul. 1 Maja w rejonie budynku nr 320, ul. Kłodnicka przy ul. Jana Brzechwy, ul. Wyzwolenia przy ul. Jabłoniowej, ul. Oświęcimska w rejonie budynku nr 123, ul. Wojciecha Korfantego przy ul. Franciszka Wilka, ul. Katowicka przy ul. Ryszarda Siekiela, ul. Odrodzenia przy ul. Henryka Sienkiewicza, ul. Piotra Niedurnego przy ul. Grochowskiej, ul. Edmunda Kokota przy ul. Głównej, ul. Dworcowa w rejonie budynku nr 19, ul. Karola Goduli
przy pl. Niepodległości, ul. Orzegowska przy ul. Królowej Jadwigi, ul. Szczęść Boże w rejonie budynku nr 29.

Zadanie „Bezpieczne przejścia dla pieszych w Rudzie Śląskiej – migające „kocie oczka” w każdej dzielnicy” było jednym z dwóch projektów ogólnomiejskich, biorących udział w głosowaniu na budżet obywatelski na 2019 r. Spośród zadań, które nie zostały wybrane do realizacji, zdobyło największą liczbę głosów w skali miasta. Zgodnie z zasadami realizacji rudzkiego budżetu obywatelskiego mogło więc zostać zrealizowane z puli niewykorzystanych środków, które okazały się wystarczające na pokrycie jego kosztu. Podkreślić należy, że pula ta nie obejmowała środków finansowych zarezerwowanych na budowę ogólnodostępnej tężni solankowej. Zadanie to zwyciężyło w głosowaniu mieszkańców, jednak jedyna oferta zgłoszona w przetargu znacznie przewyższała kwotę wynikającą z kosztorysu inwestorskiego.

Bezpieczeństwu pieszych służyły również działania podjęte przez władze Rudy Śląskiej w 2014 r., kiedy to w 30 miejscach charakteryzujących się dużym natężeniem ruchu oraz słabą widocznością pieszych na przejściach zostało zainstalowane specjalne oświetlenie LED. Oprócz bardzo dobrego doświetlenia samego przejścia, dobrze oświetlone zostały również chodniki przy „zebrze”.




Ulica Kossaka zmodernizowana

Nowa asfaltowa jezdnia z chodnikiem, kanalizacja sanitarna i deszczowa oraz nowe oświetlenie – to zakres zakończonej właśnie inwestycji na ul. Kossaka w Rudzie Śląskiej. To kolejna przebudowana droga gruntowa w mieście. Prace kosztowały ponad 960 tys. zł.

– Modernizacja dróg gruntowych to stały kierunek naszych działań. Z jednej strony są to drogi istniejące od lat, z drugiej nowe, które powstają w związku z rozwojem miasta. Do takich inwestycji podchodzimy kompleksowo, tak jak w przypadku ul. Kossaka. Nie ograniczamy się do samej jezdni, ale od razu wykonujemy oświetlenie czy kanalizację – mówi prezydent Grażyna Dziedzic.

Inwestycja objęła odcinek o długości ok. 160 metrów. – W ramach zadania powstała nowa nawierzchnia jezdni o szerokości 5 m wraz z obustronnym chodnikiem. Wybudowana została też kanalizacja deszczowa i sanitarna, równocześnie zlikwidowany został istniejący wcześniej odcinek kanału ogólnospławnego w tej ulicy. Zainstalowanych zostało także 6 nowych słupów z oświetleniem LED – wylicza Bartosz Wójcik z Wydziału Dróg i Mostów UM.

Koszt zadania wyniósł ponad 960 tys. zł. Miasto pozyskało na inwestycję ponad 380 tys. zł dofinansowania z Funduszu Dróg Samorządowych.

Przypomnijmy, że trwa inwestycja przy ul. Akacjowej i Leszczynowej w dzielnicy Godula. Powstają tam drogi dojazdowe do nieruchomości przeznaczonych pod budownictwo jednorodzinne, które w ostatnim czasie znalazły właścicieli. Teren prac przy ul. Akacjowej to w części droga gruntowa, a w części nieużytki. – Powstanie tam nawierzchnia z kostki betonowej o szerokości 5 m wraz z wjazdami do posesji, oświetlenie składające się z 13 słupów z oprawami typu LED, a także kanalizacja ze zbiornikiem retencyjno – przelewowym – wylicza Tomasz Jabłoński z Wydziału Dróg i Mostów.

Ulica Leszczynowa sąsiaduje z Akacjową. – Tutaj również powstanie nawierzchnia z kostki betonowej, oświetlenie będzie się składać z 4 słupów z oprawami LED, a sieć kanalizacji deszczowej będzie doprowadzona do wspomnianego zbiornika przy ul. Akacjowej – mówi Tomasz Jabłoński. Inwestycja będzie kosztować ponad 1,8 mln zł, a zakończyć powinna się w drugiej połowie przyszłego roku.




Ruda Śląska zalśni na święta

270 ozdób świetlnych będzie składać się na tegoroczną świąteczną oprawę Rudy Śląskiej. Oprócz dekoracji montowanych na latarniach, w mieście pojawią się również wolnostojące ozdoby przestrzenne. Bożonarodzeniowe oświetlenie uruchomione zostanie na początku grudnia. Na placu Jana Pawła II tradycyjnie stanie także choinka.

– Jak co roku chcemy zapewnić na ulicach miasta świąteczną atmosferę. Większość z 270 ozdób zamontowanych zostanie na latarniach lub pomiędzy nimi. Będą to bombki, choinki, gwiazdy, śnieżynki oraz kwiaty. Część z nich to dekoracje płaskie, część ma formę przestrzenną. Udekorowany zostanie również budynek Urzędu Miasta – zapowiada prezydent Grażyna Dziedzic.

W kilku miejscach zainstalowane zostaną także wolnostojące ozdoby przestrzenne. Pojawią się one przede wszystkim na placu Jana Pawła II. – Wielu mieszkańców robi sobie przy takich ozdobach zdjęcia, a idealna do tego będzie trzymetrowa kartka świąteczna, która stanie na rynku. Wystrój tego miejsca uzupełni mikołajowa lokomotywa z wagonikami oraz dekoracyjne oświetlenie fontanny – mówi prezydent Dziedzic.

Rynek ozdobi nie tylko świąteczne oświetlenie. Jak zwykle stanie tam także choinka, która w tym roku będzie miała 10 metrów wysokości. Oprócz gwiazdy na szczycie choinka zalśni także ozdobami w kształcie śnieżynek oraz około 25 tysiącami punktów świetlnych.

Specjalne oświetlenie będzie mieć również zabytkowy wagon tramwajowy na rondzie w Chebziu, który w tym roku zaświeci na niebiesko. Z kolei przed kopalnianymi wagonikami na rondzie w Halembie stanie ciągnący je renifer, a w nich samych pojawią się prezenty. Kolejne miejsca
z przestrzennymi dekoracjami to plac Niepodległości w Goduli, gdzie będzie można wejść do czterometrowej bombki oraz rynek w Orzegowie, gdzie zostanie zainstalowany anioł tej samej wysokości.

Koszt świątecznego oświetlenia miasta wyniesie w tym roku prawie 320 tys. zł Kwota ta obejmuje wynajem, montaż, utrzymanie, konserwację oraz ewentualne naprawy, a następnie demontaż oświetlenia. Wyłoniony w przetargu wykonawca czas na podłączenie dekoracji ma do 2 grudnia.