1

O mieszkaniach dla seniorów w Gliwicach

W mieście rozwijane będą wkrótce nowoczesne modele zamieszkania dla osób starszych, które mają przeciwdziałać samotności, wspierać samodzielność i tworzyć społeczności oparte na relacjach. Nie wyczerpuje to jednak skali działań samorządu, który cały czas poszukuje najlepszych form wsparcia seniorów w sferze mieszkalnictwa. Naprzeciw oczekiwaniom Gliwic wychodzi m.in. program tzw. najmu senioralnego, którego założenia przedstawiła 7 sierpnia Marzena Okła-Drewnowicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odpowiedzialna za politykę senioralną.

Żyjemy coraz dłużej, co stawia przed miastami nowe wyzwanie: zapewnienie starszym mieszkańcom jak najlepszych warunków do godnego i aktywnego, a jednocześnie samodzielnego życia.

– Dla Gliwic – miasta, które intensywnie rozwija program budowy tysiąca mieszkań na wynajem komunalny i w systemie TBS, wykorzystując do tego dostępne formy dofinansowania z Banku Gospodarstwa Krajowego – niezwykle ważne jest, obok zaspokajania potrzeb osób młodych i rodzin, wpisanie się w rosnące potrzeby mieszkaniowe osób starzejących się i seniorów. Mamy już pierwsze doświadczenia w tym zakresie – zrealizowane osiedle przy ul. Warszawskiej 37, na którym Gliwice uczyły się, jak budować mieszkania adresowane do osób starszych. Niestety nie wszystkie elementy w tym projekcie doczekały się realizacji (a planowano m.in. przestrzenie wspólne), bo okazało się, że nie obejmowały ich koszty kwalifikowane. Przyszłe rozwiązania obecnego rządu w sferze poprawy warunków mieszkaniowych osób starszych są jednak tak obiecujące, że po ich wejściu w życie jako miasto na pewno z nich skorzystamy – podkreśla prezydent Katarzyna Kuczyńska-Budka, która rozmawiała o mieszkalnictwie dla seniorów, a także najmie senioralnym z Marzeną Okłą-Drewnowicz.

Na czym ma polegać najem senioralny?

Projekt ustawy o najmie senioralnym jest na zaawansowanym etapie prac legislacyjnych i może zacząć obowiązywać jeszcze w tym roku. Program skierowany jest do seniorów posiadających mieszkania własnościowe, którzy mają trudności z codziennym funkcjonowaniem w swoich obecnych lokalach (np. mieszkaniach na wyższych piętrach bez windy). Seniorzy będą mogli dobrowolnie zawrzeć umowę najmu senioralnego z gminą, w ramach której wynajmą mieszkanie przystosowane do ich potrzeb, np. na parterze lub w budynku z windą. Zachowają przy tym prawo własności do swojego dotychczasowego mieszkania, które wynajmą gminie; po zakończeniu najmu lokal wróci do nich lub stanie się częścią spadku po ich śmierci.

W odróżnieniu od innych programów najmu komunalnego, w najmie senioralnym nie będzie obowiązywało kryterium dochodowe – głównym warunkiem jest ograniczona samodzielność seniora, nie jego sytuacja finansowa. Udział w programie ma być całkowicie dobrowolny, a seniorzy będą mieli pełne prawo wyboru, czy chcą z niego skorzystać. Gmina ma pełnić rolę gwaranta praw seniorów, zapewniając umowy najmu i standard mieszkań odpowiadający potrzebom osób starszych. Program ma bowiem na celu zapobieganie zjawisku tzw. więźniów czwartego piętra – seniorów uwięzionych w mieszkaniach trudnych do opuszczenia z powodu barier architektonicznych.

Od osiedli po mieszkania współdzielone

– Fundamentem współczesnej polityki senioralnej musi być dobrze zaprojektowane mieszkanie – bezpieczne, dostępne, zintegrowane z przestrzenią miejską i usługami społecznymi – mówiła w Gliwicach minister Okła-Drewnowicz. – Gliwice są dziś jednym z miast, które pokazują, że w tej dziedzinie można działać odważnie, nowocześnie i z realnym wpływem na jakość życia osób starszych – dodała.

Nowym i wyjątkowym przedsięwzięciem, do którego przygotowuje się obecnie miasto, jest pilotażowy projekt mieszkania współdzielonego dla seniorów realizowany we współpracy z Fundacją Habitat for Humanity Poland. W dwóch połączonych lokalach komunalnych na parterze budynku przy ul. Młyńskiej powstanie przestrzeń, w której kilka seniorek zamieszka razem, tworząc wspólnotę opartą na wzajemnym wsparciu i codziennym kontakcie. Jeśli ten projekt się sprawdzi, po pozytywnej ocenie pilotażu miasto będzie rozwijało sieć mieszkań w ramach cohousingu senioralnego.

W dalszych planach Gliwic jest także projekt adaptacji większego pustostanu na dom wielopokoleniowy, w którym mogłyby zamieszkać zarówno osoby starsze, jak i młodzież wychodząca z pieczy zastępczej czy rodziny z dziećmi. To rozwiązanie, realizowane również we współpracy z Fundacją Habitat for Humanity Poland, ma promować solidarność międzypokoleniową i wykorzystywać potencjał wspólnotowości w mieście.

(kik)

Źródło: UM Gliwice




Płatność kartą już we wszystkich pojazdach Transport GZM

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia uruchomiła w autobusach i w tramwajach biletomaty, w których za bilet można zapłacić kartą płatniczą. Urządzenia działają już we wszystkich niemal 1900 pojazdach. Nowoczesne „mobilne biletomaty” to dodatkowe punkty dystrybucji biletów.

W całej sieci Transport GZM jeżdżą już pojazdy wyposażone w mobilne urządzenia EMV umożliwiające płatność kartą. Aby kupić bilet w biletomacie mobilnym, płacąc kartą płatniczą nie trzeba mieć konta w systemie ani żadnej specjalnej aplikacji. Można w nich kupić najpopularniejsze rodzaje biletów – 20, 40 i 90-minutowe oraz bilet Dzienny, jak również można skorzystać z opcji Start/Stop.

– Uzupełniamy sieć dystrybucji biletów o biletomaty umożliwiające zakup bezpośrednio w pojeździe za pomocą karty płatniczej – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM. – Do tej pory były one obecne w podregionie tyskim i w Metroliniach. Teraz mamy je już we wszystkich pojazdach. To rozwiązanie znane z wielu europejskich miast, wygodne w obsłudze i w pełni bezpieczne – dodaje Karolczak.

Zakup biletu jednorazowego

Aby zakupić bilet, na ekranie głównym należy wybrać ikonę przedstawiającą wybrany przez nas bilet. W następnym kroku należy wybrać ich liczbę i zatwierdzić przyciskiem „przejdź do płatności” ze wskazaną ceną. Proces zakupu kończy przyłożenie karty do czytnika i wyświetlenie informacji potwierdzenia zakupu. W ten sam sposób za bilet można zapłacić również Metrokartą.

Tak kupiony bilet jest od razu skasowany. Biletomat umożliwia zakup kilku biletów, ale nie są to bilety kupione na zapas. Urządzenie w trakcie transakcji nie drukuje potwierdzeń. W momencie użycia karty płatniczej, system Transport GZM tworzy dla niej unikatowy token. Podczas kontroli biletów kontroler przykładając do kontrolerki kartę, którą dokonano transakcji, otrzymuje jedynie potwierdzenie wniesienia opłaty za przejazd. Proces ten jest całkowicie bezpieczny i nie wymaga logowania czy podawania dodatkowych danych.

Aby upewnić się, że zakup dokonał się poprawnie, wystarczy nacisnąć ikonę z literką „i” i przyłożyć kartę do biletomatu. Co ważne, transakcja nie jest od razu widoczna na rachunkach bankowych. Obciążenie rachunku za zakup biletu nastąpi następnego dnia roboczego.

Podróż start/stop

Kartą płatniczą można dokonać wniesienia opłaty za podróż w taryfie Start/Stop poprzez przyłożenie karty przy wejściu i wyjściu z pojazdu bez wybierania żadnego przycisku na ekranie. System na podstawie rozkładowego czasu przejazdu, na koniec dnia wyliczy opłatę, którą rachunek bankowy karty zostanie obciążony w następnym dniu roboczym. Podobnie jak w przypadku używania Metrokarty czy Metroappki, opłata nie będzie wyższa niż wartość biletu Dziennego.

Wygoda korzystania

W każdym pojeździe znajduje się przynajmniej jeden mobilny biletomat. I tak w „krótkich” autobusach urządzenia znajdują się zazwyczaj przy drugich drzwiach, a w „długich” – przy drugich i trzecich drzwiach. Podobnie w tramwajach. Płatność za bilet możliwa jest również za pomocą telefonu lub zegarka z podpiętą kartą. Aby ułatwić korzystanie z biletomatów obcokrajowcom, menu jest dostępne również w angielskiej, niemieckiej i ukraińskiej wersji językowej.

„Mobilne biletomaty” to nowoczesne punkty sprzedaży biletów. Obecnie pasażerowie sieci Transport GZM, która obejmuje ponad 55 miast i gmin, mogą dokonywać ich zakupu również w aplikacji Transport GZM, w innych aplikacjach, biletomatach znajdujących się na przystankach, w kioskach czy w Punktach Obsługi Pasażera.

 

 




Wiemy, czym oddychamy. Badania zanieczyszczeń transportowych zakończone

Znamy wyniki badań zanieczyszczenia powietrza dwutlenkiem azotu w 14 miastach GZM. Badania wykazały przekroczenia dopuszczalnych stężeń w 8% badanych lokalizacji. To najczęściej przestrzenie przy ruchliwych ulicach i gęstej zabudowie, które sprzyjają koncentrowaniu się zanieczyszczeń.

– Nie jest źle, ale oczywiście może być lepiej. Wyniki tych badań mają przede wszystkim charakter edukacyjny i nie zastępują danych z państwowego systemu monitoringu powietrza – mówi Igor Śmietański, wiceprzewodniczący zarządu GZM. – Dla nas są one impulsem do dalszych działań na rzecz rozwoju transportu publicznego oraz wspierania gmin w ograniczaniu niskiej emisji transportowej, chociażby poprzez wymianę taboru na bezemisyjny, utrzymanie systemu Metrorower czy budowę sieci velostrad – dodaje Śmietański.

W celu szerszego monitoringu sytuacji związanej z zanieczyszczeniami transportowymi, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia zleciła Stowarzyszeniu Alarm Smogowy przeprowadzenie pasywnych pomiarów stężeń dwutlenku azotu w mieście.

W ramach badań uzyskano wyniki z prawie 700 lokalizacji w 14 miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. W 51 lokalizacjach stężenia były powyżej obowiązującej w Polsce normy jakości powietrza przyjętej dla stężenia NO2 w powie­trzu – a więc powyżej 40 µg/m³. Pomiary zostały wykonane za pomocą pasywnych próbników, które zawisły na słupkach przystankowych oraz referencyjnie na terenach parkowych. Następnie zostały one przebadane w jednym ze szwajcarskich laboratoriów.

To pierwsze tak duże badanie w Polsce. Do tej pory z metody tej korzystały takie miasta, jak Kraków, Warszawa, Wrocław, Poznań czy Łódź. W przypadku tych miast przekroczenia dopuszczalnego poziomu stężeń były częstsze – w Krakowie stwierdzono je w 59%, w Warszawie w 54%, w Poznaniu w 40%, we Wrocławiu w 39%, a w Łodzi w 33% lokalizacji (badania z lutego i marca 2021 roku).

Badania w 14 miastach GZM trwały miesiąc i zostały przeprowadzone na przełomie stycznia i lutego 2025 roku. Celem pomiaru było określenie stężenia dwutlenku azotu, który jest gazem charakterystycznym dla emisji transportowych, w lokalizacjach, gdzie mieszkańcy mogą być narażeni na jego nadmierne stężenia w powie­trzu.

Według programu jakości powietrza dla województwa śląskiego za poziom stężenia dwutlenku azotu odpowiada głównie ruch samochodowy. W 5 miastach GZM, w których znajdują się stacje monitoringu w ramach systemu GIOŚ (Główny Inspektorat Ochrony Środowiska), wynosi on od 44 do 69 % – taka część tlenków azotu w powietrzu ma pochodzić ze spalin.

Badaniami zostały objęte następujące miasta: Katowice, Sosnowiec, Gliwice, Zabrze, Bytom, Ruda Śląska, Dąbrowa Górnicza, Chorzów, Mysłowice, Siemianowice Śląskie, Tarnowskie Góry, Piekary Śląskie, Świętochłowice oraz Czeladź.

 Dlaczego dwutlenek azotu jest szkodliwy?

Badania prowadzone na całym świecie, w tym w Polsce, jednoznacznie wskazują na szkodliwy wpływ dwutlenku azotu (NO₂) na zdrowie. Już niewielki wzrost jego stężenia w powietrzu – o 10 µg/m³ – może zwiększyć ryzyko zachorowania na astmę nawet o 10–17 procent. Taki sam wzrost stężenia NO₂ wiąże się z 9-procentowym wzrostem ryzyka infekcji dróg oddechowych u dzieci. Coraz więcej dowodów wskazuje także na związek między wyższym poziomem NO₂ a ryzykiem cukrzycy. Dodatkowo, wzrost stężenia NO₂ w powietrzu o 10 µg/m³ podnosi ryzyko zgonu z powodu zapalenia płuc lub oskrzeli o 6 procent.

Wyraźną korelację między zanieczyszczeniem NO₂ a nagłymi schorzeniami układu sercowo-naczyniowego, takimi jak zawał serca, udar mózgu czy migotanie przedsionków pokazują również dane ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Krótkotrwałe narażenie na spaliny również nie pozostaje bez wpływu, szczególnie w przypadku dzieci.

Badania prowadzone w szkołach w Barcelonie wykazały, że jakość powietrza w okolicy placówki wpływa na wyniki uczniów w testach poznawczych. Dzieci uczące się w najbardziej zanieczyszczonych rejonach osiągały gorsze rezultaty – nawet o 8–23 procent – w zakresie koncentracji i pamięci. Podobne wyniki odnotowali psychologowie z Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy stwierdzili, że w dniach o wyższym stężeniu NO₂ dzieci miały trudności z utrzymaniem uwagi i rozumowaniem, a ich wyniki w testach pogarszały się o kilka do 20 procent.

Raport z badań:

Zanieczyszczenie powietrza na terenie GZM – raport końcowy

 




Nowa przystań sportów wodnych nad Jeziorem Paprocańskim

Nowoczesny obiekt dla klubów żeglarskich, przestrzeń szkoleniowa i magazynowa, pomosty, oświetlenie oraz infrastruktura przyjazna mieszkańcom – Tychy zyskały kolejne miejsce łączące rekreację z aktywnością sportową.

Nowa przystań sportów wodnych nad Jeziorem Paprocańskim to kolejna inwestycja, która wzbogaci infrastrukturę rekreacyjno-sportową Tychów i domknie proces zagospodarowania tej części Jeziora Paprocańskiego.

1 sierpnia br. (piątek) obiekt został oficjalnie przekazany klubom żeglarskim, które od tego momentu będą mogły korzystać z nowego zaplecza szkoleniowego, magazynowego i sanitarnego. Dzień później, w sobotę, 2 sierpnia – zaplanowano wydarzenia dla mieszkańców w formule dnia otwartego. W godzinach od 10.00 do 14.00 będzie można zajrzeć do wnętrza obiektu, zobaczyć, jak działają kluby, poznać funkcje nowej przystani i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia w tej malownicznej przestrzeni Jeziora Paprocańskiego (pełny program dnia otwartego znajduje się na końcu artykułu).

– Nowa przystań sportów wodnych to nie tylko kolejna wizytówka Tychów – miasta nowoczesnego, otwartego i przyjaznego aktywnemu wypoczynkowi, ale przede wszystkim wsparcie dla lokalnych klubów żeglarskich i pasjonatów wodnych dyscyplin. To także nowa przestrzeń dla mieszkańców i gości. Wierzę, że będzie to miejsce chętnie odwiedzane, które stanie się powodem do dumy i przyczyni się do rozwoju młodych talentów – podkreśla Maciej Gramatyka, Prezydent Miasta Tychy.

Z obiektu będzie mogło korzystać sześć klubów, dla których przewidziano osobne pomieszczenia biurowo-organizacyjne oraz przyporządkowaną przestrzeń magazynową – przeznaczoną m.in. na łodzie, konserwację i drobne naprawy sprzętu pływającego. Do wspólnego użytku oddane będzie również nowoczesne zaplecze sanitarne, a także aneksy kuchenne, szatnie oraz sala szkoleniowa z możliwością dzielenia jej przestrzeni na dwie mniejsze sale konferencyjne, w zależności od potrzeb.

– Zależy nam, by marina służyła nie tylko rekreacji, ale i aktywizowała lokalne środowiska sportowe. Z infrastruktury nowej przystani skorzystają lokalne kluby żeglarskie, które będą tu prowadzić swoją działalność, ale także organizować szkolenia i różnego rodzaju wydarzenia – mówi Marcin Staniczek, Dyrektor MOSiR Tychy.

Lista klubów, które będą korzystać z nowej przystani sportów wodnych:

  • Stowarzyszenie Klub Żeglarski „Ziemowit” w Tychach
  • Abstynencki Klub Żeglarski „Paprocany”
  • Stowarzyszenie Wodniackie „Szkwał”
  • ZHP Chorągiew Śląska Hufiec Ziemi Tyskiej, 9 Harcerska Drużyna Wodna „Konie Morskie” Oddziału Szturmowego Marynarzy kpt. Roberta Oszka
  • Fundacja „Więcej Żagli”
  • Stowarzyszenie Klub Żeglarski Wyga

Koszt realizacji przedsięwzięcia to blisko 23 miliony złotych. Inwestycję zrealizowało Przedsiębiorstwo Budowlane Mazur Sp. z o.o., a projekt architektoniczny opracowała pracownia RS+ Robert Skitek.

Nowa przystań wieńczy kompleksowe zagospodarowanie tej części Jeziora Paprocańskiego, sąsiadującej z promenadą, kąpieliskiem i pomostami. Teren w kierunku Zameczku Myśliwskiego w Promnicach pozostanie niezagospodarowany, zachowując swój naturalny charakter.

Źródło: UM Tychy




Do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego przybył tygrys. Na jego adopcję zdecydowała się GZM

Chorzowskie ZOO ma nowego mieszkańca. To tygrys amurski, który do Chorzowa przybył kilka dni temu z czeskiej Pragi. Jego opiekunem została Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, dla której adopcja zwierzęcia to inicjatywa zarówno o charakterze zarówno promocyjnym, jak i wspierającym – to realny wkład w działania ogrodu na rzecz ochrony zagrożonych gatunków oraz edukacji przyrodniczej.

Tygrys ma na imię Tiber. Dziś po raz pierwszy, po przejściu obowiązkowej kwarantanny, pojawił się na wybiegu i pokazał publiczności.

– Tygrysy to wspaniałe zwierzęta – silne, majestatyczne, jedyne w swoim rodzaju. Ich siła, odwaga i wyjątkowość są tym, z czym chcemy się kojarzyć – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM. – Jesteśmy pierwszą i jak na razie jedyną w Polsce metropolią. Siłę do działania czerpiemy z energii naszych miast i gmin, ze współpracy i integracji. To ona pozwala nam na realizację dużych projektów, które mają służyć mieszkańcom. Adopcja tygrysa to dla nas nie tylko promocja, ale też gest wsparcia dla wspaniałej pracy, jaką wykonuje Śląski Ogród Zoologiczny – dodaje Karolczak.

Wsparcie GZM przyczyni się do zapewnienia zwierzęciu wysokiej jakości opieki weterynaryjnej, odpowiedniego żywienia i utrzymania środowiska życia tygrysa na najwyższym poziomie.

Taka adopcja to nie tylko wsparcie zagrożonego gatunku, jakim jest tygrys amurski – mówi Marek Mitrenga, dyrektor Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.    – Dla nas, jako zoo, to także okazja do współpracy w zakresie edukacji, zwiększaniu świadomości ekologicznej i promowaniu działań na rzecz bioróżnorodności. Ważne też, że dzięki adopcji Tiber zyskuje stałego opiekuna, który zadba o jego potrzeby i wesprze nas w zapewnieniu mu odpowiednich warunków do życia – dodaje.

Tygrys amurski, zwany również syberyjskim to największy z podgatunków tygrysa azjatyckiego, drapieżnego ssaka z rodziny kotowatych. Porównywalne rozmiary osiąga jedynie tygrys bengalski oraz uznany za wymarły już podgatunek tygrys kaspijski. Tygrys syberyjski to gatunek krytycznie zagrożony. Szacuje się, że na wolności żyje około 750 przedstawicieli tego gatunku.

Śląski Ogród Zoologiczny od lat angażuje się w programy hodowlane i ochronne, mające na celu ratowanie zagrożonych gatunków przed wyginięciem. Adopcja dokonywane przez różne instytucje to cenne wsparcie finansowe, które pomoże kontynuować te ważne działania.




Palmiarnia znów otwarta. Jest mała niespodzianka

Kochacie miejskie tropiki? Od jutra, 19 lipca, znów możecie odwiedzać Palmiarnię w parku Chopina i podziwiać fantastyczne okazy fauny i flory z różnych kontynentów. Na deser – wystawa. 

Po krótkiej przerwie technologicznej i koniecznych pracach konserwacyjnych, Palmiarnia Miejska przy ul. Fredry wraca z wyjątkową propozycją. W pawilonie historycznym, na górnym poziomie, prezentowane są prace Joanny Zielińskiej Akvarko, absolwentki kierunków plastycznych, która od 16 lat zawodowo zajmuje się tatuażem, ale chętnie sięga również po inne techniki. Wystawa skupia się na twarzach i portretach, ukazanych w różnych odsłonach, które autorka uczyniła swoim znakiem rozpoznawczym w malarstwie, rysunku i praktyce tatuatorskiej. Wystawa będzie dostępna od 19 lipca do 23 sierpnia. Jej zwieńczeniem będzie finisaż.

Palmiarnia znajduje się w centrum Gliwic. Ma za sobą ponad sto lat historii, można podziwiać w niej tysiące niezwykłych, egzotycznych okazów flory i fauny. W pięciu pawilonach: roślin użytkowych, tropiku, historycznym, sukulentów i akwarystycznym zgromadzono tysiące wyjątkowych roślin i niezwykłe okazy fauny. Są rośliny cytrusowe i przyprawowe, wykorzystywane w codziennym życiu, kaktusy, egzotyczne palmy i tematyczne akwaria z kilkudziesięcioma gatunkami ryb zamieszkujących wody różnych kontynentów – w pawilonie akwarystycznym można podziwiać okazy z Amazonki, Tanganiki, rzek polskich i rzek Azji południowo-wschodniej.

Więcej informacji na temat Palmiarni w Gliwicach znajdziecie na stronie mzuk.gliwice.pl. (mf)

Źródło: UM Gliwice




Powstaje polski Trójkąt ICT z udziałem Katowic

Po marcowej wizycie przedstawicieli tajwańskiej organizacji TEEMA (Taiwan Electrical and Electronic Manufacturers’ Association) w Polsce oraz po publikacji raportu rekomendującego inwestycje w trzech miastach: Wrocławiu, Katowicach i Łodzi, zainicjowano koncepcję utworzenia tzw. polskiego Trójkąta ICT. To kolejna szansa na wykorzystanie potencjału budowy Hubu gamingowo-technologicznego w Katowicach i przyciągnięcie do stolicy województwa śląskiego firm z branż sektora elektronicznego, IT i półprzewodników.

Niezwykle jasną wizję współpracy przedstawia w tym zakresie sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Michał Jaros, który konsekwentnie promuje koncepcję utworzenia Trójkąta ICT obejmującego Wrocław – Katowice – Łódź. W jego ocenie Polska jest technologicznie gotowa na uruchomienie takiego przedsięwzięcia dzięki centralnemu położeniu, rozwiniętej logistyce i dużemu potencjałowi młodych specjalistów.

– Katowice, ale i cały region, mają ogromny potencjał, z którego branża wysokich technologii i półprzewodników może korzystać. Wysoko wykwalifikowana kadra to nieodzowny element, z którym dla mnie, mieszkańca dolnego śląska, kojarzy się Śląsk i cała Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, ale przede wszystkim też i Katowice. Jestem przekonany, że idea „trójkąta półprzewodnikowego” funkcjonującego między Łodzią, Katowicami a Wrocławiem wzmocni pozycję Polski na arenie międzynarodowej i przyciągnie kapitał z Tajwanu – powiedział Michał Jaros, wiceminister Rozwoju i Technologii.

– Przyciąganie do Katowic firm z branży high-tech to jeden ze strategicznych elementów rozwoju Katowic. Rolą miasta jest w takiej sytuacji tworzenie odpowiednich warunków dla potencjalnych inwestorów, dlatego kilka lat temu zdecydowaliśmy się na rewitalizację terenów po kopalni Wieczorek w Nikiszowcu poprzez utworzenie w tym miejscu Hubu gamingowo-technologicznego. Jestem przekonany, że był to też jeden z czynników, który zadecydował o włączeniu Katowic do polskiego Trójkąta ICT – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. – To już przekłada się na konkretne korzyści dla miasta. Katowice obok Łodzi i Wrocławia, znalazły się w raporcie rekomendującym tajwańskim firmom inwestycje właśnie w tych miastach – dodaje prezydent.

W dokumencie, skierowanym do ponad 3 tysięcy firm zrzeszonych w TEEMA – w tym z sektora elektronicznego, IT i półprzewodników – wskazano Polskę jako priorytetowy kierunek ekspansji inwestycyjnej, z naciskiem na rozwój sektora półprzewodników oraz nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych.

– Serdecznie dziękuję Panu Ministrowi za to, że włączył Katowice do niezwykle ambitnego przedsięwzięcia gospodarczo-technologicznego. Półprzewodniki, cały przemysł wokół smart city to jest to, co może determinować rozwój technologiczny. Katowice chcą zaistnieć na tej mapie wspólnie z dwoma znamienitymi polskimi miastami – Wrocławiem i Łodzią i stworzyć w ten sposób pewien wewnętrzny trójkąt, gdzie ten sektor gospodarki będzie się dynamicznie rozwijał – mówi Bogumił Sobula, pierwszy wiceprezydent Katowic.

Wpisanie Katowic do tego strategicznego układu inwestycyjnego to szansa na umocnienie pozycji miasta jako nowoczesnego ośrodka gospodarczego. Docenienie przez TEEMA oraz udział przedstawicieli Katowic w misji gospodarczej na Tajwanie, w tym w prestiżowym Poland – Taiwan Economic Forum, potwierdzają rosnącą rolę miasta na międzynarodowej mapie inwestycji technologicznych.

– Katowice mają ogromny kapitał gospodarczy – to przecież gospodarcze serce Polski. Nasz region tworzy ponad 10 proc. PKB kraju, co plasuje nas na drugim miejscu, za regionem stołecznym. Mamy też duży kapitał ludzki – GZM to ponad 2 miliony ludzi. Dlatego nie dziwi nas, że Tajwan dostrzega w Katowicach, stolicy metropolii, dobre miejsce do inwestycji. Cieszymy się, że za tym idzie także wsparcie rządowe – przede wszystkim ze strony wiceministra Michała Jarosa – dodaje Jarosław Makowski, wiceprezydent Katowic.

Władze Katowic widzą w tym także impuls do dalszego rozwoju Katowickiego Hubu gamingowo-technologicznego – z możliwym komponentem tajwańskim – oraz do wykorzystania know-how azjatyckich partnerów w rozbudowie ekosystemu nowoczesnych parków technologicznych. Jednak to również szansa dla miast i przedsiębiorstw z całego regionu.

– Dzięki odpowiedniemu otoczeniu prawnemu jako strefa widzimy się w roli aktywnego podmiotu, który ma duże możliwości funkcjonowania w Trójkącie ICT. Będziemy zachęcać inwestorów z całego świata, w tym inwestorów z Tajwanu, żeby właśnie tutaj, w Katowicach, w Metropolii, w województwie śląskim i w części województwa opolskiego, która również jest częścią KSSE, lokowali swoje inwestycje. Z pewnością zmieni to też nieco jakość miejsc pracy, co jest jednym z istotniejszych na dzisiaj zadań dla strefy – Rafał Żelazny, prezes zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Jak widać, to nie tylko ambitna wizja, lecz konkretny plan działania, koordynowany na najwyższym szczeblu polsko-tajwańskiej współpracy.

Źródło: UM Katowice




Nowy park przy Białostockiej. Dla spacerowiczów, ale też… rolkarzy

W ciągu dwóch lat na ogromnym terenie przy Blachnickiego powstanie nowy park. To kolejny teren w mieście, który zostanie zagospodarowany zielenią. Kolejny,ale nie ostatni.

W tym miejscu, w pasie między ulicą Białostocką a Lenartowicza już wiele lat temu, zaplanowano przebieg linii tramwajowej. Ta została uruchomiona pod koniec 2022 roku. Teraz obok nowoczesnej linii, powstanie także nowy park. Za prace będzie odpowiadał Miejski Zakładu Usług Komunalnych, który wraca w to miejsce, ponieważ kilka tygodni temu zakończył tuż obok budowę 700-metorwego odcinka drogi pieszo-rowerowej, którą w ciągu dwóch lat docelowo będzie można dojechać rowerem do Klimontowa.

– Teren rozciąga się na długości niemal 700 metrów, a wokół niego mieszkają tysiące osób z Zagórza. Plac do zagospodarowanie to ok. 3,7 hektara. Najważniejszym elementem będzie tzw. “miejski sad” o powierzchni ok 45 arów. Nasadzone zostaną tam drzewa owocowe: wiśnia piłkowana, grusze, jabłonie, morwy i inne – wskazuje Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

W centralnym punkcie znajdą się łąki kwietne o zróżnicowanym składzie. Tych będzie ponad 5,3 tys. metrów kwadratowych. Piesi będą spacerowali po alejkach wykonanych z wodoprzepuszczalnej podbudowy, ale największa niespodzianka czeka na wszystkich po zewnętrznych stronach nowego parku. – Będzie to trasa rolkowa o powierzchni ponad 5 tysięcy metrów kwadratowych. To pętla mająca 1,3 km umożliwiająca jazdę w dwóch kierunkach. Nie zabraknie oczywiście ławek, koszy czy też strefy chilloutu z leżakami miejskimi. Alejki zostaną oświetlone – wylicza Anna Jedynak-Rykała, przewodnicząca Rady Miejskiej.

Jeszcze w tym roku, Miejski Zakład Usług Komunalnych rozpisze przetarg na projekt wraz z pozwoleniem na budowę. Start prac przewidziano na przyszły rok, a w pierwszej kolejności nasadzona zostanie roślinność oraz wybudowana zostanie ścieżka rolkowa. Kolejny etap przewidywany jest na 2027 rok. – Mamy duże doświadczenie w tego typu pracach. W 2024 roku Zakład odmienił park przy ul. Maliny, który rok wcześniej od spółdzielni przejęło miasto. Prace były efektem głosowania mieszkańców w Budżecie Obywatelskim. Niegdyś podupadły teren, dzisiaj wygląda zupełnie inaczej. Pojawiły się nowe alejki, pozbyto sypiących się murków, usunięto sypiące się murki, odtworzono klomb, Zakład ułożył nowa instalację elektryczną i oświetlenie, pojawiła się też mała architektura – tłumaczy Marcin Jakubczak, dyrektor MZUK.

Ostatnio MZUK pracował także w Parku Kępa, również w Zagórzu, gdzie także realizował pomysł mieszkańców z Budżetu Obywatelskiego. Pracownicy wymienili alejki, ławki, kosze, a także nasadzili nowe krzewy. – Często słyszymy, że w Sosnowcu terenów zielonych ubywa, a jest wręcz odwrotnie i potwierdzają to ogólnodostępne dane przygotowane przez Główny Urząd Statystyczny wedle których procent terenów zielonych w Sosnowcu od 2014 roku zwiększył się z 8,6% do ponad 9%. A to nie koniec nowych parków. Kolejny pojawi się w sąsiedniej dzielnicy, również pomiędzy budynkami – podkreśla prezydent Sosnowca.

– Obiecaliśmy, że zadbamy o strefy relaksu i rekreacji. Przyzwyczajenia mieszkańców zmieniają się, coraz częściej spędzamy czas po pracy na zewnątrz, stąd jednym z priorytetów nasz wszystkich razem z radnymi jest właśnie tworzenie takich stref i parków. Mam nadzieję, że to będzie kolejne miejsce do wspólnych spotkań dla wszystkich mieszkańców – mówi Michał Wcisło, zastępca prezydenta Sosnowca.

Źródło: UM Sosnowiec




Zakłady Chemiczne: umowa na wsparcie eksperckie podpisana

To kolejny krok na drodze do likwidacji pozostałości po Zakładach Chemicznych! Wiadomo, że przy pracach od dziś do czerwca 2026 r. wspierać będę nas eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego. Dziś umowę w tej sprawie podpisali zastępca burmistrza ds. gospodarczych Bartosz Skawiński oraz dyrektor Oddziału Górnośląskiego PIG-PIB dr inż. Artur Dyczko. – To dla nas ważny krok w stronę bezpiecznego i zrównoważonego rozwoju – podkreśla burmistrz Bartosz Skawiński.

Eksperci dołączą do Zespołu ds. realizacji ustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych (WTZ) po Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry”. Jego kierownikiem jest pracująca w naszym Urzędzie Miejskim od kilku miesięcy Magdalena Budny, pełnomocnik ds. realizacji ustawy o WTZ.

Fachowcy od środowiska i toksykologii

Zespół ekspertów, który będzie merytorycznie wspierał naszych pracowników, to specjaliści m.in. od geologii, zanieczyszczeń środowiska, toksykologii. Będzie m.in. pracował nad poprawnością prowadzonych w terenie badań i odwiertów oraz nad opracowaniem planu poprawy środowiska.

– Dzięki współpracy z Tarnowskimi Górami możemy realnie wspierać samorządy w diagnozowaniu i niwelowaniu skutków dawnych przekształceń terenu. To działania konkretne, potrzebne i oczekiwane przez mieszkańców – mówi dyrektor Artur Dyczko.

Startujemy po pieniądze na VAT

PIG – PIB wygrał przetarg na pełnienie przez jego ekspertów doradztwa merytorycznego przy kompleksowej ocenie stanu środowiska na terenie po ZCh. Trwa jeszcze procedura przetargowa na wykonanie kompleksowej oceny stanu środowiska oraz na opracowanie projektu planu poprawy środowiska. Obie dotyczą terenów po Zakładach Chemicznych.

Pieniądze na badania i program pochodzą z KPO, ale VAT musielibyśmy zapłacić z własnego budżetu. Teraz jest szansa, że otrzymamy zwrot poniesionych wydatków, a dotacja zostanie wypłacona na koniec realizacji przedsięwzięcia. Przygotowujemy właśnie wniosek o dofinansowanie w konkursie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Będziemy się starać o ponad 1,2 mln zł na sfinansowanie VAT-u, który będziemy musieli zapłacić za ocenę stanu środowiska wraz z opracowaniem projektu planu poprawy środowiska na terenie po ZCh.

– Dzięki tym pieniądzom za likwidację zanieczyszczeń po państwowych zakładach nie będą musieli płacić z miejskiego budżetu tarnogórzanie – podsumowuje burmistrz Arkadiusz Czech.

Źródło: UM Tarnowskie Góry




Konsultacje „Planu działania na rzecz przystępnej cenowo energii” w Metropolii

15 lipca 2025 r. w siedzibie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii odbyło się spotkanie konsultacyjne z udziałem ponad 40 przedstawicieli gmin. Celem było wypracowanie opinii na temat dokumentu pt. „Plan działania na rzecz przystępnej cenowo energii: jak zapewnić przystępną cenowo, stabilną i czystą energię wszystkim miastom i regionom UE”, który Europejski Komitet Regionów opracuje do końca 2025 roku.

Spotkanie zostało zorganizowane z inicjatywy Pani Prezydent Hanny Zdanowskiej – sprawozdawczyni dokumentu dla Europejskiego Komitetu Regionów. Spotkanie współprowadził w roli eksperta szef Biura Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej (PKEE) w Brukseli Ryszard Pawlik.

Dzięki zaangażowaniu GZM, samorządy zrzeszone w Metropolii oraz Śląskim Związku Gmin i Powiatów jako drugie w kraju miały okazję zapoznać się z głównymi założeniami Planu oraz przedstawić swoje stanowiska, dobre praktyki, postulaty i wyzwania związane z transformacją energetyczną.

Wypracowana w trakcie spotkania opinia pozwoli na uwzględnienie głosu polskich samorządów w procesie tworzenia skutecznego i realistycznego Planu działania na poziomie europejskim.