1

Budowa Homera Centrum na ostatniej prostej

Zakończyły sie prace remontowe i budowlane w hali zwanej Homera Centrum. Stara, niszczejąca i szpecąca osiedle sala gimnastyczna, używana niegdyś przez funkcjonującą w Bieruniu wiele lat temu jednostkę wojskową zmieniona została w nowoczesny obiekt sportowy spełniający najwyższe standardy. Właśnie rusza ostatni etap prac – montaż ścianek wspinaczkowych! Trwa również wyposażanie pomieszczeń w sprzęt i meble.

Podkreślmy, że kompleksowa realizacja tej ambitnej inwestycji zakłada powstanie profesjonalnego centrum wspinaczkowego oraz centrum sztuk walki. Będzie to obiekt niepowtarzalny w skali regionu, który ma szansę przyciągnąć do Bierunia gości z całego województwa śląskiego.

Dwa tygodnie temu podpisano umowę na wykonanie kompleksu ścianek wspinaczkowych. Prace z tym związane zakończą się jeszcze w tym roku. Uroczyste otwarcie obiektu planowane jest na pierwszy kwartał 2020 roku.

Ostatnie zadanie obejmuje m.in.:

  • wykonanie ściany wspinaczkowej do wspinania z dolną i górną asekuracją linową
  • wykonanie ściany wspinaczkowej do bulderingu, w ramach której znajdować się będzie ściana MOON BOARD
  • budowę ścianki wspinaczkowej zabawowej
  • oświetlenie ledowe dla ścianek wspinaczkowych

Zadanie obejmuje montaż ścianek wspinaczkowych na kilku ścianach hali - na jednej ze ścian zostanie zabudowana ścianka wspinaczkowa dla osób początkujących oraz ścianka do wspinana bez asekuracji. Jedno z pomieszczeń nadbudowanych nad świetlicą środowiskową zostanie zaadoptowane na bulderownię, czyli miejsce treningów wspinaczy, służące do wspinania bez asekuracji. 

Budynek będzie pełnił również drugą funkcję – ma być miejscem dedykowanym sportom walki. Trwa wyposażanie hali w specjalne maty oraz sprzęt sportowy do rozgrzewki i ćwiczeń ogólnorozwojowych.

Świetlica Wsparcia Dziennego o Charakterze Opiekuńczym „Nadzieja”, która funkcjonowała w jednej z części starego budynku,  pozostanie na swoim miejscu. Pomieszczenia poddane zostały gruntownemu remontowi oraz modernizacji. Utworzona zostanie w nich nowoczesna sala komputerowa.

Koszt zadania związanego z montażem ścianek wspinaczkowych to 767 520 złotych. Gmina Bieruń pozyskała na nie dofinansowanie z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej Ministerstwa Sportu i Turystyki. Całość inwestycji opiewa na kwotę ponad 5 milionów złotych. Gmina Bieruń pozyskała dofinansowanie również na przebudowę i rozbudowę hali w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego.

www.bierun.pl




Kolejne budynki III Kolonii odzyskają dawny blask

Realizowana w ramach projektu unijnego termomodernizacja budynków mieszkalnych III Kolonii wkracza w kolejny etap. Do remontowanych aktualnie obiektów przy ul.Dworcowej 9,11 i 15 dołączyły kolejne budynki przy ul. Dworcowej 7, Sienkiewicza 1 oraz Mickiewicza 2.

Warunkiem rozpoczęcia prac remontowych było przygotowanie kompletnej dokumentacji projektowo-kosztorysowej oraz uzgodnienie z dotychczasowymi lokatorami kwestii zapewnienia lokalu zastępczego na czas remontu lub mieszkania docelowego, w przypadku jeśli najemca podejmie decyzję o zmianie miejsca zamieszkania w obrębie  komunalnych zasobów mieszkaniowych.

Następnym etapem było wyłonienie wykonawcy robót budowalnych i termomodernizacyjnych, dlatego też Urząd Miasta Knurów przeprowadził procedury przetargowe, które w ubiegłym tygodniu  zakończyły się powodzeniem. Dokładnie w środę 18 września br. podpisano trzy umowy z firmą MES GROUP s.c. Jarosław Florczyk, Albert Stajno z Tarnowskich Gór. Wykonawca zobowiązał się do czerwca przyszłego roku przeprowadzić kompleksowy remont trzech budynków wraz z termomoidernizacją i zmianą sposobu ogrzewania mieszkań  z węglowego na gazowy. Prace obejmą także obejście wokól budynków wraz z pomieszczeniami gospodarczymi. Efektem inwestycji będzie gruntowna rewitalizacja zabytkowych budynków nie tylko pod kątem funkcjonalnym i środowiskowym, ale także estetycznym.

Łączna cena ofertowa netto wynosi 5 407 533 złote, do której doliczony zostanie podatek VAT. W kosztach zadania, oprócz Gminy Knurów partycypuje także Unia Europejska, która przyznała dofinansowanie dla naszego miasta w kwocie 11 400 000 złotych dla projektu, obejmującego w sumie 13 budynków III Kolonii.

Źródło: www.knurow.pl




Pozyskamy energię ze słońca

To będzie jedna z największych elektrowni solarnych w Gliwicach! Na dwóch budynkach Urzędu Miejskiego w Gliwicach, przy ul. Zwycięstwa 21 i ul. Jasnej 31A, pojawi się w sumie ponad 260 paneli fotowoltaicznych. Pozyskana z nich energia pokryje znaczą część zapotrzebowania tych budynków na prąd, co korzystnie wpłynie zarówno na  środowisko, jak i na miejski budżet.

Ekologia i ekonomia. To dwa żelazne argumenty, które przemawiają za tym, by instalować panele fotowoltaiczne i pozyskiwać „zieloną” energię słoneczną. Panele wytwarzają darmowy prąd, nie emitują zanieczyszczeń i można je poddać recyklingowi, a pozyskiwanie przez nie energii nie generuje hałasu. W najbliższym czasie pojawią się na dwóch budynkach Urzędu Miejskiego w Gliwicach. Przy ul. Zwycięstwa 21 energię będzie pozyskiwało ok.160 paneli o łącznej mocy około 50 kW, a przy ul. Jasnej 31A – ok. 100, o łącznej mocy około 30 kW.

– To będzie jedna z największych elektrowni solarnych w Gliwicach. Dzięki niej zmniejszy się zużycie energii elektrycznej w budynkach urzędu. Zmniejszy się też emisja szkodliwych substancji i pyłów do atmosfery, co będzie miało wpływ na jakość powietrza w mieście – tłumaczy Aleksandra Janik-Gajówka, naczelnik Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

Szacuje się, że wykonanie instalacji fotowoltaicznych na budynkach UM przy ul. Zwycięstwa i Jasnej będzie kosztować około 500 tys. zł. Miasto stara się o dofinansowanie ze środków unijnych w wysokości prawie 350 tys. zł. Złożony wniosek został pozytywnie zweryfikowany pod względem formalnym, rozstrzygnięcie konkursu planowane jest jeszcze na wrzesień.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na przełomie września i października miasto ogłosi przetarg na wykonanie zadania w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Zakończenie inwestycji planowane jest na drugi kwartał 2020 r. (mf)




Srebro dla Izy Rozkoszek. Złoto MMŚ przyznano Roxy Verduzco

Izabela Rozkoszek (GARDA Gierałtowice) stoczyła w Gliwicach piękną walkę z reprezentantką USA – Roxy Verduzco. Stawką był złoty medal Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie.

Pięściarka z Gierałtowic, reprezentująca w turnieju Kadrę Polski Juniorek, pokazała się w finałowej walce z jak najlepszej strony – atakowała z olbrzymią determinacją, wyprowadzała mnóstwo celnych ciosów, w pojedynku (zwłaszcza w drugiej rundzie) wyraźnie górowała nad Amerykanką. Nie wystarczyło to jednak, by znaleźć uznanie w oczach sędziów. Oceniający walkę wskazali bowiem zwycięstwo reprezentantki USA. Werdykt wzbudził kontrowersje, lecz poszedł w świat.
/JM/




Jesień z prezydentem w dzielnicach

30 września rozpocznie się kolejna seria spotkań prezydent Rudy Śląskiej z mieszkańcami.

– Podczas zebrań w dzielnicach chcemy między innymi porozmawiać o konsekwencjach finansowych, jakimi zostaną obarczone samorządy w związku ze zmianami w prawie i systemie wynagrodzeń. Ostatnie decyzje rządu odbiją się negatywnie na gminnych budżetach, a to może oznaczać konieczność znacznych cięć finansowych, również w zakresie inwestycji – tłumaczy prezydent Grażyna Dziedzic.

Podczas spotkań dzielnicowych rudzianie dowiedzą się także o planach rozwoju miasta, sami zaś będą mogli zgłosić swoje problemy oraz uwagi. Inicjatywa obywatelskich zebrań jest realizowana w mieście co pół roku już od 8 lat.

Podczas jesiennej serii prezydent Grażyna Dziedzic wraz ze swoimi zastępcami w pierwszej kolejności przedstawi stan realizacji tegorocznych inwestycji oraz remontów infrastruktury. – Są to informacje, na które mieszkańcy najbardziej czekają, bo interesuje ich to, co konkretnie dzieje się w ich okolicy. Czasami są to z pozoru niewielkie zadania, ale z perspektywy mieszkańca często są ważniejsze od niejednej wielomilionowej inwestycji – zauważa wiceprezydent Krzysztof Mejer.

Jak się okazuje z tymi ostatnimi może być w kolejnych miesiącach różnie. Realnym zagrożeniem dla ich realizacji są bowiem decyzje rządowe w sprawie wprowadzenia zerowej stawki PIT dla osób do 26. roku życia oraz zapowiedź kolejnych zmian w podatkach dochodowych, które obejmą już większą liczbę podatników.

– Pracujący mieszkańcy z jednej strony zyskają, z drugiej strony mogą stracić na jakości życia w mieście. Do tego mogą niestety prowadzić skutki rządowych decyzji. W przypadku Rudy Śląskiej w ciągu roku wpływy z tego tytułu mogą być mniejsze nawet o 27 mln zł. Jeżeli rząd nie znajdzie pomysłu na zrekompensowanie tych ubytków, najzwyczajniej w świecie będziemy musieli ciąć wydatki – zastrzega Grażyna Dziedzic.

Jak podkreślają władze miasta spotkania oprócz celów informacyjnych pełnią także rolę edukacyjną. – Wspólne rozmowy pozwalają wytłumaczyć rudzianom to, w jakich realiach muszą funkcjonować samorządy i na co pozwala nam prawo przy realizacji poszczególnych zadań. Można powiedzieć, że spotkania te są taką wzajemną lekcją samorządności – podkreśla Krzysztof Mejer.

Co warte podkreślenia, w spotkaniach organizowanych w Rudzie Śląskiej udział biorą również urzędnicy. – Wychodzimy z założenia, że to oni realizując poszczególne zadania mają największą wiedzę na ich temat. Przy zgłoszeniu problemów przez mieszkańców mogą zapoznać się na miejscu z ich szczegółami i w ten sposób są w stanie niemal od razu przystąpić do działania. Obecność fachowców z poszczególnych wydziałów magistratu pozwala także na dokładne objaśnienie niektórych zawiłych procedur, którymi obciążony jest samorząd – informuje Grażyna Dziedzic.

Pierwsze z jesiennych spotkań odbędzie się w poniedziałek 30 września w R.O.D. Sielanka w Bykowinie. Pozostałe spotkania odbędą się w październiku.

Spotkania dzielnicowe zostały zapoczątkowane przez prezydent Grażynę Dziedzic w 2011 roku i odbywają się zawsze wiosną i jesienią. Do tej pory odbyło się już 147 zebrań dzielnicowych. W sumie wzięło w nich udział już blisko 7 tys. osób.

HARMONOGRAM JESIENNYCH SPOTKAŃ Z MIESZKAŃCAMI:

  • 30 IX – poniedziałek – godz. 17:00 – Bykowina – R.O.D. Sielanka – ul. Plebiscytowa – ogródki działkowe.
  • 03 X – czwartek – godz. 17:00 – Ruda – MDK, ul. Janasa 28.
  • 07 X – poniedziałek – godz. 17:00 – Godula – SP nr 40, budynek A: ul. Joanny 13 – dla mieszkańców Goduli i Orzegowa.
  • 08 X – wtorek – godz. 17:00 – Nowy Bytom – MCK, ul. Niedurnego 69 – dla mieszkańców Nowego Bytomia i Chebzia.
  • 14 X – poniedziałek – godz. 17:00 – Kochłowice – ZSO nr 3, ul. Oświęcimska 90.
  • 17 X – czwartek – godz. 17:00 – Wirek – SP 8 – ul. Główna 1 – dla mieszkańców Wirku i Czarnego Lasu.
  • 21 X – poniedziałek – godz. 17:00 – Halemba – SP nr 24, budynek B (dawniej gimnazjum), ul. ks. Lexa 14.
  • 28 X – poniedziałek – godz. 17:00 – Bielszowice – Dom Kultury, ul. Kokota 170.



Rudzki szpital „na tapecie” radnych

Od 1 grudnia br. po trzymiesięcznej przerwie wznowi działalność Oddział Neurologii w szpitalu w Rudzie Śląskiej. – Mamy już skompletowany zespół lekarzy, z którymi podpisaliśmy stosowne umowy – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic. Trwające obecnie zawieszenie pracy oddziału spowodowane jest grupowym odejściem neurologów. Co ciekawe, to właśnie ci lekarze z powodu deficytu kadr figurują na liście 10 najbardziej „rozchwytywanych” specjalizacji w Polsce. Ta sprawa była jednym z tematów poruszanych podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która w całości była poświęcona sytuacji rudzkiej lecznicy.

Po kilkugodzinnej dyskusji, maratonie pytań i zarzutów, a także wysłuchaniu wyjaśnień ze strony prezes spółki, dr Katarzyny Adamek, radni podjęli uchwałę dotyczącą sytuacji kadrowej w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej. W jej treści Rada Miasta wyraziła protest przeciwko perspektywie dalszego zamykania kolejnych oddziałów, a także zobowiązała prezydenta miasta do pilnego podjęcia radykalnych działań zmierzających do przywrócenia dobrej atmosfery i warunków pracy.

Argumentując swoje niezadowolenie część radnych powoływała się na opinie niektórych obecnych i byłych pracowników lecznicy, a także na informacje ze spotkania z częścią związkowców, którzy mieli uskarżać się na złe warunki pracy, zbytnie obciążenie obowiązkami oraz trudne relacje z zarządem. Głos w tej sprawie zabrał obecny na sesji dr Tomasz Underman, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy.

– Nie było mnie na tym spotkaniu (…). Wielu radnych wie, że potrafię być bardzo krytyczny. (…) Związek Zawodowy Lekarzy często spiera się z Panią Prezes. To nie jest tak, że wszystko przebiega „gładko”, natomiast jak na razie nie musieliśmy wynosić naszych problemów poza szpital, jakoś z wszystkim udaje się dogadać. Mówię o swoim „podwórku”. (…) Pracuje się oczywiście ciężko, jest to problem ogólnopolski. (…) W Polsce jest bardzo wielki problem z lekarzami – bardzo „kuleje” interna, psychiatria, psychiatria dzieci. Możemy mieć olbrzymi problem niedługo i tutaj zarządy, dyrektorzy nic nie poradzą. To jest wolny zawód. Większość kolegów, którzy wybrali drogę wypowiedzeń na internie czy na neurologii w rozmowie ze mną mówiła, że wybrała ją z jednego powodu – nie dali rady presji ludzi, skargom – zaznaczył.

– Obecna sytuacja w placówce nie jest winą ani prezydenta, ani dyrekcji, tylko „chorego” i niewydolnego systemu opieki zdrowotnej, a także zbyt małej liczby specjalistów na rynku, którzy są przeciążeni pracą. Znamienne, że to właśnie tę motywację wskazał w piśmie do zarządu ustępujący ordynator Oddziału Neurologii – podkreśla prezydent Dziedzic.

Fragment tej korespondencji został odczytany podczas sesji: „(…) od kilku lat, wskutek zmieniających się przepisów, zwiększenia wymogów, zwiększenia zagrożeń prawnych, rozwinięcia biurokracji, praca na Oddziale (a w szczególności na dyżurach lekarskich) stawała się coraz bardziej nerwowa, trudna i niebezpieczna, szczególnie dla lekarzy. Kontaktując się wielokrotnie z kolegami lekarzami z całego kraju odniosłem wrażenie, że w innych miejscach sytuacja jest analogiczna. Wszyscy narzekali na braki kadrowe, trudności z ułożeniem grafiku, wskutek czego zamykano kolejne oddziały” – napisał były już ordynator.

Cały szkopuł tkwi w tym, że w całym kraju brakuje lekarzy, a neurolodzy znajdują się na liście 10 specjalizacji lekarskich najtrudniejszych do pozyskania – zauważa wiceprezydent Krzysztof Mejer. Na problem ten zwracało już uwagę Polskie Towarzystwo Neurologiczne, które w marcu tego roku w liście do Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego wyraziło zaniepokojenie nasilającym się kryzysem kadrowym w tej specjalności. „W obecnej chwili kryzys ten dotyczy najbardziej personelu szpitalnych oddziałów neurologii i oddziałów udarowych” – tłumaczyło PTN.

Na ogólny niedobór kadry medycznej zwracał z kolei na początku czerwca cytowany przez portal RynekZdrowia.pl prof. dr hab. med. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, który podkreślał, że jesteśmy na szarym końcu Europy w liczbie lekarzy na tysiąc mieszkańców, a w całym kraju brakuje ich co najmniej 20 tysięcy.

Na inny wątek zwrócił natomiast uwagę dr Józef Kurek, dziś honorowy prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego, który stwierdził, że szpitale powiatowe mają coraz większe kłopoty kadrowe już nie tylko z powodu odchodzenia lekarzy do większych ośrodków czy szpitali klinicznych, ale przede wszystkim dlatego, że „podkradają” ich placówki podstawowej opieki zdrowotnej.

– POZ jest zdecydowanie lepiej dofinansowany od szpitali i w związku z tym stał się atrakcyjnym miejscem pracy dla wielu lekarzy. Istotne są też warunki zatrudnienia – w POZ pracuje się 5 dni w tygodniu za niekiedy dwu-, a nawet trzykrotnie większe pieniądze niż te proponowane lekarzom w szpitalach – wyjaśnił w wypowiedzi dla wspomnianego portalu.

Pomimo ciągłych wyzwań nasz szpital osiąga niezłe wyniki finansowe – uważa Mejer. – Za 2018 rok wskaźnik straty spółki, czyli to, jaki procent przychodów netto stanowił strata netto, wynosi -9. Choć jesteśmy „na minusie”, to trzeba pamiętać, że „ze świecą” szukać w pełni rentownego szpitala powiatowego, a na tle innych lecznic wypadamy całkiem dobrze – dodaje. Dla porównania wskaźnik straty w Piekarskim Centrum Medycznym wynosi -75,3, Sosnowieckim Szpitalu Miejskim -29,8, Szpitalu Miejskim w Siemianowicach Śląskich -17,2, Szpitalu w Pyskowicach -15,8, Szpitalu Miejskim w Zabrzu -12,4, a w Zespole Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach -9,7.

– Od zawsze mówi się, że nakłady na służbę zdrowia są zbyt niskie i ciągle brakuje pieniędzy. To fakt. Ale robimy wszystko, by nasz szpital cały czas się rozwijał. Osobom, które już dawno nie były w placówce w Goduli czy Bielszowicach, trudno poznać te miejsca. To zasługa ciągle prowadzonych tam inwestycji, które w latach 2017-2019 pochłonęły ponad 20 mln zł, z czego 9,6 mln zł pochodzi z dokapitalizowania spółki przez miasto, 5,8 mln zł z dofinansowań unijnych i Ministerstwa Zdrowia, a 4,7 mln zł ze środków szpitala – wylicza prezydent Dziedzic.

Wśród najważniejszych zrealizowanych ostatnim okresie inwestycji wymienić należy: termomodernizację budynku A i B w Bielszowicach (3,2 mln zł), remont Oddziału Neurologii (2,1 mln zł), remont laboratorium (1,8 mln zł), remont Oddziału Kardiologicznego (650 tys. zł), remont Oddziału Psychiatrii z wyposażeniem (450 tys. zł), budowę instalacji fotowoltaicznej w Bielszowicach i Goduli (360 tys. zł), powstanie Oddziału Opieki Długoterminowej oraz Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Bielszowicach (300 tys. zł), remont apteki (300 tys. zł), remont składnicy akt (150 tys. zł), adaptację Oddziału Rehabilitacji Dziennej (50 tys. zł), a także budowę zapasowych zbiorników wody użytkowej w Bielszowicach (221 tys. zł), uruchomienie systemu parkingowego (109 tys. zł) i renowację ogrodu przyszpitalnego (10 tys. zł). Poza tym za 5 mln zł zakupiono sprzęt dla szpitala, m.in. lampy operacyjne, bronchofiberoskop, 3 aparaty do znieczulenia, kardiomonitory, diatermię do zabiegów ortopedycznych, UPS dla bloków operacyjnych, USG, sterylizator, inkubatory, respiratory dla noworodków, zestaw do hipotermii, aparatury dla oddziałów pediatrii, okulistyki, laryngologii. Z kolei obecnie realizowany jest remont Izby Przyjęć, którego koszt szacowany jest na kwotę 2,3 mln zł.

Rudzki szpital cały czas poszerza też swoją ofertę. W ostatnich latach (2016 – 2019) w lecznicy uruchomiono Oddział Okulistyczny (13 łóżek – kontrakt NFZ), Oddział Rehabilitacji Dziennej (10 miejsc – kontrakt NFZ), Zakład Opiekuńczo–Leczniczy (16 łóżek – oddział komercyjny) oraz Oddział Opieki Paliatywnej (5 łóżek – w trakcie kontraktowania).

W 2018 roku Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej obsłużył ponad 127 tys. pacjentów, z czego 18 tys. to hospitalizacje, 43 tys. to liczba porad ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, 27 tys. to porady w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, a 38 tys. to liczba pacjentów na Izbie Przyjęć.




Prace przy „harmonijce” zakończone

Zakończyły się prace budowlane związane z termomodernizacją budynków przy ul. Matejki 2-12, czyli tzw. harmonijki, a także przy ul. Matejki 7-9.

Roboty były częścią projektu, w ramach którego unowocześniono też zabudowania przy numerach 2a-2b. Na całość zadania władze Rudy Śląskiej pozyskały środki unijne wysokości ponad 6,1 mln zł.

Ta inwestycja łączy dwa z głównych kierunków naszych działań, czyli termomodernizowanie budynków i pozyskiwanie środków zewnętrznych na inwestycje – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic. – Kolejne budynki w mieście są teraz ładniejsze, bardziej ekologiczne i tańsze w utrzymaniu, a z własnych środków pokrywamy jedynie kilka procent wartości projektu – dodaje.

Zakres prac w budynkach przy ul. Matejki 2, 4, 6, 8, 10, 12 oraz 7, 9 obejmował m.in. ocieplenie ścian i stropu poddasza, wymianę okien i drzwi wejściowych, wykonanie usprawnień pod kątem osób niepełnosprawnych, montaż kotłów gazowych z automatyką, wykonanie wewnętrznej instalacji c.o. oraz w przypadku budynków przy ul. Matejki 2, 4, 6, 8, 10 i 12 wykonanie instalacji gazowej z montażem kuchenek gazowych.

Termomodernizacja zabudowań przy ul. Matejki to duży projekt. Wcześniej zakończyły się prace przy numerach 2a-2b. Wszystkie budynki zostały podłączone do nitki gazowej, która stanowić będzie nowe źródło ciepła – wylicza wiceprezydent Michał Pierończyk. – Zgodnie ze złożonym przez nas wnioskiem cały projekt jest wart ponad 7,1 mln zł, a dofinansowanie ze środków unijnych to ponad 6,1 mln zł, czyli 95% kosztów kwalifikowanych – dodaje.

Rudzcy samorządowcy starają się o kolejne środki zewnętrzne na termomodernizację. – Czekamy na ocenę 17 złożonych wniosków na łączną kwotę dofinansowania ponad 10 mln zł. Dotyczą one budynków mieszkalnych przy ul. Cegielnianej 30, Kokota 127-129-131, Hallera 10, Sikorek 49-51-53-55-57, Kokota 149, Bielszowickiej 112, Jankowskiego 6 i 8, Różyckiego 21, Mickiewicza 1, Strażackiej 16a, Sobieskiego 58, Damrota 5, Piastowskiej 52, Bytomskiej 39-41, Chorzowskiej 9a, Gierałtowskiego 2 oraz dyrekcji MOSiR przy ul. Hallera – wylicza Aleksandra Kruszewska, naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta.

W 2019 roku miasto pozyskało już z Unii Europejskiej niemal 62 mln zł na realizację 9 projektów. Największym z nich jest zagospodarowanie wód opadowych wraz z monitoringiem środowiskowym – „Chronimy Krople Deszczu”, dofinansowane kwotą ponad 43 mln zł. Na ocenę łącznie z wspomnianymi wcześniej wnioskami termomodernizacyjnymi czeka 29 projektów na łączną kwotę dofinansowania ponad 20 mln zł.

Logotypy funduszy



Przez Ficinus do Wietnamu

Sabina i Aleksander Górkowie będą gośćmi wrześniowego spotkania z cyklu „Twórczy piątek na Ficinusie”. Rudzianie – miłośnicy podróżowania – opowiedzą o swojej ostatniej wyprawie do Wietnamu. Spędzili tam wraz z dziećmi minione wakacje, poznając kulturę, kuchnię i zwyczaje mieszkańców oraz odkrywając miejsca nieuczęszczane przez turystów. Spotkanie odbędzie się w piątek, 27 września, o godz. 17:00 w salce parafialnej kościoła ewangelickiego w Rudzie Śląskiej – Wirku.

– Podróżowanie poszerza horyzonty, otwiera umysł i świat. Każde z nas, czy kiedyś osobno, czy też od kilku lat razem, lubiło „włóczenie się ” i poznawanie świata. Początkowo były to wyprawy po przepięknych rejonach Polski, Słowacji, Czech i Ukrainy. Ciekawość zaprowadziła nas w bardziej odległe rejony Azji, północnej Afryki i Ameryki – mówi Sabina Górka.

Państwo Sabina i Aleksander Górka od kilku lat zabierają w egzotyczne podróże dwójkę swoich dzieci – 10-letnią Marysię i 7- letniego Janka. – Mamy szczęście odkrywać piękno świata oczami naszych dzieci. Wspólnie doświadczamy trudów podróży, ale i ogromnej gościnności poznawanych ludzi, zachwycamy się widokami, smakujemy potrawy i zanurzamy się w nowej kulturze. Pokonujemy granice, które bardziej nas łączą niż dzielą. Z podróży przywozimy bagaż nowych doświadczeń, pozytywnych wrażeń i pamięć o poznanych w drodze ludziach, podobnych do nas – dbających o swoje szczęście, nie raz w trudnych okolicznościach – mówi pani Sabina.

Małżonkowie na co dzień są nauczycielami w Szkole Podstawowej nr 27 w Rudzie Śląskiej. Prowadzą bloga https://gorkiwpodrozy.blogspot.com/, na którym oprócz przepięknych fotografii zamieszczają relacje z podróży. Podczas spotkania goście zaprezentują zdjęcia i opowiedzą o swojej ostatniej wyprawie. – Zapraszamy na „wirtualną podróż” po Wietnamie – efekt naszej ostatniej, wakacyjnej, rodzinnej włóczęgi – zaprasza Sabina Górka.

Kolonia Ficinus to historyczne osiedle robotnicze znajdujące się przy ul. Kubiny w Rudzie Śląskiej – Wirku. Od 2006 roku wpisane jest na Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Osiedle to powstało w 1867 roku dla pracowników kopalni Gottessegen (obecnie kopalnia Pokój). Pod koniec 2016 roku władze miasta zakupiły jeden z ostatnich niewyremontowanych domów, który popadał w coraz większą ruinę. Na jego renowację udało się pozyskać unijną dotację w kwocie 1,5 mln zł. Obiekt jest już wyremontowany i czeka na wyposażenie. Ma się tam znajdować biblioteka, punkt informacyjny, a także izba pamięci.




Ulice połączone ścieżką

Zakończyła się budowa ścieżki rowerowej i chodnika, które połączyły ulice Narcyzów i Chryzantem w Rudzie Śląskiej – Rudzie.

– Powstało komfortowe dojście i dojazd rowerowy do pobliskiej szkoły, dzięki budowie oświetlenia bardziej bezpieczne niż do tej pory – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.

Łącznik powstał na ponad 300-metrowym odcinku, który wcześniej był terenem nieużytkowym. Nowy chodnik i ścieżka rowerowa swój początek mają za skrzyżowaniem przy ul. Narcyzów w rejonie budynku nr 32. Łącznik kończy się natomiast w rejonie skrzyżowania ul. Chryzantem, tuż przy szkole.

– Chodnik z kostki betonowej ma 2 metry szerokości, a ścieżka rowerowa z asfaltu w kolorze czerwonym od 2 do 3 metrów szerokości. Pomiędzy chodnikiem a ścieżką powstał zieleniec, na którym zlokalizowane zostały ławki, stojaki na rowery czy kosze – informuje Bartosz Wójcik z Wydziału Dróg i Mostów UM. W trakcie prac wybudowane zostało także nowe oświetlenie LED na 15 słupach. Koszt realizacji całego zadania wyniósł ponad 660 tys. zł.

Budowa łącznika to tylko jedna z inwestycji drogowych realizowanych w dzielnicy Ruda. Przypomnijmy, że trwa tam też przebudowa ul. Piastowskiej. Inwestycja ma kosztować ponad 27 mln zł, z czego 18,3 mln zł zarezerwowano w tegorocznym budżecie. Zakres prac obejmuje odcinek prawie 2 kilometrów, wymianę nawierzchni, budowę nowego mostu nad rzeką Bytomką, chodników, ścieżek rowerowych, zatok autobusowych i postojowych, oświetlenia LED oraz zbiorników retencyjnych, wykonanie kanalizacji deszczowej i sanitarnej, przebudowę sieci wodociągowej, gazowej i teletechnicznej oraz linii energetyczna, a także likwidację torowiska po dawnej linii tramwajowej nr 18.

Ponadto w kwietniu br. w dzielnicy Ruda zakończyła się budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Wolności, Magazynowej i Brańskiego. Realizacja tego zadania objęła wykonanie nawierzchni jezdni z betonu asfaltowego, chodnika i ścieżki rowerowej z kostki betonowej, zatoki autobusowej z kostki granitowej i miejsc postojowych z płyt ażurowych. Dodatkowo wykonano kanalizację deszczową i oświetlenie uliczne, a także rozbiórkę nieużywanego już torowiska tramwajowego. W ramach inwestycji znalazła się też budowa oświetlenia drogowego ulicy Brańskiego od ronda do skrzyżowania z ulicą Narcyzów oraz doświetlenie przejścia dla pieszych przy ul. Wolności. Budowa ronda kosztowała ponad 9 mln zł.

W budżecie miasta w 2019 roku na inwestycje zarezerwowano prawie 141 mln zł, w tym prawie 56,7 mln zł na zadania drogowe.




Nowy nabytek w OSP Rogoźnik

W Ochotniczej  Straży Pożarnej w Rogoźniku pojawił się oczekiwany przez strażaków nowy samochód ciężki, ratowniczo-gaśniczy z napędem 4×4 marki SCANIA P410.

Gmina Bobrowniki dokonując zakupu pojazdu pozyskała dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, jak również Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Wartość pojazdu wynosi 999 990 złotych. Z czego z budżetu gminy dofinansowane w wysokości 299 990zł.

Pojazd został zakupiony w wyniku postępowania przetargowego. Na swym wyposażeniu posiada między innymi: zbiornik na wodę o poj. 5000 litrów, zbiornik środka pianotwórczego o pojemności 500 litrów, działko wodno-pianowe, maszt oświetleniowy z najaśnicami, agregat prądotwórczy, wyciągarkę elektryczną, drabinę. Pojazd ten wyposażony jest w urządzenia najnowszej technologii, przy czym spełnia najsurowsze normy dotyczące emisji spalin. Ochotnicza Straż Pożarna w Rogoźniku od 1995r. funkcjonuje w strukturach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, a co za tym idzie podejmuje działania ratowniczo-gaśnicze nie tylko na terenie sołectwa czy gminy Bobrowniki, ale również powiatu czy też województwa, a w razie potrzeby na terenie kraju. (ps)

www.bobrowniki.pl