1

Zmiana cen biletów dobowych i Metrobiletów w części Kolei Śląskich. Nowy cennik od 8 kwietnia

  • Zmiany cen będą dotyczyć wspólnej oferty biletowej, która pasażerom Kolei Śląskich umożliwia korzystanie z całej komunikacji miejskiej w GZM.
  • Zmiany w cenniku wprowadzone zostaną na wniosek Kolei Śląskich i poprzedzone były negocjacjami.
  • Nowy cennik Metrobiletu zacznie obowiązywać od 8 kwietnia.
  • Od 8 kwietnia ceny biletów ZTM, które obowiązują tylko w autobusach, tramwajach i trolejbusach – nie zmieniają się.

Zmiany w cenniku obejmą wspólną ofertę Kolei Śląskich i Zarządu Transportu Metropolitalnego. Chodzi o:

  • bilety dobowe (nazwa po stronie ZTM – „24h+Kolej”, nazwa po stronie Kolei Śląskich -„Superbilet 24 Strefa M”), które umożliwiają pasażerom przez 24 godziny na nielimitowane podróżowanie pociągami Kolei Śląskich po Metropolii oraz wszystkimi autobusami, tramwajami i trolejbusami ZTM,
  • Metrobilety/Superbilety, czyli bilety miesięczne, które występują w siedmiu wariantach i umożliwiają pasażerom – w zależności od wybranego rodzaju: na korzystanie z pociągów na wybranym odcinku lub na terenie całej GZM oraz na korzystanie z komunikacji miejskiej ZTM na terenie Katowic lub całej sieci ZTM.

Wspólna oferta obejmuje wspólne rozliczenia ze sprzedaży tych rodzajów biletów. Składają się one z części kolejowej, która jest udziałem Kolei Śląskich oraz z części autobusowej, tramwajowej i trolejbusowej, która jest udziałem ZTM. Zmiana cennika Metrobiletu i biletów dobowych od 8 kwietnia 2022 roku dotyczy wzrostu cen w części kolejowej.

Decyzja o przyjęciu tych zmian przez zarządy obu spółek została podjęta po przeprowadzonych negocjacjach. Przyjęta wysokość zmian cen Metrobiletu jest wypadkową oczekiwań Kolei dotyczących wysokości zmiany cen w części kolejowej, jak i stanowiska Metropolii, według której koniecznym jest zachowanie proporcji pozwalającej utrzymać konkurencyjność cenową względem podróży transportem indywidualnym.

Jeśli chodzi o pozostałe bilety komunikacji miejskiej Zarządu Transportu Metropolitalnego (bilety obowiązujące tylko w autobusach, tramwajach i trolejbusach) – ich ceny pozostają bez zmian.

Zmiany w cenniku biletów ze wspólnej oferty z Kolejami Śląskimi, które zaczną obowiązywać od 8 kwietnia 2022 roku:

  • 24h+Kolej: normalny – 24 zł, ulgowy – 12 zł (teraz: normalny – 15 zł, ulgowy – 7,50 zł)
  • Metrobilet Strefa Katowice: normalny- 159 zł, ulgowy – 79,50 zł (teraz: normalny – 119 zł, ulgowy – 59,50 zł)
  • Metrobilet w wybranej strefie kolorowej: normalny – 220 zł, ulgowy – 110 zł (teraz: normalny – 179 zł, ulgowy – 89,50 zł)
  • Metrobilet na całą sieć GZM: normalny – 299 zł, ulgowy – 149,50 zł (teraz: normalny – 229 zł, ulgowy – 114,50 zł)

Dodatkowo bilet dobowy będzie sprzedawany wyłącznie w sieci sprzedaży ZTM.

Przypomnijmy, że zarówno w pociągach Kolei Śląskich jak i pojazdach pod szyldem ZTM są wzajemnie honorowane ulgowe bilety miesięczne z ofert Metrobilet i Superbilet. Oznacza to, że kupując bilet ulgowy w sieci sprzedaży ZTM, jest on honorowany w Kolejach Śląskich i na odwrót. Przed pogłębieniem integracji w tym zakresie, Metrobilety ulgowe mogli kupować jedynie studenci do 26 roku życia.

Strefy w ramach Metrobiletu:

  • Strefa Katowice – ważny na terenie miasta Katowice: w komunikacji organizowanej przez ZTM oraz na wszystkich liniach kolejowych obsługiwanych przez KŚ;
  • Metrobilet Czerwony: ważny na całej sieci w komunikacji organizowanej przez ZTM oraz na obsługiwanym przez KŚ odcinku linii kolejowej Dąbrowa Górnicza Sikorka – strefa Katowice (włącznie), a także na obsługiwanym przez POLREGIO odcinku linii kolejowej Katowice – Sławków;
  • Metrobilet Niebieski: ważny na całej sieci w komunikacji organizowanej przez ZTM oraz na obsługiwanym przez KŚ odcinku linii kolejowej Nowy Bieruń – strefa Katowice (włącznie);

  • Metrobilet Pomarańczowy: ważny na całej sieci w komunikacji organizowanej przez ZTM oraz na obsługiwanych przez KŚ odcinkach linii kolejowych: Tychy Lodowisko – strefa Katowice (włącznie), Łaziska Górne Brada – strefa Katowice (włącznie), Kobiór – strefa Katowice (włącznie);
  • Metrobilet Zielony: ważny na całej sieci w komunikacji organizowanej przez ZTM oraz na obsługiwanych przez KŚ odcinkach linii kolejowej: Gliwice – strefa Katowice (włącznie), Knurów – Gliwice;
  • Metrobilet Żółty: ważny na całej sieci w komunikacji organizowanej przez ZTM oraz na obsługiwanych przez KŚ odcinkach linii kolejowej: Tarnowskie Góry – strefa Katowice (włącznie) i Bytom – Gliwice;
  • Metrobilet Cała Metropolia – ważny na całej sieci w komunikacji organizowanej przez ZTM oraz na wszystkich liniach kolejowych obsługiwanych przez KŚ na obszarze GZM, a także na obsługiwanym przez POLREGIO odcinku linii kolejowej Katowice – Sławków.



Wyjaśniamy, dlaczego podwyżka cen biletów to konieczność

Pandemia koronawirusa bardzo mocno uderzyła w transport publiczny. Wprowadzone ograniczenia, konieczność zapewnienia dodatkowych kursów, zwiększenie częstotliwości dezynfekcji, olbrzymi spadek liczby pasażerów, a co za tym idzie – spadek dochodów ze sprzedaży biletów, pogłębiły dziurę finansową. Miasta i gminy, które również są w bardzo trudnej sytuacji, nie będą w stanie pokryć jej w całości. Musimy się tym podzielić – część brakującej kwoty uzupełnią miasta, częściowo będą musieli pasażerowie. Do tematu podchodzimy otwarcie i szczerze chcemy wyjaśnić, dlaczego podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej, to konieczność. Jej wysokość nie jest jeszcze znana. Decyzja zostanie podjęta pod koniec tego roku, kiedy poznamy rzeczywistą stratę. Przypomnijmy, że ceny biletów są utrzymane niemal na niezmienionym poziomie od 7 lat.

Jest trochę lepiej, ale wciąż sprzedajemy prawie połowę biletów mniej niż roku temu

Pandemia koronawirusa spowodowała drastyczny spadek dochodów ze sprzedaży biletów.

W pierwszym okresie, kiedy obowiązywały najbardziej rygorystyczne obostrzenia związane z limitami w komunikacji miejskiej (marzec – maj), odnotowaliśmy około 90-procentowy spadek dochodów z ich sprzedaży. Od czerwca sytuacja zaczęła się nieco poprawiać, ale wciąż nie jest najlepsza, bo mówimy o spadku wynoszącym ok. 30-40 procent.

Do tego dochodzą również inne dodatkowe koszty związane z koniecznością zwiększenia częstotliwości dezynfekcji pojazdów. Do tej pory kosztowało to 2,5 mln zł.

Jeśli nic się nie zmieni, szacowana strata to ok. 40 mln zł

W najczarniejszym scenariuszu szacowaliśmy, że gdyby obostrzenia z pierwszego okresu pandemii zostały utrzymane do końca roku, wówczas strata wyniosłaby ok. 100 mln zł.

Już teraz po pierwszym półroczu zaksięgowana strata wynosi ok. 20 mln zł. 

Jeśli obostrzenia i wpływy z biletów utrzymają się na aktualnym i niezmienionym poziomie, szacujemy, że na koniec roku strata wynieść może nawet 40 mln zł.

W przypadku powrotu do zaostrzonych restrykcji, strata ta będzie jeszcze wzrastać.

Sytuacja miast też jest bardzo zła. Same nie sfinansują tych strat

Stajemy przed bardzo trudną decyzją. Obecna sytuacja miast również nie jest najlepsza i nie będą one w stanie pokryć całej tej różnicy.

Jest to konieczne, by zapewnić funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Dlatego tymi kosztami będziemy musieli podzielić się po równo – częściowo zostaną one uzupełnione przez miasta, częściowo będą musiały zostać uzupełnione przez pasażerów.

Nie chcemy, by podwyżka była drastyczna. Dlatego czekamy do końcówki roku

Decyzja o tym, jakiej wysokości będą to podwyżki jeszcze nie zapadły. Czekamy z nią tak naprawdę do ostatniej chwili, bo chcemy zobaczyć, jak sytuacja związana z epidemią będzie się rozwijać – czy limity w komunikacji zostaną zniesione przez rząd, a także ilu pasażerów wróci do transportu publicznego. Dlatego chcemy poczekać z tą decyzją do końca roku, by zobaczyć jaki wynik osiągniemy i ile pieniędzy rzeczywiście będzie brakować.

Czekamy z tą decyzją, ponieważ nie chcemy, żeby to były tak duże podwyżki, jakie wprowadzono w innych polskich aglomeracjach, a wyniosły one czasem kilkadziesiąt procent.

Podwyżki wprowadzono już m.in. w Poznaniu, trwają rozmowy odnośnie ich wysokości w Krakowie.

Bilety ZTM często są tańsze niż w innych aglomeracjach w Polsce

Często słyszymy, że ceny naszych biletów komunikacji miejskiej są już zbyt wysokie, ale gdy porównamy je z innymi aglomeracjami w Polsce, to okaże się, że w naszym ZTM wcale nie jest tak drogo, czasem jest taniej niż w innych miastach.

Dla przykładu: za najdłuższy bilet jednorazowy, który u nas obowiązuje na terenie całej Metropolii do 90 min od momentu skasowania – płacimy 4,4 zł w aplikacji mobilnej lub 5 zł za bilet papierowy. Natomiast w innych, dużych miastach w Polsce kosztuje on prawie dwa razy tyle – nawet 8 zł.

Ceny naszych biletów w zależności od wariantu, który wybiera pasażer, często są jednymi z tańszych w Polsce, a na pewno wpisują się w średnią.

W porównanych przez nas 10 aglomeracjach, średnia cena za bilet 90 min wyniosła ok. 5,32 zł (jeśli przyjmiemy cenę naszego biletu elektronicznego, która wynosi 4,4 zł. Oznacza to, że jest ponad złotówkę tańszy od średniej dla dużych miast w Polsce) albo ok. 5,4 zł (jeśli przyjmiemy cenę biletu papierowego, która u nas wynosi 5 zł).

Ceny biletów niemal bez zmian od 7 lat, a koszty wzrastały. Teraz pandemia pogłębiła tę dziurę

Należy zauważyć, że ceny biletów papierowych pozostawały niemal na niezmienionym poziomie od 2013 roku, gdy okres ich ważności był znacznie krótszy od aktualnie obowiązujących.

Przypomnijmy, że wcześniej pozwalały na przejazd z możliwością przesiadek przez 15, 30 i 60 minut, natomiast od 1 stycznia 2018 roku czasy te wzrosły odpowiednio do 20, 40 i 90 minut.

Podczas zmiany taryfy w marcu tego roku, ceny biletów papierowych wzrosły o 20 groszy, natomiast elektronicznych – kupowanych za pomocą karty ŚKUP lub w aplikacjach mobilnych, zostały niezmienione i są od nich sporo tańsze (bilet na jedno miasto lub ważny przez 20 min kosztuje 3 zł, a papierowy 3,4 zł; na dwa miasta lub ważny przez 40 min – 3,6zł/ 4 zł, a na 3 i więcej miast lub ważny 90 min – 4,4 zł/5 zł)

Na koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej ma wpływ wiele dynamicznych czynników, które co roku powodują, że koszty jej utrzymania wzrastają. Chodzi np. o koszty pracy, ceny paliwa, poziom inflacji, ceny energii elektrycznej.

Koszty utrzymania w ostatnich latach wrastały, podczas gdy od 2013 roku ceny biletów pozostały praktycznie na niezmienionym poziomie. Pandemia i kolejne dodatkowe koszty z nią związane, tę dziurę jeszcze mocniej pogłębiły.

Dlatego chcąc pogodzić oczekiwania pasażerów, które związane są z tym, by transport publiczny, pomimo funkcjonujących obostrzeń, działał bez dużych ograniczeń w rozkładzie jazdy, to podwyżka cen biletów jest koniecznością.

Sprzedaż biletów to tylko 1/3 wszystkich kosztów funkcjonowania komunikacji

Musimy pamiętać, że sprzedaż biletów nie finansuje w całości funkcjonowania komunikacji miejskiej. Wpływy z nich to zaledwie 1/3 wszystkich kosztów.

Gdyby chcieć tylko ze sprzedaży utrzymywać transport publiczny, bilety musiałyby być już teraz trzy razy droższe. Ale wówczas byłaby to cena zaporowa i nie do zaakceptowania przez pasażerów.




Nowa taryfa: półroczny abonament i tańsze bilety odległościowe

Wprowadzenie nowych,
wieloprzejazdowych biletów w dużo niższej cenie niż gdyby kupować pakiet biletów
jednorazowych, bilet dzienny ważny do północy danego dnia i spora obniżka cen
biletów elektronicznych w taryfie odległościowej. To kilka z założeń nowej
taryfy komunikacji miejskiej, która została zaprezentowana przez
Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. Nowe ceny mają zacząć obowiązywać od 1
marca. Nowe ceny, to i nowy projekt graficzny biletów – od teraz będą w pionie.
Oto szczegóły nowej taryfy Zarządu Transportu Metropolitalnego!

– Tworząc nową taryfę, zależało nam na tym, aby była ona bardziej czytelna, uproszczona i elastyczna tzn. dostosowująca się do różnych potrzeb pasażerów. Myśleliśmy zarówno o tych osobach, które komunikacją miejską podróżują regularnie, jak i o tych, którzy jeżdżą nią okazjonalnie – mówi Grzegorz Kwitek, członek zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

– Główną ideą, która przyświeca tym
zmianom, jest stworzenie oferty, zachęcającej mieszkańców do korzystania z
autobusów, tramwajów i trolejbusów. Dlatego też na pasażerów czeka sporo nowości
– zaznacza z kolei Lucjan Dec, dyrektor Departamentu Komunikacji i Transportu,
który w środę (8 stycznia) zaprezentował założenia nowej taryfy.

Nowa taryfa Zarządu Transportu
Metropolitalnego została w środę formalnie przyjęta przez zarząd GZM i ma
obowiązywać od 1 marca. Dopiero od 1 marca, ponieważ jej wprowadzenie wymaga
istotnych modyfikacji w systemie ŚKUP, nad którymi prace zaczną się w połowie
tego miesiąca.   

Wprowadzenie nowej taryfy
poprzedzone było szerokimi konsultacjami m.in. ze związkami zawodowymi oraz z
Radą Metropolitalnego Transportu Publicznego, w której – poza ekspertami w tej
dziedzinie, zasiadają również m.in. studenci, społecznicy i uczniowie. Podczas
konsultacji, przedstawiona wersja taryfy została zaakceptowana i nie zgłoszono
istotnych zmian, modyfikujących główne założenia tej propozycji.  

– W mojej ocenie zaproponowana
przez Metropolię taryfa powinna przyczynić się do lepszego wykorzystania
transportu publicznego i zachęcenia mieszkańców do korzystania z tej oferty –
ocenia prof. Bogusław Łazarz z Politechniki Śląskiej, który jest
przewodniczącym Rady Metropolitalnego Transportu Publicznego.

– Dostęp wielu kanałów
dystrybucji biletów, w tym wariantów bezgotówkowych czy niewymagających biletów
papierowych, na pewno podniesie komfort korzystania z komunikacji miejskiej.
Szeroki wachlarz możliwości pozwoli pasażerom dobrać najbardziej korzystny dla
siebie wariant, co może przyczynić się również do obniżenia kosztów podróży –
dodaje.

Oto najważniejsze zmiany w nowej
taryfie, które czekają pasażerów.  

Tańsze bilety odległościowe

To jedna z największych obniżek. Dotychczas
taryfa ta nie cieszyła się dużą popularnością wśród pasażerów właśnie z powodu zbyt
wysokich cen biletów, a jest ona najwygodniejsza w użyciu. To taryfa domyślna
kasowników ŚKUP, do których wystarczy przyłożyć kartę, aby pobrało z niej
opłatę za przejazd. Metropolia chce odwrócić ten trend. Aby zachęcić pasażerów
do korzystania z tej taryfy, ceny biletów odległościowych zostaną znacząco
obniżone.

Szczególnie korzystne ceny
zostaną zaproponowane na najkrótszych odcinkach. Metropolia chce w ten sposób
zachęcić osoby, które do tej pory w ogóle nie korzystały z transportu
publicznego do wyboru autobusu, tramwaju lub trolejbusu w swoich codziennych
podróżach. Osoby kupujące bilety normalne za przejazd do 1 km zapłacą tylko
1,60 zł, natomiast np. młodzież powyżej 16. roku życia, studenci oraz
uprawnienie emeryci i renciści – już tylko 80 gr.

Bilety odległościowe będą tańsze średnio o 36 groszy.

Bilety wieloprzejazdowe, czyli
abonament ważny pół roku

To największa nowość, która
pojawi się w taryfie. Opcja ta powstanie z myślą o osobach, które sporadycznie
korzystają z komunikacji miejskiej, nie przesiadają się i chciałyby mieć przy
sobie pakiet biletów ważny dłużej niż jeden miesiąc. Będą mogły go użyć w
dowolnym momencie przez 180 dni, czyli przez pół roku.

– W przeszłości, w taryfie
dawnego KZK GOP, występowały bilety z limitem przejazdów, ale ich założenia nie
były tak elastyczne, jak zaproponowane teraz przez nas rozwiązanie – tłumaczy
Lucjan Dec.

– Największą i podstawową różnicą
jest to, że poprzednie bilety były skonstruowane w ten sposób, żeby każdego
dnia dokonać dwóch przejazdów, a niewykorzystane – przepadały. Teraz chcemy
zaoferować pasażerom niejako abonament na komunikację miejską. Mając go przy
sobie, będzie można go wykorzystać w dowolnym momencie przez pół roku. Oznacza
to, że dokonując nawet sporadycznych przejazdów, możemy zaoszczędzić –
wyjaśnia.

Porównując nową propozycję z
poprzednimi biletami z limitami przejazdów – nie będzie też rozróżnienia, które
wcześniej występowało, czyli czy będzie to tylko bilet na jedno miasto, czy
tylko na tramwaj.

Od marca bilet
wieloprzejazdowy będzie uprawniał do przejazdu po całej sieci, zarówno
autobusami, tramwajami, jak i trolejbusami
. Decyzja o tym czy skorzystamy z
niego na terenie jednego miasta, czy dwóch i więcej – będzie zależeć od
pasażera. Dzięki temu bilety te będą sporo tańsze niż gdybyśmy chcieli kupić
pakiet biletów jednorazowych – papierowych albo elektronicznych.

Dostępne będą bilety na 20
przejazdów, których cena podstawowa wyniesie 55 zł (ulgowy 27,5 zł), na 40
przejazdów za 100 zł (ulgowy 50 zł) oraz na 80 przejazdów za 180 zł. Wszystkie
z nich będą ważne przez 180 dni. Bilety te skierowane są głównie dla osób,
które w trakcie jednej podróży nie dokonują przesiadek.

Bilet dzienny ważny do północy

Bilet dzienny to kolejna nowość w
ofercie ZTM. To bilet ważny do godz. 23:59 danego dnia, w którym go
skasowaliśmy lub aktywowaliśmy. Będzie kosztował 10 zł (ulgowy 5 zł), czyli będzie
o 4 zł tańszy od biletu dobowego, który jest ważny przez 24 godziny od momentu
skasowania.

Bilet dzienny nie będzie
uprawniał do korzystania z linii na lotnisko (AP).

Bilet dzienny dedykowany jest
szczególnie osobom, które w ciągu jednego dnia potrzebują dokonać kilku
przejazdów komunikacją miejską.  

Tańszy bilet 30-dniowy na całą
sieć

Celem Metropolii jest integracja
wszystkich środków transportu publicznego, a co za tym idzie – umożliwienie pasażerom
na swobodne korzystanie zarówno z autobusów, jak i tramwajów i trolejbusów.

Dlatego też wraz z nową taryfą
podjęto decyzję o tym, by wycofać ze sprzedaży bilet, który obowiązywał na
całej sieci, ale uprawniał do przejazdu tylko autobusami i trolejbusami lub
tylko tramwajami.

W związku z tą zmianą stanieje
o 4 zł bilet na całą sieć
, który umożliwia podróżowanie wszystkimi tymi
środkami transportu – autobusami (z wyłączeniem linii na lotnisko), tramwajami
i trolejbusami. Będzie kosztował 134 zł (ulgowy 67 zł).

Przypomnijmy, że w ciągu dwóch
lat bilet 30-dniowy na całą sieć stanieje w sumie o 10 zł. W 2017 roku, gdy
istniał jeszcze KZK GOP, trzeba było zapłacić za niego 144 zł. W 2018 roku, gdy
Metropolia rozpoczęła realizację swoich ustawowych zadań i wprowadziła wspólne
bilety, bilet ten staniał o 6 zł i kosztował 138 zł.   

Metropolia, spełniając oczekiwania uczniów i studentów, wprowadza również nowe bilety okresowe, które będą obowiązywać przez 120 dni, czyli cały semestr. Bilet normalny będzie kosztował 440 zł, zaś ulgowy – 220 zł.

Miesięczne na lotnisko również
tanieją

Wraz z nową taryfą o
kilkadziesiąt złotych stanieją
bilety 30 i 90-dniowe, które uprawniają do przejazdu
liniami na lotnisko.  

Za bilet 30-dniowy od 1 marca
zapłacimy 160 zł, czyli o 20 zł mniej niż aktualnie. Natomiast bilet 90-dniowy
stanieje o 40 zł – zapłacimy za niego 400 zł, a nie 440 zł. Bilety ulgowe będą
kosztować odpowiednio 80 i 200 zł.

Podróżując w 5-osbowej grupie,
zapłacisz mniej

To kolejna nowość w taryfie,
która dotychczas nie występowała. To bilet grupowy dla maksymalnie pięciu osób,
które dzięki temu, że będą wspólnie podróżować, zapłacą mniej. Bilet normalny
będzie kosztował 10 zł, zaś ulgowy – 5 zł. Będzie uprawniał do przejazdu na
całej sieci, przez 90 minut z możliwością przesiadek.

Wzrost cen biletów papierowych

Sprzedaż biletów papierowych jest
najdroższym kanałem dystrybucji, ze względu na wzrastające koszty druku i
zakupu papieru, dlatego też została podjęta decyzja o nieznacznej podwyżce ich cen.

Należy zauważyć, że ceny biletów
papierowych pozostawały na niezmienionym poziomie od 2013 roku, gdy okres ich
ważności był znacznie krótszy od aktualnie obowiązujących. Przypomnijmy, że
wcześniej pozwalały na przejazd z możliwością przesiadek przez 15, 30 i 60
minut, natomiast od 1 stycznia 2018 roku czasy te wzrosły odpowiednio do 20, 40
i 90 minut.

Cena biletów papierowych wzrośnie
o 20 groszy i tak: bilet papierowy na jedno miasto lub ważny przez 20 min
będzie kosztował 3,40 zł (ulgowy 1,70 zł); bilet papierowy na dwa miasta lub
ważny przez 40 min – 4 zł (ulgowy 2 zł), natomiast bilet na całą sieć lub ważny
przez 90 minut – 5 zł (ulgowy 2,50 zł).

Cennik biletów dla
organizatorów imprez masowych

Istotną zmianą jest również uregulowanie wysokości opłat dla organizatorów imprez masowych (np. koncertów, meczów), którzy chcą zapewnić swoimi uczestnikom możliwość skorzystania z bezpłatnego transportu publicznego w drodze na wydarzenie i z powrotem. Od teraz w taryfie ZTM będą znajdować się jasne i przejrzyste zapisy dotyczące wysokości opłat z tym związanych.

Od teraz w pionie – oto nowe
wzory biletów

Wraz z wejściem w życie nowej
taryfy, zaczną również obowiązywać nowe wzory jednorazowych biletów
papierowych. Będę miały dotychczasowe rozmiary, ale będą wyglądały zupełnie
inaczej.

Po pierwsze nowe bilety zostały zaprojektowane w orientacji pionowej, czyli w taki sposób, w jaki pasażer wkłada je do kasownika.

Ponadto inaczej zostały na nich
rozłożone akcenty graficzne. Najbardziej wyeksponowana będzie informacja
dotycząca tego, jaki jest to rodzaj biletu – na jedno miasto lub na 20 minut,
na dwa miasta lub na 40 minut czy na trzy miasta lub na 90 minut. Na
dotychczasowych biletach najbardziej rzucająca w oczy jest informacja o ich
cenie.

Mocną stroną nowych biletów będą
również zabezpieczenia – zarówno te widoczne, jak i niewidoczne. W przypadku
tych pierwszych jest to m.in. hologram aplikowany techniką hot-stampingu,
papier z własnym znakiem wodnym z widocznymi włóknami w strukturze papieru,
numerator typograficzny, linie rastrowe różnych grubości oraz wzór reliefowy w
tle.

– To bardzo istotna zaleta nowego
projektu. Poza wymienionymi już zabezpieczeniami uwzględniliśmy także te
niewidoczne dla ludzkiego oka, ale o nich – z wiadomych powodów – nie chcemy
mówić – mówi Małgorzata Gutowska, dyrektor Zarządu Transportu Metropolitalnego.

– Wszystkie elementy sprawiają,
że nasze bilety stają się bardzo trudne do podrobienia – dodaje.

Papierowe bilety jednorazowe, zakupione przed 1 marca, po zmianie taryfy nie stracą ważności. Bilety te będzie można wykorzystać na dotychczasowych zasadach do 14 marca. Po tym dniu również będą uprawniać do przejazdów, jednakże trzeba będzie każdorazowo do nich dokupić tzw. bilety uzupełniające o nominale 10 groszy – tak, aby sumaryczna cena biletów wcześniej zakupionego i uzupełniającego, była zgodna z obowiązującą taryfą.