GZM – Czysta Energia, to nazwa
spółki celowej, którą chce powołać Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Jej
głównym zadaniem będzie przygotowanie i przeprowadzenie procesu inwestycyjnego
związanego z budową i uruchomieniem instalacji termicznego przetwarzania
odpadów komunalnych, która ma powstać w Metropolii. Spółka w całości będzie
należeć do samorządów, by zapewnić stabilność cen za przetworzenie dostarczanych
odpadów. Pozwoli to uniknąć drastycznych podwyżek, z którymi muszą mierzyć się
niektóre polskie miasta i gminy, a więc również i mieszkańcy, przekazujące
odpady do niezależnych od samorządów, komercyjnych instalacji. Dzisiaj
instalacje termicznego przekształcania, to nowoczesne elektrociepłownie,
zasilane odpadami, których nie można składować i nie można poddać recyklingowi.
Produkują prąd, dzięki któremu można np. naładować swojego smartfona oraz
ciepło, którym można ogrzać dom. Funkcjonowanie tego typu instalacji pozwala
również uchronić mieszkańców przed niebezpiecznymi pożarami składowisk i
magazynów odpadów, gdy do atmosfery emitowane są szkodliwe
zanieczyszczenia.
– Powoływanie spółek celowych,
których zadaniem jest przeprowadzenie procesu inwestycyjnego, to standard
przyjęty na całym świecie – mówi Grzegorz Podlewski, wiceprzewodniczący zarządu
Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
– Powstanie instalacji
termicznego przetwarzania odpadów komunalnych, to dla nas jedno ze
strategicznych działań. Odpadów produkujemy coraz więcej, drastycznie wzrastają
ceny za ich zagospodarowanie, co przekłada się na wyższe opłaty, które
bezpośrednio ponoszą mieszkańcy GZM. Tymczasem ok. 30 proc. odpadów komunalnych
może zostać wykorzystanych do produkcji energii elektrycznej oraz ciepła.
Utworzenie instalacji, a co za tym idzie powołanie spółki, która ten proces ma
przeprowadzić, pomoże nam ustabilizować koszty związane z zagospodarowaniem
odpadów i ograniczyć dynamikę podwyżek, z którymi mamy aktualnie do czynienia. Zyskamy w ten sposób również kontrolę nad systemem
gospodarowania odpadami, co pozwoli uchronić nas przed niebezpiecznymi pożarami
składowisk i magazynów, gdy do atmosfery emitowane są szkodliwe
zanieczyszczenia – wyjaśnia.
A tych w województwie śląskim w
2019 roku – według danych Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej –
było 14.
Nie bez
znaczenia jest również bezpieczeństwo sanitarne Metropolii. Aktualna sytuacja
epidemiologiczna pokazuje, że gdyby GZM posiadała taką instalację, odpady
mogłyby być unieszkodliwiane w sposób dużo bezpieczniejszy dla mieszkańców, a
przede wszystkim pracowników firm zajmujących się odpadami.
To elektrociepłownia.
Produkuje tyle prądu, że zasiliłaby wszystkie tramwaje w Krakowie
Instalacje termicznego przetwarzania
odpadów komunalnych, to nowoczesne i przyjazne dla środowiska systemy, które z
powodzeniem wykorzystywane są na całym świecie. Ich istota polega na wysoko
temperaturowym przetworzeniu tych odpadów, które i tak nie mogą zostać poddane
recyklingowi, a są zbyt kaloryczne, aby je składować. Zabrania tego prawo.
Dzięki ich termicznemu przetworzeniu, powstaje energia elektryczna, która
pozwoli np. naładować smartfona oraz ciepło, którym można ogrzać budynki
mieszkalne i użyteczności publicznej. Dlatego też na instalacje te powinniśmy
patrzeć jak na nowoczesne elektrociepłownie, które nie są zasilane ani węglem,
ani gazem, a odpadami właśnie.
Podobne instalacje powstają
również w innych polskich miastach. W Krakowie Ekospalarnia działa od prawie
czterech lat i rocznie z ok. 220 tys. ton odpadów produkuje tyle energii
elektrycznej, ile potrzeba do zasilenia wszystkich linii tramwajowych,
kursujących po Stołecznym Królewskim Mieście. Jednocześnie zaspokaja około 7,5
proc. rocznych potrzeb systemu ciepłowniczego miasta Krakowa.
Co ciekawe, na terenie
krakowskiej Ekospalarni zadomowiły się również… pszczoły. Owady te są markerami
czystości środowiska – ich obecność świadczy o tym, że wokół panują sprzyjające
warunki do życia i że jest tam bezpiecznie. Na terenach zielonych wokół
krakowskiej instalacji znajduje się pięć pasiek z 400 tys. pszczół, które
zbierając pyłki na okolicznych nowohuckich łąkach, produkują rocznie około 100
kg wielokwiatowego miodu.
Spółka samorządowa pełni misję
publiczną. Zagwarantuje stabilność cen
Powstanie spółki GZM – Czysta
Energia to kolejny etap, zmierzający do powstania instalacji termicznego
przetwarzania odpadów w Metropoli. Spółka będzie w całości należała do
samorządów.
– Spółki
komunalne co do zasady pełnią misję publiczną, a więc w przeciwieństwie do
podmiotów typowo biznesowych, ich celem nie jestem osiąganie jak najwyższego
zysku z narzuconej marży, ale wyników tzw. zero-plus. Nie chodzi oczywiście o
to, że mają one nie zarabiać na siebie, ale o to, aby ich bilans finansowy
zapewnił stabilne funkcjonowanie oraz pozwolił planować konieczne inwestycje
usprawniające proces technologiczny. Taką gwarancję daje nam właśnie spółka
komunalna. Bo niestety przykłady z kraju pokazują, że wraz ze zniesieniem
regionalizacji, ceny w niezależnych od samorządów, komercyjnych instalacjach
zaczęły drastycznie wzrastać, podczas gdy w inwestycjach komunalnych lub
zrealizowanych w formule partnerstwa publiczno-prywatnego są trzy razy niższe
– wyjaśnia Grzegorz Podlewski.
Uchwała, podjęta przez
Zgromadzenie Metropolii, rozpoczyna cały proces związany z powstaniem GZM –
Czysta Energia. Kolejnym krokiem będzie przyjęcie przez Zarząd Metropolii umowy
o powołaniu spółki, sporządzenie aktu notarialnego oraz złożenia wniosku o
rejestrację spółki w sądzie gospodarczym. Cały proces może potrwać nawet kilka
miesięcy. Kapitał nowopowstałej spółki będzie wynosił 20 milionów złotych.
Wstępny i szacunkowy koszt całej inwestycji to ok. 800 mln zł.
W oczekiwaniu na wpis na
ministerialną listę. Publikacja do końca roku
Decyzja o powstaniu spółki została
podjęta już teraz, aby mogła przygotować się organizacyjnie do rozpoczęcia prac
związanych z budową instalacji zaraz po uzyskaniu „zielonego światła” od rządu
i wpisaniu na ministerialną listę.
– Wniosek o wpisanie naszej
inwestycji na rządową listę, prowadzoną przez ministra właściwego do spraw
środowiska, złożyliśmy w połowie stycznia – informuje Blanka Romanowska,
dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska.
– Ze względu na epidemię
koronawirusa mamy informację, że lista zostanie opublikowana później niż
wcześniej planowano. Miała być znana najpóźniej do 31 lipca, ale termin ten
przesunięto do końca tego roku. W zgłoszeniu wskazaliśmy moc przerobową w
wysokości 250 tys. ton odpadów wysokokalorycznych rocznie – dodaje.
W przeprowadzonej w ubiegłym roku
analizie dotyczącej potrzeb i możliwości inwestycyjnych w zakresie
zagospodarowania odpadów w Metropolii, podkreślono konieczność budowy tego typu
instalacji, która obsługiwałaby miasta i gminy GZM m.in. z uwagi na fakt, że w
naszym regionie wytwarzamy o ok. 40 proc. więcej śmieci w porównaniu do średnio
krajowego wskaźnika. A może być ich jeszcze więcej ze względu na funkcjonowanie
w Polsce szarej strefy. Według szacunków już teraz faktyczna ilość wytwarzanych
odpadów komunalnych jest wyższa o ok. 25 proc. od zbieranych, zaś do 2030 roku
może to być nawet 50 proc. w porównaniu do danych za 2018 rok. Brakuje
natomiast instalacji, gdzie odpady wysokokaloryczne, których nie można
składować i nie można poddać recyklingowi, mogłyby zostać wykorzystane do
produkcji energii elektrycznej i ciepła.
„W związku z tym koniecznym jest
budowa zarówno instalacji GZM o wydajności 250 tys. Mg/rok, jak i tej z
komplementarnego projektu PEC Gliwice Sp. z o.o. o wydajności 80 tys. Mg/rok.
Uruchomienie tych dwóch instalacji pozwoli zapewnić bezpieczeństwo ekologiczne
w zakresie zagospodarowania odpadów komunalnych na terenie Metropolii, również
zapewni istotny wpływ samorządom GZM na kontrolę cen zagospodarowania odpadów
komunalnych” – możemy przeczytać w uzasadnieniu podjętej we wtorek (26 maja)
uchwały, powołującej spółkę GZM-Czysta Energia.
Siedziba spółki na razie będzie
znajdować się w siedzibie Urzędu Metropolitalnego przy ul. Barbary 21 A w
Katowicach, jednak docelowo będzie znajdować się w miejscu, gdzie instalacja
termicznego przetwarzania odpadów powstanie.
Lokalizacja
metropolitalnej instalacji jeszcze nie jest znana. Zanim jakiekolwiek
decyzje w tej sprawie zostaną podjęte, poprzedzone to będzie szczegółowymi
analizami oraz konsultacjami społecznymi, które ze względu na epidemię
koronawirusa, odbędą się w 2021 roku.
Metropolia chce, aby przeprowadzone
w tej sprawie konsultacje wyszły poza swoją tradycyjną formułę i przybrały
formę otwartego i racjonalnego dialogu społecznego. Jego celem nie będzie
konsultowanie dla samego konsultowania i „pokonania przeciwnika”, ale wspólne
wyrównywanie poziomu wiedzy i wypracowanie porozumienia.
Produkujemy coraz więcej
śmieci. Instalacja pozwoli ograniczyć wzrost rachunków
Przypomnijmy, że wytwarzamy o
prawie 21 proc. odpadów więcej niż zakładały to prognozy zawarte w Planie
Gospodarki Odpadami dla województwa śląskiego, co w przypadku miast i gmin
Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oznacza wzrost o ponad 162 tysięcy ton
śmieci rocznie. W 2018 roku na terenie GZM zebrano łącznie ok. 943 tys. ton
odpadów komunalnych, co stanowiło ok. 446 kg w przeliczeniu na jednego
mieszkańca. Śmieci produkujemy coraz więcej, rosną wymogi związane z ich
przetwarzaniem. Już dziś, gdyby nie cementownie przyjmujące paliwo
wyprodukowane z części naszych odpadów, składowiska uległyby całkowitemu
wypełnieniu.
Jedyną instalacją termicznego
przetwarzania odpadów, która działa na terenie Metropolii, to zakład FORTUM w
Zabrzu. Jego maksymalne roczne możliwości przyjmowania odpadów resztkowych z
odpadów komunalnych wynoszą 70 tys. ton, a szacuje się, że w samym GZM odpadów
tych jest rocznie kilka razy więcej.
Utworzenie instalacji termicznego
przetwarzania odpadów, to jedno z działań, które chce podejmować
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia w kwestii zagospodarowania odpadów
komunalnych. Metropolia chce także włączyć się w szeroką kampanię
edukacyjno-informacyjną dotyczącą segregacji śmieci. Dodajmy, że miasta i gminy
GZM niebawem będą musiały spełnić restrykcyjne obowiązki dot. recyklingu, które
nakładają na nie przepisy unijne. Oznacza to, że do 2035 roku musimy osiągnąć
poziom 65-procentowego recyklingu wszystkich wytwarzanych odpadów. Brak
spełnienia tych wymogów może skutkować nałożeniem wielomilionowych kar na
samorządy, które w skali całej Metropolii mogą wynieść nawet 60 mln zł.