Plac Poniatowskiego w nowym blasku. Dosłownie
Na odnowiony plac Poniatowskiego warto wybrać się nie tylko za dnia, ale i po zmroku. 1 czerwca, skwer Flörsheim nad Menem po raz pierwszy błysnął nową iluminacją. W świetle lampionów inaczej niż za dnia wyglądają alejki i rozciągająca się za nimi zieleń, a punktowe reflektorki wydobywają z mroku bryły kamiennego obelisku oraz postumentu z pamiątkową tablicą. Całość tworzy intrygującą grę czerni i jasności, którą w pełni docenić można po zachodzie słońca.
Warto dodać, że nowe oświetlenie jest częścią całościowej przebudowy miejsca. Nowy skwer ożył w dawnym kształcie. Dzisiejszy Plac Poniatowskiego kiedyś nazywał się „Neumarkt”, w latach 1933-1945 „Platz der SA”. W roku 1913 postawiony został tu pomnik z okazji 100-lecia rozpoczęcia wojen wyzwoleńczych (wojna prusko-francuska) i 25–lecia koronacji cesarza Wilhelma II. W 1923 r. podczas wielkich uroczystości do pomnika dołożono tablice z nazwiskami mieszkańców Pyskowic (Peiskretscham) poległych podczas I wojny światowej. W roku 1945 po włączeniu miasta do granic Polski pomnik został zniszczony. Przez pewien czas w miejscu tym (lata 60. XX w.) znajdował się basen przeciwpożarowy, który potem został zasypany.
Po obelisku pozostał granitowy cokół, który wrócił na swoje miejsce. Przy centralnym punkcie pojawiły się trzy tablice. Dwie jak niegdyś upamiętniają pyskowiczan poległych w trakcie I wojny światowej (ok.150 nazwisk), tematem ostatniej z nich jest historia placu z archiwalnymi zdjęciami.
Przywrócenie monumentu stanowiło część projektu modernizacji terenu u zbiegu ulic Poniatowskiego i Armii Krajowej. Powstała przestrzeń rekreacyjna nawiązująca do dawnego charakteru miejsca. Pojawiły się rośliny ozdobne, m.in. berberysy, hortensje, róże, jałowiec i cis. Odtworzono alejkę z kostki brukowej, zamontowano ławki i kosz. Zniknęły niepasujące do otoczenia betonowe płyty obrzeży. W ramach wartego 150 tys. zł zadania naprawiano schody w zachodniej części skweru oraz krawędzi murku.
Źródło: UM Pyskowice