1

Noc bibliotek w będzińskiej książnicy

W bibliotece w nocy wcale nie musi być ciemno, cicho i strasznie. Zaświadczą o tym wszyscy uczestniczący w będzińskiej Nocy Bibliotek, podczas której sporo się działo.

W ramach znajdowania wspólnego języka bibliotekarze książnicy zaprosili miłośników książek i literatury do świata języka muzyki, literatury sztuki,
a także niespodzianki.

Było spotkanie autorskie z Lidią Stefek, quiz z nagrodami oraz język niespodzianki.

Wszyscy odebrali podstawy języka migowego, a dzieci spędziły w bibliotece uroczy wieczór z bibliotekarzami.

Nie zabrakło oczywiście chwil wspólnego czytania.

Pan Pełnomocnik Prezydenta Miasta czytający tekst



Fenomenalne dzieło Verdiego na scenie Opery Śląskiej

„Moc przeznaczenia” – jedna z najdoskonalszych partytur uwielbianego przez publiczność Giuseppe Verdiego ponownie zawita na deski Opery Śląskiej w Bytomiu.

Opera Verdiego to historia miłości dwojga kochanków, Leonory i Don Alvaro, na której od początku ciąży fatum. W trakcie sekretnej schadzki młodych planujących ucieczkę, dochodzi do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego ginie ojciec Leonory. Umierający markiz przeklina córkę. Leonora szuka schronienia, gdzie mogłaby odbyć pokutę za brak posłuszeństwa wobec ojca. Przeznaczenie bawi się losami bohaterów, stawiając wrogów, brata dziewczyny – Don Carlosa i jej ukochanego w sytuacji, kiedy podczas bitwy Don Carlos ratuje rannego Alvara. I nie wie na początku, komu ocalił życie.

„Moc przeznaczenia” na deskach Opery Śląskiej zobaczymy 3 listopada o godz. 18.00, a także 25 listopada w Teatrze Śląskim. Premiera spektaklu miała miejsce w marcu 2017 roku, po 56 latach od pierwszego wystawienia tej opery na deskach bytomskiego teatru. Akcja w oryginalnym libretto umiejscowiona jest w XVIII wieku na terenie Hiszpanii, ale dzięki kostiumom, o które zadbała Joanna Jaśko-Sroka, przenosimy się w połowę XX wieku, chociaż jest w nich raczej uniwersalizm, niż konkretne przyporządkowanie danej epoce.

To jedna z najdoskonalszych partytur uwielbianego przez publiczność na całym świecie włoskiego kompozytora.
Monumentalna opowieść o miłości i wojnie, przyjaźni i wierze w Boga. Jest tu wszystko, co najlepsze w operze: wzruszenie i śmiech, widowiskowość i intymność. Od tragicznych scen po obrazy rodem z opery buffo. „La Forza del Destino” jest muzycznym arcydziełem pełnym barw i emocji. Opowieścią, obok której nie da się przejść obojętnie.Giuseppe Verdi napisał „Moc przeznaczenia” w 1862 r. dla Carskiego Teatru Operowego w Petersburgu wg libretta Francesca Marii Piave, zainspirowany hiszpańskim dramatem „Don Alvaro” pióra księcia Angela de Saavedry. Premiera zakończyła się sporym sukcesem, a sam kompozytor otrzymał od cara order Świętego Stanisława. Jednak w wyniku pewnych nieprzychylnych okoliczności i nagonki w prasie przeciw kompozytorowi, Verdi przygotował po kilku latach nową wersję opery, która została wystawiona w 1869 r. w mediolańskiej La Scali i z biegiem czasu zdobyła sobie zasłużone powodzenie. Dzieło jest zaliczane do kanonu największych – choć rzadko wystawianych – arcydzieł włoskiej muzyki operowej.

Natchniona muzyka Verdiego sprawia, że scena Opery Śląskiej w Bytomiu pęka, ściany się rozjeżdżają i przenosimy się w przestworza geniuszu, piękna i świat niezwykły. Na uwagę zasługują zarówno pełne intymności sceny z udziałem solistów, jak i monumentalne sceny zbiorowe – w klasztorze czy na polu walki. Kontrastowo do scen zatracenia się w ascetyzmie i oddaniu Bogu przynoszą sceny, kiedy markietanki zabawią się z żołnierzami, a każda z par tworzy tu swoją miłosną historię. Historię, w której profanum walczy z sacrum. W spektaklu możemy odnaleźć rozterki samego kompozytora, który próbuje zmierzyć się z tematem przeznaczenia, konfrontując go z wiarą w Boga, rolą religii, kwestią duchowych nawróceń.  Dzieło ma w sobie głębię skupiającą uniwersalne i ponadczasowe wartości, pokazując cały wachlarz ludzkich rozterek i słabości. Główna bohaterka, dotknięta tragicznymi splotami okoliczności, przechodzi głęboką metamorfozę od euforii zakochania, tragizmu niespełnionej miłości, poczucia winy, aż do osiągnięcia poczucia pogodzenia się z losem, pełnego wiary i ufności połączenia się z ukochanym po śmierci.

Soliści, Chór, Balet i Orkiestra Opery Śląskiej wystąpią pod dyrekcją Jakuba Kontza.




Z aparatem o każdej porze roku

Ta propozycja z pewnością zainteresuje tych, którzy kochają fotografię oraz tych, którzy choć „opstrykali” Bytom z każdej strony, wciąż znajdują tu niekończące się inspiracje. Ruszyły zapisy na cykl warsztatów fotograficznych „Bytom uśmiecha się do Ciebie”, które poprowadzi ceniony fotograf Arkadiusz Ławrywianiec.

Warsztaty będą organizowane w odsłonach sezonowych. Zaczynamy już w październiku cyklem jesiennym. Jeśli macie żyłkę do zdjęć i własny sprzęt fotograficzny, nie zwlekajcie, bo w każdym z cyklów może wziąć udział tylko 10 uczestników – mówi Aleksandra Prajs, kierowniczka Biura Promocji Bytomia.

Udział w warsztatach jest bezpłatny, a zaproszenie skierowane jest do fotografów amatorów, których umiejętności są na poziomie średnio zaawansowanym. O tym, kto ostatecznie zakwalifikuje się do udziału w warsztatach zdecyduje prowadzący na podstawie próbki twórczości, którą zgłaszający powinien dołączyć do zgłoszenia.

Aby zgłosić się do konkursu należy wybrać co najmniej 10 swoich zdjęć (może być link do portfolio lub bloga fotograficznego), a następnie przesłać je na: konkursbytom@gmail.com razem z wypełnioną kartą zgłoszeniową oraz oświadczeniem. Zgłoszenia można dokonać również osobiście w Biurze Promocji Bytomia przy Rynku 7.

Spośród wszystkich zdjęć wykonanych podczas warsztatów, wybierzemy trzynaście zwycięskich ujęć, które trafią na karty miejskiego kalendarza na 2021 rok. Pozostałe zostaną zaprezentowane na wystawie podsumowującej warsztaty i zostaną utrwalone w publikacji wieńczącej projekt – mówi Aleksandra Prajs.

Zapisy potrwają do niedzieli, 13 października.

O prowadzącym

Arkadiusz Ławrywianiec jest prezes zarządu Związku Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski. Fotografią zajmuje się od 1986 roku. W latach 1994-2015 pracował w „Dzienniku Zachodnim” jako fotoreporter. Od 2016 roku współpracuje z Polską Agencją Fotografów Forum.

Ławrywaniec jest autorem i współautorem wystaw krajowych i zagranicznych. Jego prace pokazywane były we Francji, Czechach, Macedonii i Niemczech.  Zajmuje się głównie reportażem i dokumentem fotograficznym. Jest autorem albumów fotograficznych „Tajemnice pracowni” i „Kiduszin Nisuin”.




„Ogród Sztuki 2019” – uczta dla zmysłów

III edycja wydarzenia kulturalnego pn. „Ogród Sztuki” w hołdzie Samuelowi Cyglerowi odbyła się 5 października w Pałacu Mieroszewskich w Będzinie.

Była to prawdziwa uczta dla wielu zmysłów. Oprócz kompozycji florystycznych, zwiedzający mogli posłuchać prelekcji o Samuelu Cyglerze
i Jego przyjaciołach z Paryża.

Martwa natura ze słonecznikami we wnętrzu pałacu Mieroszwskich w Będzinie
Kompozycje kwiatowe w koszach
Kompozycja kwiatowa w formie statku we wnętrzu pałacowym

Zabawa w żywe obrazy mistrzów z Ècolle de Paris wciągnęła zarówno dorosłych jak i dzieci.

Dużym zainteresowaniem cieszyły warsztaty florystyczne oraz plener malarski.

Wszyscy zwiedzający mieli możliwość zapoznania się z obrazami Samulela Cyglera na wystawie w niecodziennej aranżacji.

Całość wydarzenia zwieńczył recital Anny
Głuc, która zaśpiewała utwory gwiazdy francuskiej estrady Edith Piaf.
Wykonanie utworu „Milord” wywołało owacje na stojąco.

Jakie kompozycje kwiatowe były eksponowane podczas III edycji „Ogrodu Sztuki” 2019?

Agnieszka Gałgus-Braumberger stworzyła w
swojej kompozycji estetyczno-kubistyczny „przepych”. Prostokątne formy
kwietników, na których szczycie w idealnym porządku zostały ułożone
rośliny przypominały jeden z punktów nowoczesnej architektury Le
Corbusiera, a mianowicie tworzenia ogrodów na dachach budynków.
Skojarzenie jest nie przypadkowe, ponieważ florystyka inspirowała się
pejzażami miejskimi Cyglera, gdzie dominują zabudowania.

Zupełnie w innej w formie została
zaprezentowana praca Anny Bednarskiej do studium portretowego Cyglera
pt. „Staruszka”. Rzeźbę tworzył wykręcony, suchy konar wypełniony
różnorodnymi kwiatami i roślinami o ciepłych barwach. Ta niezwykła
kompozycja przywodziła na myśl aforyzm polskiego dramatopisarza –
„Starość zamiast jutra posiada wczoraj”.

W Sali z Medalionami królował obraz S.
Cyglera „Dziewczyna z kokardą”. Kompozycja stała się opowieścią o
młodości, której symbolem jest stylowa toaletka i kwitnące na niej
kwiaty. Każda kobieta mogła przejrzeć się w tafli lustra i tym samym
wcielić się w postać ze studium portretowego dziewczyny autorstwa S.
Cyglera. Twórcą tej kompozycji był Marcin Jałowy.

Pełną romantyzmu i nostalgii instalację
zbudowała Dorota Lekstan. Jej prace przypominają twórczość malarzy epoki
romantyzmu, którzy jak florystyka szukali inspiracji w naturze. Prace
Pani Doroty w pałacu były wspomnieniem o podróżach Samuela Cyglera i o
Jego miejscu pracy twórczej. Walizka wypełniona mchem i kwiatami oraz
udekorowane roślinnością drzwi do pracowni malarskiej „cichutko
proszące”, aby je uchylić – to wszystko zrobiło na widzach ogromne
wrażenie.

W Sali Biedermeier florystyki stworzyły
marynistyczny klimat. Załoga z „Zakątka Santini” potraktowała obraz S.
Cyglera „Łódki w porcie” jako kompozycję otwartą. Florystki rozbudowały
dalszą część obrazu tworząc ukwiecone łodzie przybijające do portu wśród
wodnych zarośli i niespotykanej roślinności. Ciepła kolorystyka
przedstawienia mogła przypominać o nadchodzącej jesieni lub być
wspomnieniem gorącego, pełnego słońca lata.




Nagroda dla „Małego kominiarczyka”

Mały kominiarczyk. Zróbmy operę!” Benjamina Brittena znów zagości na scenie bytomskiego teatru. Sztuka nagrodzona statuetką w konkursie Słoneczniki 2019, wystawiona zostanie we wtorek, 8 października o 11.00 w Operze Śląskiej.

W spektaklu występują zarówno dorośli, jak i dzieci. Realizację premierowego przedstawienia poprzedziły profesjonalne warsztaty teatralne dla najmłodszych. Spektakl jest interaktywnym widowiskiem, w którym publiczność aktywnie włącza się w akcję, dziejącą się na scenie teatru. Dodatkowo dzieci kompleksowo poznają świat opery – dowiadują się czym jest orkiestron, jak działają instrumenty i kim jest inspicjent.

Kierownikiem muzycznym spektaklu „Mały kominiarczyk” jest Grzegorz Brajner, reżyserem – Zofia Dowjat, a autorką scenografii i kostiumów – Dagmara Walkowicz-Goleśny.




Kulturalnie jesienią

Rudzka Jesień Kulturalna 2019 zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią moc atrakcji, z których będzie można skorzystać od października do grudnia. Spektakle, koncerty i warsztaty – to tylko niektóre propozycje przygotowane przez rudzkie instytucje kultury z myślą o mieszkańcach miasta.

Tegoroczne wydarzenie zostanie zainaugurowane w sobotę (5 października) o godz. 18.00 w Miejskim Centrum Kultury im. H. Bisty premierą spektaklu „Gita Story” w reżyserii znanego aktora Zbigniewa Stryja.

– W tym roku nasza Ruda Śląska świętuje swoje 60. urodziny. Właśnie z tej okazji powstał niezwykły spektakl „Gita Story”, którym rozpoczniemy tegoroczną Rudzką Jesień Kulturalną. Jest to komedia, która rozgrywa się w latach 50. i 60. ubiegłego stulecia, czyli właśnie w okresie ogromnie ważnym dla naszego miasta – zaznacza Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej. – W tamtym czasie miasto zmieniało się, rozwijało i kształtowała się jego obecna struktura, a wszystko dzięki ludziom żyjącym w tamtych latach, naszym mieszkańcom – dodaje.

I właśnie takich zwykłych ludzi, bohaterów tamtych czasów, będziemy mogli zobaczyć w przedstawieniu „Gita Story”. – To opowieść blisko człowieka, bo jest o miłości, przyjaźni, mądrości, o pewnych animozjach i kłopotach. Przy tym opowieść bardzo muzyczna – mówi Zbigniew Stryj, reżyser spektaklu. – Celowo umiejscowiłem akcję tej sztuki na przełomie lat 50. i 60. Po pierwsze, żeby oddać hołd czasowi, który już minął. A po drugie, żeby się przyjrzeć specyfice tamtego okresu. Tamte wartości, pewne drogowskazy, którymi kierowali się ludzie, zakorzeniły się w tamtym czasie tak mocno, że trzeba je przypomnieć. Poza tym, cień tamtych czasów pozostał w przedmiotach, dlatego postanowiliśmy je zebrać i wykorzystać w spektaklu. To taki rodzaj sentymentalnej podróży i powrotu do dawnych lat – dodaje.

Warto dodać, że podczas spektaklu nie zabraknie muzyki i polsko–śląskich dialogów i piosenek, a wszystko to podane z dużą dawka dobrego humoru. – Ma to być przede wszystkim spektakl bardzo zabawny i ciepły. Śpiewogra, a więc publiczność będzie miała okazję poznać także wokalne wcielenia grających w nim aktorów. Całość utrzymana będzie w konwencji komediowej, zatem dobra zabawa jest gwarantowana – mówi Katarzyna Furmaniuk, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury im. H. Bisty w Rudzie Śląskiej.

Rudzka Jesień Kulturalna potrwa od października do grudnia. A w jej programie znajdzie się wiele pozycji skierowanych do dorosłych oraz dzieci.

– Program tegorocznej Rudzkiej Jesieni Kulturalnej jest bardzo różnorodny, dlatego mam nadzieję, że każdy znajdzie w nim cos dla siebie, zarówno ci starsi, jak i ci młodsi. Bardzo bym chciała, żeby w tym roku z propozycji przygotowanych przez rudzkie instytucje skorzystało jak najwięcej mieszkańców – podkreśla Anna Krzysteczko, wiceprezydent Rudy Śląskiej. – Dla mnie udział w tym wydarzeniu jest niezwykle ważny, ponieważ wspólnie możemy przeżywać te uczucia i emocje, które wywołuje w nas sztuka i przy okazji zintegrować się – dodaje.

Ciekawym wydarzeniem będzie z pewnością 24. gala wręczenia nagród „Hanysy”, która odbędzie się 11 listopada br. Podczas tej imprezy nagradzani są przedstawiciele świata sportu, dziennikarstwa, medycyny, kultury, nauki, sztuki, przemysłu i biznesu, a także instytucje takie jak teatry, opery, fundacje, centra kultury czy media. Niewątpliwymi atutami tego wydarzenia są występy artystyczne. Poprowadzi je Grzegorz Poloczek.

Podczas tegorocznej edycji Rudzkiej Jesieni Kulturalnej nie zabraknie też tanecznych i operowych wrażeń. Miłośnicy tego gatunku będą mieli okazję uczestniczyć w koncercie, podczas którego w Miejskim Centrum Kultury im. H. Bisty wysłuchają najpiękniejszych arii z „Wesołej Wdówki” i innych klasyków gatunku, a w Domu Kultury Bielszowice będą mogli podziwiać „Jezioro Łabędzie” w wykonaniu Imperial Lviv Balet oraz koncertu operetkowego „Splecione dłonie i my” – czyli największych standardów muzyki amerykańskiej, słynnych pieśni neapolitańskich, najpiękniejszych utworów musicalowych i operetkowych oraz utworów rozrywkowych. W Domu Kultury w Bielszowicach nie zabraknie także występu Kabaretu Moralnego Niepokoju, debaty „Ruda Śląska jest kobietą” oraz koncertu z okazji 100-lecia istnienia Orkiestry Dętej KWK ‘Bielszowice”.

W organizację Rudzkiej Jesieni Kulturalnej włączyła się także Miejska Biblioteka Publiczna w Rudzie Śląskiej, która zaprasza m.in. na Fest literacki „KakauSzale” oraz Finał Regionalnego Konkursu Poetyckiego po ślonsku Im. Ks. N. Bonczyka.

Z kolei kinomaniacy będą mieli okazję, żeby odwiedzić Kino „Patria” i obejrzeć interesujące produkcje oraz wziąć udział w dyskusjach filmowych podczas spotkań w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego KaFe In-nI. Możliwość obejrzenia filmów o tematyce górskiej nadarzy się natomiast w listopadzie w Miejskim Centrum Kultury im. H.Bisty podczas czternastej już edycji Spotkań Górskich „Lawiny”, na którą zaprasza Stowarzyszenie Inicjatyw Niebanalnych In-nI. Nie zabraknie też wielu spotkań literackich i muzycznych w pubie Druid w Nowym Bytomiu.

Rudzka Jesień Kulturalna organizowana jest od 1991 roku. W jej ramach na rudzkich scenach pojawiło się wiele gwiazd, teatrów, prelegentów czy kabaretów. Szczegółowy program Rudzkiej Jesieni Kulturalnej znajduje się na stronie www.rudaslaska.pl oraz na stronach organizatorów.

Szczegółowy program Rudzkiej Jesieni Kulturalnej znajduje się na stronie www.rudaslaska.pl oraz na stronach organizatorów.




Lech Majewski w Bytomiu

Reżyser, pisarz, poeta i malarz. Człowiek renesansu, bo tak można określić Lecha Majewskiego, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich twórców filmowych, już 10 października będzie gościem SqArt Gallery, gdzie zaprezentuje swoje wideoarty.

Choć siłą napędową twórczości Lecha Majewskiego jest film, reżyser znany z takich tytułów jak „Angelus” czy „Wojaczek” realizuje swoje artystyczne wizje także za pomocą malarstwa czy tworzenia wielowymiarowych obrazów za pomocą sztuki wideo. Dzięki ścisłej współpracy Galerii SqArt Gallery oraz organizatorów Bytom Film Festival w biurowcu Bytom Sqare przy ul. Wrocławskiej 32/34 otwarta zostanie wystawa „Płynne serce”. Po wernisażu zaplanowano spotkanie z Lechem Majewskim.

Warto wspomnieć, że dzieła Lecha Majewskiego gościły w najbardziej prestiżowych instytucjach i muzeach na całym świecie. Jego wideoarty, fotografie i rzeźby pokazywało też wiele muzeów i galerii. W 2006 roku nowojorskie Museum of Modern Art uhonorowało jego twórczość organizacją indywidualnej retrospektywy, a rok później instalacja „Krew Poety” stała się częścią 52. Biennale w Wenecji. Kolejny cykl wideoartów „Bruegel Suite” był wystawiany w Luwrze, Tel Aviv Museum of Art, National Gallery w Londynie, Prado w Madrycie, w Muzeum Narodowym w Krakowie oraz na 54. weneckim Biennale.

Początek o 18.00. Wstęp wolny.




Nagrody Kiepury dla artystów Opery Śląskiej

Podczas XIII Gali rozdania Teatralnych Nagród Muzycznych im. J. Kiepury aż cztery statuetki powędrowały w ręce osób związanych ze sceną bytomskiej Opery Śląskiej.

Gala odbyła się 30 września, w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie.
Najlepszą tancerką klasyczną została Michalina Drozdowska, solistka baletu Opery Śląskiej. Zadebiutowała tu w partii Klary w „Dziadku do orzechów” Piotra Czajkowskiego w reż. Henryka Konwińskiego. Tancerka występuje w partiach baletowych oper i operetek prezentowanych na bytomskiej scenie. Kreuje również rolę główną – Kitri – w balecie „Don Kichot” Ludwiga A. Minkusa w reżyserii Henryka Konwińskiego, który miał premierę w kwietniu tego roku. Najbliższe spektakle zobaczymy 6 października, 23 i 24 listopada. Wcześniej, Michalina Drozdowska wystąpi w podwójnej, głównej roli w spektaklu „Szeherezada/Medea” Nikołaja Rimskiego-Korsakowa/Samuela Barbera pod kierownictwem muzycznym Maciej Tomasiewicza i w reżyserii oraz choreografii Roberta Bondary. Balet zostanie wystawiony 25 października na IX Międzynarodowym Festiwalu Tańca w Mościcach.

Natomiast nagrodę za najlepszą scenografię, właśnie do „Szeherezady/Medei” odebrała Martyna Kander.
W kategorii najlepszy śpiewak operowy, nagroda powędrowała do Stanislava Kuflyuka, który na deskach Opery Śląskiej śpiewa m.in. partie Giorgio Germonta w „Traviacie” Giuseppe Verdiego w reż. Michała Znanieckiego (najbliższy spektakl 13 października). Oklaskiwano go również jako tytułowego „Don Desiderio” Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego pod kierownictwem muzycznym Jakuba Kontza i w reż. Eweliny Pietrowiak.

Nominowany przez operę (stale z nią współpracujący) maestro Tadeusz Kozłowski, został doceniony za całokształt pracy artystycznej. Pod jego kierownictwem muzycznym można było podziwiać wiele spektakli operowych prezentowanych również na deskach Opery Śląskiej, jak np. „Aida” i „Nabucco” Giuseppe Verdiego, „Tosca” Giacomo Pucciniego, „Halka” i „Straszny dwór” Stanisława Moniuszki oraz wiele innych. W tym roku maestro dyrygował również podczas IV Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, który organizuje bytomski teatr. 

Na gali laureatom towarzyszył Łukasz Goik, dyrektor Opery Śląskiej, który wręczył nagrodę za najlepsze kostiumy.




22. Międzynarodowy Festiwal Rysowania – wernisaż

Dzisiaj, w Kopalni Sztuki przy ul. Hagera 41 w Zabrzu, odbył się wernisaż wystawy laureatów 22. Międzynarodowego Festiwalu Rysowania Zabrze 2019. Podczas wernisażu laureaci odebrali nagrody, dyplomy i katalogi.

W wydarzeniu udział wzięli m.in. przedstawiciele zabrzańskiego samorządu, w tym m.in. zastępca prezydenta Miasta Zabrze Krzysztof Lewandowski, przewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Zabrze Dariusz Walerjański, dyrektor Delegatury w Gliwicach Kuratorium Oświaty w Katowicach Jacek Tarkota, dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych nr 18 w Zabrzu Wojciech Werner.

Wernisaż to efekt tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Rysowania, która odbyła się 31 maja w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zabrzu. Uczestnicy Festiwalu rysowali z obserwacji żywego modela. Pozowało stu modeli (każdy uczestnik festiwalu mógł sobie wybrać dowolnego i na tej podstawie wykonać studium postaci ludzkiej). Jury spośród ponad tysiąca rysunków wybrało do nagród 59. Oprócz Polaków w Festiwalu udział wzięli również: Rosjanie, Ukraincy, Libańczycy, Francuzi, Słowacy i Niemcy.

Organizatorem Festiwalu było Liceum Plastyczne przy Zespole Szkół nr 18 w Zabrzu, Urząd Miejski w Zabrzu, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Zabrzu oraz Miejski Ośrodek Kultury w Zabrzu. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęła prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik.

Organizowany w Zabrzu od 22 lat Festiwal ma na celu m.in. popularyzację sztuk plastycznych, rozwój osobowości artystycznej dzieci i młodzieży, inspirowanie młodych twórców do doskonalenia umiejętności rysunkowych, a także inicjowanie spotkań międzykulturowych artystycznie utalentowanych młodych ludzi.

Źródło: UM Zabrze




Nowa wystawa czasowa w Pałacu Mieroszewskich

Zorganizowana przez Muzeum Zagłębia w Będzinie wystawa „Subtelny powiew piękna”, przypomni widzom o dawnym i nieodłącznym atrybucie kobiety, jakim był wachlarz.

Niegdyś kobiety (…) bez wachlarza nigdy nie były w drodze i na przechadzce, a nawet w domach zasłaniały się nim od słońca i chłodziły powiewaniem onego, kiedy były tańcem lub inną, jaką agitacją zmordowane (…).

W Pałacu Mieroszewskich zostanie wyeksponowane kilkadziesiąt wachlarzy począwszy od końca XVIII do połowy XX wieku.

Dzięki uprzejmości Towarzystwa Naukowego Płockiego wydruki plansz
z francuskiej Encyklopedii Sztuk i Rzemiosł z XVIII pod redakcją Denisa Diderota przybliżą odbiorcom skomplikowany proces wytwarzania wachlarzy.

Zwiedzający też odkryją, obecnie zapomnianą
„mowę wachlarzy”, czyli wykaz znaczeń ułożenia przez kobietę wachlarza.
Taki sekretny język informował wybranka o zamiarach i uczuciach płci
pięknej.

Na wystawie będzie można podziwiać wachlarze będące dziełami sztuki, jak i wachlarze reklamowe oraz sceniczne.

Ciekawostką będzie prezentacja wachlarzy z
autografami m.in. Heleny Modrzejewskiej, Ignacego Jana Paderewskiego,
Stanisława Wyspiańskiego.

Warto też zwrócić uwagę na eksponaty, o
których niepowtarzalności decyduje przynależność do najwybitniejszych
artystek polskiej sceny dramatycznej i operowej XIX i XX wieku.

Udostępnione piękne, nieodłączne atrybuty dam z minionych epok pochodzą ze zbiorów Muzeum Teatru Wielkiego – Opery Narodowej
w Warszawie, Muzeum Okręgowego w Rzeszowie i Muzeum Zamoyskich
w Kozłówce.

Zapraszamy na wystawę od 28.09. do 1.12.2019 roku do Pałacu Mieroszewskich, Będzin ul. Gzichowska 15.