1

Pomagamy w dowozie do punktów szczepień

Ochotnicza Straż Pożarna w Świętochłowicach pomaga osobom niepełnosprawnym lub mającym problemy z poruszaniem się w dotarciu do punktów szczepień. Przypominamy, że w Świętochłowicach działa 8 punktów szczepień przeciwko COVID-19.

W Świętochłowicach dowóz organizowany jest za pośrednictwem Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego. Zgłoszenia są przyjmowane całodobowo pod nr telefonu: 32 348 08 99. Zgłoszenie chęci skorzystania z miejskiej usługi transportowej wymaga znajomości miejsca i terminu szczepienia, a więc wcześniejszego zarejestrowania się poprzez jeden z wymienionych wcześniej sposobów.

Akcja ma na celu ułatwienie dostępu do punktów szczepień osobom z niepełnosprawnościami ruchowymi oraz sprawnym ruchowo ale z ograniczeniami komunikacyjnymi (niezdolność do samodzielnego dotarcia do punktu szczepień). W celu sprawnego przeprowadzenia akcji transportowej prosimy o zapisywanie się na transport najlepiej zaraz po ustaleniu terminu w punkcie szczepień lub co najmniej z jednodniowym wyprzedzeniem.

Przypominamy, że w Świętochłowicach działa 8 punktów szczepień:

  • Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Przychodnia Medycyny Rodzinnej Sp. z o. o. Poradnia reumatologiczna ul. Katowicka 11, tel. 32 770 14 15;
  • Rejon Numer 1 Sp. z o.o. Poradnia lekarza POZ ul. Katowicka 34, tel. 600 754 780;
  • NZOZ Zgoda – Adam Blaska AO02 ul. Juliusza Krauzego 2, tel. 32 345 22 00, 32 345 22 20;
  • MEDICUS Sp. z o. o. Poradnia lekarza POZ dla dorosłych i dla dzieci ul. Korfantego 3, tel. 32 245 61 96;
  • Urszula Szlafke Poradnia POZ dla dorosłych ul. Sądowa 5, tel. 32 245 47 16;
  • Zespół Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach Sp. z o.o. Poradnia Medycyny Rodzinnej ul. Chorzowska 36, tel. 797 853 028;
  • Poradnia na Wzgórzu Sp. z o. o. Poradnia dla dzieci zdrowych z punktem szczepień ul. Sudecka 9, tel. 512 292 905;
  • Renata Kandziora Poradnia lekarza POZ ul. Łagiewnicka 6, tel. 32 245 47 33.

Źródło: UM Świętochłowice




Wielkie święto strażaków OSP w Dąbiu – nowy, średni samochód ratowniczo-gaśniczy oddany do użytku straży!

30 czerwca Ochotnicza Straż Pożarna w Dąbiu otrzymała nowy samochód strażacki – średni samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu MAN TGM 18.320.

Jest to pierwszy, fabrycznie nowy średni wóz ratowniczo-gaśniczy, który nabyła OSP w Dąbiu od momentu jej powstania w 1927 roku.

Dzięki niemu poprawi się szybkość i sprawność reagowania jednostki OSP Dąbie na akcjach, jak również samo bezpieczeństwo strażaków biorących udział w interwencjach – mówi Adam Adamczyk, strażak – ratownik z OSP Dąbie.

Jednorazowo wóz może zabrać 6 osobowy skład. Dodatkowo auto posiada sprzęt łączności radiowej umożliwiający lepszą komunikację ekipy będącej na akcji. Nowa jednostka wyposażona jest fabrycznie w podstawową armaturę ratowniczo-gaśniczą, torbę PSP-1 łącznie z deską oraz szynami Kramera, lekki zestaw ratownictwa technicznego, zestaw pił, agregat prądotwórczy z możliwością zasilania aparatury medycznej oraz wiele innego sprzętu pomocnego podczas działań ratowniczych. Za sygnalizację ostrzegawczą odpowiada dedykowany sygnał pneumatyczny oraz generator dźwięków sprowadzony z USA. Sercem wozu jest autopompa: model: HMT 24/10-4/40 MT o wydajności: 2960 dm3/min – 8 bar, którą dzięki 2 panelom sterującym można zarządzać, albo z kabiny kierowcy, albo bezpośrednio z kontrolki na pompie. To rozwiązanie przyczynia się do poprawienia szybkości i efektywności podawania wody w czasie akcji oraz zarządzania oświetleniem i zasilaniem całego samochodu.

Jesteśmy przez to skuteczniejsi na naszych akcjach, gdzie bardzo liczy się szybkość i precyzja działania – mówi Damian Jaworek – Naczelnik OSP Dąbie.

Oprócz niej w zakresie układu wodnego samochód wyposażony jest też w 4 zraszacze: 2 z przodu, 2 z tyłu, szybkie natarcie wodno-pianowe, długość węża 60 m, sterowane ręczne i elektryczne, zbiornik na środek pianotwórczy i zbiornik na wodę o pojemności 4580dm3.

Każdy samochód strażacki powstaje w kilku etapach, ponieważ oprócz fabrycznych rozwiązań dokładane są do niego jeszcze moduły dostosowane indywidualnie do zasobów sprzętowych, którymi dysponują poszczególne jednostki. Tak samo było również w przypadku auta dla OSP w Dąbiu. Cały proces projektowania wyposażenia modułowego wraz z jego wykonaniem przez firmę Mototruck z Kielc, wyłonioną w czasie przetargu zajął 1,5 miesiąca.

Najpierw powstał projekt wśród strażaków w OSP, który później był konsultowany z wykonawcą i dopiero po znalezieniu wspólnego rozwiązania firma przystąpiła do montażu – mówi Jakub Jaworek, członek Zarządu OSP Dąbie odpowiedzialny za przygotowanie i wdrożenie projektu.

Tydzień przed odbiorem auta, z OSP w Dąbiu zawieziono sprzęt strażacki do fabryki w Kielcach. Cały udało się zmieścić w 6 skrytkach, w których przechowywane są m.in.: węże, armatura wodno-pianowa, pompy, piły, opryskiwacz spalinowy, sprzęt do ratownictwa technicznego, aparaty ochrony dróg oddechowych czy wentylator oddymiający. Jest to wyposażenie, które przez lata swojej działalności kompletowali strażacy z OSP w Dąbiu i używali do tej pory na akcjach.

Większy samochód umożliwił nam pomieszczenie sprzętu w całości na jednym aucie. Do tej pory dysponując poprzednim, starszym wozem nie było to możliwe – podsumowuje Marcin Wilczek – Prezes Zarządu OSP Dąbie.

 Obecnie na wyposażeniu jednostki OSP Dąbie będą 2 samochody: lekki Citoren i nowy średni. Akcje w jakich mogą uczestniczyć strażacy to: pożary i miejscowe zagrożenia ( wypadki, powalone drzewa, owady błonkoskrzydłe, podtopienia czy plamy oleju na drogach).

Kwota zakupu nowego wozu wyniosła 880 680 złotych i została pokryta z: 3 funduszy sołeckich, sołectw: Dąbie, Malinowice i Brzękowice; środków własnych Urzędu Gminy, środków Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Samochód będzie możliwy do użytku już w połowie sierpnia, po odbyciu szkoleń przez kierowców.

Źródło: UG Psary




Dofinansowanie na wóz strażacki za frekwencję w wyborach dla OSP w Gostyni

Państwowa Komisja Wyborcza przekazała Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji listę gmin z najwyższą frekwencją wyborczą w II turze wyborów. Jedną z nich była gmina Wyry i już oficjalnie możemy poinformować, że w ramach „Bitwy o wozy” otrzymamy tzw. promesę na nowy wóz strażacki dla OSP w Gostyni. To właśnie w tej miejscowości frekwencja w naszej gminie była wyższa.

O przekazaniu przez PKW listy gmin z najwyższą frekwencją wyborczą w II turze wyborów na terenie byłych 49 województw z wyłączeniem laureatów z I tury poinformował na Twitterze wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Zapowiedział też, że „w ciągu dwóch tygodni wójtowie i burmistrzowie otrzymają” w resorcie „oficjalne promesy na zakup wozów strażackich”.

W I turze wyborów o samochody walczyły gminy do 20 tys. mieszkańców w każdym z 16 województw. W II turze wyborów resort zmienił zasady. Wóz strażacki otrzyma gmina do 20 tys. mieszkańców z największą frekwencją w każdym z byłych 49 województw, wg stanu granic województw na dzień 31 grudnia 1998 r.

Dotacja na zakup wozu to maksymalnie 800 tys. zł. Z konkursu wyłączonych jest 16 gmin, które otrzymały dofinansowanie po pierwszej turze wyborów prezydenckich.

W przypadku uzyskania takiej samej procentowej frekwencji wyborczej w więcej niż jednej gminie przy rozstrzygnięciu brane pod uwagę miały być następujące czynniki:

– liczba wyjazdów jednostek ochotniczych straży pożarnych z terenu danej gminy w roku 2019,
– liczba strażaków mogących brać czynny udział w działaniach ratowniczych (posiadających odpowiednie przeszkolenie, wiek i badania lekarskie) na dzień 31 grudnia 2019 roku w danej gminie,
– dyspozycyjność określana jako ilość przypadków, w których jednostki z terenu gminy pomimo dysponowania ich nie wyjechały do zdarzenia w roku 2019.

Za najwyższą frekwencję w I turze wyborów promesy otrzymały: gm. Czernica (dolnośląskie), w której frekwencja wyniosła 77 proc., gm. Osielsko (kujawsko-pomorskie) z 78 proc. frekwencją, gm. Godziszów (lubelskie) z 75 proc. frekwencją, gm. Zabór (lubuskie) – frekwencja 69 proc., gm. Nowosolna (łódzkie) – frekwencja 78 proc., gm. Żegocina (małopolskie) – frekwencja 76 proc., gm. Michałowice (mazowieckie) – frekwencja 81 proc., gm. Praszka (opolskie) – frekwencja 67 proc., gm. Cisna (podkarpackie) – frekwencja 75 proc., gm. Kulesze Kościelne (podlaskie) – frekwencja 72 proc., Łeba (pomorskie) – frekwencja 85 proc., gm. Koszarawa (śląskie) – frekwencja 77 proc., gm. Masłów (świętokrzyskie) – frekwencja 69 proc., gm. Stawiguda (warmińsko-mazurskie) – frekwencja 72 proc., gm. Suchy Las (wielkopolskie) – frekwencja 80 proc. i gm. Rewal (zachodniopomorskie) – frekwencja 86 proc.

Źródło: UG Wyry




Nagrody dla strażaków

W siedzibie JRG Knurów odbyła się symboliczna uroczystość uhonorowania wyróżniających się funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. Okazją do tego było ubiegłotygodniowe święto związane z Dniem Strażaka. Inaczej niż w poprzednich latach, ze względu na ograniczenia dotyczące epidemii koronawirusa, uroczystość miała charakter kameralny, a uczestniczyli w niej oprócz wyróżnionych strażaków, Komendant Miejski PSP w Gliwicach st. bryg. mgr inż. Roman Klecha, kierownictwo JRG Knurów oraz władze samorządowe Knurowa i Pilchowic.

Obecność przedstawicieli samorządów terytorialnych nie była przypadkowa, gdyż to właśnie te dwie gminy zdecydowały się udzielić wsparcia finansowego Straży Pożarnej i przekazać środki finansowe z przeznaczeniem na nagrody dla wyróżniających się funkcjonariuszy.

W przypadku Gminy Knurów jest to kwota 3 000 zł, która rozdysponowana zostanie pomiędzy trzeba strażakami. Gratulacje wraz z okolicznościowym dyplomem złożył osobiście Prezydent Knurowa Adam Rams.

Źródło: UM Knurów




STOP pożarom traw!

W Polsce w 2019 roku odnotowano 153 520 pożarów,
w
śród których blisko 56 tysięcy to pożary traw na
łąkach i nieużytkach rolnych.

Zginęło w nich dziesięć osób, a 140 odniosło obrażenia. Straty oszacowano na prawie 41 mln zł . W ponad 90 proc. przyczyną tych pożarów byli ludzie.

Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych, dlatego Straż Pożarna w Tychach apeluje – nie wypalajmy traw! W Tychach tylko od 1 marca do 9 kwietnia tych pożarów było 17. Spłonęło ok. 2 hektary terenu.

W tym roku w Tychach m.in. 25 marca podpalono  trawy na Sublach, blisko pumptrucku, 7 kwietnia trawy na ul. Turyńskiej, 8 kwietnia przy al. Bielskiej w rejonie starego targu, a wczoraj – 9 kwietnia paliły się trawy i nieużytki przy ul. Nowokościelnej. Tego samego dnia paliły się trawy m.in. w Świerczyńcu i Bieruniu. Jak wynika z danych tyskich strażaków pożarów jest coraz więcej – w 2018 roku w Tychach odnotowano 42 pożary traw, w ubiegłym roku było ich już 65.

– W akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, bardzo często zaangażowana jest duża ilość strażaków i sprzętu, który w tym czasie może być potrzebny do ratowania życia ludzkiego i dobytku w innym miejscu, dlatego apelujemy – nie podpalajcie traw – prosi st. bryg. mgr inż. Piotr Szojda – Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.

Pożary traw, których przyczyną są najczęściej działania człowieka,
wyjaławiają ziemię, niszczą żyjące w trawie wszelkie bezkręgowce, owady, płazy,
gady, a nawet ptaki.

Do
atmosfery przenikają także trujące związki chemiczne, szkodliwe zarówno dla
ludzi, jak i zwierząt. Pożar powoduje także duże zadymienie, a zatem możliwość
zaczadzenia się ludzi znajdujących się w jego sąsiedztwie. W naszym kraju w
ubiegłym roku zginęło w nich dziesięć
osób, a 140 odniosło obrażenia. Zadymienie oznacza też ograniczenie
widoczności na drogach, a stąd niebezpieczeństwo kolizji czy nawet wypadków.

Pożary traw
niebezpieczne są również dlatego, że bardzo szybko się rozprzestrzeniają,
zwłaszcza gdy wieje wiatr.

– Prędkość rozprzestrzeniania się pożaru może wynosić ponad 20 km/h (szybki bieg to prawie 19 km/h, szybka jazda na rowerze to około 30 km/h). Gdy wieje silny wiatr i na dodatek gwałtownie zmienia kierunek, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy oraz zabudowania. Gdy płonie las zwierzęta wpadają w popłoch. Wiele z nich traci orientację i wpada wprost w płomienie – mówi st. bryg. mgr inż. Piotr Szojda. 

Ludzka
nieodpowiedzialność i głupota może mieć bardzo poważne konsekwencje, dlatego
czas skończyć z mitami na temat wypalania traw – podkreślają strażacy.

– Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. To nie prawda – dodaje komendant Szojda.

Pożary łąk i lasów powodują ogromne straty materialne. Często z dymem idzie dorobek wielu pokoleń. Szacowane straty w wyniku pożarów traw, które powstały w Polsce w 2019 roku, to prawie 41 milionów złotych. W ubiegłym roku podczas akcji ratowniczych związanych z gaszeniem pożarów traw zużyto tyle litrów wody, ile wynosi pojemność 49 basenów olimpijskich.

Źródło: UM Tychy




Jednostki OSP przygotowane do walki z COVID-19

W związku z dynamiczną sytuacją wynikającą z rozprzestrzeniania się koronawirusa COVID–19 jednostki OSP Dobieszowice i OSP Siemonia odbyły szkolenie.

Podczas szkolenia wdrożone zostały zasady postępowania w przypadku działań realizowanych przy zagrożeniu koronawirusem opracowane przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej. Druhowie zapoznani zostali z zasadami doboru odpowiednich środków ochrony indywidulnej, które mają za zadanie zabezpieczyć ratownika szczególnie podczas udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Druga część szkolenia dotyczyła zdarzeń w których ratownicy narażeni będą na pośredni lub bezpośredni kontakt z osobą poddaną kwarantannie lub osobą zarażoną. W związku z koniecznością zastosowania odpowiedniego ubrania izolującego ratownika strażacy szczegółowo zapoznali się z zasadami zakładania ubrania typu III wraz z okularami, maską oraz rękawicami, a także z zasadami odpowiedniego zdejmowania skontaminowanej odzieży.

Ostatnim, bardzo ważnym elementem było omówienie sposobów dezynfekcji oraz dekontaminacji sprzętu po podejmowanych działaniach ratowniczych oraz zasadach transportu i zabezpieczenia skontaminowanych elementów wyposażenia.

Warto wspomnieć, że na czterdzieści dwie jednostki w powiecie będzińskim, zaledwie sześć jest przygotowanych i wyposażonych w sprzęty do przeciwdziałania rozpowszechniania się koronawirusa. W tych sześciu jednostkach znajduje się OSP Dobieszowice i OSP Siemonia. Jednostki są przygotowane do udziału w zdarzeniach, w których pomocy będą potrzebować osoby zarażone tym wirusem. 

Źródło: UG Bobrowniki




Młodzież zapobiega pożarom. Eliminacje turnieju wiedzy pożarniczej

Miejsko-Gminne Centrum Kultury Sportu i Turystyki było w dniu 10 marca br. miejscem zmagań uczestników eliminacji Miejsko-Gminnych Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Pożarniczej „Młodzież zapobiega Pożarom”.

Do tegorocznej edycji turnieju zgłoszonych zostało 42 uczestników reprezentujących placówki szkolne, Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze oraz jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych z naszej gminy.

Do rywalizacji w turnieju uczestnicy przystąpili w trzech kategoriach wiekowych:

Gr. I – uczniowie szkól podstawowych klasy I-VI,

Gr. II – uczniowie szkól podstawowych klasy VII – VIII oraz

Gr. III – uczniowie szkół ponad podstawowych.

W pierwszej części uczestnicy zmierzyli się z zestawem pytań testowych przygotowanych przez KP PSP w Będzinie. Zgodnie z regulaminem do etapu ustnego zakwalifikowało się po 5 uczestników z każdej grupy wiekowej, którzy otrzymali największa liczbę punktów. W części ustnej każdy z finalistów odpowiadał na trzy pytania z wylosowanego zestawu pytań.

Nad prawidłowym przebiegiem eliminacji czuwało jury pod przewodnictwem przedstawiciela Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie kpt. Krystiana Biesiadeckiego.

Wyniki eliminacji przedstawiają się następująco:

I grupa wiekowa

I miejsce – Patrycja Łukasik – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Wojkowicach Kościelnych

II miejsce – Piotr Lis – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Wojkowicach Kościelnych

III miejsce – Gracjan Knap – Ochotnicza Straż Pożarna w Wojkowicach Kościelnych

IV miejsce – Oliwia Antkiewicz – Szkoła Podstawowa nr 1 w Siewierzu

V miejsce – Filip Kłósek – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Żelisławicach

II grupa wiekowa

I miejsce – Przemysław Merta – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Żelisławicach

II miejsce – Bartosz Kaczmarczyk – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Żelisławicach

III miejsce – Oliwier Łukasik – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Wojkowicach Kościelnych

IV miejsce – Dominik Gocyła – Szkoła Podstawowa w Brudzowicach

V miejsce – Jakub Rok – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Żelisławicach

III grupa wiekowa

I miejsce – Marta Góra – OSP Dziewki

II miejsce – Magdalena Borówka – OSP Żelisławice

III miejsce – Krystian Las – OSP Żelisławice

IV miejsce – Wiktoria Machura – OSP Siewierz

V miejsce – Bartosz Szteler – OSP Siewierz

Po ogłoszeniu wyników odbyła się krótka ceremonia wręczenia dyplomów oraz nagród rzeczowych w postaci sprzętu elektronicznego.

Wręczenia dokonał Burmistrz Miasta i Gminy w Siewierzu a zarazem Prezes Zarządu Miejsko-Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Zdzisław Banaś wraz z przewodniczącym komisji kpt. Krystianem Biesiadeckim.

W przemówieniu końcowym Burmistrz składając gratulacje zwycięzcom i dziękując opiekunom podkreślił istotną rolę kształtowania świadomości i nabywania wiedzy w zakresie ochrony przeciwpożarowej wśród młodzieży a także funkcjonowania Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych.

Laureaci pierwszych trzech miejsc w poszczególnych grupach wiekowych eliminacji miejsko-gminnych turnieju otrzymali prawo uczestnictwa w rozgrywkach na szczeblu powiatowym, które odbędą się również w Siewierzu w dniu 7 kwietnia br. Gratulujemy zwycięzcom i życzymy sukcesów w eliminacjach powiatowych oraz awansu do rozgrywek wojewódzkich, a także krajowych.

Źródło: UM Siewierz




Nowa strażnica w Bytomiu coraz bliżej

Jak zapowiadają bytomscy strażacy, budowa nowej strażnicy przy ul. Łużyckiej zakończy się jeszcze w II kwartale 2020 roku, o kilka miesięcy wcześniej niż przewidywała to umowa.

Budowa nowej strażnicy wzbudza bardzo duże zainteresowanie mieszkańców naszego miasta, tym bardziej, że już wkrótce przeniosą się do niej nasi strażacy, którym nie tylko poprawią się ogólne warunki pracy, ale zwiększy się także bezpieczeństwo mieszkańców Bytomia.

Przypomnijmy, że na prawie 25 tys. metrach kwadratowych nie tylko stoją już trzy segmenty, w których będą między innymi: garaże, magazyny, pomieszczenia techniczne, szatnie, sale wykładowe, sala gimnastyczna, ale także siedziba Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Obecnie w budynkach trwają prace wykończeniowe, podłączane są media oraz instalacje. Ponadto ukończone zostały także wyjazdy na drogi publiczne, w tym główny wyjazd na ul. Łużycką oraz plac wewnętrzny, a w najbliższym czasie rozpocznie się montaż Zintegrowanego Systemu Łączności w pomieszczeniach Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego oraz budowa ogrodzenia wokół obiektu.

Warto podkreślić, że równocześnie wykańczane i wyposażane są również pomieszczenia Komendy oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, zaś na zewnątrz prowadzone będą jeszcze roboty związane z zagospodarowaniem i uprzątnięciem terenu.

Budowa nowej strażnicy dla PSP będzie kosztowała łącznie ponad 23 mln zł. Środki na ten cel pochodzą z budżetu państwa w ramach Programu modernizacji służb mundurowych 2017 – 2020. 2,2 mln zł dołożył także wojewoda śląski, a Urząd Miejski w Bytomiu sfinansował Program Funkcjonalno-Użytkowy, na który przeznaczono około 150 tys. zł.

Warto dodać, że w związku z powstaniem nowej strażnicy zawiązany został Społeczny Komitet Fundacji Sztandaru, którego celem jest pozyskanie środków na sztandar Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu. W jego skład weszli: Śląski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Jacek Kleszczewski, prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu Mariusz Janas, II zastępca prezydenta Bytomia Waldemar Gawron, Sekretarz Miasta Bytomia Mirosław Luks oraz przedstawiciel Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu – st. kpt. Agnieszka Ryś.

Przypomnijmy, że Straż Pożarna w Bytomiu swój pierwszy sztandar otrzymała po wojnie w 1947 roku, ufundowany przez Społeczny Komitet powołany przez mieszkańców naszego miasta. Kolejnego sztandaru bytomscy strażacy doczekali się po prawie 40 latach – ten ufundowany został w 1984 roku również przez mieszkańców Bytomia, jednak od powstania Państwowej Straży Pożarnej w 1991 roku, Komenda Miejska w Bytomiu nie posiada sztandaru.

Teraz dzięki powołaniu Społecznego Komitetu ma się to zmienić. Zadaniem Komitetu jest pozyskanie środków na zakup sztandaru dla Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu, wydanie publikacji dotyczącej historii struktur straży pożarnej w Bytomiu wraz z przeprowadzeniem uroczystości wręczenia sztandaru zgodnie z ceremoniałem pożarniczym.




„Pożar ugaszony”!

Ochotnicza Straż Pożarna w Rudzie Śląskiej zachowa siedzibę! Podczas briefingu prasowego doradca premiera Paweł Jabłoński poinformował, że rząd zapewni pieniądze, które pozwolą władzom miasta na skorzystanie z prawa pierwokupu nieruchomości, gdzie znajduje się baza jednostki. Ta zaś miała zostać sprzedana, a stawką było grubo ponad pół miliona złotych.

– Kończymy rok budżetowy, dlatego nie mieliśmy możliwości, by wygospodarować potrzebną kwotę ze środków miasta, zaś dla OSP to niewyobrażalnie duże pieniądze. Cieszę się, że w tak krótkim czasie udało się zorganizować pomoc, ale to by się nie udało bez zaangażowania wielu osób, z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Dzięki nim strażacy – ochotnicy nadal będą mogli pełnić swoją służbę i pomagać mieszkańcom – podkreśliła podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Grażyna Dziedzic.

Przypomnijmy, że rudzka OSP znalazła się w dramatycznej sytuacji, ponieważ specjalistyczne garaże wraz z pomieszczeniami socjalnymi, które zajmowała, zostały wystawione na sprzedaż przez właściciela obiektu. Spółka ta rozstrzygnęła już przetarg w tej sprawie.

W zaistniałej sytuacji jedyną możliwością przejęcia obiektów jest skorzystanie z prawa pierwokupu, które przysługuje Prezydentowi Miasta jako przedstawicielowi Skarbu Państwa. Chcąc skorzystać z tego prawa miasto musiałoby zabezpieczyć środki w wysokości 560 tys. zł. Niestety, nie było takich pieniędzy w miejskim budżecie. Ostatecznie potrzebną kwotę przekaże rząd.

– W sprawę zaangażowanych było wiele osób. Zbiórkę pieniędzy na uratowanie siedziby rozpoczęli także sami strażacy. Dzięki współpracy rządu i samorządu udało się jednak rozwiązać problem lokum dla rudzkiej OSP – podkreślał doradca premiera Paweł Jabłoński.

Zadowolenia z zabezpieczenia bazy dla rudzkiej OSP nie krył też wiceprzewodniczący Rady Miasta Marek Wesoły. – To bardzo dobra wiadomość. Bo to nie chodzi tylko o sam budynek, ale także o bezpieczeństwo mieszkańców, które dzięki utrzymaniu dotychczasowej siedziby przez strażaków będzie nadal zachowane – komentował.

Uruchomienie środków pomocowych pozwoli bez zakłóceń funkcjonować rudzkim strażakom-ochotnikom. Okazuje się bowiem, że wystawione na sprzedaż garaże są w praktyce jedynym takim obiektem w mieście, który spełnia odpowiednie standardy oraz wymagane normy w zakresie kubatury i powierzchni.

– Chodzi o możliwość zabezpieczenia naszego dużego wozu bojowego. Dodatkowo za miejscem tym przemawia także jego lokalizacja, bo budynek przez nas zajmowany znajduje się w samym centrum miasta. Możemy dzięki temu szybciej reagować na zgłoszenia. Jest to też ważne w przypadku innej naszej działalności, jaką są szkolenia dla dzieci i młodzieży. Ich uczestnicy łatwo i bezpiecznie mogą do nas dotrzeć – tłumaczył prezes Ochotniczej Straży Pożarnej – Adrian Tomas.

– W miarę naszych możliwości finansowych dotujemy rudzką OSP. W 2018 roku przeznaczyliśmy na ten cel prawie 46 tys. zł, z czego sam wynajem garaży pochłonął ponad 24 tys. zł. Na 2019 rok zaplanowane mamy z kolei 53 tys. zł – wyliczała prezydent Dziedzic. Środki te są przeznaczone na utrzymanie siedziby strażaków oraz wykorzystywanego przez nich sprzętu.

Rudzka jednostka OSP bez przerwy funkcjonuje od 2006 r. Obecnie zrzesza 40 członków. W ostatnich latach strażacy – ochotnicy coraz częściej są wzywani do różnego rodzaju zdarzeń. W 2018 roku jednostka odnotowała prawie 70 wyjazdów do działań ratowniczo-gaśniczych, a w tym roku już ponad 100. Najczęściej są to wyjazdy do usuwania powalonych drzew, płonących traw, czy akcji związanych z usuwaniem skutków zalań i podtopień. Ponadto rudzka OSP w swojej działalności zajmuje się prowadzeniem szkoleń z zakresu pierwszej pomocy medycznej oraz ppoż a także zajęć z dziećmi i młodzieżą. Strażacy zabezpieczają także organizowane w mieście imprezy.




Nowy nabytek w OSP Rogoźnik

W Ochotniczej  Straży Pożarnej w Rogoźniku pojawił się oczekiwany przez strażaków nowy samochód ciężki, ratowniczo-gaśniczy z napędem 4×4 marki SCANIA P410.

Gmina Bobrowniki dokonując zakupu pojazdu pozyskała dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, jak również Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Wartość pojazdu wynosi 999 990 złotych. Z czego z budżetu gminy dofinansowane w wysokości 299 990zł.

Pojazd został zakupiony w wyniku postępowania przetargowego. Na swym wyposażeniu posiada między innymi: zbiornik na wodę o poj. 5000 litrów, zbiornik środka pianotwórczego o pojemności 500 litrów, działko wodno-pianowe, maszt oświetleniowy z najaśnicami, agregat prądotwórczy, wyciągarkę elektryczną, drabinę. Pojazd ten wyposażony jest w urządzenia najnowszej technologii, przy czym spełnia najsurowsze normy dotyczące emisji spalin. Ochotnicza Straż Pożarna w Rogoźniku od 1995r. funkcjonuje w strukturach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, a co za tym idzie podejmuje działania ratowniczo-gaśnicze nie tylko na terenie sołectwa czy gminy Bobrowniki, ale również powiatu czy też województwa, a w razie potrzeby na terenie kraju. (ps)

www.bobrowniki.pl