1

Nowy respirator w Szpitalu Miejskim

W weekend do Szpitala Miejskiego nr 4 dotarł nowy respirator kupiony przez miasto. To już 7 takie urządzenie sfinansowane przez gliwicki samorząd.

Miasto nie ustaje we wspieraniu miejskiego szpitala i zabezpieczaniu zdrowotnym mieszkańców.  Teraz – w czasie zagrożenia epidemicznego – działania te są bardzo intensywne. Szczególnie, że część lecznicy (budynek przy ul. Zygmunta Starego) funkcjonuje jako szpital jednoimienny zakaźny.

Do placówki systematycznie trafia aparatura medyczna, a zakupy są finansowane przede wszystkim z uruchomionej przez miasto 3-milionowej rezerwy kryzysowej. Dzięki temu Szpital Miejski otrzymał już w sumie 7 respiratorów, a niedługo na miejscu mają być 2 kolejne. Sprzęt służący do wentylacji pacjentów z niewydolnością oddechową jest obecnie wykorzystywany na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej oraz na Oddziale Chorób Wewnętrznych.

W tym miesiącu, dzięki wsparciu miasta, gliwicka lecznica zyskała również analizator immunochemiczny wykorzystujący metodę chemiluminescencji. Jest to urządzenie służące przede wszystkim do badań przeciwciał u osób podejrzanych o zakażenie koronawirusem, często pozornie zdrowych, które chorobę mogą przechodzić bezobjawowo. Znajdzie zastosowanie w badaniach przesiewowych pacjentów i personelu placówki.

Ostatnio miasto kupiło dla szpitala również m.in. diatermię elektrochirurgiczną ze specjalistycznym wyposażeniem, która jest wykorzystywana na bloku operacyjnym, a także bardzo wydajne i ciche ssaki elektryczne. Przybyły także nowe aparaty EKG, aparaty USG oraz pozycjonery zapewniające pacjentom zakażonym koronawirusem, przebywającym na oddziale OIOM, optymalne ułożenie.  

Na zakupy sprzętu i wyposażenia pomagającego w walce z COVID-19 Gliwice przeznaczyły już ponad 1,9 mln zł, w tym pozyskane przez miasto dodatkowe środki finansowe z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Nowe urządzenia medyczne bardzo przydadzą się pacjentom oczywiście także po zakończeniu walki z COVID-19.

Źródło: UM Gliwice




Gliwice wspierają hospicjum

Gliwice od lat wspomagają Hospicjum Miłosierdzia Bożego. Dzięki dotacjom z miejskiego budżetu zakupiono m.in. samochody, specjalistyczny sprzęt, zapoczątkowano modernizowanie oddziału medycyny paliatywnej. W 2018 roku środki z miejskiej kasy umożliwiły rozpoczęcie rozbudowy placówki przy ul. Daszyńskiego. Obecnie nowy budynek jest w stanie surowym zamkniętym, a Hospicjum otrzymało od miasta promesę na środki pozwalające dokończyć tę ważną inwestycję. Tym razem Gliwice przekażą 1 mln zł.

Rozbudowa i modernizacja Hospicjum Miłosierdzia Bożego przy ul. Daszyńskiego jest prowadzona od prawie dwóch lat. Dzięki zbiórkom publicznym, sponsorom i wsparciu miasta udało się z powodzeniem zrealizować pierwszy etap inwestycji. Obecnie trwa proces wyłaniania wykonawcy robót budowlanych i instalacyjnych w ramach drugiego etapu prac (do kwietniowego przetargu w tej sprawie wpłynęło 6 ofert; otwarto je przed tygodniem). Okrągły milion złotych dotacji z gliwickiego budżetu będzie solidnym wkładem umożliwiającym ich szybkie i fachowe przeprowadzenie – w bezpiecznych warunkach, uwzględniając rygory sanitarne spowodowane trwającą epidemią.

– Od lat wspieramy gliwickie hospicjum i współpracujemy ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Chorych „Hospicjum”. Między 2012 a 2019 rokiem przekazaliśmy ponad 1,1 mln zł z przeznaczeniem na inwestycje i remonty w placówce. Dzięki tym pieniądzom udało się zapoczątkować modernizację oddziału medycyny paliatywnej, w ramach którego w minionym roku hospitalizowano na miejscu 349 chorych, a domową opieką paliatywną zostało objętych 726 chorych. Wszystkie te formy opieki są sprawowane nieodpłatnie, w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia – podkreśla prezydent Gliwic Adam Neumann.

Warto dodać, że rozbudowane hospicjum, modernizowane dzięki wsparciu miasta i ludzi dobrych serc, będzie spełniać wymogi stawiane nowoczesnym oddziałom opieki paliatywnej. Na powierzchni łącznie około 1800 m2 znajdą się m.in. sale chorych, gabinety zabiegowe i lekarskie, pokój pielęgniarek, kaplica, kuchnia, magazyny, zaplecza socjalne, dział farmacji oraz serwerownia. Zgodnie z planami powiększony do 30 łóżek Stacjonarny Ośrodek Opieki Paliatywnej zostanie przeniesiony na drugie piętro i będzie w całości usytuowany na jednym poziomie. To ułatwi pracę personelu hospicjum i codzienne życie pacjentów. Będą oni mieli do dyspozycji klimatyzowane sale 1- i 2-osobowe. Powstanie też Dział Rehabilitacji i Fizjoterapii, poradnie opieki zdrowotnej zajmujące się m.in. leczeniem bólu, sala dydaktyczna dla potrzeb kształcenia przed- i podyplomowego lekarzy, pielęgniarek i fizjoterapeutów oraz kształcenia wolontariatu, a także szatnie i pokoje socjalne dla wolontariuszy. Poprawione zostaną warunki lokalowe Poradni Medycyny Paliatywnej wraz z Zespołem Domowej Opieki Paliatywnej.

Koszt całej inwestycji szacowany jest na ok. 10 mln zł.

Źródło: UM Gliwice




RespiSave – Politechnika Śląska opracowała prototyp respiratora z funkcją telemetrii

Naukowcy z Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej opracowali prototyp respiratora z funkcją telemetrii, czyli możliwością zdalnego sterowania. Odbyły się już pierwsze testy na fantomach w Centrach Symulacji Medycznej ŚUM w Katowicach i Zabrzu.

Respirator RespiSave został skonstruowany z myślą o przeprowadzaniu wentylacji (zarówno inwazyjnej, jak i nieinwazyjnej) pacjentów z COVID-19. – Jest to innowacyjny wynalazek, pozwalający na monitorowanie pacjenta zdalnie, przez Internet. Proszę wyobrazić sobie sytuację, gdy mamy w szpitalu wiele takich urządzeń, a lekarz może monitorować wszystkich pacjentów z jednego miejsca, sprawdzając dane pochodzące z respiratora – wyjaśnia mgr inż. Leszek Kowalik z Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki, pomysłodawca wynalazku. – Urządzenie wentyluje pacjenta, pomaga mu utrzymać odpowiednie parametry oddechowe w trakcie trwania choroby – dodaje.

Funkcja telemetrii, czyli zdalnego sterowania, to wyróżnik respiratora RespiSave. – Dzięki temu respirator może być wykorzystywany w sposób dużo bardziej dogodny dla użytkowników, zarówno lekarzy jak i pacjentów, niż obecnie stosowane urządzenia. Zdalnie można zarówno monitorować działanie respiratora, jak i modyfikować jego ustawienia i parametry.  Dzięki temu, że opieka jest zdalna, lekarz nie jest narażony w takim stopniu na niebezpieczeństwo zarażenia się od pacjenta. Monitorowanie respiratora jest możliwe z trybie zdalnym, zatem lekarz może opiekować się jednocześnie wieloma pacjentami, którzy znajdują się w różnych miejscach, np. w szpitalu, czy w domu – mówi prof. Roman Starosolski z Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej.

W urządzeniu zastosowano sterowanie mikroprocesorowe (przy pomocy algorytmów adaptacyjnych) oraz zadbano o to, by było łatwe w użytkowaniu nawet w warunkach domowych. Aparat został wyposażony w system zdalnego monitoringu (telemedycyna); wyróżnia go także wszechstronność – dostosowanie do potrzeb pacjentów w różnym wieku. – W przypadku umożliwienia działania respiratorów w domu, jest możliwość stworzenia bazy pacjentów i stałego monitoringu. Tak, jak w pracy kardiologów – lekarz czy ratownik medyczny ma 40-50 pacjentów, których przez całą dobę monitoruje i jak się coś dzieje, to reaguje – wyjaśnia Michał Kucap, Wojewódzki Koordynator Ratownictwa Medycznego Województwa Śląskiego, biorący udział w projekcie.

Podczas pierwszych testów badaniu poddano funkcje telemetrii oraz zdalnego zarządzania. Aby uzyskać wiarygodne rezultaty, analizy przeprowadzono na fantomach wiernej czułości symulujących pracę płuc, stanowiących wyposażenie Centrów Symulacji Medycznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

W projekcie z ramienia Politechniki Śląskiej udział biorą: dr hab. inż. Roman Starosolski, prof. PŚ, zastępca kierownika Katedry Algorytmiki i Oprogramowania Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki, prof. dr hab. inż. Marian Błachuta z Katedry Automatyki i Robotyki oraz doktorant mgr inż. Leszek Kowalik.

Oprócz naukowców naszej Uczelni w prace zaangażowani są także badacze z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, Uniwersytetu Medycznego w Warszawie, Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach oraz Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Międzyuczelniana współpraca znalazła odzwierciedlenie w pluralizmie dziedzin, które zostały włączone w opracowanie koncepcji – projekt respiratora powstał w wyniku wspólnych działań specjalistów z zakresu medycyny, elektroniki, automatyki, informatyki i mechaniki. – Jesteśmy pasjonatami, znamy się na różnych dziedzinach nauki, dlatego postanowiliśmy połączyć wspólnie siły. Współpracujemy z uniwersytetami medycznymi, a także z firmami prywatnymi – Enego i Niedźwiedź-Lock – mówi mgr inż. L. Kowalik.  – Projekt nie ma charakteru komercyjnego, planujemy wyprodukowanie partii urządzeń i przekazanie ich nieodpłatnie szpitalom, aby pomóc w walce z epidemią – dodaje Kowalik.

RespiSave będzie wspomagał leczenie osób z problemami oddechowymi, także tymi, które są spowodowane zakażeniem koronawirusem.  – Sam respirator i cel jego ostatecznej budowy to urządzenie dla wszystkich, łącznie z pacjentami pediatrycznymi. Nie każdy respirator może być zastosowany dla dzieci. Docelowo chcemy, by urządzenie generowało jak najmniejsze objętości oddechowe oraz odpowiednie ciśnienia. Chcemy, aby w tym respiratorze znalazło się wszystko, łącznie z pomiarem stężenia dwutlenku węgla w pęcherzykach płucnych jest prawidłowa i czy zwrot dwutlenku węgla wytwarza odpowiednie ciśnienie. To jest najlepszy element pokazujący, że pacjent jest w prawidłowy sposób wentylowany – tłumaczy M. Kucap.

Więcej informacji o Respi Save: https://respisave.org/

RespiSave  nie jest pierwszym urządzeniem zaprojektowanym na Politechnice Śląskiej w ramach waliki z epidemią koronawirusa, ukierunkowanym na mechaniczne wspomaganie oddychania pacjentów z problemami oddechowymi. Na Wydziale Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej powstał automatyczny resuscytator, a na Wydziale Mechanicznym Technologicznym trwają prace nad respiratorem wytworzonym w technologii druku 3D.

Źródło: UM Gliwice




Teatralne święto inne niż wszystkie

W czasie epidemii z twórcami teatralnymi spotykamy się tylko wirtualnie. Z okazji Dnia Teatru Publicznego Teatr Miejski w Gliwicach zaprasza do obejrzenia spektaklu „Nora” w reżyserii Judyty Berłowskiej.

18 maja o godz. 19.00 na kanale YouTube (kliknij) zostanie udostępnione przedstawienie TMG. Młodzi, atrakcyjni, pełni pasji – tacy są bohaterowie „Nory” Henrika Ibsena. W postać Nory Helmer wcieliła się Izabela Baran. W pozostałych rolach zobaczymy Piotra Bułkę, Mariusza Galilejczyka, Dominikę Majewską i Macieja Miszczaka. Spektakl będzie można obejrzeć do soboty 23 maja.

Źródło: UM Gliwice




Uwaga na ograniczenia w ruchu!

Od 15 do 17 maja na parkingu przy KWK Sośnica oraz na parkingu przy hali Arena Gliwice z pomocą Wojsk Obrony Terytorialnej oraz służb mundurowych prowadzone będą przesiewowe badania pracowników kopalni na obecność SARS-Cov-2 – informuje Polska Grupa Górnicza S.A.

Spółka deklaruje, że dołoży wszelkich starań, aby ograniczyć do minimum ew. niedogodności spowodowane organizacją przedsięwzięcia.

Źródło: UM Gliwice




Po Gliwicach jeździ się płynnie i bezpiecznie

Gliwice uplasowały się na 1. miejscu rankingu miast przyjaznych kierowcom, opracowanego przez serwisy internetowe Oponeo i Yanosik. Nasze miasto uzyskało najlepsze noty w grupie gmin do 300 tys. mieszkańców.

Ranking uwzględniał takie czynniki jak liczba kolizji, prędkość jazdy, parkowanie, ceny paliw, koszt wymiany opon, ceny ubezpieczenia OC i infrastrukturę dla samochodów elektrycznych. Gliwice zebrały aż 51 punktów i zdetronizowały w ten sposób ubiegłorocznego zwycięzcę wśród miast do 300 tys. mieszkańców – Kielce. Na trzecim miejscu uplasował się Sosnowiec. W kategorii miast powyżej 300 tys. mieszkańców najlepszy okazał się Lublin. Zebrał 46 punktów i wyprzedził m.in. Gdańsk oraz Szczecin.

Aby wyniki były miarodajne i rzetelne, serwis Oponeo.pl zgromadził informacje, które pochodzą z urzędów miast oraz zarządów dróg. Niezwykle istotne były także dane, które udostępnił partner rankingu – Yanosik.pl.

Więcej informacji na temat rankingu można znaleźć na stronie: www.oponeo.pl/artykul/ranking-miast-przyjaznych-kierowcom.

Źródło: UM Gliwice




Gliwickie żłobki i przedszkola zamknięte do 24 maja

W związku z występującym w ostatnich dniach dużym wzrostem liczby osób zakażonych koronawirusem w naszym mieście i regionie, prezydent Gliwic podjął decyzję o przesunięciu terminu otwarcia miejskich żłobków i przedszkoli.

Decyzja jest podyktowana przede wszystkim troską o zdrowie i bezpieczeństwo najmłodszych oraz ich rodzin, ale również pracowników placówek.

Mając na uwadze zaistniałe okoliczności nie możemy odpowiedzialnie otworzyć placówek zapewniających opiekę najmłodszym dzieciom tak jak wstępnie planowaliśmy – w przyszłym tygodniu. Publiczne żłobki i przedszkola w Gliwicach pozostaną zamknięte co najmniej do 24 maja.

Ostateczna decyzja o ich otwarciu będzie uzależniona od sytuacji, która jest bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna.

Źródło: UM Gliwice




Brama znów otwarta

Gliwicka galeria Brama zaprasza miłośników sztuki po przerwie. W ofercie pojawiło się kilka nieprezentowanych wcześniej dzieł, a wśród nich między innymi obrazy takich klasyków współczesności jak Tomasz Struk czy Beata Jurkowska.

Ekspozycję dopełniają prace artystów stale współpracujących z galerią. A dla tych, którzy nie mieli okazji zobaczyć wystawy „ECHO – MULTIsensoryczne MEDIAcje” mamy dobrą wiadomość, ponieważ multimedialne rzeźby Waldemara Węgrzyna i Tomasza Koclęgi można jeszcze podziwiać do końca maja. Galeria przy ul. Krótkiej jest czynna od wtorku do piątku między godz. 11.00 a 17.00.

Źródło: UM Gliwice




Ogródki gastronomiczne na uliczkach starówki? ZDM ustali z restauratorami gdzie to możliwe

Ograniczenie ruchu i możliwość wystawienia ogródków gastronomicznych na szerszą skalę. Mniejsze opłaty za zajęcie pasa drogowego. To pomysł na wsparcie gliwickiej gastronomii – branży bardzo dotkniętej epidemią.

Trwająca epidemia postawiła gliwicką branżę gastronomiczną w bardzo trudnej sytuacji. Restauracje, bary i kawiarnie są zamknięte od wielu tygodni. Część lokali prowadzi co prawda sprzedaż na wynos i z dowozem, ale nie wszystkie mogą świadczyć takie usługi. Szansą dla gastronomii może okazać się dopuszczenie obsługi w „ogródkach gastronomicznych”. Wiele lokali znajdujących się na gliwickiej starówce oraz szerzej –  w centrum miasta – nie ma jednak takiej możliwości z uwagi na ruch uliczny. – Wychodzimy naprzeciw potrzebom branży gastronomicznej. Zachęcam gliwickich restauratorów lub osoby prowadzące kawiarnie czy bary do kontaktu z gliwickim Zarządem Dróg Miejskich i zgłaszanie pomysłów na lokalizację ogródków w pasie drogowym. Zarząd będzie uzgadniał ograniczenia w ruchu, które będą się z tym wiązały. Zapewniam również, że ewentualne ograniczenia w ruchu będą konsultowane z mieszkańcami Śródmieścia – mówi prezydent Gliwic Adam Neuman.

Warto przypomnieć, że temat ograniczenia ruchu na uliczkach gliwickiej starówki pojawił się w programie wyborczym prezydenta. Propozycja ta miała być wdrażana stopniowo, wraz z budową nowych parkingów. Epidemia nadaje jednak nowy bieg tej sprawie i stwarza szansę na sprawdzenie, w których częściach starówki można przyspieszyć ograniczenie ruchu.

Zainteresowanych właścicieli firm prowadzących lokale gastronomiczne oraz działalność w branży pokrewnej (zwłaszcza obrębie gliwickiej Starówki oraz ul. Zwycięstwa) prosimy o zadeklarowanie ewentualnego zainteresowania taką formą działalności.

  •  Ogródki, kawiarenki powinny zostać zorganizowane w sposób zapewniający bezpieczeństwo ich użytkowników oraz nie stwarzać  zagrożenia w ruchu drogowym, przy jednoczesnym zachowaniu estetyki.
  •  Organizator ogródka zobowiązany będzie do wykonania (na własny koszt) zabezpieczenia w postaci stabilnych elementów np. poręczy, ogrodzeń lub płotków, które będą separowały klientów od ruchu samochodowego. W przypadku, gdy konstrukcja nawierzchni zawiera różnice poziomów (zastosowane krawężniki) konieczne jest utworzenie podestów (zalecane materiały naturalne).
  •  Ogrodzenia ogródków powinny być ażurowe lub przezroczyste, wykonane z materiałów naturalnych.  Wyklucza się zastosowanie materiałów niestandardowych, takich jak maty ze słomy. Elementy stabilizujące powinny zostać zasłonięte zielenią lub pełnić role dekoracyjne. Dopuszczalne jest wykorzystanie elementów zadaszenia.

Zachęcamy do przesyłania propozycji lokalizacji „ogródków kawiarnianych” do 22 maja br., na adres mailowy: zdm@zdm.gliwice.eu lub przez platformę SEKAP/ePUAP. Zapraszamy także do kontaktu telefonicznego pod nr 32 300-86-54 oraz 32 300-86-55.
Do korespondencji należy dołączyć mapę z proponowanymi lokalizacjami wskazując orientacyjnie proponowaną powierzchnię zajęcia terenu. Mile wydziale będą także opisy elementów „ogródków kawiarnianych” oraz ich wizualizacje. Dla ułatwienia, informujemy o możliwości skorzystania z geoportalu inwestora znajdującego się w Miejskim Systemie Informacji Przestrzennej (MSIP – msip.gliwice.eu).

Złożone propozycje będą rozpatrywane indywidualnie w kolejności zgłoszeń.

 Przypominamy także o podjętej 23 kwietnia br. przez gliwickich radnych Uchwale XIV/239/2020, zmieniającej uchwałę w sprawie ustalenia wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego dróg publicznych, dla których zarządcą jest Prezydent Miasta. Na tej podstawie do końca 2020 r. obniżono o 70% opłatę za zajęcie pasa drogowego dla sezonowej działalności gastronomicznej.
 Aktualnie obowiązujące obniżone stawki za zajęcie 1 m2 pasa drogowego:

  • 0,30 zł za każdy dzień zajęcia pasa drogowego dróg zaliczonych do kategorii gminnych
  • i powiatowych;
  • 0,60 zł za każdy dzień zajęcia pasa drogowego dróg zaliczonych do kategorii wojewódzkich i krajowych będących w zarządzie Prezydenta Miasta Gliwice.

Źródło: UM Gliwice




To urządzenie jest niczym „laboratoryjny detektyw”

Nazwa jest trudna: analizator immunochemiczny iFlash 1800 wykorzystujący metodę chemiluminescencji. Równie trudne stoi przed nim zadanie: wykorzystywany jest przede wszystkim do badań przeciwciał u osób podejrzanych o koronawirusa, często pozornie zdrowych, które zakażenie mogły przejść bezobjawowo.

To pierwszy taki aparat zamontowany w Szpitalu Miejskim nr 4. Jego zakup był możliwy dzięki wsparciu miasta Gliwice. Bardzo się przyda w czasie walki z pandemią, zwłaszcza, że część lecznicy (budynek przy ul. Zygmunta Starego) została przekształcona w szpital jednoimienny zakaźny.

Nowy sprzęt pozwoli na większe zabezpieczenie zdrowotne gliwickiej placówki. Ze względu na wysoką wydajność analizatora (180 oznaczeń w ciągu godziny), metoda ta znajdzie zastosowanie w badaniach przesiewowych pacjentów i personelu szpitala. – Badania na tym analizatorze są przydatne w monitorowaniu przebiegu choroby osób zakażonych. Pomagają także wykrywać osoby, które przeszły chorobę w sposób bezobjawowy – informuje Kinga Kozień, kierownik laboratorium analitycznego w Szpitalu Miejskim nr 4.

Materiałem badanym jest krew pobrana od pacjenta. Metoda ta ma mniejszą czułość niż w przypadku czasochłonnych i skomplikowanych testów genetycznych, ale jest zdecydowanie szybsza. Umożliwia badanie przesiewowe większej liczby osób, które w razie potrzeby można kierować do dalszej diagnostyki.

– Gliwicki „laboratoryjny detektyw” jest wyjątkowym analizatorem, którego zastosowanie nie kończy się na działaniach związanych z epidemią – wyjaśnia Kinga Kozień. Będzie służył także w badaniach funkcji tarczycy, hormonów płciowych, markerów nowotworowych i szeregu innych specjalistycznych oznaczeń jak np. pełny panel badań do diagnostyki cukrzycy wrodzonej lub panel do pełnej diagnostyki stanu niewydolności wątroby.

Źródło: UM Gliwice