1

Pojemniki na elektrośmieci

Na terenie miasta pojawiło się dziesięć pojemników na elektrośmieci. Dzięki temu mieszkańcy mają możliwość bezpiecznego pozbycia się zużytego sprzętu elektronicznego.

Znajdziecie je Państwo w tych lokalizacjach:

  • Grodziec, ul. majora Bolesława Zagórnego, okolica poczty i placu zabaw;
  •  Łagisza, ul. Pokoju, naprzeciwko poczty;
  •  Osiedle Zamkowe: ul. Krośnieńska, przy przystanku autobusowym;
  • Gzichów, skrzyżowanie ulic Partyzantów i Armii Krajowej, przy pawilonie;
  •  Osiedle Syberka, ul. Zwycięstwa, przy pawilonie;
  • Osiedle Syberka, ul. Rafała Sznajdera, przy przystanku autobusowym i wejściu na ryneczek;
  •  Górki Małobądzkie, ul. Grzegorza Załogi, przy przystanku autobusowym;
  • Śródmieście, plac Kolei-Warszawsko-Wiedeńskiej, przy dworcu PKP;
  • Warpie, aleja Hugona Kołłątaja, przy przystanku autobusowym;
  • Ksawera, ul. Żwirki i Wigury, przy Strefie Aktywności Rodzinnej.

Źródło: UM Będzin




Instalacja przetwarzania odpadów w Metropolii – jest projekt ustawy

Jest projekt ustawy zmieniający przepisy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz o odpadach. Dokument został przygotowany przez Klub Parlamentarny Koalicji Obywatelskiej i ma pozwolić na budowę przez związek metropolitalny instalacji przetwarzania odpadów. Dziś w tej sprawie spotkali się Poseł Wojciech Saługa oraz wiceprzewodniczący zarządu GZM Henryk Borczyk.

Po tym jak WSA oddalił skargę Metropolii na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Śląskiego ws. uchylenia uchwały o powołaniu spółki GZM – Czysta Energia, Zgromadzenie GZM zaapelowało do Ministra Środowiska i Klimatu  o pilne podjęcie prac nad zmianą przepisów w obecnie obowiązującej ustawie. Apel trafił również do parlamentarzystów z regionu.  

– W odpowiedzi na powyższy apel, przygotowaliśmy nowe przepisy, które pozwolą zrealizować ten ponadlokalny projekt. Ta sprawa nie powinna budzić żadnych wątpliwości i liczę, że proponowana ustawa nie wyląduje w sejmowej zamrażarce. Zmiany w przepisach są korzystne dla mieszkańców i docelowo pozwolą uniknąć coraz wyższych rachunków za wywóz śmieci – tłumaczy poseł Saługa.

Konieczność budowy tego typu instalacji na terenie GZM podkreślono w przeprowadzonej analizie dotyczącej potrzeb i możliwości inwestycyjnych w zakresie zagospodarowania odpadów. Metropolia powstała właśnie po to, by wprowadzać nową jakość i podnosić komfort życia mieszkańców. Budowa instalacji przez GZM jest również istotna z punktu widzenia budżetów miast i gmin. Związek metropolitalny posiada budżet, który pozwoliłby dokonać korzystnego dla gmin montażu finansowego, odciążając ich już mocno nadwyrężone finanse. Dodatkowo w Metropolii wytwarzamy o prawie 21 proc. odpadów komunalnych więcej niż zakładały to prognozy zawarte w Planie Gospodarki Odpadami dla województwa śląskiego, co w przypadku miast i gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oznacza wzrost o ponad 162 tysięcy ton śmieci rocznie. 

Jeszcze w tym tygodniu projekt trafi do Marszałek Sejmu.




Metropolia wraz z gminami zamierza prowadzić zintegrowaną gospodarkę odpadami

Skoordynowane zarządzanie gospodarką odpadami, sieć współpracy między inwestorami w tej branży gospodarki, wymiana doświadczeń, doskonalenie kadr oraz kampanie informacyjne i edukacyjne dla mieszkańców – to główne cele powstającego projektu budowy zintegrowanej gospodarki odpadami.

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia wraz z 33 miastami i gminami z jej obszaru oraz innymi partnerami – między innymi Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla, Instytutem Ekologii Terenów Uprzemysłowionych, Śląskim Związkiem Gmin i Powiatów – zgłosiła do Programu zintegrowanego LIFE wstępny wniosek (tzw. Concept Note) projektu budowy zintegrowanej gospodarki odpadami o obiegu zamkniętym na terenie Metropolii, a także województwa śląskiego.

– Współpraca w skali Metropolii jest bardzo ważna dla skutecznego gospodarowania odpadami – mówi Blanka Romanowska, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska Metropolii GZM.

– Już teraz wytwarzamy o prawie 21 proc. odpadów więcej niż zakładały to prognozy zawarte w Planie Gospodarki Odpadami dla województwa śląskiego. W przypadku miast i gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oznacza to wzrost o ponad 162 tysiące ton śmieci rocznie. W 2018 roku na terenie GZM zebrano łącznie ok. 943 tys. ton odpadów komunalnych, co stanowiło ok. 446 kg w przeliczeniu na jednego mieszkańca – tłumaczy Blanka Romanowska.

Projekt ma być realizowany wspólne z miastami i gminami Metropolii. Zakłada utworzenie  systemu zarządzania zintegrowaną gospodarką odpadami.

Ma on na celu koordynować wszelkie prace związane z budową systemu gospodarki odpadami oraz organizować współpracę pomiędzy wszystkimi przedsiębiorstwami i instytucjami związanymi z rynkiem odpadów.

Projekt zakłada także obsługę inwestorów zarówno tych z branży gospodarki odpadami, jak i branży produkcyjnej. Ma to na  celu ułatwienie lokowania zakładów produkcyjnych oraz zakładów przetwarzających odpady. W ramach projektu powstanie sieć współpracy, wymiany doświadczeń na poziomie lokalnym, regionalnym i międzynarodowym w dziedzinie zintegrowanej gospodarki odpadami.

Ponadto planowane są działania związane z doskonaleniem kadr. Będzie to wsparcie władz lokalnych przy planowaniu potrzeb w zakresie efektywnego gospodarowania odpadami komunalnymi, związane, między innymi z tworzeniem Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Przygotowywane będą projekty pilotażowe oraz prowadzone działania na rzecz wdrożenia najbardziej efektywnych metod zagospodarowania odpadów.

W planach jest stworzenie aplikacji. Korzystając z niej  każdy mieszkaniec będzie miał dostęp do aktualnych harmonogramów wywozu, lokalizacji punktów napraw i ponownego użycia, lokalizacji PSZOK, informacji na temat segregacji odpadów, aktualności związanych z gospodarką odpadami i środowiskiem.

W przypadku akceptacji ze strony Executive Agency for Small and Medium-sized Enterprises (EASME) w 2021 roku zostanie złożony pełny wniosek aplikacyjny, zaś wdrożenie projektu będzie następować w latach 2022-2032.

Dotychczas akces do projektu zgłosiły 33 miasta i gminy GZM, które łącznie zamieszkuje ponad 2 mln mieszkańców i jest wytwarzanych blisko 750 tys. Mg odpadów rocznie. Lista uczestników przedsięwzięcia nie jest zamknięta, do Metropolii wpływają kolejne deklaracje uczestnictwa.

Program LIFE to jedyny instrument finansowy Unii Europejskiej poświęcony wyłącznie współfinansowaniu projektów z dziedziny ochrony środowiska i klimatu. Jego głównym celem jest wspieranie procesu wdrażania wspólnotowego prawa ochrony środowiska, realizacja unijnej polityki w tym zakresie, a także identyfikacja i promocja nowych rozwiązań dla problemów dotyczących środowiska w tym przyrody.




Katowice podsumowały gospodarkę odpadami

„W 2019 roku mieszkaniec Katowic wyprodukował średnio około 375* kilogramów odpadów. Nieznacznie wzrosła ilość odpadów selektywnie zbieranych. Liczba udostępnionych mieszkańcom pojemników do selektywnej zbiórki wynosi już niemal 5900 sztuk, z czego aż 162 to nowoczesne pojemniki pólpodziemne. W 2019 roku wydano mieszkańcom również ponad 1,5 mln sztuk worków na odpady selektywnie zebrane ( szkło, makulatura, tworzywa i bio)” – wynika z podsumowania roku przygotowanego przez Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Katowicach. Wraz z początkiem roku MPGK udostępniło także na swojej stronie harmonogram wywozu odpadów na rok 2020 w formie przyjaznej wyszukiwarki.

Z
pierwszych podsumowań 2019 roku, poczynionych przez MPGK wynika, że przeciętny
katowiczanin nadal produkuje więcej śmieci niż wynosi średnia krajowa – o około
50 kg rocznie. Choć rośnie liczba odpadów segregowanych, to jakość tej
segregacji nadal pozostawia wiele do życzenia – podkreślają specjaliści.
Najszybciej w mieście zapełniają się pojemniki na metale i tworzywa sztuczne.

Nowy
harmonogram wywozu odpadów już w grudniu trafił do mieszkańców miasta. Wraz z
początkiem roku 2020 jest on także dostępny poprzez wyszukiwarkę na stronie www.mpgk.com.pl/dla-mieszkancow. W prosty sposób można tam sprawdzić kiedy pod danym adresem wywożone
będą  odpady, z podziałem na poszczególne
frakcje. To niezwykle istotne wziąwszy pod uwagę rosnące wymogi Unii
Europejskiej regulujące wymagany poziom recyklingu.

– W 2019 roku zaobserwowaliśmy wzrost ilości selektywnie zbieranych odpadów odbieranych od mieszkańców Katowic. W stosunku do roku ubiegłego o ok. 10% . Jednak w dalszym ciągu nie są to wielkości satysfakcjonujące, a odpady trafiające do nas są niestety znacznie zanieczyszczone. Stosunkowo dużo potencjalnych surowców w dalszym ciągu znajduje się w pojemnikach na odpady zmieszane, zwłaszcza przy zabudowie wielorodzinnej. Niestety mieszkańcy w dalszym ciągu nie mają także świadomości, że niezgniecione odpady kartonowe i plastikowe zajmują dużo miejsca, co powoduje szybkie przepełnianie pojemników i generuje olbrzymie koszty logistyczne. Mówiąc obrazowo – śmieciarki bardzo często wożą więcej powietrza niż odpadów – wyjaśnia Robert Potucha, wiceprezes MPGK Katowice.

Warto pamiętać, że system
przetwarzania odpadów w Katowicach jest jednym z najnowocześniejszych w kraju. Katowice
przodują w aglomeracji m.in. pod względem częstotliwości odbioru odpadów:
ulegających biodegradacji, wielkogabarytowych i budowlanych. W latach 2013-2019
częstotliwość odbioru niektórych grup odpadów wzrosła nawet o 108%. Jako jeden
z nielicznych MPGK stosuje innowacyjne rozwiązania, m.in. pojemniki
półpodziemne. W tej chwili na terenie miasta funkcjonuje ich już 225 z czego
162 służą do selektywnej zbiórki a do pozostałych – trafiają odpady zmieszane.
Łącznie MPGK udostępnia mieszkańcom już niemal 5900 pojemników do selektywnej
zbiórki. Najwięcej – zgodnie z zapotrzebowaniem – tych na metale i tworzywa
sztuczne.

W 2020 roku, w ramach unowocześniania taboru MPGK planuje także zakup kilku
śmieciarek napędzanych gazem ziemnym. Spółka zamierza także wprowadzić kolejne
udogodnienia związane z obsługą klienta – m.in. wydłużyć w wybrany dzień
godziny pracy Biura Obsługi Klienta a także wdrożyć elektroniczny system kontaktu
z BOK.

*
Średnia roczna ilość odpadów odebranych od mieszkańca z wyłączeniem gruzu oraz
odpadów komunalnych
z działalności gospodarczej

Opracowanie: Wydział Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Katowice

Foto i materiały graficzne: UM Katowice




Kolejny kamień milowy w pracach nad nową halą MPGK

Prace związane z nową, hermetyczną halą Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach przy ulicy Milowickiej przyspieszają. W tym tygodniu osiągnięto już piąty z ośmiu zaplanowanych dla projektu kamieni milowych: wystąpiono z wnioskiem o ustalenie lokalizacji tej inwestycji, jako inwestycji celu publicznego.

W
rezultacie prac, przy ulicy Milowickiej w Katowicach powstanie jedna z
najnowocześniejszych inwestycji w Polsce w branży gospodarki komunalnej.
Hermetyczny obiekt stabilizacji odpadów biodegradowalnych wart około 20
milionów złotych zakończy proces modernizacji i hermetyzacji zakładu, na który w
latach 2012-2018 przeznaczono 120 mln zł. Całość inwestycji spełniać będzie wymogi
najlepszej dostępnej techniki zalecanej w Konkluzjach Komisji Europejskiej.

– Hala to w tej chwili nasz priorytet i logiczna konsekwencja wieloletnich działań modernizujących zakład. Właśnie wystąpiliśmy z wnioskiem o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego. Gotowy jest także szczegółowy program funkcjonalno-użytkowy, finalizujemy prace nad Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia, a postępowanie w kwestii decyzji środowiskowej jest w końcowej fazie. To oznacza, że znajdujemy się mniej więcej w połowie ścieżki i mamy za sobą dużą część formalności. Rok 2020 – to intensywne prace budowlane i montażowe oraz odbiory odpowiednich instytucji – wyjaśnia Robert Potucha, wiceprezes MPGK Katowice.

Dzięki budowie powstanie szczelny obiekt wyposażony
w profesjonalny system wentylacji i
oczyszczania powietrza, płuczki wodne i chemiczne. Odpad (stabilizat) będzie dojrzewał w 10
żelbetowych, zamykanych pomieszczeniach. Każde posiadać będzie oddzielny
wentylator napowietrzający, przyspieszający etap stabilizacji. Kolejny etap –
przesiewania odpadu, także  odbywać się
będzie w szczelnej hali. W projekcie uwzględniony został również zalecany przez
Komisję Europejską układ oczyszczania odcieków technologicznych, pozwalający
ponownie wykorzystać uzyskaną wodę do procesu.

Poza zaangażowaniem w budowę hali, MPGK podjęło dotychczas
szereg działań technologicznych oraz formalnych, mających przeciwdziałać
powstawaniu uciążliwości odorowych, sygnalizowanych przez mieszkańców m.in. 
Dąbrówki Małej i Burowca, a także sosnowieckich Milowic.

W ostatnich 12 miesiącach na poprawę procesów
technologicznych i zminimalizowanie ewentualnego uciążliwego oddziaływania przeznaczono
około 2 mln zł. MPGK m.in. zakupiło i regularnie stosuje 4 armatki antyodorowe
(każda o wartości 40 tys. zł) oraz myjki do posadzek i przykryło membranami
izolującymi znajdujący się na zewnątrz stabilizat. W hali przyjęć odpadów uruchomiono
instalację antyodorową o wartości 125 tys. zł, stosowane są tam też preparaty
neutralizujące zapach. Z terenu zakładu wywieziono natomiast około 13 tys. ton zmagazynowanego
kompostu przeznaczonego na rekultywację składowiska.

Wśród działań formalnych warto wymienić m.in. uczestnictwo w pracach Porozumienia Intencyjnego w sprawie rozwiązania problemu uciążliwości odorowych w granicach miast Czeladź, Katowice, Siemianowice Śląskie oraz Sosnowiec, z udziałem przedstawicieli miast. MPGK w specjalnych pismach poinformowało też samorządy okolicznych miast o bieżących działaniach i budowie nowej hali. Przedsiębiorstwo samodzielnie złożyło również wniosek o kontrolę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w warunkach pogodowych mogących nasilać kwestię odorową. MPGK postanowiło także zmobilizować okoliczne zakłady do podobnej modernizacji, samokontroli i poddawania się kontroli zewnętrznej, za pośrednictwem skierowanych do nich pism.

Opracowanie: Wydział Komunikacji Społecznej
Urzędu Miasta Katowice




Miejsca pod szczególnym nadzorem

Znaki ostrzegawcze zakazujące wyrzucania śmieci i gruzu stanęły w 20 lokalizacjach na terenie całego miasta. Tablice pojawiły się m.in. w miejscach, do których odpady podrzucane są nagminnie.

Wybraliśmy miejsca, gdzie pojawia się problem nielegalnego pozbywania się odpadów, ale też w takich, które mogłyby się stać miejscem zrzutu śmieci ze względu na swoje  położenie. Są to głównie ustronne miejsca, lasy czy opuszczone garaże – mówi Maciej Koźmiński, zastępca naczelnika Wydziału Inżynierii Środowiska.

Miasto zakupiło także trzy kamery, które rozmieszczane są w różnych miejscach. Dzięki temu rozwiązaniu udało się złapać na gorącym uczynku i ukarać amatorów podrzucania śmieci w mniej uczęszczanych lokalizacjach. Firma świadcząca usługi monitorowania natychmiast powiadamia służby miejskie o każdym takim incydencie, a także współpracuje ze Strażą Miejską, by jak najszybciej wykryć sprawcę wykroczenia. Obecnie bytomscy funkcjonariusze dysponują czterema fotopułapkami.

   Bardzo często zdarza się, że Straż Miejska łapie sprawcę dzięki  nagraniu z monitoringu czy tzw. fotopułapki. Niestety po jakimś czasie w tych samych miejscach pojawiają się inni sprawcy. Liczymy na to, że znaki zadziałają nie mniej odstraszająco jak 500 złotowy mandat, jaki trzeba płacić za porzucenie śmieci w niedozwolonym miejscu – mówi Maciej Koźmiński.

Trzeba zaznaczyć, że oprócz dotkliwego mandatu, sprawcy zaśmiecania otrzymują nakaz posprzątania swoich śmieci oraz przekazanie ich firmie, która zajmuje się ich utylizacją. Przypomnijmy, że dzięki ukrytym kamerom na terenach poprzemysłowych w udało się zatrzymać ciężarówkę z materiałem ropopochodnym oraz nakryć i ukarać mandatami osoby, które upodobały sobie wyrzucanie odpadów np. w okolicach opuszczonych garaży.

I tu warto przytoczyć sprawę zaśmiecenia terenu w rejonie garaży przy ul. Witczaka, gdzie kamera zarejestrowała sprawców porzucenia odpadów remontowych. Straż Miejska bardzo szybko dotarła do ich właścicieli. Ten występek kosztował ich 500 zł. Śmieci zostały już uprzątnięte i przekazane właściwej firmie.

  Jak zaznaczają funkcjonariusze Straży Miejskiej, kamery typu „las”, są nieocenioną pomocą w walce z procederem wysypywania śmieci. Umieszczane w różnych lokalizacjach fotopułapki, mają być przestrogą dla tych, którzy zechcą pozbyć się odpadów niezgodnie z prawem.
 Koszt ustawienia tablic to ponad 4,5 tys. zł.




Spalarnia w ogniu pytań

Prawie 3,5 godziny trwała rozprawa administracyjna z udziałem mieszkańców, poświęcona budowie Ekologicznego Centrum Odzysku Energii w Rudzie Śląskiej. Na pytania odpowiadali przedstawiciele inwestora oraz autorzy raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko.

– Ekologiczne Centrum Odzysku Energii spełnia najwyższe standardy ochrony środowiska. Szczególną uwagę poświęcono zachowaniu bezpieczeństwa instalacji, jak i ograniczeniu uciążliwości dla mieszkańców, np.: rozładunek odpadów odbywać się będzie w zamykanych przestrzeniach – halach, w których panować będzie podciśnienie, a tzw. złowonne powietrze będzie kierowane do procesu termicznego, co w pełni gwarantuje eliminację uciążliwości zapachowych – podkreśla Magdalena Sułek-Domańska, rzecznik firmy Eneris.

Rozprawa administracyjna jest częścią postępowania prowadzonego przez Prezydenta Miasta Ruda Śląska. Wniosek inwestora zakłada budowę w rejonie Drogowej Trasy Średnicowej i ul. Zabrzańskiej zakładu składającego się z instalacji termicznego przekształcania odpadów (ITPO), wyposażonej w jedną linię spalania zasilaną paliwem z odpadów, wysuszonymi osadami ściekowymi o nominalnej wydajności 120 tys. ton na rok oraz instalacji suszenia komunalnych osadów ściekowych o takiej samej wydajności.

W toku postępowania wydane zostały już postanowienia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, a także opinie Marszałka Województwa Śląskiego oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rudzie Śląskiej. Wszystkie te instytucje określiły warunki, jakie musi spełniać realizacja przedsięwzięcia.

– Czy nie jest nadużyciem sformułowanie „ekologiczna” w stosunku do eksperymentalnej instalacji? – pytał jeden z zebranych. – Instalacja spełnia wszystkie wymagane prawem standardy. Technologia nie jest eksperymentalna. W Europie jest kilkaset zakładów termicznego przetwarzania odpadów, w tym kilkanaście działających na zasadzie współspalania odpadów i osadów ściekowych – odpowiedział reprezentujący inwestora Tomasz Nowicki.

Podczas rozprawy poruszano też kwestię przetwarzania odpadów niebezpiecznych oraz dalszego losu odpadów poprodukcyjnych, które powstaną w spalarni. – Zakład nie będzie miał możliwości przyjmowania odpadów niebezpiecznych – zapewnił Tomasz Nowicki. – Natomiast jeśli chodzi o żużle i popioły, które powstaną w procesie spalania, to zakontraktujemy firmy zajmujące się odbiorem takich odpadów – dodał. Z kolei ścieki z osuszonych osadów tylko w części trafią do kanalizacji, ponieważ będą wykorzystywane w procesie technologicznym i systemie przeciwpożarowym.

Omawiany był też wpływ funkcjonowania zakładu na natężenie ruchu drogowego. – W ciągu dnia będzie to około 60 różnego typu pojazdów. Zakład będzie miał dedykowany, bezkolizyjny zjazd z Drogowej Trasy Średnicowej – poinformował Mariusz Kosidło, jeden z autorów raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Co ważne, budowa tego zjazdu ma być sfinansowana ze środków inwestora.

Bardzo istotna dla mieszkańców jest kontrola nad wypełnianiem przez zakład deklarowanych norm. Jak się okazuje, parametry pracy spalarni mają być monitorowane i podawane do publicznej wiadomości w czasie rzeczywistym, a ich przekroczenie będzie skutkowało zatrzymaniem pracy instalacji. – Czy będzie można przeprowadzić niezapowiedzianą kontrolę na nasz wniosek? – dociekali zebrani. – Tak, dopuszczamy taką możliwość – zapewnił reprezentujący inwestora Arkadiusz Ociepka, który poinformował również, że w ostatnich latach w działających w Polsce instalacjach tego typu nie odnotowano poważnych awarii.

Niektórzy z uczestników mieli zastrzeżenia co do zakresu konsultacji społecznych i późnego terminu ich rozpoczęcia. – W momencie, gdy mieliśmy w ręku raport uzgodniony ze wszystkimi instytucjami, niezwłocznie poinformowaliśmy mieszkańców o jego wyłożeniu do publicznej wiadomości – podkreślił prowadzący rozprawę wiceprezydent Krzysztof Mejer.

Padł także zarzut, że rozprawa administracyjna jest dla mieszkańców jedyną możliwością zabrania głosu w tej sprawie. – Nie jest to jedyna droga. Każdy może do 3 grudnia zapoznać się z raportem i zgłosić do Urzędu Miasta swoje uwagi. Zorganizowanie rozprawy nie było obowiązkowe, ale zdecydowaliśmy się na nią właśnie po to, aby dać zainteresowanym tym projektem dodatkową możliwość wypowiedzenia się – odpowiedział wiceprezydent.

Podczas rozprawy padło też wiele innych pytań dotyczących różnych aspektów planowanej inwestycji. Raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko (tekst jednolity) liczy ponad 400 stron i zawiera analizę wpływu na środowisko oraz ludność, dobra materialne, zabytki i krajobraz, ryzyka wystąpienia poważnych awarii oraz katastrof naturalnych i budowlanych, możliwości oraz sposobów zapobiegania i zmniejszania negatywnego oddziaływania na środowisko, a także wymaganego zakresu monitoringu.

Raport przewiduje, że w skali regionalnej w fazie eksploatacji zakładu wystąpi głównie pozytywne oddziaływanie na środowisko. Natomiast w skali lokalnej nieznaczne negatywne oddziaływanie może mieć związek z emisją do powietrza atmosferycznego, zajęciem powierzchni terenu, czy też skumulowaniem emisji do środowiska na obszarze lokalizacji przedsięwzięcia. Zaznaczono, że prawidłowa eksploatacja instalacji umożliwi zminimalizowanie ewentualnych negatywnych oddziaływań na środowisko.

Przypomnijmy, że temat Ekologicznego Centrum Odzysku Energii rozpoczął się w 2016 r. Wszczęte wówczas postępowanie administracyjne związane z wydaniem decyzji środowiskowej dotyczyło projektu, który w pewnych punktach różnił się od aktualnie planowanej inwestycji. Przede wszystkim zakładana była większa wydajność – 180 tys. ton rocznie. Miała powstać również instalacja do waloryzacji żużli, nieobecna w aktualnych planach.

Postępowanie trwało kilka miesięcy, a jego częścią również była rozprawa administracyjna z udziałem społeczeństwa oraz zainteresowanych organizacji ekologicznych i stowarzyszeń. W maju 2017 r. wydana została decyzja środowiskowa, w której określony został szereg wymagań i obowiązków, które miała spełnić inwestycja. Następnie Samorządowe Kolegium Odwoławcze uwzględniło odwołania dwóch stowarzyszeń, uchyliło decyzję i przekazało ją do ponownego rozpatrzenia przez Prezydenta Miasta. Ostatecznie postępowanie zostało umorzone w lutym 2019 r. z powodu wycofania wniosku przez inwestora.




Naładujesz smartfona dzięki odpadom? To jest możliwe

Zamiast drastycznego wzrostu
cen za wywóz śmieci – nowoczesna instalacja, pozwalająca na ich przetworzenie
oraz uzyskanie w tym procesie energii elektrycznej i ciepła, którymi z kolei
można m.in. naładować smartfona albo ogrzać dom. To nowoczesne i przyjazne dla
środowiska systemy, które pozwalają rozwiązać problem piętrzącej się góry
odpadów komunalnych, a także uchronić przed niebezpiecznymi i niekontrolowanymi
wybuchami pożarów składowisk. W środę (13 listopada) przedstawiciele miast i
gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wyrazili zgodę, aby na jej terenie
powstała instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych.

Już teraz wytwarzamy o prawie 21
proc. odpadów więcej niż zakładały to prognozy zawarte w Planie Gospodarki
Odpadami dla województwa śląskiego, co w przypadku miast i gmin
Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oznacza wzrost o ponad 162 tysięcy ton
śmieci rocznie. W 2018 roku na terenie GZM zebrano łącznie ok. 943 tys. ton
odpadów komunalnych, co stanowiło ok. 446 kg w przeliczeniu na jednego
mieszkańca.

Śmieci produkujemy coraz więcej,
rosną wymogi związane z ich przetwarzaniem. Już dziś, gdyby nie cementownie
przyjmujące paliwo wyprodukowane z części naszych odpadów, składowiska uległyby
całkowitemu wypełnieniu. Dlatego rozwiązaniem może być utworzenie nowoczesnych
i przyjaznych dla środowiska instalacji, pozwalających na przetworzenie tych
śmieci, których nie można poddać recyklingowi. Szacuje się, że w Metropolii
spośród zebranych ok. 943 tys. ton odpadów komunalnych, do produkcji energii
elektrycznej i ciepła można wykorzystać ok. 280 tys. ton. Niewykluczone, że
tych odpadów może być jeszcze więcej (od 354 do 424 tys. ton), ponieważ – jak
wynika z raportu dotyczącego szarej strefy w Polsce – ich rzeczywista ilość
może różnić się o 25 proc. od tej deklarowanej.

– Instalacje termicznego przetwarzania odpadów to systemy z sukcesem wykorzystywane w krajach, które postrzegamy jako “czyste”. To między innymi Niemcy, Francja, państwa skandynawskie – mówi Grzegorz Podlewski, wiceprzewodniczący zarządu Metropolii.


To również jedyny właściwy kierunek, który pozwoli nam rozwiązać problem
piętrzącej się góry odpadów resztkowych w naszych miastach i gminach. Musimy
pamiętać, że problem zagospodarowania odpadów przekłada się również na wysokość
miesięcznych opłat, które ponosimy w naszych gospodarstwach domowych. Zamiast
płacić więcej za ich składowanie, możemy je wykorzystać do produkcji prądu i
ciepła. Ponadto zyskujemy kontrolę nad systemem gospodarki odpadami
komunalnymi, co może uchronić nas przed niebezpiecznymi wybuchami pożarów, gdy
do atmosfery emitowane są szkodliwe zanieczyszczenia – dodaje.

Podjęta w środę (13 listopada)
uchwała ma charakter intencyjny i daje “zielone światło” zarządowi Metropolii,
by mógł podejmować działania zmierzające do utworzenia na terenie GZM
instalacji termicznego przetwarzania odpadów. Na tym etapie prac żadna
konkretna lokalizacja, gdzie taki system mógłby powstać, jeszcze nie został
wskazany. Zanim jakiekolwiek decyzje w tej sprawie zostaną podjęte, poprzedzone
to będzie szczegółowymi analizami.

– Zgodnie z przepisami nie możemy
składować odpadów o wysokiej wartości kalorycznej, a więc jedyną możliwością
ich zagospodarowania jest odzysk energetyczny w specjalistycznych instalacjach.
A tych u nas brakuje – ocenia Blanka Romanowska, zastępca dyrektora
Departamentu Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, która zajmuje się kwestiami
ochrony środowiska.

– Jedyną instalacją termicznego
przetwarzania odpadów komunalnych, która działa na terenie Metropolii, to
zakład FORTUM w Zabrzu. Jego maksymalne roczne możliwości przyjmowania odpadów
resztkowych z odpadów komunalnych wynoszą 70 tys. ton, a szacuje się, że w
samym GZM odpadów tych jest rocznie kilka razy więcej – wyjaśnia.

Utworzenie instalacji termicznego przetwarzania odpadów, to jedno z działań, które chce podejmować Górnośląsko-Zagłębiowska w kwestii zagospodarowania odpadów komunalnych. Metropolia chce także włączyć się w szeroką kampanię edukacyjno-informacyjną dotyczącą segregacji śmieci. Dodajmy, że miasta i gminy GZM niebawem będą musiały spełnić restrykcyjne obowiązki dot. recyklingu, które nakładają na nie przepisy unijne. Oznacza to, że do 2035 roku musimy osiągnąć poziom 65-procentowego recyklingu wszystkich wytwarzanych odpadów. Brak spełnienia tych wymogów może skutkować nałożeniem wielomilionowych kar na samorządy, które w skali całej Metropolii mogą wynieść nawet 60 mln zł.




Katowice chcą wdrożyć gospodarkę o obiegu zamkniętym

Fundacja WWF Polska i Miasto Katowice łączą siły, żeby
wdrożyć w mieście ideę gospodarki o obiegu zamkniętym. Efektem wspólnych
działań ma być plan pod roboczym tytułem „Katowice zamykają obieg”.  

Przedstawiciele Katowic i Fundacji WWF Polska
podpisali w tej sprawie we wtorek list intencyjny.

– Zdajemy sobie sprawę ze skutków zmian klimatu i wpływu jaki człowiek ma na środowisko. Z jednej strony odpowiadamy na oczekiwania Unii Europejskiej, która dąży do poprawy efektywności i jakości selektywnej zbiórki odpadów. Z drugiej strony zastanawiamy się jak zmniejszyć wytwarzanie odpadów – mówi wiceprezydent Mariusz Skiba, który w Katowicach odpowiada m.in za gospodarkę odpadami. – Ambitne cele wymagają ambitnych działań i innowacyjnych strategii, dlatego zdecydowaliśmy się na współpracę z WWF, żeby wypracować najlepszy model wdrożenia w Katowicach gospodarki o obiegu zamkniętym – dodaje wiceprezydent.  

Gospodarka o obiegu zamkniętym jest koncepcją polegającą na racjonalnym wykorzystaniu zasobów i ograniczeniu negatywnego oddziaływania odpadów na środowisko. Zgodnie z tą ideą produkty, materiały oraz surowce powinny pozostawać w gospodarce tak długo, jak jest to możliwe, a wytwarzanie odpadów powinno być jak najbardziej zminimalizowane. Gospodarka o obiegu zamkniętym pozwala pogodzić potrzeby ludzi z dostępnymi zasobami środowiska. 

Dominujący dziś linearny model gospodarki przyzwyczaił nas do tego, że konsumując codziennie nie myślimy o środowisku. Czas rozpocząć racjonalne korzystanie z zasobów. Dziś żyjemy na środowiskowy kredyt – należne nam zasoby środowiska w 2019 roku zużyliśmy już 15 maja – mówi Mirosław Proppé, prezes zarządu Fundacji WWF Polska.

Dlatego została powołana koalicja organizacji pozarządowych, zrzeszająca Fundację WWF Polska, Towarzystwo na rzecz Ziemi, Polskie Stowarzyszenie Zero Waste, Instytut Gospodarki o Obiegu Zamkniętym, Fundację Alter Eko oraz European Environmental Bureau, żeby pomóc polskim miastom w transformacji w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego.  

Nasz projekt koncentruje się na miastach. Jak podaje Global Footprint Network do 2050 roku właśnie tam będzie mieszkało 70-80 proc. ludzi. Potrzebny nam odważny lider, gmina która pokaże, że realizacja ambitnych celów jest możliwa także w Polsce –  mówi Mirosław Proppé.  

Katowice jako pierwsze, duże miasto w Polsce, podjęły decyzję o współpracy w ramach projektu. Chodzi o wypracowanie długofalowej polityki i programów obejmujących całą wspólnotę, w tym mieszkańców, ruchy oddolne i organizacje pozarządowe, biznes i administrację. Ideą jest stopniowe ograniczanie ilości produkowanych odpadów, obejmujące m.in. ponowne użycie produktów, recykling czy kompostowanie. 

Na bezpośrednią współpracę z Fundacją WWF liczy też Metropolia GZM.

– Jednym z ustawowych zadań Metropolii jest rozwój społeczno-gospodarczy. Gospodarka o obiegu zamkniętym jest nowym modelem gospodarki światowej, opartym na szeroko rozumianym rachunku ekonomicznym – to szansa dla nas na długoterminowy rozwój –  to się po prostu będzie opłacało – mówi Danuta Kamińska, wiceprzewodnicząca zarządu Metropolii GZM.

Idea wypracowania,
inspirowania, koordynowania gospodarką obiegu zamkniętego w Metropolii jest
zadaniem wynikającym z przyjętego przez Zgromadzenie GZM Programu działań
strategicznych od 2022r.

– Strategia GOZ to przejście z nieekonomicznego, konsumpcyjnego modelu opartego na schemacie – produkuj/zużyj/wyrzuć do modelu pętli w którym odpad jeśli już powstanie staje się surowcem do powtórnego użycia. Katowice jako stolica Metropolii, jako lider zmian w tym zakresie, gospodarz Szczytu Klimatycznego jest i będzie – mam nadzieje – przykładem, który jako dobra praktyka będzie mógł być  implementowany w pozostałych gminach  zrzeszonych w GZM. Mocno kibicuje tej inicjatywie i wierzę, że podjęte działania będą dostatecznie odważne i kompleksowe – począwszy od zmian przyzwyczajeń konsumpcyjnych – ograniczenia, oszczędzania zasobów, współdzielenia, przedłużania życia produktów, minimalizacji powstawania odpadów, ekologicznego stylu życia, oszczędzania żywności – tworzenia banków żywności, recyklingu, poprzez  holistyczne podejścia do zagospodarowania odpadów i produkcji energii,  szeroką edukację społeczeństwa, skończywszy na podejmowaniu wszelki działań mieszkańców, firm, decyzji modeli biznesowych i politycznych , w których będzie szerzona idea GOZ. Liczę, że przy takim partnerze jakim jest WWF będzie to możliwe. Metropolia liczy też na bezpośrednią współpracę z Fundacją – dodaje Danuta Kamińska.

List intencyjny między Fundacją WWF a Miastem Katowice został podpisany również przy udziale dwóch miejskich spółek – Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, w założeniu lidera projektu i Katowickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Współpraca z KTBS pozwoli w przyszłości testować m.in. nowe rozwiązania nisko – i zero – emisyjne w budownictwie mieszkaniowym.  

Źródło: www.katowice.eu




Nie idź z fotelem do lasu. Idź do śmietnika

Aby pozbyć się starych mebli, nie trzeba uciekać się do nielegalnych praktyk. Wystarczy zapoznać się z regulaminem bytomskiego systemu wywozu odpadów wielkogabarytowych.

Co zrobić z odpadami komunalnymi powstającymi w naszych domach, które ze względu na duże rozmiary nie mieszczą się w standardowych kontenerach na śmieci?

Nasz system jest bardzo prosty i nastawiony na mieszkańca – wystarczy wynieść swoje odpady na śmietnik. Odpady wielkogabarytowe zabieramy z zabudowy wielorodzinnej co tydzień w piątek. Dlatego najlepiej wystawić je już w czwartek wieczorem – mówi Przemysław Juroszek, naczelnik Wydziału Komunalnego UM w Bytomiu.

Warto dodać, że do grupy odpadów wielkogabarytowych zaliczane są: stoły, krzesła, szafy, tapczany, łóżka, fotele, dywany, materace, pierzyny, rowery, zabawki dużych rozmiarów, itp. Do odpadów wielkogabarytowych nie zalicza się zużytego sprzętu elektrycznych i elektronicznych ( np. pralek, lodówek).

W przypadku zabudowy jednorodzinnej obowiązują harmonogramy wywozu odpadów ustalone dla każdego z dziesięciu rejonów. Ponieważ pracownicy firmy wywozowej nie mogą wchodzić na teren posesji, odpady trzeba wystawić przed 6.00 w widocznym miejscu przed domem  – mówi Przemysław Juroszek.

W poniedziałki odpady wielkogabarytowe zabierane są z ulic: Blachówki, Okólnej, Bema, Kwiatowej, Drzewnej, Polnej, Cichej, Północnej, Górniczej, Segietu, Kołobrzeskiej, Słonecznej, Jagodowej, Wiejskiej, Łącznej ,Towarzyskiej, Łukowej, Łokietka, Mikołaja, Zielonej, Malinowej, Niepodległości, Miodowej oraz z ul.  Dunikowskiego, Musioła, Gombrowicza (3-25b), Ossolińskiego, Jonasza Kofty, Placu Jana, Krzyżowej Góry, Planety, Mieszka I, Wróbla.


We wtorki firma zabierze odpady wielkogabarytowe z: Akacjowej, 9-go Maja ( nr. nieparzyste), Lazarówki, Jaworowej, Dolomitowej, Miłej, Woźniaka, Holeczków, Obrońców Westerplatte, Kawki, Partyzantów, Kokota, Poniatowskiego, Wyszyńskiego (1-5), Prywatnej, Wodczaka, Strzelców Bytomskich (189-451) ora z ulic: Bolesława Śmiałego, Nadziei, Czecha, Osikowej, Damrota, PCK, Gajowej, Pokoju, Gutenberga,  Ptakowickiej, Jagodnik, Radosnej, Jasnej, Sportowej, Koksowej, Szymkowiaka, Kościuszki (numery: 5, 6, 8, 10, 12, 14, 16, 20, 20-97), Winklera, Ku duklom, Zgrzebnioka, Żołnierskiej.  

W środy starych mebli będą mogli się pozbyć mieszkańcy ulic:   9 -go Maja (nr.parzyste), Długiej, Galmanowej, Granicznej, Herdy, Kadłubka, Korczaka, ks. Jaskółki, ks. Wyszyńskiego (6-113), Skargi, Podmiejskiej, Spokojnej, Strzelców Bytomskich (272-349), Leśnej, Dworskiej, Odrzańskiej ora z ulic: 8 Marca, Jesionowej, Bogusławskiego, Leszczynowej, Bukowej, Olchowej, Cisowej, Świerkowej, Dembowskiego, Wiązowej, Dębowej, Wieniawskiego, Długosza, Wierzbowej, Dzierżonia, Wiosny Ludów,  Francuskiej, Wiśniowej, Jaśminowej, Zgody, rokitnickiej. 

Środa to także dzień, w którym odpady  wielkogabarytowe zabierane są z ulic: Andersa, Chłodnej 1,  Chopina (5,7), Chorzowskiej 30-36, Dalekiej, Dąbrowy Miejskiej 13,14, Didura 5, Drzymały 6, gen. Sikorskiego, Głębokiej, Jaskółczej, Kasprowicza, Kasztanowej, Kazimierza Wielkiego, Kędzierzyńskiej, Korfantego 30a, Magdaleny, Mickiewicza(50,60), Mochnackiego, Modrzewskiego, Nadleśnictwa, Olejniczaka, Orzegowskiej, Owocowej, Piekarskiej 59, Piłsudskiego26-28, Placu Szpitalnego 2, Rolnej, Siemianowickiej 32, Sosnowej, Stolarzowickiej, Strzelców Bytomskich 37, Strzelców Bytomskich(66b,186-234 ), Styczyńskiego, Tramwajarzy 12,14, Ułańskiej, Witczaka (110, 180-192), Karpackiej, Łanowej, Włodarskiej 5, Lipowej, Warszawskiej, Alberta, Zamkowej, Ogrodowej, Asnyka, Celnej 35, Wolnego, Pułaskiego 2,4,6,7, Młodzieżowej 2, Wodnej, Zjednoczenia, Reja, Gwareckiej 8, Karola Miarki 37, Wyspiańskiego 1,2,4.


W czwartki specjalny samochód przyjeżdża po odpady wielkogabarytowe z ulic: Batalionów Chłopskich, Łabędziej, Pochyłej, Dąbrówki, Matki Ewy, Pod Brzozami, Dywizji Kościuszkowskiej, Mierosławskiego, Podhalańskej, Dzierżonia, Nickla, Przyjemnej, Głogowskiej, Nowej, Puszkina, Golfowej, Osiedle Hutnicze, Kosynierów, Paderewskiego, Witosa, ks. Frenzla, Piłkarskiej, Zabrzańskiej, Placu Szpitalnego, Zielnej, Niemcewicza, Bażantowej, Drobczyka,  Konstytucji, Rostowskiego, Reptowskiej, Feliksa, Pogodnej, Ptakowickiej (1 i 2), Bończyka, Karbowskiej, Srebrnej, Stolarzowickiej (106-218), Dolnej, Ogrodowej.

Również w czwartek będą one zabierane z ulic: Adamka, Konwalii, Rudnej, Aptecznej, Krótkiej, Srebrnej, Armii Krajowej, Krzyżowej, Stokrotek,  Astrów,  ks. Ściegiennego, Świętochłowickiej, Bratków, Lelewela, Świętojańskiej, Cyryla i Metodego, Ludowej, Tulipanów, Fabrycznej, Łagiewnickiej, Warzywnej, Młyńskej, Zapolskiej, Górnośląskiej, Palińskiego, Żółkiewskiego, Jodłowej, Kolonii  Zygmunt, Kolonii Zgorzelec.

W piątki wielkie gabaryty można wystawiać na ulicach: Boya Żeleńskiego, Kaczmarczyków, Powstańców, Bocznej, Krzemienia, Suchogórskiej, Bytomskiej, Paczyńskiej, Tęczowej, Gombrowicza (numery: 40-106), Kościuszki (numery: 1,1a, 2, 2a, 2b, 2c, 5b, 7, 9, 11, 13, 15, 17, 21, 21c, 21d, 21e),  Piastów Śląskich, Witkiewicza, Fredry, Podleśnej, Wrzosowej, Kościuszki (od ul. Gombrowicza), Trampisza.