1

Upamiętnili 75. rocznicę walki o Miechowice

Odgłosy eksplozji, serii z karabinów niosły się echem po całych Miechowicach. W mroczny klimat najtragiczniejszych w historii Bytomia wydarzeń sprzed 75 lat, wprowadzili dziś (25 stycznia) widzów rekonstruktorzy z Polski, Czech i Słowacji.

Czwarta edycja rekonstrukcji trzech dni walk o Miechowice, podobnie jak w ubiegłych latach, odbyła się na terenie boiska szkolnego obok nieczynnego Gimnazjum nr 13. Nie każdy wie, że w jego murach wciąż tkwią sowieckie pociski ze stycznia 1945 roku. Choć od tamtych mrocznych wydarzeń minęło już 75 lat, pamięć o losie, jakiego doświadczyli mieszkańcy Miechowic wciąż jest żywa.

Przypomnijmy, że wkraczający do Miechowic (noszących wówczas nazwę Mechtal) żołnierze Armii Czerwonej dokonali wielu zbrodni na mieszkańcach tej niewielkiej gminy. Do dziś nie udało się ustalić pełnej listy mieszkańców zamordowanych przez Sowietów, jednak mogło zginąć nawet 380 osób.

Podczas rekonstrukcji widzowie zobaczyli nie tylko jak przebiegała bitwa, w której starły się niemiecko-sowieckie wojska, ale również broń użytą po obu stronach konfliktu, czyli Wehrmachtu oraz Armii Czerwonej, pojazdy, w tym czołg T-34 oraz umundurowanie w kamuflażach zimowych i pełnym oporządzeniu.

Po raz pierwszy organizatorzy zadbali też o to, by widzowie, oprócz starć plenerze, zobaczyli też co w tym czasie działo się w budynku, w którym urządzono szpital polowy. Na telebimach transmitowano więc działania na polu walki, jak i fragmenty z fenomenalnie zainscenizowanego lazaretu. Oprócz grup rekonstrukcyjnych w inscenizacji wzięli udział również znani polscy aktorzy – Cezary Żak, który wcielił się w postać oficera Wemachtu oraz Lech Dyblik jako major NKWD.

Gośćmi wydarzenia byli prezydent Mariusz Wołosz, oraz jego zastępcy – Waldemar Gawron oraz Adam Fras. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło także senator Haliny Biedy, Przewodniczącego Rady Miejskiej Mariusza Janasa, bytomskich radnych oraz władz wojewódzkich, które reprezentowała wicemarszałek Izabela Domogała.

Tego dnia złożono też kwiaty pod pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej, a w kościele p.w. Bożego Ciała odbyła się msza św. celebrowana przez ks. biskupa Jana Kopca. Ważnym wydarzeniem było także odsłonięcie tablicy przy ul Stolarzowickiej 19 poświęconej pamięci ks. Jana Frenzla zamordowanego przez Sowietów 25 stycznia 1945 roku w Miechowicach.

Organizatorem wydarzeń w Miechowicach było Stowarzyszenie Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”. Inscenizacja była częścią wojewódzkich obchodów Tragedii Górnośląskiej. Patronat nad wydarzeniem objęli: wojewoda śląski, marszałek województwa śląskiego oraz prezydent Bytomia.




Ponad 14 tysięcy turystów odwiedziło schron

Podziemny schron w Miechowicach to jedna z największych atrakcji w Bytomiu. Obiekt niczym magnez przyciąga pasjonatów historii, którzy mogą się zapoznać nie tylko z jego dziejami, ale również ofertą kulturalną naszego miasta dzięki miesięcznikowi Rynek 7, który kolportowany jest podczas dni otwartych schronu.

W ubiegłą niedzielę, 15 września miechowicki schron po raz kolejny cieszył się zainteresowaniem mieszkańców Bytomia, ale także turystów z naszego regionu. Warto podkreślić, że dzięki wsparciu władz miasta do schronu zakupiono sprzęt audiowizualny, który przekazano w użyczenie Stowarzyszeniu Pro Fortalicium oraz powstało nagranie prezentujące walki o Miechowice w języku niemieckim i angielskim. Wersje niemiecko – i angielskojęzyczna nagrania powstały ze względu na duże zainteresowanie schronem turystów z zagranicy. Podziemny obiekt w Miechowicach odwiedzili już turyści między innymi z: Niemiec, Czech, Słowacji, Ukrainy, Holandii, Grecji, Wielkiej Brytanii, a nawet Chin, Stanów Zjednoczonych oraz Bangladeszu.

Warto dodać, że dzięki współpracy Wydziału Komunikacji Medialnej i Promocji Urzędu Miejskiego w Bytomiu ze Stowarzyszeniem Pro Fortalicium oraz opiekunami miechowickiego schronu, podczas dni otwartych schronu bezpłatnie kolportowany jest miesięcznik „Rynek 7”. Tym samym mieszkańcy Bytomia oraz turyści z naszego regionu odwiedzający podziemny schron mogą zapoznać się z bogatą ofertą kulturalną naszego miasta oraz ciekawostkami historycznymi związanymi z dziejami Bytomiem.

Od chwili otwarcia podziemnego przeciwlotniczego schronu w Bytomiu-Miechowicach odwiedziło go już 14 088 osób, co świadczy o ogromnym zainteresowaniu podziemnym obiektem w naszym mieście. Przypomnijmy, że znajdujące się w nim wystawy poświęcone m.in.: Tragedii Miechowickiej, Tragedii Górnośląskiej, a także ukazujące walki o Górny Śląsk, a przede wszystkim Miechowice w 1945 roku, stanowią ważne źródło wiedzy historycznej dla odwiedzających to miejsce mieszkańców Śląska i turystów spoza regionu.

O historii schronu w Bytomiu-Miechowicach

Przeciwlotniczy schron w Bytomiu – Miechowicach liczy około 100 metrów długości, jednak na razie udostępniony zwiedzającym jest 50-metrowy odcinek. Schron prawdopodobnie powstał w latach II wojny światowej, między 1942 a 1944 roku i mógł pomieścić około 250 osób. Dość ciekawa jest jego budowa. Dolna część schronu zbudowana jest z betonowych bloków, a częściowo z cegły. Górna z żelbetonowych bloków w kształcie łuku. Do dzisiaj zachowały się także oryginalne wywietrzniki, dzięki którym do wnętrza schronu dopływało świeże powietrze.

W podziemnym obiekcie, dzięki staraniom członków Stowarzyszenia Pro Fortalicium, powstała Izba Pamięci, która poświęcona jest styczniowi 1945 roku. Zaprezentowane zostały w niej zdjęcia i multimedialna prezentacja upamiętniające wydarzenia ze stycznia 1945 roku. Wówczas na terenie Miechowic wkraczający żołnierze Armii Czerwonej dopuścili się morderstw, rabunków, gwałtów. Wśród zamordowanych był ksiądz Jan Frenzel, który został uprowadzony z jednego z domów przy obecnej ul. Styczyńskiego i po wielogodzinnych torturach zamordowany w sąsiednich Stolarzowicach.




Pałac w Miechowicach odzyska blask

Z każdym kolejnym dniem mieszkańcy Miechowic mogą oglądać postępy prac związane z odbudową ruin oficyny pałacu Tiele-Wincklerów. Już wkrótce jeden z najpiękniejszych bytomskich zabytków odzyska blask i zostanie udostępniony turystom do zwiedzania.

Prace remontowe w pałacu Tiele-Wincklerów mające na celu odbudowę oficyny neogotyckiego pałacu wchodzą w decydującą fazę. Do tej pory wykonano już większość robót murowych związanych z odtworzeniem części ścian, przemurowania, montaż belek i nadproży, a także odtworzono stropy na wszystkich kondygnacjach oraz krenelaże w zwieńczeniach ścian. Ponadto wykonano również szyb windy, schody wewnątrz oficyny pałacu oraz kanalizację sanitarną i wodociągową.

Prace w miechowickim pałacu bardzo szybko postępują. Cieszę się, że już wkrótce ten zabytkowy obiekt zostanie oddany mieszkańcom naszego miasta i będą się w nim odbywać wydarzenia kulturalne, historyczne oraz sportowe – mówi prezydent Bytomia Mariusz Wołosz. Wierzę, że odbudowa ruin pałacu, jak również zmiany jakie zajdą wokół niego nie tylko przyciągną mieszkańców Bytomia w to piękne miejsce, ale również turystów z naszego regionu – podkreśla prezydent Wołosz.

Obecnie trwają zaawansowane prace związane z tynkowaniem ścian, robotami elewacyjnymi, pokryciem dachu oraz wykonaniem instalacji elektrycznej wewnątrz obiektu. Warto dodać, że do wykonania pozostały jeszcze podłogi, posadzki, stolarka okienna, roboty tynkarskie, balustrady oraz wewnętrzne instalacje sanitarne, a także prace wykończeniowe klatek schodowych i szybu windy, co umożliwi jej montaż. Z kolei poza pałacem wykonawcy pozostała jeszcze do zrobienia kanalizacja deszczowa, chodniki i place, nasadzenie zieleni oraz mała architektura, w tym tablice informacyjne dotyczące historii pałacu Tiele-Wincklerów.

Warto podkreślić, że w miarę jak postępowały prace rewaloryzacyjne w pałacu natrafiono na detale architektoniczne – pinakiel (pionowe elementy dekoracyjne w postaci smukłej kamiennej wieżyczki), a także fragmenty gzymsów, filarów, balustrad, portali, ram okiennych, rynien oraz ażurowych zwieńczeń. Ważnym odkryciem jest również ujawnienie części kaplicy pałacowej i krypty, co ma jednak bezpośredni wpływ zarówno na prowadzone prace, ich zabezpieczenie oraz wzrost kosztów inwestycji. Zgodnie z zaleceniami Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków gmina Bytom oraz wykonawca – firma  DeS z Krakowa będą musiały wprowadzić zmiany do projektu, uwzględniające zarówno zmiany architektoniczne, jak również w projekcie zagospodarowania terenu tak, aby wyeksponować odkrytą kryptę i część kaplicy pałacowej.

Odkrycie części kaplicy pałacowej oraz krypty z pewnością należy do jednej z sensacji archeologicznych w ostatnich latach w Bytomiu, jednak będzie wiązało się ze zwiększeniem kosztów inwestycji oraz może mieć wpływ na termin otwarcia pałacu dla zwiedzających. Obecnie  gmina Bytom zawarła umowę na wykonanie projektu zamiennego uwzględniającego zalecenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wraz z szacunkowym kosztorysem prac, jakie będzie należało przeprowadzić w związku z odkryciem krypty i części kaplicy pałacu.

Przypomnijmy, że prace remontowe w pałacu Tiele-Wincklerów, gdzie  swoje dzieciństwo spędziła Ewa von Tiele-Winckler, znana jako Matka Ewa, mają na celu odbudowę oficyny neogotyckiego pałacu. Dzięki pozyskanym środkom z Obszaru Strategicznej Interwencji, zachowany fragment budowli odzyska dawną świetność. Pałac ma stać się ośrodkiem kulturalnym, w którym będą odbywać się wystawy, występy teatralne, koncerty czy wydarzenia sportowe.

Remont pałacu obejmuje odbudowę oficyny, jej historycznej bryły i detali – na przykład krenelaży (zębatych zwieńczeń murów obronnych i baszt). Z kilku stron prowadzić będą do niej ścieżki, a wokół rumowiska powstanie kilka placów. Po renowacji wzdłuż dawnych murów zewnętrznych zostanie posadzony żywopłot, a obrys dawnych murów pałacu będzie widoczny z tarasu widokowego. Pojawią się także tablice informacyjne ze zdjęciami i historią budynku, który wraz z terenem będzie oświetlony.

Projekt finansowany z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020 (Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego) dla osi priorytetowej: V. Ochrona środowiska i efektywne wykorzystywanie zasobów dla działania: 5.3. Dziedzictwo kulturowe dla poddziałania: 5.3.2. Dziedzictwo kulturowe – OSI.

Historia pałacu Tiele-Wincklerów w Bytomiu-Miechowicach:

Obecnie zachowanie ruiny miechowickiego pałacu przy ul. Dzierżonia to pozostałości po posiadłości rodu Tiele-Wincklerów, którzy w drugiej połowie XIX wieku przebudowali obiekt na XVI-wieczny, angielski styl Tudorów. Historia pałacu sięga jednak początku XIX wieku, a dokładnie 1812 roku kiedy wieś Miechowice kupił Ignacy Domes. Nowy właściciel zdecydował się w obecnym miejscu wybudować w latach 1812 – 1817 klasycystyczny pałac, który po przebudowie stał się środkową częścią neogotyckiego pałacu, zwanego potocznie – z racji swojego wyglądu – zamkiem.

Kolejna przebudowa pałacu rozpoczęła się w 1850 roku i prawdopodobnie związana była z silnym huraganem, który w 1844 roku nawiedził Miechowice i poważnie uszkodził budowlę. Autorem wstępnego projektu przebudowy był znany w Niemczech architekt Richard Lucae, jednak ostatecznie modernizację obiektu prowadzono według pomysłu Maurycego Augusta Nottebohma. Przebudowa trwała blisko dziewięć lat od 1850 do 1859 roku. Wówczas dobudowano dwa skrzydła – w zachodnim mieściła się sala obrazów i kwiatowa, zaś przy wschodnim skrzydle znajdowała się najwyższa z wież „Jaskółcza”, mająca wysokość 110 stóp (ponad 33 metry). Dwie pozostałe wieże nosiły nazwę „Prochowej” i „Wodnej”. W tej ostatniej mieścił się zbiornik wody dostarczanej pompami z podziemi kopalni „Maria”.

Pałac w posiadaniu rodziny Tiele-Wincklerów pozostał aż do 1925 roku kiedy odsprzedali go spółce akcyjnej Preussengrube AG. Przebudowany przez Franciszka Wincklera i Huberta von Tiele-Wincklera pałac przetrwał do 27 stycznia 1945 roku. Wkroczenie Armii Czerwonej do Miechowic w styczniu 1945 roku miało tragiczne skutki. Pałac został nie tylko splądrowany, ale również podpalony przez żołnierzy. Wypalone doszczętnie mury zamku zostały na przełomie 1954 i 1955 roku wysadzone przez saperów z Ludowego Wojska Polskiego.

Zespół pałacowo-parkowy Tiele-Wincklerów został 30 czerwca 1995 roku wpisany do rejestru zabytków województwa śląskiego. W skład zespołu pałacowo – parkowego oprócz oficyny pałacu i pozostałości pałacu Tiele-Wincklerów wchodzą również: park i zespół dendrologiczny.




Dzień weterana w DPS Kombatant

Odśpiewaniem hymnu państwowego, wciągnięciem flagi na maszt oraz apelem pamięci rozpoczęły się wczoraj /10 września/ obchody w Domu Pomocy Społecznej „Kombatant” w Bytomiu-Miechowicach, upamiętniające 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.

Odbywające się co roku obchody są okazją nie tylko do złożenia podziękowań podopiecznym ośrodka, z których wielu brało udział w walkach w czasie wojny lub było represjonowanych, ale również upamiętnienia polskich żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku w Polsce oraz na innych frontach w latach 1939-1945.

Podczas wczorajszych uroczystości, w których wzięli udział między innymi: przedstawiciele władz Bytomia na czele z prezydentem Mariuszem Wołoszem, przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Janas, radni Rady Miejskiej, władz wojewódzkich i centralnych, rodziny kombatantów oraz żołnierze 34. Śląskiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Bytomiu, odczytano apel pamięci, złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową poświęconą bytomskim kombatantom oraz wręczone zostały mieszkającym w DPS-ie kombatantom oraz rodzinom kombatantów listy gratulacyjne.

Warto podkreślić, że medalem z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości został odznaczony Szczepan Tomasik, 104-letni kombatant, żołnierz, który walczył na Oksywiu w 1939 roku oraz brał udział w walkach u boku generała Władysława Andersa.




Niedziela w miechowickim schronie – zwiedzanie i wystawy

Kolejne atrakcje czekają na turystów,
którzy odwiedzą 15 września podziemny schron w Bytomiu-Miechowicach.
Oprócz zwiedzania schronu będzie można zobaczyć także pamiątki mundurów
oraz wyposażenia żołnierzy walczących w Polskich Siłach Zbrojnych na
zachodzie z kolekcji Andrzeja Sitarza.

Schron w Miechowicach dla pasjonatów historii i militariów to jedna z
największych atrakcji w regionie. Dzięki wsparciu władz miasta najpierw
zakupiono sprzęt audiowizualny, który przekazano w użyczenie
Stowarzyszeniu Pro Fortalicium, a dzięki kolejnej inicjatywie miasta
powstało nagranie prezentujące walki o Miechowice w języku niemieckim i
angielskim. Wersje niemiecko – i angielskojęzyczna nagrania powstały ze
względu na duże zainteresowanie schronem turystów z zagranicy. Podziemny
obiekt w Miechowicach odwiedzili już turyści z: Niemiec, Czech,
Słowacji, Ukrainy, Holandii, Grecji, Wielkiej Brytanii, a nawet Chin,
Stanów Zjednoczonych oraz Bangladeszu.

Warto podkreślić, że od chwili otwarcia podziemnego przeciwlotniczego
schronu w Bytomiu-Miechowicach odwiedziło go już kilkanaście tysięcy
turystów. Znajdujące się w nim wystawy poświęcone m.in.: Tragedii
Miechowickiej, Tragedii Górnośląskiej, a także ukazujące walki o Górny
Śląsk, a przede wszystkim Miechowice w 1945 roku, stanowią ważne źródło
wiedzy historycznej dla odwiedzających to miejsce mieszkańców Śląska i
turystów spoza regionu.
Zapraszamy do odwiedzenia
schronu, który znajduje się w Bytomiu – Miechowicach przy ul.
Kasztanowej /podwórko byłego Gimnazjum nr 13/. 15 września podziemny
schron w Bytomiu-Miechowicach będzie można zwiedzać od 12.00 do 18.00.
Wstęp wolny!

Przeciwlotniczy schron w Bytomiu – Miechowicach liczy około 100 metrów
długości, jednak na razie udostępniony zwiedzającym jest 50-metrowy
odcinek. Schron prawdopodobnie powstał w latach II wojny światowej,
między 1942 a 1944 roku i mógł pomieścić około 250 osób. Dość ciekawa
jest jego budowa. Dolna część schronu zbudowana jest z betonowych
bloków, a częściowo z cegły. Górna z żelbetonowych bloków w kształcie
łuku. Do dzisiaj zachowały się także oryginalne wywietrzniki, dzięki
którym do wnętrza schronu dopływało świeże powietrze.

W podziemnym obiekcie, dzięki staraniom członków Stowarzyszenia Pro
Fortalicium, powstała Izba Pamięci, która poświęcona jest styczniowi
1945 roku. Zaprezentowane zostały w niej zdjęcia i multimedialna
prezentacja upamiętniające wydarzenia ze stycznia 1945 roku. Wówczas na
terenie Miechowic wkraczający żołnierze Armii Czerwonej dopuścili się
morderstw, rabunków, gwałtów. Wśród zamordowanych był ksiądz Jan
Frenzel, który został uprowadzony z jednego z domów przy obecnej ul.
Styczyńskiego i po wielogodzinnych torturach zamordowany w sąsiednich
Stolarzowicach.