1

Naładujesz smartfona dzięki odpadom? To jest możliwe

Zamiast drastycznego wzrostu
cen za wywóz śmieci – nowoczesna instalacja, pozwalająca na ich przetworzenie
oraz uzyskanie w tym procesie energii elektrycznej i ciepła, którymi z kolei
można m.in. naładować smartfona albo ogrzać dom. To nowoczesne i przyjazne dla
środowiska systemy, które pozwalają rozwiązać problem piętrzącej się góry
odpadów komunalnych, a także uchronić przed niebezpiecznymi i niekontrolowanymi
wybuchami pożarów składowisk. W środę (13 listopada) przedstawiciele miast i
gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wyrazili zgodę, aby na jej terenie
powstała instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych.

Już teraz wytwarzamy o prawie 21
proc. odpadów więcej niż zakładały to prognozy zawarte w Planie Gospodarki
Odpadami dla województwa śląskiego, co w przypadku miast i gmin
Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oznacza wzrost o ponad 162 tysięcy ton
śmieci rocznie. W 2018 roku na terenie GZM zebrano łącznie ok. 943 tys. ton
odpadów komunalnych, co stanowiło ok. 446 kg w przeliczeniu na jednego
mieszkańca.

Śmieci produkujemy coraz więcej,
rosną wymogi związane z ich przetwarzaniem. Już dziś, gdyby nie cementownie
przyjmujące paliwo wyprodukowane z części naszych odpadów, składowiska uległyby
całkowitemu wypełnieniu. Dlatego rozwiązaniem może być utworzenie nowoczesnych
i przyjaznych dla środowiska instalacji, pozwalających na przetworzenie tych
śmieci, których nie można poddać recyklingowi. Szacuje się, że w Metropolii
spośród zebranych ok. 943 tys. ton odpadów komunalnych, do produkcji energii
elektrycznej i ciepła można wykorzystać ok. 280 tys. ton. Niewykluczone, że
tych odpadów może być jeszcze więcej (od 354 do 424 tys. ton), ponieważ – jak
wynika z raportu dotyczącego szarej strefy w Polsce – ich rzeczywista ilość
może różnić się o 25 proc. od tej deklarowanej.

– Instalacje termicznego przetwarzania odpadów to systemy z sukcesem wykorzystywane w krajach, które postrzegamy jako “czyste”. To między innymi Niemcy, Francja, państwa skandynawskie – mówi Grzegorz Podlewski, wiceprzewodniczący zarządu Metropolii.


To również jedyny właściwy kierunek, który pozwoli nam rozwiązać problem
piętrzącej się góry odpadów resztkowych w naszych miastach i gminach. Musimy
pamiętać, że problem zagospodarowania odpadów przekłada się również na wysokość
miesięcznych opłat, które ponosimy w naszych gospodarstwach domowych. Zamiast
płacić więcej za ich składowanie, możemy je wykorzystać do produkcji prądu i
ciepła. Ponadto zyskujemy kontrolę nad systemem gospodarki odpadami
komunalnymi, co może uchronić nas przed niebezpiecznymi wybuchami pożarów, gdy
do atmosfery emitowane są szkodliwe zanieczyszczenia – dodaje.

Podjęta w środę (13 listopada)
uchwała ma charakter intencyjny i daje “zielone światło” zarządowi Metropolii,
by mógł podejmować działania zmierzające do utworzenia na terenie GZM
instalacji termicznego przetwarzania odpadów. Na tym etapie prac żadna
konkretna lokalizacja, gdzie taki system mógłby powstać, jeszcze nie został
wskazany. Zanim jakiekolwiek decyzje w tej sprawie zostaną podjęte, poprzedzone
to będzie szczegółowymi analizami.

– Zgodnie z przepisami nie możemy
składować odpadów o wysokiej wartości kalorycznej, a więc jedyną możliwością
ich zagospodarowania jest odzysk energetyczny w specjalistycznych instalacjach.
A tych u nas brakuje – ocenia Blanka Romanowska, zastępca dyrektora
Departamentu Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, która zajmuje się kwestiami
ochrony środowiska.

– Jedyną instalacją termicznego
przetwarzania odpadów komunalnych, która działa na terenie Metropolii, to
zakład FORTUM w Zabrzu. Jego maksymalne roczne możliwości przyjmowania odpadów
resztkowych z odpadów komunalnych wynoszą 70 tys. ton, a szacuje się, że w
samym GZM odpadów tych jest rocznie kilka razy więcej – wyjaśnia.

Utworzenie instalacji termicznego przetwarzania odpadów, to jedno z działań, które chce podejmować Górnośląsko-Zagłębiowska w kwestii zagospodarowania odpadów komunalnych. Metropolia chce także włączyć się w szeroką kampanię edukacyjno-informacyjną dotyczącą segregacji śmieci. Dodajmy, że miasta i gminy GZM niebawem będą musiały spełnić restrykcyjne obowiązki dot. recyklingu, które nakładają na nie przepisy unijne. Oznacza to, że do 2035 roku musimy osiągnąć poziom 65-procentowego recyklingu wszystkich wytwarzanych odpadów. Brak spełnienia tych wymogów może skutkować nałożeniem wielomilionowych kar na samorządy, które w skali całej Metropolii mogą wynieść nawet 60 mln zł.




NIE dla składowiska odpadów na hucie

Urząd Miasta już po raz drugi negatywnie zaopiniował kontrowersyjny pomysł utworzenia składowiska odpadów na terenie po Hucie Kościuszko. Prywatny przedsiębiorca ubiega się o zezwolenie na prowadzenie tego typu działalności na hałdzie pomiędzy ulicami Nową, Stacyjną i Legnicką.

Decyzję w tej sprawie wydaje Marszałek Województwa, ale procedura wymaga także opinii miasta. Urząd Miasta w Chorzowie odniósł się negatywnie do sprawy już w marcu tego roku, podkreślając, że miasto nie będzie miało pełnej kontroli nad rodzajem zbieranych odpadów. Przedsiębiorca odwołał się od tej opinii do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia. We wrześniu Urząd Miasta wydał kolejną negatywną opinię, na którą przedsiębiorca znowu złożył zażalenie. SKO zwróciło sprawę do ponownego rozpatrzenia. Urząd podtrzyma negatywne stanowisko. – Jesteśmy przeciwni tej „inwestycji”. Mówimy o części Chorzowa, która będzie się dynamicznie zmieniać. W okolicy powstanie Muzeum Hutnictwa, chcemy także przebudować sieć dróg i poprawić komunikację. Organizacja na tym obszarze punktu zbierania odpadów to fatalny pomysł – wyjaśnia wiceprezydent Chorzowa Marcin Michalik. – Decyzja niestety nie należy do nas, ale mamy nadzieję, że marszałek weźmie pod uwagę nasze argumenty. Teren powinien zostać przywrócony pod działalność gospodarczą, a nie stać się składowiskiem odpadów zwożonych do Chorzowa – dodaje zastępca prezydenta.




Metropolia sprawdza najlepsze rozwiązania w Austrii w zakresie gospodarki odpadami

Austria należy do ścisłej czołówki krajów europejskich
pod względem poziomu recyklingu odpadów komunalnych. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego
wynika, że w 2017 r. wskaźnik recyklingu dla tego kraju wynosił aż 57,7 proc.,
natomiast dla Polski – tylko 33,8, proc. W jaki sposób Austriacy osiągają tak
dobre wyniki i czego możemy się od nich nauczyć? Tego dowiadywała się delegacja
z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Metropolia włącza się w działania, które mają na celu przybliżenie
nas do osiągnięcia wymaganego przez Unię Europejską poziomu recyklingu, który
od 2020 r. ma wynosić 50 proc. Pierwszym krokiem było przeprowadzenie analizy
sytuacji w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi w miastach i gminach GZM.
Następnie delegacja z urzędu metropolitalnego, jak i spółek komunalnych z
Tychów i Katowic, zapoznała się z kilkoma rozwiązaniami austriackimi.

– Dla mnie najciekawszym doświadczeniem z tej wizyty studyjnej jest podejście Austriaków do gospodarki komunalnej, gdzie budowa spalarni odpadów nie jest celem samym w sobie – celem jest ekonomiczne wyprodukowanie ciepła, energii elektrycznej i chłodu z poszanowaniem najwyższych standardów środowiskowych – mówi Blanka Romanowska, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Społeczno-Gospodarczego w GZM.

Delegacja z Metropolii odwiedziła w sumie cztery instalacje:
firmę Saubermacher w Wiedniu, instalację do termicznego przekształcania odpadów
wraz z odzyskiem ciepła, energii elektrycznej i produkcją chłodu w Wiedniu –
Spittelau, zakład przygotowania paliw alternatywnych z odpadów komunalnych RABA
w Linz, jak również miejską ciepłownię w Linz zasilaną paliwami alternatywnymi
z odpadów, osadami ściekowymi oraz biomasą drzewną.

Firma Saubermacher jest jedną z trzech największych firm
zajmujących się gospodarką odpadami w Austrii. Pracownicy Metropolii mieli
między innymi możliwość zobaczyć sposób przyjmowania odpadów, ich segregacji,
instalację do przygotowania paliw alternatywnych z odpadów komunalnych, sposób
zbierania i magazynowania, jak również recyklingu wybranych frakcji elektro
odpadów.

Ciekawym rozwiązaniem było też zaprezentowane skanowanie odbieranych odpadów komunalnych pod kątem zawartości w nich surowców wtórnych. Z kolej w koncernie LINZ AG można było zobaczyć, jak funkcjonuje tamtejszy punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych, jak również w jaki sposób zbierane są odpady do ponownego użycia.

– W zakresie edukacji ekologicznej, techniki zbierania i
odbierania odpadów komunalnych, jak również przygotowania paliw alternatywnych,
nie mamy się czego powstydzić w porównaniu z firmami austriackimi – ocenia Blanka
Romanowska. – Zdecydowanie brakuje nam punktów selektywnego zbierania odpadów
komunalnych z prawdziwego zdarzenia, miejsc przygotowania do ponownego użycia,
jak również prawidłowego zagospodarowania odpadów resztkowych z sortowania
odpadów komunalnych – dodaje.

Analiza dokonana przez Metropolię wskazała, że największym
wyzwaniem jest osiągnięcie do przyszłego roku wymaganych poziomów recyklingu (wspomniane
 50 proc. recyklingu i przygotowania do
ponownego użycia z ogólnej masy odpadów komunalnych), a także zagospodarowanie
odpadów wielkogabarytowych oraz zagospodarowanie odpadów resztkowych z
sortowania odpadów komunalnych. Narastającym problemem jest też
zagospodarowanie osadów ściekowych i tzw. skratek z oczyszczalni ścieków
komunalnych.

Wszystkie zebrane doświadczenia posłużą do realizacji zadań
Metropolii, które zostały ujęte w programie działań strategicznych do 2022 r. Mowa
o zintegrowanej gospodarce odpadami na obszarze GZM, której celem jest
rozwijanie zrównoważonej „zielonej” Metropolii.  




Góra odpadów w Bytomiu posprzątana

Apokaliptyczny widok śmieci sięgających wierzchołków drzew to już przeszłość. Zakończyła się akcja usuwania podrzuconych przez nieznanego sprawcę odpadów przy ul. Szyb Zachodni w Miechowicach.

Nadal pracujemy metodą faktów dokonanych. Miejsce jest posprzątane, co oznacza, że zobowiązana do posprzątania terenu  Spółka Restrukturyzacji Kopalń w całości wykonała decyzję nakazująca usunięcie i utylizację podrzuconych tu odpadów komunalnych – mówi prezydent Mariusz Wołosz.
  Uprzątnięte już odpady komunalne znajdowały się na terenie, który w 2015 roku Spółka Restrukturyzacji Kopalń przejęła od Kompanii Węglowej. SRK miała wykonać rekultywację terenu, zalesiając go.
Przypomnijmy, że na przełomie roku 2016/2017 na skarpę przy ul. Szyb Zachodni trafiły tony odpadów komunalnych niewiadomego pochodzenia. Policja prowadziła dochodzenie, próbując ustalić, do kogo należą, a miasto wydało SRK decyzję administracyjną nakazującą posprzątanie terenu.

  Spółka odwoływała się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, argumentując, że nie ma tytułu prawnego do terenu i nie jest właścicielem odpadów. W 2018 r. SKO uznało argumenty podmiotu górniczego i uchyliło decyzję. Postępowanie wyjaśniające w sprawie zaśmiecenia terenu prowadziła policja. Policja nie wykryła jednak sprawcy zaśmiecenia, dlatego po zakończeniu śledztwa pod koniec listopada 2018 r. Prezydent Bytomia ponownie wydał decyzję nakazującą uprzątnięcie przez SRK terenu przy ul. Szyb Zachodni.

  Pod koniec marca tego roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze podtrzymało decyzję wydaną przez Prezydenta Bytomia, która była ostateczna. Dziękuję za wszystkie interwencje, bo to one przyczyniły się do tego, że możemy skutecznie działać – mówi prezydent Mariusz Wołosz.




Punkt zbiórki odpadów na nowych zasadach

Wygodniejsze godziny otwarcia i czytelniejsze zasady oddawania odpadów, to najważniejsze zmiany, jakie wprowadzono w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Jana Pawła II 10, którym od dziś /10 września/ administruje Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne.

Stały Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych to usługa, z której mogą skorzystać wszyscy mieszkańcy Bytomia, którzy wnoszą do gminy opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi.

Zanim wprowadzono zmiany w funkcjonowaniu PSZOKA zdarzały się sytuacje, kiedy zainteresowani przekazaniem odpadów w wyznaczone miejsce odprawiani byli z kwitkiem ze względu na brak miejsca w kontenerach lub zastawali zamknięte drzwi. Zdecydowaliśmy się wprowadzić udogodnienia związane m.in. z otwarciem punktu – mówi Przemysław Juroszek, naczelnik Wydziału Komunalnego UM w Bytomiu.

Do ustawionych tam kontenerów bytomianie mogą przynosić m.in.  stare meble i inne odpady wielkogabarytowe, odpady budowlane i rozbiórkowe, przeterminowane leki i chemikalia, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, opony oraz zużyte baterie i akumulatory. Do punktu można też przywozić posortowane odpady typy papier, szkło lub zbierane łącznie metal, tworzywa sztuczne i opakowania wielomateriałowe.

Ważne jest, żeby dostarczone odpady były dobrze posegregowane, właściwie zabezpieczone i wolne od zanieczyszczeń. Trzeba też pamiętać o tym, że pracownik PSZOK każdorazowo weryfikuje dane osoby, która przywozi odpady, dlatego niezbędne jest wypełnienie specjalnego formularza, aby uniknąć podrzucania odpadów przez nieuprawnione osoby – mówi Przemysław Juroszek.

Zanim wybierzemy się do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych warto zapoznać się ze szczegółowym regulaminem,  który jasno określa jakie odpady nie są przyjmowane. I tak PSZOK nie przyjmuje odpadów zawierających azbest, części samochodowych tj. zderzaków, reflektorów, szyb samochodowych, odpadów w ilościach wskazujących na to, że pochodzą z działalności gospodarczej – odpadów w ilościach masowych. Pracownik PSZOK może też nie przyjąć odpadów jeśli stwierdzi, że są one w nieszczelnych, cieknących opakowaniach.

Godziny otwarcia:

– poniedziałek: nieczynne;
– wtorek – piątek: 14.00 – 18.00;
– sobota: 9.00 – 13.00;
– niedziela: nieczynne.

W godzinach otwarcia PSZOK czynny jest nr. tel.: 668 645 417. Więcej informacji dotyczących PSZOK można uzyskać pod numerem telefonu: 32/ 28 36 317; 32/ 28 36 318; 32/ 28 36 319 (w godzinach pracy Urzędu Miejskiego w Bytomiu) oraz dodatkowo pod numerem telefonu 32/ 39 67 132 (w godzinach pracy BPK Sp. z o.o.).




Nie idź z fotelem do lasu. Idź do śmietnika

Aby pozbyć się starych mebli, nie trzeba uciekać się do nielegalnych praktyk. Wystarczy zapoznać się z regulaminem bytomskiego systemu wywozu odpadów wielkogabarytowych.

Co zrobić z odpadami komunalnymi powstającymi w naszych domach, które ze względu na duże rozmiary nie mieszczą się w standardowych kontenerach na śmieci?

Nasz system jest bardzo prosty i nastawiony na mieszkańca – wystarczy wynieść swoje odpady na śmietnik. Odpady wielkogabarytowe zabieramy z zabudowy wielorodzinnej co tydzień w piątek. Dlatego najlepiej wystawić je już w czwartek wieczorem – mówi Przemysław Juroszek, naczelnik Wydziału Komunalnego UM w Bytomiu.

Warto dodać, że do grupy odpadów wielkogabarytowych zaliczane są: stoły, krzesła, szafy, tapczany, łóżka, fotele, dywany, materace, pierzyny, rowery, zabawki dużych rozmiarów, itp. Do odpadów wielkogabarytowych nie zalicza się zużytego sprzętu elektrycznych i elektronicznych ( np. pralek, lodówek).

W przypadku zabudowy jednorodzinnej obowiązują harmonogramy wywozu odpadów ustalone dla każdego z dziesięciu rejonów. Ponieważ pracownicy firmy wywozowej nie mogą wchodzić na teren posesji, odpady trzeba wystawić przed 6.00 w widocznym miejscu przed domem  – mówi Przemysław Juroszek.

W poniedziałki odpady wielkogabarytowe zabierane są z ulic: Blachówki, Okólnej, Bema, Kwiatowej, Drzewnej, Polnej, Cichej, Północnej, Górniczej, Segietu, Kołobrzeskiej, Słonecznej, Jagodowej, Wiejskiej, Łącznej ,Towarzyskiej, Łukowej, Łokietka, Mikołaja, Zielonej, Malinowej, Niepodległości, Miodowej oraz z ul.  Dunikowskiego, Musioła, Gombrowicza (3-25b), Ossolińskiego, Jonasza Kofty, Placu Jana, Krzyżowej Góry, Planety, Mieszka I, Wróbla.


We wtorki firma zabierze odpady wielkogabarytowe z: Akacjowej, 9-go Maja ( nr. nieparzyste), Lazarówki, Jaworowej, Dolomitowej, Miłej, Woźniaka, Holeczków, Obrońców Westerplatte, Kawki, Partyzantów, Kokota, Poniatowskiego, Wyszyńskiego (1-5), Prywatnej, Wodczaka, Strzelców Bytomskich (189-451) ora z ulic: Bolesława Śmiałego, Nadziei, Czecha, Osikowej, Damrota, PCK, Gajowej, Pokoju, Gutenberga,  Ptakowickiej, Jagodnik, Radosnej, Jasnej, Sportowej, Koksowej, Szymkowiaka, Kościuszki (numery: 5, 6, 8, 10, 12, 14, 16, 20, 20-97), Winklera, Ku duklom, Zgrzebnioka, Żołnierskiej.  

W środy starych mebli będą mogli się pozbyć mieszkańcy ulic:   9 -go Maja (nr.parzyste), Długiej, Galmanowej, Granicznej, Herdy, Kadłubka, Korczaka, ks. Jaskółki, ks. Wyszyńskiego (6-113), Skargi, Podmiejskiej, Spokojnej, Strzelców Bytomskich (272-349), Leśnej, Dworskiej, Odrzańskiej ora z ulic: 8 Marca, Jesionowej, Bogusławskiego, Leszczynowej, Bukowej, Olchowej, Cisowej, Świerkowej, Dembowskiego, Wiązowej, Dębowej, Wieniawskiego, Długosza, Wierzbowej, Dzierżonia, Wiosny Ludów,  Francuskiej, Wiśniowej, Jaśminowej, Zgody, rokitnickiej. 

Środa to także dzień, w którym odpady  wielkogabarytowe zabierane są z ulic: Andersa, Chłodnej 1,  Chopina (5,7), Chorzowskiej 30-36, Dalekiej, Dąbrowy Miejskiej 13,14, Didura 5, Drzymały 6, gen. Sikorskiego, Głębokiej, Jaskółczej, Kasprowicza, Kasztanowej, Kazimierza Wielkiego, Kędzierzyńskiej, Korfantego 30a, Magdaleny, Mickiewicza(50,60), Mochnackiego, Modrzewskiego, Nadleśnictwa, Olejniczaka, Orzegowskiej, Owocowej, Piekarskiej 59, Piłsudskiego26-28, Placu Szpitalnego 2, Rolnej, Siemianowickiej 32, Sosnowej, Stolarzowickiej, Strzelców Bytomskich 37, Strzelców Bytomskich(66b,186-234 ), Styczyńskiego, Tramwajarzy 12,14, Ułańskiej, Witczaka (110, 180-192), Karpackiej, Łanowej, Włodarskiej 5, Lipowej, Warszawskiej, Alberta, Zamkowej, Ogrodowej, Asnyka, Celnej 35, Wolnego, Pułaskiego 2,4,6,7, Młodzieżowej 2, Wodnej, Zjednoczenia, Reja, Gwareckiej 8, Karola Miarki 37, Wyspiańskiego 1,2,4.


W czwartki specjalny samochód przyjeżdża po odpady wielkogabarytowe z ulic: Batalionów Chłopskich, Łabędziej, Pochyłej, Dąbrówki, Matki Ewy, Pod Brzozami, Dywizji Kościuszkowskiej, Mierosławskiego, Podhalańskej, Dzierżonia, Nickla, Przyjemnej, Głogowskiej, Nowej, Puszkina, Golfowej, Osiedle Hutnicze, Kosynierów, Paderewskiego, Witosa, ks. Frenzla, Piłkarskiej, Zabrzańskiej, Placu Szpitalnego, Zielnej, Niemcewicza, Bażantowej, Drobczyka,  Konstytucji, Rostowskiego, Reptowskiej, Feliksa, Pogodnej, Ptakowickiej (1 i 2), Bończyka, Karbowskiej, Srebrnej, Stolarzowickiej (106-218), Dolnej, Ogrodowej.

Również w czwartek będą one zabierane z ulic: Adamka, Konwalii, Rudnej, Aptecznej, Krótkiej, Srebrnej, Armii Krajowej, Krzyżowej, Stokrotek,  Astrów,  ks. Ściegiennego, Świętochłowickiej, Bratków, Lelewela, Świętojańskiej, Cyryla i Metodego, Ludowej, Tulipanów, Fabrycznej, Łagiewnickiej, Warzywnej, Młyńskej, Zapolskiej, Górnośląskiej, Palińskiego, Żółkiewskiego, Jodłowej, Kolonii  Zygmunt, Kolonii Zgorzelec.

W piątki wielkie gabaryty można wystawiać na ulicach: Boya Żeleńskiego, Kaczmarczyków, Powstańców, Bocznej, Krzemienia, Suchogórskiej, Bytomskiej, Paczyńskiej, Tęczowej, Gombrowicza (numery: 40-106), Kościuszki (numery: 1,1a, 2, 2a, 2b, 2c, 5b, 7, 9, 11, 13, 15, 17, 21, 21c, 21d, 21e),  Piastów Śląskich, Witkiewicza, Fredry, Podleśnej, Wrzosowej, Kościuszki (od ul. Gombrowicza), Trampisza.




Odpady wyjeżdżają z Bytomia!

Rozpoczęła się likwidacja góry odpadów komunalnych przy ul. Szyb Zachodni w Miechowicach. Władze Bytomia uspokajają – tym razem wzmożony ruch ciężarówek w tym rejonie będzie oznaczał wywóz odpadów z miasta. Za uprzątnięcie, wywóz i utylizację odpadów pochodzenia komunalnego zapłaci Spółka Restrukturyzacji Kopalń.

Przypomnijmy, odpady
komunalne znajdują się na terenie, który w 2015 roku Spółka
Restrukturyzacji Kopalń przejęła od Kompanii Węglowej. SRK miała wykonać
rekultywację terenu, zalesiając go.

Na przełomie roku 2016/2017
na skarpę przy ul. Szyb Zachodni trafiły tony odpadów komunalnych
niewiadomego pochodzenia. Policja prowadziła dochodzenie, próbując
ustalić, do kogo one należą, a miasto wydało SRK decyzję
administracyjną nakazującą posprzątanie terenu.

Spółka odwoływała się od tej
decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, argumentując, że nie ma
tytułu prawnego do terenu i nie jest właścicielem odpadów. W 2018 r.
SKO uznało argumenty podmiotu górniczego i uchyliło decyzję.
Postępowanie wyjaśniające w sprawie zaśmiecenia terenu prowadziła
policja. Policja nie wykryła jednak sprawcy zaśmiecenia, dlatego po
zakończeniu śledztwa pod koniec listopada 2018 r. Prezydent Bytomia ponownie wydał decyzję nakazującą uprzątnięcie przez SRK terenu przy ul. Szyb Zachodni.

Pod koniec marca tego roku
Samorządowe Kolegium Odwoławcze podtrzymało decyzję wydaną przez
Prezydenta Bytomia, która jest ostateczna. Tym samym Spółka
Restrukturyzacji Kopalń została zobowiązana do usunięcia odpadów z
terenu przy ul. Szyb Zachodni.

Spółka Restrukturyzacji Kopalń ma czas do końca roku na usunięcie odpadów komunalnych, które znajdują się na hałdzie przy ul. Szyb Zachodni mówi prezydent Mariusz Wołosz. Rozpoczęły się już prace przygotowawcze. Od jutra (tj. od 5 września) mieszkańcy mogą spodziewać się wzmożonego ruchu samochodów ciężarowych w rejonie ulic Racjonalizatorów i Francuskiej. Ciężarówki będą wywozić odpady do utylizacji w Gliwicach. Proszę bytomian, by uzbroili się w cierpliwość. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec roku teren przy ul. Szyb Zachodni będzie już posprzątany – dodaje prezydent.

Ze względu na limity u
odbiorcy, w czasie jednego dnia zagospodarowane może być jednie 100 ton
odpadów, co nieco wydłuży proces sprzątania odpadów komunalnych z
hałdy. Zależy nam na tym, żeby teren został właściwie uprzątnięty,
dlatego musimy się uzbroić w cierpliwość –
mówi Wojciech Bryś, naczelnik Wydziału Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego w Bytomiu.

Za uprzątnięcie, wywóz i
utylizację odpadów pochodzenia komunalnego znajdujących się na terenie w
Bytomiu-Miechowicach Spółka Restrukturyzacji Kopalń zapłaci wykonawcy
wyłonionemu w przetargu około 2,4 mln zł.




Składował bez zezwolenia – jest reakcja

Bytomska straż miejska nie traci czujności. Dziś /30 sierpnia/ funkcjonariusze przyłapali na gorącym uczynku przedsiębiorcę, który bez zezwoleń przyjmował odpady na swojej posesji w rejonie ul. Strzelców Bytomskich w Suchej Górze. Ponieważ na miejscu stwierdzono obecność odpadów niebezpiecznych, interweniowała Policja, Straż Pożarna oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Bez wątpienia ujawnienie nielegalnego składowiska odpadów było wynikiem konsekwentnego działania bytomskiej Straży Miejskiej, która już po majowych zdarzeniach związanych z nielegalną zrzutką odpadów, objęła teren specjalnym nadzorem. Funkcjonariusze Straży Miejskiej poinformowali Wydział Inżynierii Środowiska UM oraz Policję.

Na miejsce wezwano również pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Właściciel firmy tłumaczył, że przywiezione do Bytomia odpady wykorzystuje jako osoba fizyczna, co w przypadku stwierdzonych na terenie odpadów także jest czynem zabronionym. Wyjaśnienia przedsiębiorcy nie przekonały przybyłych na miejsce służb, dlatego sprawą zajmie się również Wydział Wykroczeń oraz Przestępczości Gospodarczej.

Na miejscu odkryliśmy pryzmy asfaltu, bardzo duże ilości odpadów różnego pochodzenia, m.in. gruzu ceglanego, betonowego, podkłady kolejowe, opony i inne. Właściciel firmy nie posiadał żadnych dokumentów przewozowych. Na terenie nieruchomości odkryto też nieprawidłowo magazynowane butle gazowe oraz uszkodzone samochody ciężarowe i osobowe – niektóre na zachodnich numerach rejestracyjnych. Ustaleniem legalności ich pochodzenia zajmie się policja – mówi Wojciech Bryś, naczelnik Wydziału Inżynierii Środowiska UM.

Co więcej na obszarze, gdzie ujawniono nielegalny proceder prowadzone jest wydobycie piasku z nasypu, na którym stoi słup energetyczny 110 kv. Na te prace właściciel także nie posiada stosownych zezwoleń, a przecież mogą one zagrażać konstrukcji. Dlatego o sprawie poinformowaliśmy służby nadzoru infrastruktury linii przesyłowych (wysokich napięć), które kategorycznie zakazały jakichkolwiek prac w rejonie słupa energetycznego – mówi Wojciech Bryś.

Przypomnijmy, że na tej samej działce bytomscy strażnicy w maju b.r. przyłapali na gorącym uczynku kierowcę samochodu ciężarowego, który wysypał m.in. gruz budowlany, plastik i ceramikę. Sprawca nie posiadał żadnych dokumentów pozwalających na przewóz odpadów.

Działania wszystkich służb będą kontynuowane w najbliższych dniach, a nieuczciwy przedsiębiorca może się spodziewać poważnych konsekwencji. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska posiada narzędzia, aby w trybie postępowania administracyjnego ukarać właściciela działki. Sankcje finansowe, jakie grożą za składowanie odpadów niebezpiecznych bez pozwolenia, to milion złotych, a trzeba zaznaczyć, że WIOŚ to jedna z wielu instytucji, która obecnie zajmuje się tą sprawą – dodaje Wojciech Bryś.




Nowatorskie rozwiązania dla osiedli

Przedstawiciele Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Odpadami wraz z przedstawicielami Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Piekarach Śląskich dokonali oceny dwóch miejsc do gromadzenia odpadów w systemie pojemników półpodziemnych wybudowanych ze środków finansowych spółdzielni.

Kontrolowane pojemniki usytuowane są przy ul. Zygmunta Starego i ul. Didura. Zestaw składa się z 5 pojemników w odpowiednich kolorach o pojemności 1,5m3 do 5 m3. Niniejsze rozwiązanie jest estetyczne i zachęca do prawidłowej segregacji odpadów, w czym pomaga właściwe oznakowanie.

Pojemniki są zamykane na klucz, który otrzymali wszyscy mieszkańcy. Tym samym zlikwidowano problem „podrzucania” śmieci. Pojemniki półpodziemne otrzymały pozytywną opinię Wydziału, a warunki techniczne odbioru zostały wcześniej uzgodnione z firmą odbierającą odpady.

Mamy nadzieję, że zastosowane rozwiązania będą kontynuowane i znajdą również naśladowców. Jednocześnie zachęcamy wszystkich mieszkańców naszego miasta do prawidłowej selektywnej zbiórki odpadów.




Informacja w sprawie zbierania biodpadów

Po raz kolejny podczas zbiórki odpadów ulegających biodegradacji na ulicach naszej Gminy pojawiają się nieestetyczne plamy. Są to odcieki pochodzące ze zbieranych odpadów ulegających biodegradacji. Głównym powodem ich powstawania jest umieszczanie w workach świeżo skoszonej trawy, w szczególności zapełnianie ich na wiele dni przed planowanym odbiorem. Odpady zagrzewają się, fermentują i powstają odcieki.

Firma REMONDIS Gliwice Sp. z o.o. posiada pojazdy maksymalnie zabezpieczone przed wydostawaniem się na zewnątrz odcieków, tj. fabryczne uszczelnienia zabudowy oraz zbiorniki na odcieki. Mimo wszystko ilość zbieranych odpadów, a tym samym ilość powstających z nich odcieków, jest tak duża, że nie da się uniknąć wydostawania odcieków z samochodów. Worki brązowe odbierane są w każdą 2 i 4 sobotę miesiąca – zazwyczaj wywóz wypada co 2 tygodnie, choć zdarza się, tak jak na przełomie czerwca i lipca, że przerwa między wywozami wynosi 3 tygodnie. W związku z tym jedynie gromadzenie w workach odpadów częściowo przesuszonych lub wkładanie ich do worków krótko przed wywozem może ograniczyć procesy prowadzące do powstawania odcieków.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami zbierane na nieruchomościach odpady, w tym te ulegające biodegradacji, należy gromadzić tak, by zabezpieczyć je przed pogorszeniem ich jakości, co utrudniłoby ich przyszłe procesy przetwarzania.

Konieczne jest również wskazanie na rosnącą w gminie Gierałtowice ilość wystawianych worków brązowych z odpadami ulegającymi biodegradacji. Na ten moment odpady te odbierane są w każdej ilości wytworzonej na terenie nieruchomości. Podkreślić jednak należy, iż odpady te, jako jeden ze strumieni odpadów komunalnych, powinny pochodzić tylko z nieruchomości zamieszkałych, z kuchni i ogródków przydomowych. O wiele bardziej ekologicznym, prostszym i tańszym rozwiązaniem dla powstających na nieruchomościach odpadów ulegających biodegradacji jest ich kompostowanie. Im więcej odpadów ulegających biodegradacji zostanie skompostowanych „u źródła”, tym mniej brązowych worków zostanie wystawionych i tym samym zmniejszy się prawdopodobieństwo powstawania odcieków. Zredukowanie ilości odbieranych odpadów ulegających biodegradacji wpłynie również na ograniczenie kosztów funkcjonowania systemu.

Gmina ze swojej strony będzie kontrolować firmę wywozową oraz rozważy zmianę obowiązującego harmonogramu lub sposobu odbioru odpadów ulegających biodegradacji, celem rozwiązania tego uciążliwego dla wszystkich problemu. Działania te nie przyniosą jednak spodziewanych efektów, jeżeli ilość odbieranych odpadów nie zmniejszy się i nie zmieni się sposób ich gromadzenia.

Spróbujmy zatem ograniczyć ilość odpadów ulegających biodegradacji oddawanych w ramach systemu gospodarki odpadami komunalnymi lub dołóżmy wszelkich starań, by tak je gromadzić, aby nie przyczyniać się do powstawania odcieków i związanych z tym uciążliwości.