1

Droższe śmieci w Rudzie Śląskiej

Od 1 lutego 2021 roku mieszkańcy Rudy Śląskiej zapłacą miesięcznie 30 zł za gospodarowanie odpadami komunalnymi, jeżeli będą je segregować. Stawka dla niespełniających tego obowiązku będzie dwa razy wyższa. Osoby z niskimi dochodami zostaną w przyszłym roku objęte programem osłonowym, zapewniającym pomoc finansową w wysokości 30% opłaty.

Obecna stawka wynosi 21,70 zł za śmieci segregowane i 43,40 zł za niesegregowane. – Zdaję sobie sprawę z tego, że podwyżka jest spora. Wynika ona jednak ze wzrostu kosztów odbioru i zagospodarowania odpadów. To problem ogólnopolski, nie dotyczy tylko naszego miasta – mówi prezydent Grażyna Dziedzic. – Chcemy jednak złagodzić skutki wprowadzenia nowej stawki dla osób z niskimi dochodami – podkreśla.

– Taka stawka nadal nie zbilansuje w pełni systemu, ale przynajmniej zmniejszy „dziurę”. Natomiast jeśli chodzi o sam system odbioru opadów komunalnych w Polsce, to przypomnę, że samorządowcy od dawna apelują o jego reformę – zaznacza wiceprezydent Krzysztof Mejer, odpowiedzialny za gospodarkę komunalną.

Na koszty ponoszone przez spółki odbierające odpady wpływ ma m.in. wzrost cen energii elektrycznej, pensji minimalnej oraz opłat za składowanie odpadów na składowiskach. – System odbioru odpadów powinien być w całości finansowany z opłat. Tymczasem przy obecnej stawce musieliśmy do niego dokładać z budżetu miasta – zaznacza Krzysztof Mejer. Fakt, że „opłata śmieciowa” musi uwzględniać wszelkie koszty związane z finansowaniem systemu gospodarki odpadami, podkreślają Regionalne Izby Obrachunkowe, nadzorujące finanse samorządów.

– Nawet gdyby dopłacanie z budżetu miasta do gospodarki odpadami nie naruszało obowiązujących zasad, to trzeba mieć świadomość, że przy problemach, z którymi zmagają się obecnie samorządy po prostu nas na to nie stać – mówi wiceprezydent Mejer. – W sumie w ostatnich latach dopłaciliśmy do śmieci z budżetu miasta ponad 28 mln złotych. Tegoroczny budżet jest trudny, ale przyszłoroczny będzie jeszcze trudniejszy – dodaje.

Miasto przygotowuje obecnie drugi przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w 2021 roku. Pierwszy musiał zostać unieważniony z przyczyn formalnych, jednak obie złożone oferty zawierały stawki wyższe, niż aktualnie obowiązująca. – Przez ostatnie dwa lata za odbiór jednej tony odpadów płaciliśmy średnio około 702 złotych brutto. W unieważnionym przetargu jedna oferta opiewała na 780 złotych, a druga na 860 złotych za tonę – informuje Krzysztof Mejer. – Opłata w wysokości 31 zł pozwoliłaby nam pokryć wszystkie koszty odbioru i zagospodarowania odpadów na poziomie zbliżonym do oferty tańszej – dodaje.

Druga podjęta dziś uchwała dotyczy programu osłonowego, polegającego na udzieleniu w okresie od 1 lutego do 31 grudnia 2021 r. pomocy finansowej w wysokości 30% opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi (9 zł przy stawce 30 zł). Z programu będą mogły skorzystać osoby samotnie gospodarujące z dochodem nie przekraczającym 200% kryterium określonego w ustawie o pomocy społecznej (obecnie daje to kwotę 1402 zł) oraz rodziny z dochodem nie przekraczającym 150% tego kryterium (obecnie daje kwotę 792 zł na osobę w rodzinie). Oprócz spełnienia warunku dochodowego wymagane jest też posiadanie tytułu prawnego do zamieszkiwanego lokalu oraz brak zaległości z tytułu „opłaty śmieciowej”.

Pomoc przyznawana będzie na wniosek osoby uprawnionej, złożony w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Należy do niego dołączyć dokumenty potwierdzające wysokość dochodu i tytuł prawny do lokalu mieszkalnego, a także oświadczenie o liczbie osób w gospodarstwie domowym. Pomoc przyznawana będzie od miesiąca, w którym złożono wniosek, na okres 6 miesięcy, jednak nie dłużej niż na okres obowiązywania programu.

Z kolei już w styczniu 2021 r. w życie wejdzie szereg zmian w organizacji odbioru odpadów komunalnych, które uchwalone zostały podczas wcześniejszych sesji Rady Miasta. Jedną z nich jest zwiększenie częstotliwości pozbywania się popiołu i żużli z palenisk domowych. Dotychczas były one odbierane raz w miesiącu, w przyszłym roku w styczniu, lutym, marcu, kwietniu, maju, wrześniu, październiku, listopadzie i grudniu odbierane będą raz na dwa tygodnie.

Zmieni się także częstotliwość odbioru odpadów zmieszanych z nieruchomości, na których znajdują się domki letniskowe lub inne nieruchomości wykorzystywane na cele rekreacyjno – wypoczynkowe. Od listopada do marca będzie to raz miesiącu (dotąd od grudnia do lutego), a w pozostałych miesiącach tak jak obecnie raz na dwa tygodnie.

Bioodpady z nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają tam odpady komunalne, od kwietnia do października będą odbierane raz na dwa tygodnie, natomiast od listopada do marca raz w miesiącu. Obecnie przez cały rok jest to jeden odbiór w miesiącu. Tak samo będzie zorganizowany odbiór bioodpadów z nieruchomości, na których znajdują się domki letniskowe lub inne nieruchomości wykorzystywane na cele rekreacyjno – wypoczynkowe, z których dotąd od kwietnia do października były one odbierane raz na dwa tygodnie, a poza tym jeden raz w grudniu i jeden raz w lutym.

Na bioodpady pochodzące z pielęgnacji terenów zielonych nieruchomości wielorodzinnych przysługiwać będzie sześć razy w roku kontener o pojemności 3 m3 lub 5 m3 na placyk gospodarczy na podstawie wniosku właściciela lub zarządcy nieruchomości. Jeżeli nie będzie możliwości ustawienia kontenera, to może on zostać zastąpiony workami o łącznej pojemności nie przekraczającej 5 m3. Nadwyżkę takich odpadów należy przekazać we własnym zakresie do Gminnego Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.

Do Gminnego Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych można będzie przekazywać odpady niekwalifikujące się do odpadów medycznych, powstałe w gospodarstwie domowym w wyniku przyjmowania produktów leczniczych w formie iniekcji i prowadzenia monitoringu poziomu substancji we krwi, w szczególności igły i strzykawki.

Statystyki odpadów komunalnych wytworzonych w Rudzie Śląskiej od 1 stycznia do 31 października 2020 r. przedstawiają się następująco: odpady niesegregowane (zmieszane) – ok. 27,4 tys. ton, odpady wielkogabarytowe – ok. 3,6 tys. ton, bioodpady – ok. 7,9 tys. ton, papier – ok. 1,5 tys. ton, tworzywa sztuczne i metal – ok. 1,4 tys. ton, szkło – ok. 1,9 tys. ton.

Źródło: UM Ruda Śląska




Znikną niebezpieczne odpady z ul. Szyby Rycerskie

Do końca 2021 roku usunięte i zutylizowane zostaną odpady niebezpieczne porzucone na terenie działki przy ul. Szyby Rycerskie 8, gdzie nielegalnie zdeponowano 364 tony odpadów. Ich usunięcie będzie możliwe dzięki dotacji w wysokości 3 mln 245 tys. zł pozyskanej przez miasto ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

O szczegółach tego przedsięwzięcia rozmawiano dziś /30 listopada/ podczas konferencji prasowej z udziałem m in. Sekretarza Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Jacka Ozdoby, Posła na Sejm RP Wojciecha Szaramy, Członka Zarządu Województwa Śląskiego Beaty Białowąs oraz prezydenta Mariusza Wołosza.
Niebezpieczne odkrycie

Niebezpieczne odpady przy Szybach Rycerskich zostały ujawnione 4 grudnia 2018 r. Wówczas pracownicy Wydziału Inżynierii Środowiska wraz z policją przeprowadzili kontrolę tego terenu, podczas której odkryto składowanie w sposób nielegalny niebezpiecznych odpadów w zniszczonych i zdeformowanych 200-litrowych beczkach, 1000-litrowych mauzerach oraz puszkach. Dla terenu, o którym mowa nigdy nie było wydanej decyzji dotyczącej gospodarowania odpadami.
Podczas kilkukrotnych oględzin miejsca zdeponowania odpadów, pobrano około 250 próbek nieznanych substancji znajdujących się w pojemnikach – mówił prezydent Mariusz Wołosz. Szczegółowa ekspertyza wykazała, że odpady zawierają substancje rakotwórcze, łatwopalne, toksyczne, stanowiące zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi. Odpady te zostały sklasyfikowane jako odpady z produkcji, przygotowania, obrotu produktów chemii organicznej, barwników i pigmentów, farmaceutyków, tłuszczów, środków dezynfekujących i kosmetyków, klejów, farb i lakierów, farb drukarskich, m.in. odpadów z rozpuszczalników – dodaje prezydent.

Łączna szacowana masa odpadów, które dzięki pozyskanej dotacji znikną z Szybów Rycerskich to 364 tony. Na tę ilość toksycznych odpadów składają się 263 pojemniki typu mauzer o pojemności około 1000 l, 198 beczek o pojemności około 200 l, 50 puszek o pojemności 25 l.

Aby pozbyć się problemu szkodliwych dla zdrowia i środowiska odpadów, władze Bytomia już 30 grudnia 2019 r. wystąpiły do NFOŚiGK o dofinansowanie usunięcia i utylizacji odpadów niebezpiecznych porzuconych na poprzemysłowych terenach przy ul. Szyby Rycerskie  8, której użytkownikiem wieczystym jest prywatna firma.
 Dotacja na usunięcie odpadów

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wspiera samorządy w zakresie unieszkodliwienia odpadów niebezpiecznych, a z takimi mamy do czynienia w Bytomiu – mówi Jacek Ozdoba, wiceminister Klimatu i  Środowiska. Dzięki tej dotacji za kilka miesięcy nielegalne wysypisko zniknie i przestanie zagrażać środowisku i zdrowiu mieszkańców Bytomia.
 Całkowita wartość przedsięwzięcia – załadunku, transportu i utylizacji niebezpiecznych odpadów to 4 mln 56 tys. 736 zł. Otrzymana przez miasto dotacja z NFOŚ stanowi więc 80% wartości przedsięwzięcia. Oprócz tego, gmina stara się jeszcze o dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska – 15% wartości przedsięwzięcia, czyli ok. 608 tys. zł. 5% będą stanowić środki własne gminy Bytom.
Bytom od wielu lat boryka się z problemem nielegalnego składowania odpadów. Razem z władzami miasta, które nadały tej sprawie priorytetowy status, robimy wszystko, by zmienić ten stan rzeczy. Dotacja, którą otrzymał Bytom jest szalenie potrzeba, bo odpady przy ul. Szyby Rycerskie są faktycznie bardzo niebezpiecznie. Mam nadzieję, że przy pomocy dobrego prawa będziemy mogli doprowadzić Bytom do porządku – mówił Wojciech Szarama, poseł na Sejm R.P
W sprawie nielegalnie porzuconych przy ul. Szyby Rycerskie odpadów śledztwo prowadzi prokuratura.

– W październiku Województwo Śląskie przyjęło strategię Zielone Ślaskie 2030. Dokument ten mówi o tym, że mieszkańcy naszego województwa mają żyć w zdrowych, bezpiecznych warunkach. Bedzie to możliwe wówczas, gdy z naszych miast znikną odpady zagrażające zdrowiu i życiu ludzi – mówiła Beata Białowąs, wicemarszałek Województwa Śląskiego.
 Obecnie trwa opracowanie dokumentacji przetargowej dotyczącej załadunku, transportu i utylizacji niebezpiecznych odpadów przy ul. Szyby Rycerskie. Proces uprzątnięcia odpadów powinien zakończyć się do końca 2021 r.

Źródło: UM Bytom




Zwiększony odbiór liści i trawy w listopadzie!

Urząd Miejski w Bieruniu informuje, że w miesiącu listopadzie sprzed posesji mieszkańców, którzy nie zadeklarowali kompostowania bioodpadów, odebranych zostanie 6 worków koloru brązowego (trawa, liście, drobne gałęzie), nie zaś, jak w pozostałych miesiącach, 4 worki.

Odbiór realizowany będzie w terminie wywozu odpadów zielonych, wynikającym z harmonogramu odbioru odpadów.

Wyjątek ten wynika z faktu, iż w okresie jesiennym znacząco wzrasta ilość liści opadających z drzew. Przypominamy, iż poza okresem jesiennym tj. od kwietnia do września worki koloru brązowego z trawą, liśćmi, drobnymi gałęziami odbierane są raz w miesiącu w ilości 4 sztuk.

Przypominamy, że worki na odpady zbierane selektywnie (w tym i te brązowe na trawę, liście, drobne gałęzie) wydawane są bezpłatnie w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów zlokalizowanych przy ul. Jagiełły 13 i  przy ul. Chemików 100.

Źródło: UM Bieruń




Climate Accelerator. Dzięki Natalii naładujemy telefon energią z wiatru, a Kasia daje drugie życie niewykorzystanym tkaninom

Co łączy projektantkę małej turbiny wiatrowej do ładowania telefonów komórkowych z właścicielką agencji digitalowej, którą martwi, że każdego roku w Polsce produkuje się 2,5 mln ton odpadów tekstylnych? Odpowiedź brzmi: startupy zaangażowane w ochronę środowiska i udział w programie Climate Accelerator.

Pomysł na GreenBox, czyli mierzącą 60 centymetrów wysokości turbinę wiatrową, zrodził się w głowie Natalii Huczały z Rudy Śląskiej, podczas wyprawy na żagle z przyjaciółmi. – Nic tak nie irytowało nas podczas rejsu, jak uzależnianie trasy od dostępu do prądu, dzięki któremu możemy naładować nasze komórki i powerbanki. Częste zawijanie do marin to dla nas strata pieniędzy i czasu, który przecież możemy spędzić na wodzie – opowiada Natalia.

Od pułapki na muszki owocówki do wiatrowej turbiny helikalnej

Właścicielka firmy NatForce pasję do projektowania i innowacyjnych konstrukcji odziedziczyła po tacie. Jej pierwszym projektem, który powstał na drukarce 3D, była pułapka na muszki owocówki. Do dziś używa się jej w rodzinie Natalii. Kiedy mieszkanka Rudy Śląskiej wraz z przyjaciółmi narzekała na brak dostępu do prądu na jeziorze, przypomniała sobie, że jej tata zaprojektował olbrzymią przemysłową turbinę helikalną, czyli taką która nie jest uzależniona od kierunku wiatru. 

– Okazało się, że mogę przeskalować to urządzenie i tak je przeprojektować, aby służyło nie tylko nam, ale wszystkim ludziom, którzy potrzebują prądu na przykład na biwaku, czy działce – tłumaczy Natalia.

Obecnie konstruktorka szuka jeszcze najlepszego materiału, z którego miałby ostatecznie powstać GreenBox. Zastanawia się także nad połączeniem swojej turbiny z niewielkim panelem słonecznym. – Na pewno chciałabym dodatkowo pomniejszyć GreenBox, aby był jeszcze bardziej poręczny i kompaktowy – dodaje.

Wszystkich tych udoskonaleń Natalia może dokonać w ramach programu Climate Accelerator.

Obecnie wraz z innymi dziewięcioma startupami rozwija swoje pomysły pod okiem coachów  i branżowych mentorów, którzy wskazują innowatorom najlepsze rozwiązania, ale też zwracają uwagę na rynkowe zagrożenia. 

– Otrzymaliśmy również 15 000 euro grantu. Chcę je przeznaczyć na badania rynku  i sprawdzić, czy ludzie chętnie będą korzystać z energii wiatru do ładowania telefonów komórkowych i innych drobnych urządzeń – mówi Natalia.

Nadszedł czas na odpowiedzialną modę

W programie akceleracji bierze udział także zespół Circular Scrap: Katarzyna Drewniany z Katowic i Małgorzata Łopat z Warszawy. Ich startup to rozwiązanie dla szwalni, marek odzieżowych  i pracowni projektantów.

– Co roku w Polsce produkuje się ok. 2,5 miliona ton odpadów tekstylnych. Producenci odzieży robią wszystko, aby w sposób oszczędny kroić materiały, mimo to zostaje im sporo ścinków i zbędnych kawałków. Razem tworzą one górę odpadów, na które nikt nie miał pomysłu. Okazało się, że bardzo chętnie wykorzystają je np. domy kultury na zajęciach
z krawiectwa, czy miłośnicy patchworkowego szycia – opowiada nam Kasia, która na co dzień zajmuje się projektowaniem graficznym. Swoją startupową partnerkę katowiczanka poznała podczas hackathonu, realizowanego pod patronatem Microsoft Polska. To wtedy doprecyzowały swoje wizje oraz model biznesowy i ostatecznie pomysł zdobył drugie miejsce. 

– Wielu osobom startupy kojarzą się z zaawansowaną technologią, czy skomplikowanymi  wynalazkami, których wcześniej nie widział świat. Szczególnie jeśli stawką jest ratowanie  klimatu. Dzięki Circular Scrap tony odpadów tekstylnych, które dotychczas lądowały na wysypiskach śmieci, zyskują nowe życie i trafiają do osób poszukujących skrawków materiałów. Zastanawiamy się obecnie nie tylko nad internetową formą Circular Scrap, ale również stacjonarnym sklepem, gdzie łatwiej będzie sobie wybrać odpowiedni materiał. Na pewno jednak zaczniemy od znalezienia magazynu i skoordynowania procesów logistycznych – opowiada Kasia.

Innowatorki podkreślają też, że nazwa startupu – Circular Scrap nie jest przypadkowa.  – Nawiązujemy w ten sposób do rosnącego trendu, jakim jest gospodarka cyrkularna, zwana gospodarką obiegu zamkniętego. To system gospodarczy, w którym minimalizuje się zużycie surowców i powstawanie odpadów oraz emisję i utratę energii poprzez tworzenie zamkniętej pętli procesów – wyjaśnia Kasia.

Climate Accelerator to polska edycja programu akceleracyjnego dla startupów  z rozwiązaniem na rzecz ochrony środowiska. Jego realizatorem jest SPIN-US, spółka celowa Uniwersytetu Śląskiego, specjalizująca się w transferze wiedzy i technologii. Inicjatywę finansuje Climate-KIC, organizacja identyfikująca i wspierająca innowacje na rzecz klimatu, która działa przy Komisji Europejskiej. Partnerem programu jest Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.

O miejsce w programie akceleracji ubiegało się 149 startupów z całej Polski, w tym 21 firm z województwa śląskiego. Ostatecznie do Climate Accelerator dostało się 10 startupów.
W tym gronie są dwie firmy z obszaru GZM. To właśnie NatForce i CircularScrap.

Foto: CircularScrap




Segregacja odpadów – pierwsze podsumowanie

Mija piąty miesiąc od zmiany systemu odbierania odpadów od mieszkańców Sławkowa. Już dziś widać, że zastąpienie zbiorczych stanowisk kontenerowych systemem indywidualnym przyniosło wiele pozytywnych zmian. Pozwoliło również ograniczyć skalę podwyżek cen wywozu odpadów, która w tym roku przetacza się przez wszystkie samorządy.

Zmiana systemu w zdecydowany sposób wpłynęła na estetykę miasta. Zniknęły zbiorcze stanowiska kontenerowe, przy których coraz trudniej było utrzymać czystość i porządek. Przy okazji wyeliminowano zjawisko podrzucania śmieci do kontenerów przez mieszkańców innych miast, co w ramach poprzedniego systemu było prawdziwą plagą. Warto zauważyć, że od 1 czerwca w mieście pojawiło się zaledwie jedno miejsce z nielegalnie wyrzuconymi odpadami.

Ponadto nie odnotowano żadnego przypadku pożarów pojemników na odpady. Wcześniej w skali roku notowano nawet kilkadziesiąt tego typu przypadków. Co ważne, znaczna część przedsiębiorców, którzy zaniżali ilości wytwarzanych odpadów musiała urealnić ich masę, zawierając umowy z firmami odpadowymi na niekiedy nawet dziesięciokrotnie większą pojemność pojemników niż robili to do 2020 roku składając deklaracje w gminie.

Dzięki wyłączeniu nieruchomości niezamieszkałych z systemu gminnego wyeliminowano tym samym nielegalne dorzucanie odpadów do masy odpadów produkowanych przez mieszkańców przez przedsiębiorców, za które finalnie koszty ponosić musieli wszyscy mieszkańcy.

Dzięki zmianie systemu wyeliminowano praktycznie całkowicie niewłaściwe postępowanie z odpadami, w tym ze zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym, odpadami remontowo-budowlanymi czy oponami, które wcześniej przez część mieszkańców wyrzucane były do stanowisk kontenerowych, a obecnie przekazywane są do GPSZOK.

Zmiany widoczne są również w ilości zebranych odpadów. W przypadku odpadów zbieranych w ramach frakcji papieru, biorąc pod uwagę okresy trzymiesięczne (czerwiec-sierpień) na przestrzeni lat 2018 – 2020 nastąpił wzrost z 6,4 ton do 10,16 ton. W odniesieniu do metali i tworzyw sztucznych zanotowano wzrost z 9,34 ton do 17,5 tony. Więcej udaje się zebrać szkła – ilość wzrosła a analogicznym okresie z 6,62 ton do 16,94 tony. Sukcesywnie spada z kolei ilość odpadów zmieszanych, nienadających się do odzysku – z 235,2 ton w 2018 do 108,18 ton w 2020 roku.

Powyższe dane świadczą o tym, że mieszkańcy miasta niezwykle poważnie i odpowiedzialnie podeszli do tematu segregacji.

Zmiana systemu okazała się bardzo ważna nie tylko ze względu na koszty bezpośrednio wynikające z opłat ponoszonych za odbiór i zagospodarowanie odpadów, ale i także znacznie rosną szanse na to, że miasto będzie mogło osiągnąć wymagane przepisami prawa poziomy recyklingu odpadów. Nowelizacja ustawy z dnia 19 lipca 2019 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie tylko określiła nowe (wyższe) poziomy recyklingu, przygotowania do ponownego użycia i odzysku innymi metodami oraz ograniczenia masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji przekazywanych do składowania, na 2020 rok oraz lata kolejne, ale również zmodyfikowała metody sposobu ustalania osiągnięcia poszczególnych z wskazanych wskaźników. Nieosiągnięcie wymaganych prawem poziomów przez gminę grozi koniecznością płacenia kar finansowych.

Obecnie niektóre samorządy przechodzą falę podwyżek cen wywozu śmieci, osiągając kwoty rzędu 36 złotych/osobę. W niektórych przypadkach i ta stawka niebawem przy rosnących cenach odbioru i zagospodarowania odpadów może się okazać niewystarczającą. Należy podkreślić, że w sytuacji, gdyby w Sławkowie nadal obowiązywał stary – zbiorczy system gromadzenia odpadów stawka opłaty od mieszkańca w Sławkowie, która tylko i wyłącznie pokrywałyby koszt odbioru i zagospodarowania odpadów wyniosłaby około 39,50 zł, a przy uwzględnieniu charakterystycznego dla starego systemu rokrocznego trendu wzrostowego masy produkowanych odpadów nawet 43 zł od osoby! Zmiana systemu dzięki ograniczeniu masy odpadów pozwoliła na wypracowanie stawki opłaty na poziomie 28/26 złotych od osoby, a więc tym samym uchroniła mieszkańców przed podwyżką rzędu 138%.

Źródło: UM Sławków




Odbiór odpadów w czasie pandemii

Czy podczas pandemii obowiązuje segregowanie odpadów? W jaki sposób bezpiecznie pozbyć się zużytej maseczki czy rękawiczek? Czy w czasie kwarantanny można wyjść z domu, żeby wyrzucić odpady? Na wszystkie te pytania odpowiada „Koalicja 5 Frakcji”.

Obowiązek noszenia osłony na usta i nos nie tylko zmienił nasze codzienne zwyczaje, ale też spowodował produkcję dużej ilości odpadów: maseczek chirurgicznych, pyłowych, materiałowych. Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia są to odpady komunalne zmieszane i należy je wrzucać do czarnego pojemnika. Należy jednak pamiętać o tym, że na takiej maseczce może pozostać groźny wirus. Podobnie, jak na innych odpadach.

Osoby, które zajmują się zbiórką czy sortowaniem odpadów (ładowacze śmieciarek czy osoby pracujące w sortowaniach odpadów) nie mogą mieć kontaktu z materiałami, na których potencjalnie znajduje się wirus. Dlatego zużyte odpady, w tym maseczki, należy przed wyrzuceniem włożyć do torebki plastikowej i szczelnie zawiązać. W biurze czy innych miejscach pracy warto wyznaczyć miejsce wyrzucania takich odpadów, może to być zwykłe pudełko w łazience czy w szatni. W ten sposób chronimy osoby, które mimo panującej pandemii codziennie wyjeżdżają na ulice oraz dbają o porządek i higienę w gminach i miastach.

Pandemia nie zwalnia z obowiązku segregowania odpadów. Cały czas powinniśmy przestrzegać zasad sortowania na frakcje. Należy pamiętać, że elektrośmieci należy oddawać do odpowiednich miejsc, czyli np. sklepów ze sprzętem AGD/RTV czy Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) działających w każdej gminie. W żadnym wypadku nie należy wystawiać elektrośmieci razem z odpadami zmieszanymi, czy w zabudowie wielorodzinnej pod altany na odpady.

Powinniśmy też zachować dotychczasowe zasady związane z odpadami gabarytowymi czy poremontowymi. Odpady wielkogabarytowe są odbierane spod posesji, a w zabudowie wielorodzinnej spod wiat śmietnikowych. Natomiast odpady poremontowe, w ilości do 1 tony na nieruchomość możemy oddać nieodpłatnie do GPSZOK, podobnie zużyte opony, ceramikę łazienkową, czy akumulatory.

Co zrobić z odpadami na kwarantannie?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że osoby skierowane na kwarantannę przez sanepid w żadnym razie nie powinny wychodzić z domu nawet z odpadami. Poniżej ważne wytyczne rządowe dla osób przebywających w izolacji (chorych lub podejrzanych o chorobę zakaźną):

  • zaleca się odczekanie 72 godzin zanim przekaże się worek z odpadami do odbioru,
  • należy umieścić odpady w worku i w miarę możliwości worek spryskać preparatem wirusobójczym,
  • zapełnić worek odpadami do 3/4 jego pojemności i nie zgniatać zawartości,
  • po zapełnieniu worka zawiązać worek i po ustaleniu z osobą wynoszącą odpady z miejsca izolacji, wystawić worek z pomieszczenia, w którym przebywa osoba będąca w izolacji,
  • osoba wynoszącą odpady z miejsca izolacji wkłada (w rękawiczkach) wystawiony przez osobę w izolacji worek do drugiego worka, zawiązuje/zamyka go i zabezpiecza przed przypadkowym otwarciem w chwili jego odbioru (oprócz dokładnego zawiązania worka, można zamknąć go dodatkowo przy pomocy taśmy samoprzylepnej lub sznurka) oraz oznacza datę i godzinę zamknięcia worka,
  • worek z odpadami należy przenieść w rękawiczkach do miejsca przeznaczonego do gromadzenia odpadów i umieścić w pojemniku na odpady zmieszane (czarny).

Przed i po każdej czynności związanej z pakowaniem/przenoszeniem odpadów, należy używać rękawiczek ochronnych i koniecznie umyć i/lub dezynfekować ręce. Odpady, których nie można łączyć z innymi odpadami (tj. zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, zużyte baterie i akumulatory, zużyte świetlówki) powinny być pozostawione w domu w czasie izolacji i przekazane do systemu gminnego, kiedy będzie można opuścić miejsce izolacji.

Źródło: UM Sławków




W Bytomiu likwidują wysypiska i karzą mandatami sprawców zaśmiecania

W ostatnim czasie pracownicy Zaplecza Technicznego Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Bytomiu oczyścili kolejne miejsca z zalegających odpadów a dzięki monitoringowi coraz częściej udaje się złapać osoby, które wyrzucają śmieci w niedozwolonych miejscach.

Kilkanaście metrów sześciennych odpadów zostało uprzątnięte z terenów przy ul. Chroboka, Przelotowej, Niskiej, Dolnej, Elektrowni, Włodarskiej, Reptowskiej, Łaszczyka, Brzezińskiej i Wrocławskiej. Największym wyzwaniem ze względu na lokalizację i ukształtowanie powierzchni było oczyszczenie terenów  w okolicach garaży przy ul. Harcerskiej i Fitelberga, a także ul. Witczaka. Największą bolączką w przypadku tych dwóch lokalizacji, które dotyczą garaży jest nagminne wyrzucanie odpadów wielkogabarytowych, odpadów poremontowych w tym papy oraz gruzu, uszkodzonych plastikowych elementów pojazdów – zderzaków, zużytych opon oraz odpady komunalne.

Łącznie tylko z czterech lokalizacji – garaży przy ul. Witczaka, garaży przy ul. Harcerskiej i Fitelberga, terenów przy ul. Siennej oraz ul. Hutniczej uprzątniętych zostało: 60 m3 gruzu, 81 m3 odpadów komunalnych, 121 m3 odpadów wielkogabarytowych, 60 szt. opon samochodowych, 7 m3 papy.

W dalszej kolejności pracownicy Zaplecza Technicznego będą sukcesywnie oczyszczali kolejne tereny w naszym mieście. Wytypowane zostały tereny przy ul. Topolowej oraz ul. Krzyżowej.

Stale jest prowadzony monitoring wizyjny miejsc narażonych na powstawanie nielegalnych wysypisk. Gmina Bytom dysponuje kilkunastoma kamerami. Straż Miejska używa do tego celu sześciu kamer do monitoringu otoczenia typu „LAS”, pięciu aparatów fotograficznych stosowanych do rejestracji obrazu oraz drona, który jest wykorzystywany do celów obserwacyjnych. Fotopułapki są umieszczone głównie w ustronnych miejscach, lasach, przy opuszczonych garażach.

Monitoring przynosi efekty, bo skuteczność ustalania sprawców zaśmiecania jest coraz większa. – W 2019 roku odnotowano 254 zarejestrowane przypadki reakcji kamer, z czego 8 zdarzeń potwierdziło zasadność alarmu wszczętego na skutek uruchomienia sprzętu przy próbie nielegalnego pozbywania się odpadów oraz w jednym przypadku opalania kabli energetycznych. Ogółem za zaśmiecanie środowiska, mandatami karnymi ukarano 19 sprawców na łączną kwotę 8 tys. 50 zł – mówi Bartłomiej Nowakowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bytomiu.

Od stycznia 2019 do 20 lipca tego roku Straż Miejska nałożyła w sumie 67 mandatów na sumę 25 tys. 300 zł za wyrzucanie odpadów w niedozwolonych miejscach. Każdy ze sprawców zaśmiecania otrzymuje nakaz posprzątania śmieci oraz przekazania ich firmie, która zajmuje się ich utylizacją.

Źródło: UM Bytom




ZGK ocenia stopień segregacji odpadów

Zakład Gospodarki Komunalnej sporządził raport obrazujący stan segregacji odpadów. Kontrole przeprowadzone były w budynkach wielorodzinnych.

Ulotki i plakaty informacyjne oraz apele w mediach społecznościowych nie przyniosły dotąd, jak się okazuje, zadowalających efektów. Świadczą o tym wyniki pierwszych kontroli placyków śmieciowych przy budynkach wielorodzinnych. Segregacja odpadów, na odpowiednim poziomie, przez mieszkańców Piekar Śląskich to wciąż jeszcze mit. Choć ZGK na bieżąco stara się zwracać uwagę na problem czystości przestrzeni miejskiej, w dalszym ciągu selektywna zbiórka śmieci wymaga jeszcze większej uwagi ze strony mieszkańców.

Monitoring miasta rozpoczęto od osiedli mieszkaniowych, co pozwala na wyciągnięcie pierwszych wniosków. Pomimo obowiązujących wymogów prawnych związanych z segregacją „domowych” odpadów, okazuje się, że w praktyce Piekarzanie wciąż gromadzą śmieci mieszane! Zaistniały stan rzeczy potwierdza dokumentacja fotograficzna. Na krytykę zasługuje przede wszystkim zawartość pojemników na odpady zmieszane, gdzie gros mieszkańców wciąż wrzuca szkło, plastik, czy papier – a wszystko to mimo, iż przysłowiowe „dwa kroki dalej” znajdują się pojemniki przeznaczone do segregacji!

ZGK przypomina o obowiązujących zasadach sortowania odpadów „domowych”:

  • Zielony pojemnik/worek – SZKŁO: opróżnione butelki i słoiki szklane po żywności, po kosmetykach, naczynia (szklanki, kieliszki).
  • Niebieski pojemnik/worek – PAPIER: książki, gazety, karton, tektura, papierowe worki, papier pakunkowy.
  • Żółty pojemnik/worek – METALE I TWORZYWA SZTUCZNE: opróżnione plastikowe opakowania po żywności, napojach, kosmetykach, twarde tworzywa sztuczne (np. doniczki), metale (np. puszki po żywności), wielomateriałowe opakowania (np. kartony po mleku, sokach).
  • Brązowy pojemnik – ODPADY BIODEGRADOWALNE KUCHENNE: roślinne i zwierzęce odpady kuchenne, fusy, skorupki (jajek, orzechów), przeterminowana żywność (bez opakowania!).
  • Brązowy worek – ODPADY BIODEGRADOWALNE ZIELONE: trawa, kwiaty, liście, rozdrobnione gałęzie.
  • Pozostałe – ODPADY ZMIESZANE: wszystkie inne odpady, których nie można posegregować (poza odpadami niebezpiecznymi!).

UWAGA! Nie ma konieczności mycia wyrzucanych opakowań!

Warto przy tym podkreślić, iż zawartość pojemników opróżnia ZGK, natomiast to na zarządcach nieruchomości spoczywa obowiązek dbania o porządek na placykach śmieciowych.

Szczegółowe wytyczne związane z segregacją znajdują się na stronie internetowej Spółki. Kto jeszcze nie zaopatrzył się w odpowiednie pojemniki, bądź specjalistyczne worki, również odsyłamy do strony internetowej – tam też można zapoznać się z ofertą asortymentu. www.zgk.piekary.pl

Źródło: UM Piekary Śląskie




Kolejne pojemniki półpodziemne w mieście

W Piekarach Śląskich pojawiają się kolejne śmietniki półpodzieme, mają charakterystyczny owalny kształt i znacząco poprawiają estetykę. Najnowsze kontenery ustawione zostały przy ul. Waculika 13 oraz Andersa 6.

Docelowo system ma obejmować całe miasto. Inwestycje realizują ZGM oraz spółka Nieruchomości-Brzeziny, namawiamy do tego także innych zarządców. Takie same rozwiązania wprowadza także Spółdzielnia Mieszkaniowa.

Do tej pory pojemniki tego typu pojawiły się na ulicach: Kotuchy, Janty, Maczka czy też Skargi.

Jeszcze w 2019 roku zapadła decyzja, że Miasto wraz ze Spółdzielnią Mieszkaniową w Piekarach Śląskich będzie rozwijać system pojemników półpodziemnych do gromadzenia odpadów. Pierwsze z nich pojawiły się w 2017 na ulicy Kotuchy. Ich ilość systematycznie wzrasta, zgodnie z zapowiedziami I Zastępcy Prezydenta Miasta Piekary Śląskie Krzysztofa Turzańskiego.

Dbamy o to, żeby zasady segregacji były jasno opisane. Wszystkie pojemniki są nie tylko oznaczane hasłowo, ale wyklejane instrukcją co należy, a czego nie można do nich wrzucać. Reszta należy do mieszkańców.

Liczymy, że zastosowane rozwiązania będą dobrym pomysłem i wpłyną na estetykę naszych osiedli. Jednocześnie zachęcamy wszystkich mieszkańców naszego miasta do prawidłowej selektywnej zbiórki odpadów.

Jak prawidłowo segregować odpady?

Źródło: UM Piekary Śląskie




Nowe uprawnienia Straży Miejskiej

4 września br. weszła w życie nowelizacja rozporządzenia w sprawie wykroczeń, za które strażnik miejski może ukarać osobę, która nie płaci za śmieci albo nie segreguje odpadów. Za nieprzestrzeganie przepisów grozi mandat w wysokości do 500 złotych.

Zgodnie z nowymi regulacjami strażnicy miejscy będą posiadali szerokie uprawnienia do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego na właścicieli nieruchomości, którzy nie przestrzegają zapisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Ukarać mandatem do 500 zł będzie można m.in. za:

  • niezłożenie deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi
  • podanie w deklaracji nieprawdziwej liczby osób zamieszkujących nieruchomość,
  • niesegregowanie odpadów,
  • brak zadeklarowanego kompostownika, lub nie kompostowanie w nim odpadów (w Tychach możliwość zadeklarowania kompostownika będzie możliwa od 2021r.)
  • nie realizowanie innych obowiązków określonych w regulaminie utrzymania czystości i porządku w gminie.

Pracownicy Referatu Gospodarki Odpadami Komunalnymi Urzędu Miasta Tychy i Straż Miejska będą tak jak dotychczas, kontrolować stosowanie się mieszkańców miasta do obowiązujących przepisów. Do tej pory   jednak Straż Miejska, jeżeli ustaliła, że dana osoba nie złożyła deklaracji i nie płaci za śmieci, mogła co najwyżej dać pouczenie. Teraz jednak łamanie prawa może być dla mieszkańców bardziej dotkliwe.    

– Staramy się rozmawiać z mieszkańcami, tłumaczyć im jak powinni powstępować. Muszę przyznać, że w naszym mieście większość osób po zwróceniu uwagi, zmienia swoje zachowanie, rozumie swój błąd. Nie zawsze jednak tak jest i do tej pory nawet, jeśli ktoś wielokrotnie łamał przepisy, nie mogliśmy na niego nałożyć mandatu. Teraz, jeśli taka sytuacja będzie się pojawiała nagminnie – skorzystamy z nowych uprawnień – mówi Sławomir Gurdek ze Straży Miejskiej w Tychach.

Urzędnicy i strażnicy miejscy liczą, że to jeszcze bardziej zmobilizuje mieszkańców do przestrzegania obowiązujących zasad i segregacji odpadów.

Źródło: UM Tychy