Dlaczego śmierdzi w dzielnicach Bytków i Michałkowice?
|
Znowu pojawiły się nieprzyjemne zapachy. Mieszkańcy Bytkowa i Michałkowic skarżą się na wyjątkowo uciążliwy odór. Okazuje się, że sprawcą zamieszania jest Elektrociepłownia CEZ Chorzów S.A., która na swoim terenie i w kilku miejscach w Chorzowie składuje biomasę spalaną razem z węglem. Jak informuje chorzowski magistrat, odór już od roku zatruwa życie mieszkańcom chorzowskich dzielnic, a przy okazji zachodniego lub południowo-zachodniego wiatru, również siemianowickich dzielnic Bytkowa i Michałkowic.
Nie było kłopotu, gdy składowana biomasa była sucha. Gdy CEZ zaczął spalać mokrą biomasę (wysłodki buraczane i wytłoki jabłkowe), zaczęły się problemy z odorem.
Władze Chorzowa interweniowały już rok temu – Chodzi nam o to, by zakład zmienił sposób składowania tych odpadów – mówi Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa, który domaga się od spółki hermetyzacji mokrej biomasy. Wtedy też miała miejsce pierwsza kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.
Pracownicy Biura Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Siemianowicach Śląskich również trzymają rękę na pulsie. Kiedy na początku sierpnia br. mieszkańcy zaczęli znowu skarżyć się na nieprzyjemne zapachy, została sporządzona adnotacja służbowa, którą przekazano do Marszałka Województwa Śląskiego oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z prośbą o podjęcie działań zgodnie z posiadanymi kompetencjami. Informacje w tym zakresie przekazano również do Wojewody Śląskiego i Prezydenta Miasta Chorzów.
Zarząd spółki, na terenie której Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Katowicach przeprowadził w ubiegłym roku kontrolę, zobowiązał się podjąć szereg działań, które mają na celu minimalizację lub eliminację uciążliwości. m.in. uprzątnięcie tzw. wysłodków z buraków cukrowych i wytłoków jabłkowych (przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych, mogły stanowić źródło uciążliwych zapachów), czyszczenie terenów, na których wysłodki te były składowane, przewiezienie jej do magazynu operacyjnego CEZ Chorzów, czy rozsypanie wapna nawozowego, neutralizującego ewentualny zapach czy odpompowanie większości rozlewisk jakie utworzyły się na tamtym terenie i zaaplikowanie tam aktywatora biologicznego, którego stosowanie zmniejsza ilość organicznych przyrostów osadu – co zapobiega przykremu zapachowi.
Niezależnie od działań chorzowskiego magistratu, siemianowiccy urzędnicy stale monitorują sytuację – Już kilkukrotnie monitowaliśmy do WIOŚ-u z prośbami o interwencje – mówi Paweł Zawidlak, kierownik Biura Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Siemianowicach Śląskich – Systematycznie jeżdżę w okolice punktów składowania biomasy, na bieżąco monitorując sytuację – dodaje.
Źródło: UM Siemianowice Śląskie, autor: Rafał Jakoktochce, fot. Paweł Zawidlak
Rekultywacja składowiska dobiega końca
|
Rekultywacja składowiska odpadów w Zaolszanach dobiega szczęśliwie do końca. Dawne góry śmieci przybrały kształt zgrabnych pagórków, na których pojawiła się trawa. Rozpoczęły się również nasadzenia wokół. Po zakończeniu procesu likwidacji składowisko zamieni się w zielony, bezpieczny dla środowiska i wtapiający się w przyrodę, teren.
W ramach rekultywacji czwartej z kwater, ostatniej w kolejności, uformowane już zbocza przykrył materiał inertny, pochodzenia naturalnego. Na tak przygotowane podłoże została wysiana trawa. Trwają również końcowe roboty związane z wykonaniem ogrodzenia i nasadzeniami w pasie izolacyjnym. Pojawi się blisko 290 drzew oraz 300 krzewów. Docelowo wyniesienia kwatery pokryje trawa, a w otulinie wyrośnie zagajnik bzów, akacji, brzóz, klonów i sosen w uzupełnieniu niskopiennej roślinności (czeremchy i tawuły).
Wykonawcą ogrodzenia i nasadzeń na kwotę 235 tys. zł jest wyłoniona w przetargu Firma Usługowo – Handlowa ITC Angelika Jabłońska z Baruchowa. Mają być one gotowe do końca bieżącego roku.
Można już ocenić całkowity koszt inwestycji. Zrealizowane dotąd i zaplanowane w ostatnim etapie prace rekultywacyjne pochłoną 13,18 mln zł. Całość środków pochodzi z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z Katowic.
Jednocześnie przed miastem proces porekultywacyjny i konieczność zabezpieczenia obiektu, monitorowania gazów i poziomu odcieków w zbiorniku. Szacowane z tego tytułu roczne koszty wynoszą od 200-600 tys. zł. Z myślą o złagodzeniu obciążenia Pyskowice planują zagospodarowanie terenu po składowisku pod kątem odnawialnych źródeł energii. To pozwoli zmniejszyć koszty utrzymania obiektu we właściwym i bezpiecznym stanie.
Samorząd zadbał, by proces zamknięcia i rekultywacji składowiska przebiegał pod kontrolą. Działania w tym względzie monitorowała i nadzorowała powołana do tego celu miejska spółka. Pozwala to zagwarantować, że byłe składowisko nie będzie zagrożeniem dla środowiska i mieszkańców Pyskowic.
Źródło: UM Pyskowice
Radni za nowymi stawkami opłat za odbiór odpadów
|
W związku ze zmianami w przepisach dotyczących gospodarowania odpadami komunalnymi w całym kraju lawinowo rosną opłaty za wywóz odpadów. Drożej będzie także w Gliwicach. Na czwartkowej sesji miejscy radni przyjęli uchwałę, zgodnie z którą stawki dla większości mieszkańców wzrosną o ok. 50%. Uchwała ma obowiązywać od 1 października. Za tę cenę gliwiczanie otrzymają jednak lepszą usługę niż mieszkańcy sąsiednich miejscowości.
W następstwie przeprowadzonego przez miasto przetargu, przez kolejne dwa lata za odbiór i zagospodarowanie odpadów w Gliwicach będzie odpowiadać Remondis. Firma wyceniła swoją ofertę na 84 mln zł. W związku z koniecznością stosowania narzuconych przez prawo norm znacząco wzrosną również koszty składowania śmieci oraz prowadzenia Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów. Niestety, zgodnie z obowiązującymi przepisami, całkowity koszt systemu musi zostać pokryty opłatami zebranymi od mieszkańców.
LEPIEJ ZA MNIEJ
Stawki opłat muszą zatem zostać podniesione. Zgodnie z uchwałą będzie to wzrost o ok. 50 % dla lokali o powierzchni do 90 m2 oraz ok. 30% za powierzchnie powyżej90 m2. Zmiany stawek szczegółowo opisywaliśmy >>>TUTAJ<<<
Jednak na tle okolicznych miejscowości Gliwice wypadają korzystnie. Jak można zauważyć na zamieszczonej niżej grafice, w niektórych gminach odpady segregowane z zabudowy jednorodzinnej są odbierane tylko raz w miesiącu, a wielkogabarytowe tylko dwa razy w roku. W naszym mieście gabaryty (zgodnie z wnioskiem miejskich radnych) i odpady segregowane z zabudowy jednorodzinnej odbierane są od mieszkańców co dwa tygodnie. Gliwiczanie mają także zapewnione bezpłatne mycie pojemników, które sądostarczane przez firmę w ramach usługi. Warto zauważyć, że stawki we wskazanych miejscowościach są wysokie – w Sośnicowicach 4-osobowa rodzina płaci za wywóz śmieci104 zł miesięcznie, a w Zbrosławicach – 120 zł.4-os. gliwicka rodzina będzie po podwyżce płacić63,00 zł miesięcznie, jeżeli mieszka w lokaluo powierzchni 60 m², a 86,70 zł – jeżeli mieszkanie/ dom ma powierzchnię 90 m².
ZNIŻKI NIE TYLKO DLA SENIORÓW
– Żaden system nie jest idealny. Nasz jest finansowo korzystniejszy dla rodzin z dziećmi, zwłaszcza tych mieszkających w mniejszych lokalach, większe koszty na osobę ponoszą jednak osoby samotne mieszkające w dużych mieszkaniach. Problem dotyczy głównie osób starszych, z niskimi dochodami, mogą one jednak liczyć na wsparcie w ramach miejskiego programu osłonowego – mówi Mariusz Śpiewok, zastępca prezydenta Gliwic odpowiedzialny m.in. za gospodarkę odpadami.
Osoby, które ukończyły 60. rok życia i mieszkają w mieszkaniu o powierzchni co najmniej 45,5 m2 oraz dysponują miesięcznym dochodem nieprzekraczającym 2804 zł netto dla osoby samotnej lub 2112 zł netto na osobę w rodzinie mogą ubiegać się o wsparcie w wysokości 50% opłaty za odpady.
Rozpatrywaniem wniosków w tej sprawie i wypłacaniem świadczeń zajmuje się gliwicki Ośrodek Pomocy Społecznej (szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć na stronie opsgliwice.pl).
Częściowe zwolnienie z opłaty za odbiór śmieci będzie również przysługiwać właścicielom nieruchomości jednorodzinnych, kompostującym bioodpady w kompostowniku przydomowym.
Zwolnienie, w kwocie 6 zł od stawki opłaty ustalonej dla danej nieruchomości, będzie obowiązywać od 1 października br., gdy wejdą w życie nowe stawki. Warunkiem jest złożenie nowej deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, zawierającej informację o posiadaniu kompostownika przydomowego i kompostowaniu w nim bioodpadów stanowiących odpady komunalne. Więcej informacji na temat zniżki oraz zasad kompostowania można uzyskać w Wydziale Usług Komunalnych Urzędu Miejskiego w Gliwicach, pod nr tel. 32/238-54-22 lub e-mailowo uk@um.gliwice.pl. Odpowiedzi na pytania związane z wypełnieniem deklaracji o wysokości opłaty udzieli Wydział Podatków i Opłat UM (tel. 32/238-54-47, e-mail: po@um.gliwice.pl).
DUŻY MOŻE WIĘCEJ
W trwającej dyskusji na temat organizacji gliwickiego systemu gospodarki odpadami powtarza się postulat podzielenia miasta na sektory, co ma spowodować, że w przetargach będą mogły wziąć udział także mniejsze firmy. – Sąsiadujące z Gliwicami miasta nie zdecydowały się na takie podejście, zapewne dlatego, że – jak pokazują doświadczenia innych polskich gmin – w praktyce się ono nie sprawdza – wskazuje Mariusz Śpiewok. – Np. w Bydgoszczy podział na sektory i dopuszczenie różnych wykonawców skutkowało znaczącymi różnicami w jakości usług świadczonych w różnych częściach miasta. Co więcej, jeden z wykonawców okazał się nierzetelny, co spowodowało paraliż w jednym z sektorów miasta w zakresie płynności gospodarowania odpadami, a tym samym ogólne zagrożenie sanitarne.
Przepisy prawa określające warunki przetargowe często powodują, że nawet w niewielkich gminach małe i lokalne firmy nie mają możliwości wzięcia udziału w przetargach na odbiór i zagospodarowanie odpadów, ponieważ nie spełniają ustawowych wymogów. – Nie mają wymaganych referencji, odpowiedniego sprzętu, zabezpieczenia finansowego ani możliwości zagospodarowania odebranych odpadów na instalacjach przetwarzania odpadów komunalnych. Śledząc postępowania przetargowe w mniejszych gminach, można zauważyć, że niewielkie firmy nie „walczą” o takie rynki i choć teoretycznie mogłyby wystartować w przetargu, nie składają ofert. Zdarza się jednak, że mniejsza firma świadczy tego typu usługi jako podwykonawca większego podmiotu, który wygrał przetarg. Analogiczna sytuacja zapewne miałaby miejsce w przypadku sztucznie utworzonych rejonów większego miasta – mówi Mariola Pendziałek, naczelnik Wydziału Usług Komunalnych Urzędu Miejskiego w Gliwicach. (uk/ap)
Źródło: UM Gliwice
Uchwała o spółce GZM- Czysta Energia: Metropolia złoży skargę do sądu na decyzję wojewody
|
Podczas Sesji Zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii przedstawiciele gmin członkowskich podjęli uchwałę w sprawie złożenia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody w sprawie utworzenia spółki GZM- Czysta Energia.
GZM- Czysta Energia to spółka celowa, którą chce powołać Metropolia. Jej głównym zadaniem jest przygotowanie i realizacja inwestycji związanej z budową i uruchomieniem instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Spółka ma w całości należeć do samorządów, by zapewnić stabilność cen za przetworzenie dostarczanych odpadów.
26 maja br. Zgromadzenie GZM podjęło uchwałę w sprawie jej powołania. Została ona uchylona 1 lipca przez Wojewodę Śląskiego. Według argumentacji Nadzoru Prawnego Wojewody, Metropolia nie może samodzielnie powołać tej spółki, ponieważ do ustawy, na podstawie której działa, nie jest wpisane wprost, że jej zadaniem jest „przygotowanie procesu inwestycyjnego zmierzającego do budowy i uruchomienia instalacji termicznego przekształcania odpadów”, a zagospodarowanie odpadów komunalnych jest zadaniem własnym gmin.
Metropolia ma odmienne zdanie. W wyjaśnieniu dla Wojewody argumentuje, że została powołana, aby realizować zadania ponadlokalne, które w pewnym stopniu wpisują się w zadania gminne, niemniej jednak mają wymiar metropolitalny.
– Wszakże wolą ustawodawcy było wyposażenie związku metropolitalnego w na tyle szeroki zakres zadań określonych w art. 12 ust. 1 u.z.m.ś., aby nie ograniczać sfery jego działań do konieczności poszukiwania konkretnych zadań metropolitalnych w ustawach szczególnych, które miałyby determinować w ocenie Wojewody Śląskiego czy dane zadanie wpisuje się w zakres zadań własnych GZM” – możemy przeczytać w wyjaśnieniu.
W sierpniu w godzinach pracy Urzędu Miasta, Wydział Ekologii będzie prowadził ekologiczną akcję promocyjno-edukacyjną dla dzieci.
Co należy zrobić? Wystarczy przynieść do Wydziału Ekologii mieszczącego się przy ulicy Kużaja 17 (I piętro) min.5 sztuk baterii lub plastikowe zakrętki. Na miejscu, w zamian za przyniesione przedmioty, dziecko otrzyma drobny upominek. Przypominamy, że wchodząc do urzędu należy mieć założoną maseczkę oraz utrzymywać dystans społeczny.
Źródło: UM Radzionków
Foto: UM Radzionków
Dąbrówka Wielka wolna od niebezpiecznych odpadów
|
Zarząd Województwa Śląskiego przyjął w czerwcu projekt aktualizacji „Planu gospodarki odpadami dla województwa śląskiego na lata 2018-2022”, w którym zmieniono lokalizację miejsca spełniającego warunki magazynowania materiałów zagrażających środowisku. Ostatecznie zrezygnowano zatem ze zlokalizowania parkingu dla samochodów przewożących niebezpieczne odpady w Piekarach Śląskich przy ul. Rozalki 1.
O tym, jak wielkie były obawy przede wszystkim mieszkańców Dąbrówki Wielkiej, ale także mieszkańców pozostałych dzielnic świadczy fakt, że ten temat jest ciągle żywy w dyskusjach. Przypomnijmy: zgodnie z projektem Planu gospodarki odpadami dla województwa śląskiego na lata 2016-2022 przy ul. Rozalki 1 miał być usytuowany magazyn składowania odpadów. Dzięki stanowczym protestom Prezydent Miasta, Rady Miasta i mieszkańców Dąbrówki Wielkiej, a nawet mieszkańców Siemianowic Śląskich, ostatecznie Zarząd Województwa Śląskiego zrezygnował z tej lokalizacji.
Kluczową rolę odegrał Radny Rady Miasta Piekary Śląskie Pan Łukasz Ściebiorowski z Obywatelskiego Klubu Radnych, który jako pierwszy podjął działania zmierzające do zablokowania tej inwestycji. Rozpoczął zbieranie podpisów mieszkańców pod protestem, informował o przebiegu akcji oraz koordynował całość przedsięwzięcia.
Dowodem na to, że łączenie sił przyniosło efekty, są interwencje i skuteczne działania Radnego Sejmiku Województwa Śląskiego Dariusza Iskanina, który był w stałym kontakcie z prezydent miasta, wsparcie wielu radnych Sejmiku, w tym Pani Urszuli Koszutskiej.
W ostatniej fazie tego procesu, silnego wsparcia udzieliła Pani Izabela Domogała-członek Zarządu Województwa Śląskiego.
Nie można pominąć roli wiceministra sprawiedliwości Pana Michała Wójcika, który uczestniczył w sesji Rady Miasta w Piekarach Śląskich oraz Pani Beaty Białowąs-członka Zarządu Województwa Śląskiego.
Mieszkańcy Piekar Śląskich, a szczególnie mieszkańcy Dąbrówki Wielkiej mogą żyć spokojnie z myślą, że składowiska odpadów w dzielnicy nie będzie. Zawdzięczają to przede wszystkim sobie i swojej zdecydowanej postawie i determinacji, o czym świadczy też obecność podczas sesji Sejmiku Śląskiego.
Radny Stanisław Korfanty zwrócił się do Urzędu Miasta z prośbą o zamieszczenie – jak twierdzi – na wniosek mieszkańców Dąbrówki Wielkiej podziękowań o następującej treści, którą zamieszczamy poniżej:
My – mieszkańcy Dąbrówki Wielkiej, dziękujemy wszystkim osobom, które solidaryzowały się z nami w proteście przeciwko lokalizacji bazy do przechowywania transportów z niebezpiecznymi odpadami w rejonie Rozalki. W sposób szczególny dziękujemy Panu wiceministrowi sprawiedliwości – posłowi Michałowi Wójcikowi, Pani Beacie Białowąs – członkowi Zarządu Województwa Śląskiego oraz radnym wojewódzkim Solidarnej Polski, których stanowcze opowiedzenie się i zaangażowanie po naszej stronie zdecydowało o korzystnej – zgodnej z postulatami protestujących mieszkańców i piekarskiego samorządu, decyzji Zarządu Województwa, o odstąpieniu od projektu magazynowania odpadów niebezpiecznych w Piekarach Śląskich w rejonie Rozalki.
Dziękujemy!
Mieszkańcy Dąbrówki Wielkiej
Źródło: UM Piekary Śląskie
Akcja dostarczania pojemników na bioodpady
|
Informujemy, iż zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w tym tygodniu gmina rozpoczyna akcję dostarczania pojemników na bioodpady na poszczególne nieruchomości.
Należy pisemnie potwierdzić odbiór pojemnika. By ułatwić dystrybucję pojemników ustalmy z kimś z rodziny lub z sąsiadem, by w przypadku nieobecności odebrał w naszym imieniu pojemnik.
Na każdą nieruchomość zamieszkałą dostarczamy standardowo pojemnik o pojemności 240 litrów do zbierania bioodpadów, a w przypadku kompostowania bioodpadów w pojemnik o pojemności 120 litrów.
Jeżeli wiedzą Państwo, ze nie będą potrzebowali pojemnika 240-litrowego, ponieważ bioodpady kompostowane są w przydomowym kompostowniku, można nie przyjąć pojemnika, potwierdzając pisemnie odmowę. Jednocześnie można zgłosić zapotrzebowanie na pojemnik 120-litrowy. Po złożeniu deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, zawierającej oświadczenie o posiadaniu kompostownika przydomowego i kompostowaniu w nim bioodpadów stanowiących odpady komunalne, w miesiącu sierpniu firma rozwiezie na takie nieruchomości pojemniki 120-litrowe.
Przypominamy, iż obowiązkiem właściciela nieruchomości nie jest posiadanie brązowego pojemnika na bioodpady, ale jego obowiązkiem jest selektywne zbieranie bioodpadów na nieruchomości i nie umieszczanie ich w pojemniku przeznaczonym do zbierania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych.
Miecia – Mobilna Strefa Edukacyjna w śMIECIarce dostępna teraz dla każdego i na wyciągnięcie ręki? Tak, to możliwe! Interaktywny wirtualny spacer kryje w sobie aż 48 ukrytych elementów, w tym filmiki, gry, animacje i konkurs.
Ale czym właściwie jest „Miecia”? To wyjątkowa (teraz już także wirtualna) interaktywna wystawa zaaranżowana we wnętrzu prawdziwej śmieciarki, ze zjeżdżalnią i tarasem! Zwiedzając „Miecię” można dowiedzieć się dlaczego warto segregować butelki PET, jak wygląda proces ich recyklingu oraz co może powstać w wyniku ich przetworzenia! Miecia jest elementem kampanii „Działaj z imPETem!”.
W konkursie realizowanym w ramach spaceru, przez dwa miesiące, co tydzień do wygrania będą dwa zestawy ekologicznych gadżetów, w tym gadżetów powstałych z recyklingu butelek PET, kubków termicznych, kocyków polarowych i wiele innych.
Kampanię „Działaj z imPETem!” w 2018 roku zainicjowało czterech wiodących producentów branży FMCG, wprowadzających na polski rynek wody i napoje w butelkach PET: Coca-Cola HBC Polska Sp. z o.o., Nestlé Polska S.A. Oddział Nestlé Waters, Pepsi-Cola General Bottlers Poland Sp. z o.o. oraz Żywiec Zdrój S.A. Organizatorem jest Rekopol Organizacja Odzysku Opakowań S.A., a partnerami strefy sieć sklepów Biedronka, firma ALPLA oraz agencja Horeca.
Źródło: UM Siewierz
Zapobiegajmy powstawaniu odpadów
|
Na pierwszym miejscu w hierarchii postępowania z odpadami jest zapobieganie powstawaniu odpadów. Mówi o tym ustawa o odpadach i wydany na jej podstawie Krajowy Program Zapobiegania Powstawaniu Odpadów oraz wojewódzki plan gospodarki odpadami, a od sierpnia br. również nasz gminny Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy.
W 2019 roku statystyczny Polak wytworzył 332 kg odpadów. Statyczny mieszkaniec województwa śląskiego – 367 kg. Mieszkaniec Gminy Gierałtowice – 462 kg!
I uwaga!! Nie wliczamy tu zebranych w gminie odpadów budowlanych, które też odbieramy w ramach systemu gospodarki odpadami, a tym samym wliczane są do kosztów systemu (gdyby je doliczyć mamy wartość 496 kg na mieszkańca).
Tak duża ilość odpadów przekłada się wprost na koszty systemu gospodarki odpadami komunalnymi, a tym samym na wysokość stawki opłaty za gospodarowanie odpadami.
Dla porównania gminy w pobliżu: Ornontowice 456 kg/mieszk., Mikołów 444 kg/mieszk., Pyskowice 411 kg/mieszk., Sośnicowice 385 kg/mieszk., Gliwice 350 kg/mieszk.
Z czego więc wynika tak duży wskaźnik wytwarzania odpadów. Głównym czynnikiem jest ogromna ilość odebranych sprzed nieruchomości i przyjętych na PSZOK w 2019 r. bioodpadów – 1460 Mg (na mieszkańca – 125 kg/rok) i gabarytów (łącznie w 2019 r. – 441 Mg, na mieszkańca 38 kg). Cieszy coraz większa ilość zebranych odpadów segregowanych (wzrost o ponad 500 Mg w stosunku do roku 2018), ale niepokoi wzrost w 2019 r. zebranych odpadów zmieszanych.
W ramach nowej umowy na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych rozliczamy się z firmą wywozową od każdej zebranej tony odpadu, warto więc pomyśleć, co zrobić aby było ich mniej. Gmina Gierałtowice ze swojej strony będzie kontrolować firmę pod kątem rzetelności składanych sprawozdań dotyczących ilości odpadów. W ramach systemu odbieramy od mieszkańców każdą ilość odpadów wytworzonych na nieruchomości i to się nie zmienia, niemniej jednak zachęcamy do promowania i stosowania na co dzień idei „zapobiegania powstawaniu odpadów” – drobne zmiany naszego zachowania mogą sprawić, że śmieci będzie dużo mniej.
ograniczenie ilości wytwarzanych bioodpadów, np. przez mulczowanie trawy,
kompostowanie bioodpadów w przydomowych kompostownikach,
lepsza segregacja, dzięki której można uzyskać i ponownie wykorzystać surowce,
mniej jednorazowych opakowań,
i wiele wiele innych działań, o których napiszemy szerzej w kolejnych wydaniach Wieści Gminy Gierałtowice
Źródło: UG Gierałtowice
Czy RDOŚ usunie odpady?
|
W pierwszych dniach lipca na terenie wysypiska odpadów pozostałych w Sławkowie po firmie Rekult pojawili się inspektorzy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z Katowic. Wizyta miała związek z rozpoczęciem procedury usuwania odpadów według nowych przepisów. O ich zastosowanie wnioskował w drugiej połowie ubiegłego roku urząd miasta.
Chodzi o nowelizację przepisów ustawy o odpadach, która wprowadza uproszczoną procedurę ich usuwania. Dotyczy ona sytuacji, w której stwierdzone zostanie, że stanowią one zagrożenie dla zdrowia i życia oraz środowiska. W przypadku śmieci zgromadzonych na zamkniętych terenach kolejowych w Sławkowie organem odpowiedzialnym za ich usunięcie byłby w tej sytuacji regionalny dyrektor ochrony środowiska.
W spotkaniu 2 lipca na terenie wysypiska, poza przedstawicielami RDOŚ, obecni byli też sławkowscy urzędnicy i reprezentanci Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP. – W trakcie prowadzenia czynności służbowych przedstawiciele RDOŚ dokonali ponownego oszacowania ilości odpadów. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że zarówno sanepid, jak i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska stwierdzili, że w tym przypadku może występować zagrożenie uzasadniające przeprowadzenie procedury usuwania odpadów w uproszczonym trybie – wyjaśnia Maksym Pięta, pełnomocnik burmistrza Sławkowa ds. ochrony środowiska.
Urząd miasta wielokrotnie alarmował, że odpady znajdują się na nieutwardzonym gruncie i nie są w żaden sposób zabezpieczone. Pod wysypiskiem znajduje się zbiornik wód podziemnych Olkusz-Zawiercie, który stanowi strategiczny zasób państwa i jednocześnie źródło wody pitnej dla części mieszkańców dwóch województw. W czerwcu 2016 roku na zlecenie urzędników ze Sławkowa teren wysypisk objęty został kompleksowymi badaniami w trybie alarmowym przez Państwowy Instytut Geologiczny.