1

Politechnika Śląska wydała monografię o strukturze Metropolii. To synteza danych w postaci talii kart do gry

Wydawnictwo Politechniki Śląskiej w Gliwicach opublikowało monografię pt. Modele struktury Metropolii GZM – gra w Metropolię. 

Praca ta kompleksowo opisuje autorką metodę prowadzenia zajęć dydaktycznych na Politechnice Śląskiej, Wydziale Architektury, na których studenci w ramach przedmiotu o profilu – projektowanie urbanistyczne, wykorzystując dane o miastach   z użyciem GIS-u, opracowali modele przestrzenne 3D z zastosowaniem technologii rzeczywistości rozszerzonej oraz specjalne karty do gry w Metropolię. Zasady gry karcianej zostały szczegółowo opisane w monografii.

Głównym celem projektu było ujednolicenie i skatalogowanie wiedzy poświęconej miastom
i gminom Metropolii. Przygotowane w ramach projektu specjalne karty do gry wraz z modelami 3D, reprezentują poszczególne gminy metropolii, ukazując ich cechy szczególne oraz indywidualny charakter. Karty zostały zaprojektowane tak, aby w najlepszy sposób prezentowały informacje, dane liczbowe, graficzne oraz mapowe. Razem wszystkie elementy powstałe w ramach projektu tworzą obraz Metropolii ukazując jej złożony oraz unikatowy charakter.

Modele 3D są dostępne przy użyciu aplikacji Augment, za pomocą której można je wyświetlić zarówno na telefonie jak i w przeglądarce internetowej.

Praca jest dostępna pod linkiem: https://repolis.bg.polsl.pl/dlibra/publication/88552/edition/78699/content




„Gra w osiedle” studentów architektury Politechniki Śląskiej najlepsza w międzynarodowym konkursie Design Educates Awards!

Opracowana przez Studenckie Koło Naukowe Politechniki Śląskiej Urbanmodel uniwersalna gra karciana, pozwalająca na tworzenie miniosiedli w wymiarze 2D i jednoczesne wirtualne budowanie ich odpowiedników poprzez układanie gotowych modeli 3D, zyskała już rekomendacje architektów i urbanistów skupionych m.in. w katowickich oddziałach SARP (Stowarzyszenia Architektów Polskich) i TUP (Towarzystwa Urbanistów Polskich). Teraz najlepsi w świecie architekci, w tym prof. Toyo Ito – laureat nagrody Pritzkera (architektonicznego Oscara),  a także projektanci, innowatorzy i edukatorzy nagrodzili stworzoną na gliwickim Wydziale Architektury „Grę w osiedle” 1. miejscem w międzynarodowym konkursie Design Educates Awards. Wielkie gratulacje dla twórców!

– Jury tego prestiżowego konkursu składa się ze światowej sławy profesorów i profesjonalistów, którzy z powodzeniem poszerzają granice tego, co jest możliwe w dziedzinach architektury, projektowania, innowacji i edukacji. Do rywalizacji wpływa rocznie kilkaset prac z całego świata – podkreśla dr hab. inż. arch. Tomasz Bradecki, inicjator i opiekun studenckiego projektu „Gra w osiedle”, zapoczątkowanego już w 2019 r. i sfinalizowanego ostatecznie z powodzeniem w latach 2022–2023.

Dodaje, że w konkursie Design Educates Awards poszukuje się kreatywnych, innowacyjnych projektów (ukończonych lub koncepcyjnych z ostatnich 5 lat) o dowolnej skali, które oprócz doskonałej estetyki zawierają wartość dodaną – taką jak potencjał edukacyjny, elementy opowiadania historii, stymulowanie krytycznego myślenia, zdolność wpływania na emocje lub zachowanie użytkowników oraz wpływ na percepcję – lub obejmują inne podobne wartości. Nagrody przyznawane są przez Fundację Laka (organizację non-profit i ogólnoświatową sieć skupiającą się na wpływie społecznym poprzez wyjątkowe wzornictwo i architekturę) w kategoriach „Architektura”, „Produkty” i „Inne dyscypliny projektowania”.

Oficjalne wręczenie nagród DEAwards odbędzie się 19 września w SolarLux Campus w niemieckim Melle.

Interaktywna i twórcza „Gra w osiedle” jest adresowana do wszystkich i ma różne warianty rywalizacji. 

Dzieci chętnie zaangażują się w „wojnę wskaźników”, gdzie wygrywa wartość danego wskaźnika urbanistycznego, a nie wartość samej karty. Młodzież zainteresuje opcja „memory”, w którym odgaduje się i zapamiętuje niektóre wartości wskaźników urbanistycznych i ich sens. Do średniozaawansowanych i zaawansowanych kierowana jest tytułowa „Gra w osiedle”, w której gracze muszą ułożyć plan osiedla i policzyć sumaryczną wartość wskaźników bądź jednocześnie wirtualnie wybudować odpowiednik osiedla poprzez układanie gotowych modeli 3D.

Dzięki zróżnicowaniu wskaźników, na każdym poziomie zaawansowania gry jej uczestnik łatwo zrozumie, że ta sama wartość karty – np. król, dama czy as – niekoniecznie oznacza to samo i że daną przestrzeń (karty są w skali i każda karta to jeden hektar) można kształtować różnie. Inaczej zaplanuje ją deweloper (karo), a inaczej ekolog (pik). Z kolei mieszkaniec (kier) i planista (trefl) będą się starali równoważyć skrajne podejścia, zrealizować także plac zabaw czy sklep osiedlowy.

Źródło: UM Gliwice (kik/PolSl)




Dronowi eksperci w urzędach miast i gmin GZM. Rusza druga edycja Metropolitalnej Szkoły Dronowej

Zwiększanie kompetencji urzędników oraz budowanie akceptacji społecznej dla ruchu dronów w miastach – to założenia Metropolitalnej Szkoły Dronowej, organizowanej przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. W drugiej edycji wydarzenia, które rozpocznie się 17 października br., weźmie udział ok. 30 pracowników reprezentujących 10 urzędów miast i gmin GZM. Partnerem strategicznym projektu jest Politechnika Śląska.

Celem Metropolitalnej Szkoły Dronowej jest rozwój na obszarze GZM grupy specjalistów dysponujących profesjonalną wiedzą o bezzałogowych statkach powietrznych (dronach), a w szczególności wykorzystaniu tych technologii do realizacji zadań samorządów. Sukces pierwszej edycji skłonił Metropolię do rozwinięcia koncepcji Szkoły i wzmocnienia jej o nowego, strategicznego partnera – Politechnikę Śląską.

Wiedza ekspercka

Uczestnicy kolejnej edycji Szkoły wezmą udział w zajęciach opracowanych we współpracy ze specjalistami z wydziału Transportu i Inżynierii Lotniczej Politechniki Śląskiej, poznając koncepcję U-Space, szczegółowe przepisy lotnicze regulujące ruch powietrzny, a także nauczą się zasad przygotowywania operacji dronowych w taki sposób, by spełniały najwyższe wymogi bezpieczeństwa.

Dzięki współpracy z Centrum Kształcenia Kadr Lotnictwa Cywilnego Europy Środkowo-Wschodniej i Ośrodkiem Szkolenia Personelu Obsługi Systemów Bezzałogowych Statków Powietrznych uczestnicy uzyskają praktyczną wiedzę i umiejętności potrzebne do pełnienia funkcji pilotów BSP. Poznanie perspektywy użytkownika pozwoli im stać się ambasadorami technologii dronowych w miastach.

Projekt realizowany przez GZM kierowany jest do pracowników urzędów, jednostek miejskich oraz spółek komunalnych i w całości finansowany jest ze środków Metropolii.

W pierwszej edycji projektu, która odbyła się w ubiegłym roku, wzięło udział 48 urzędników reprezentujących 16 gmin Metropolii.  Uzyskali oni wiedzę m.in. z zakresu roli miast i perspektyw rozwoju U-Space, podstaw prawnych lotów i użytkowania BSP, ochrony prywatności i ochrony danych osobowych w operacjach lotniczych BSP oraz planowania i zarządzania ryzykiem operacji dronowych w miastach. Uczestnicy przeszli także szkolenie praktyczne z pilotowania dronów.

Koncepcja U-Space

U-Space to to europejska koncepcja stworzenia ekosystemu rozwiązań dla zapewnienia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej nad miastami, dzięki której drony będą mogły wykonywać operacje lotnicze wspierające naukę, sektor publiczny i biznes.

Nowe regulacje U-Space dotyczące ruchu bezzałogowego we wspólnej europejskiej przestrzeni powietrznej weszły w życie w styczniu tego roku. Rozporządzenie Komisji Europejskiej to ważny krok w tworzeniu ram regulacyjnych, które wpłyną na stworzenie nowego wymiaru miast. Wszystkie opisane zmiany związane z ruchem dronów będą wprowadzane stopniowo. Komisja szacuje, że kompleksowy ekosystem dla ruchu bezzałogowych statków powietrznych będzie gotowy do 2030 roku.

Relacja wideo z pierwszej edycji projektu:




Europejskie Miasto Nauki. Pierwsza wspólna inauguracja roku akademickiego w GZM

To pierwsza wspólna inauguracja roku akademickiego wszystkich siedmiu publicznych uczelniach wyższych, które działają na  terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Uroczystość  wpisuje się w obchody związane z przyznaniem Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024.

Uroczystość międzyuczelnianej inauguracji roku akademickiego 2022/2023 wpisuje się w obchody związane z przyznaniem Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024. Pierwszy raz zaszczyt ten przypadł miejscowości z Europy Środkowo-Wschodniej – świadczy to o docenieniu wysiłków miasta związanych z transformacją regionu poprzemysłowego w silny ośrodek naukowy, w którym prężnie rozwijają się nowoczesne technologie.

Zaplanowane na najbliższe lata przedsięwzięcia w Katowicach mają na celu poprawę jakości życia oraz zdrowia mieszkańców i będą oparte o najnowsze zdobycze nauki i techniki. Naturalnym krokiem, umożliwiającym skuteczniejsze wdrażanie przemian oraz wzajemną wymianę myśli, jest zacieśnianie współpracy pomiędzy śląskimi uczelniami i miastem. Jednym z przejawów coraz bliższych więzi jest wspólna inauguracja roku akademickiego 2022/2023 przez członków Konsorcjum Akademickiego Katowice – Miasto Nauki.

Tytuł Europejskiego Miasta Nauki jest również szansą na zwiększenie zaangażowania mieszkańców Górnego Śląska i środowiska naukowego w rozwiązywanie problemów lokalnych. Wzmacnia możliwości pozyskania środków do realizacji planów inwestycyjnych w regionalną naukę oraz zwiększa rozpoznawalność i turystyczną atrakcyjność miasta na arenie międzynarodowej.

Metropolia Nauki: miasta wspierają uczelnie wyższe w GZM

– Uniwersytety nie mogą istnieć bez miasta, tak jak miasta nie mogą rozwijać się bez uniwersytetów. Od lat, to właśnie działalność uczelni wyższych podnosiła rangę ośrodków miejskich na świecie. Właśnie w ten sposób rozwijały się światowe metropolie – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.

– Dzieje się to z prostego powodu: uniwersytety przyciągają utalentowanych i ambitnych mieszkańców. Bo uniwersytety wyposażają nas w najważniejszy zawodowy kapitał – chęć poznawania i uczenia się, umiejętność stawiania pytań i poszukiwania nowych rozwiązań, poszukiwania nowych odpowiedzi, by zdobywać nową wiedzę i doświadczenie – dodaje.

Czytaj więcej: Profesor Sławek: Uniwersytet to nie podróż w stylu all inclusive

Dlatego tak naturalnym stało się dla całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, razem ze wszystkimi jej miastami i gminami, aby wspierać rozwój uczelni wyższych. Stąd powołany program Metropolia Nauki, którego celem jest podnoszenie jakości oferty edukacyjnej i naukowej uczelni, które działają w GZM. To jedno z podejmowanych przez Metropolię działań, aby zahamować postępującą depopulację naszego regionu: zachęcić młodych mieszkańców do związania swojej przyszłości zawodowej właśnie z miastami GZM.

Potencjał intelektualny jest już w naszym regionie. W GZM kształci się obecnie blisko 90 tys. studentów. Gdybyśmy zbudowali osobne miasteczko akademickie dla wszystkich studentów z GZM, to byłoby ono większe od Mysłowic, Siemianowic Śląskich, Tarnowskich Gór czy Będzina.

Sprawia to, że Metropolia ma wszelkie predyspozycje, żeby z byłego regionu górniczego przejść na gospodarkę opartą na wiedzy, w której wykuwają się innowacje i tworzona jest nowa jakość.

Źródło: mat. prasowe Uniwersytet Śląski

Fotoreportaż z inauguracji Roku Akademickiego

Foto: Metropolia GZM




Profesor Sławek: Uniwersytet to nie podróż w stylu all inclusive [ROZMOWA]

  • O tym czy uniwersytet daje zawód, czy na studiach trzeba się uczyć i czy licencjat potwierdza, że dobrze znosimy nudę – rozmawiamy z prof. Tadeuszem Sławkiem, wybitnym naukowcem i byłym rektorem Uniwersytetu Śląskiego. 
  • Prof. Sławek jest autorem m.in. książki „Antygona w świecie korporacji”, która jest zbiorem rozważań o roli uniwersytetu wobec współczesnych oczekiwań m.in. rynku pracy.

 

Panie Profesorze, budują nowy most nad Rawą [1]!

To prawda, pisałem o tym właśnie.

 [1] Most nad Rawą, który znajduje się przy ulicy Bankowej. Przechodzi się przez niego, wchodząc na kampus uniwersytecki od ul. Warszawskiej.

Ten most jest symboliczny. Oddziela z jednej strony ruch życia metropolitalnego i wprowadza w spokojną „prowincję” uniwersytetu.

Mówi pani o nim teraz w poziomie. Ale o tym moście trzeba też myśleć w pionie. Trzeba zauważyć, co jest pod tym mostem. Rawa jest pod nim. To bardzo ciekawa rzeka. Chociaż różnie o niej mówią. Nie jest wpisana do oficjalnego rejestru rzek z racji tego, że jej znaczący odcinek płynie w sztucznym korycie, czyli w rurze po prostu.

Pisał Pan też, że ten most to przykład naszej ułańskiej brawury. Był wypiętrzony jak most Rialto w Wenecji. Nie raz Pan słyszał, jak samochody wjeżdżały na niego z impetem, a potem uderzały zawieszeniem w to wypiętrzenie. Wbrew zasadom, wbrew logice niektórzy swoją prędkością chcieli zademonstrować siłę tego, co mają pod maską.

Dlatego ten most jest symboliczny. Bo jest przykładem tego, do czego jest też powołany uniwersytet. Żeby wychodząc od przykładu Rawy, przemyśleć pewną sporą część dziedzictwa ludzkiej racjonalności. Okazuje się, że na dłuższą metę więcej w niej jednak pokładów irracjonalności. Dlatego właśnie powinniśmy spojrzeć na ten most również z tej perspektywy. Zresztą w kwestii Rawy wiele się ruszyło ostatnio, m.in. za sprawą ostatniego Festiwalu Nauki i inicjatywy naszej Akademii Sztuk Pięknych [2]. Myślę, że idea, aby powierzyć Rawę artystom, jest bardzo dobrym pomysłem.

[2] Temat Rzeka. Czytaj więcej: Rzeka Rawa zainspirowała studentów ASP

Widok na odkrytą część rzeki Rawy w centrum Katowic, niedaleko rynku

Powstaje nowy most nad Rawą, nasze uczelnie ze sobą współpracują [3], mamy Metropolię, która wspiera naukę i uczelnie [4]. Czy jest nadzieja, że uniwersytet odnajdzie się w rzeczywistości korporacyjnej [5]?

Nadzieja to piękna cnota. Ale musimy pamiętać też o jej innych uwikłaniach i przypomnieniu czyją jest matką. Skoro wraca pani do mostu. Tamten poprzedni miał swoje wady, ale miał też pewną romantykę. Zmieniał się też jego charakter. Ten element ryzyka w postaci tego wypiętrzenia stał się mniej znaczący, gdy zastopowany został ruch na ulicy Bankowej. Pewnie młodsi studenci, a nawet i młodsi pracownicy uniwersytetu nie pamiętają, ale uniwersytet był przedzielony. Przez jego środek biegła ruchliwa ulica. To, że ulicę tę udało się zamienić w plac uniwersytecki jest wielką zasługą panów rektorów. Dzięki temu nasze uczelnie zjednoczyły się nawet przestrzennie. Proszę spojrzeć – od ul. Uniwersyteckiej, aż po Uniwersytet Ekonomiczny mamy jeden ciąg budynków akademickich. Coś jest na rzeczy w tej symbolice przestrzeni.

[3] Przy okazji przyznania Katowicom tytułu „Europejskiego Miasta Nauki 2024”, siedem uczelni publicznych z Metropolii zacieśniło swoją współpracę i powołało Konsorcjum Akademickie Katowice – Miasto Nauki. W skład konsorcjum weszły: Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach, Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, Politechnika Śląska, Śląski Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Śląski w Katowicach.
[4] Od 2019 r. działa Metropolitalny Fundusz Wspierania Nauki. Dzięki niemu na uczelniach w GZM zajęcia prowadzą znakomici naukowcy z najlepszych na świecie uniwersytetów, m.in. z Cambridge, Oxford, Stanford…
[5] Odwołanie do tytułu książki prof. Sławka „Antygona w świecie korporacji”. Korporacja jako współczesny przykład dzisiejszego rynku pracy, nastawionego na szybkie efekty podejmowanej aktywności biznesowej.

Mówił Pan, że miasto i uniwersytet są jak rodzeństwo, para bliźniaków. Uniwersytet podnosi rangę miasta, ale dzięki uniwersytetowi ta przestrzeń też się zmienia – uspokaja się.

To relacja obustronna. Czasem ktoś zaryzykuje, by w małym ośrodku utworzyć szkołę wyższą. Ona potem zaczyna obrastać mieszkańcami, instytucjami, nowymi firmami. Tak rozwijała się Dolina Krzemowa, która „wypączkowała” z małego miasta, jakim było Palo Alto. Uniwersytet ma wielką siłę miastotwórczą. Ta symbioza jest bardzo wyraźna. Z drugiej strony uniwersytet też nigdy nie mógł narzekać na związki z miastem i z jego otoczeniem. Ostatnimi czasy te relacje jeszcze bardziej się wzmocniły. Jeśli chodzi o współpracę z przemysłem – pewnym uczelniom przychodzi ona w sposób naturalny, bo w ich specyfice leży bliski związek z produkcją, patentowaniem. Ale pamiętajmy, że coraz większe znaczenie przywiązuje się do designe’u, coraz bardziej liczą się wszelkiego rodzaju umiejętności „miękkie”, a świat potrzebuje refleksji, która pomogłaby mu wydobyć się z koleiny kultu nieustannego wzrostu, tyranii rosnących słupków PKB, itp. Tutaj splatają się drogi dyscyplin technicznych, matematyczno-przyrodniczych, humanistycznych i artystycznych.

Uczelnie w Metropolii GZM oraz władze samorządowe podpisały porozumienie współpracy ws. organizacji konferencji EuroScience Open Forum w 2024 roku w Katowicach

To chyba pewnego rodzaju konflikt. Zderzenie praktyków z teoretykami. Pan podkreślał, że trzeba patrzeć na cały uniwersytet. To, że fizyka przyciąga mniej studentów, wcale nie oznacza, że tej fizyki na uniwersytecie może nie być, bo przecież się nie opłaca.

Te korzenie sięgają znacznie głębiej, sięgają szkoły. Niestety utrwaliła się u nas taka metoda, że jak podejmujemy się już jakichś reform, to robimy je po kawałku. To zreformujemy szkołę podstawową, a to liceum, a to uniwersytet. Tymczasem edukacja to jedna wielka całość. Proszę zobaczyć, jakie miejsce w szkole zajmują przedmioty artystyczne, które kształtują wyobraźnię? Praktycznie żadne. Jeśli uczeń trafia (a chcę wierzyć w to, że trafia) na dobrego nauczyciela, to taki nauczyciel potrafi przemycić te tematy na lekcję polskiego, języków obcych, historię. W związku z tym nie dziwmy się, że mamy do czynienia ze światem, który uważa, że wystarczą tylko osiągnięcia w sferze innowacyjnej, przemysłowej i patentowej. My zresztą wymagamy od ucznia licealnego czegoś, co jest dla mnie absolutną zbrodnią na młodej duszy i umyśle. Otóż chcemy, żeby ten młody człowiek, który ma 15 lat, wiedział już, kim chce być w przyszłości i żeby wybrał taką szkołę, która go w tym wyspecjalizuje. Moim zdaniem to jest coś nienormalnego! W tym wieku człowiek właśnie ma nie wiedzieć kim chce być. Ma szukać. Rozglądać się. Ma odnosić sukcesy i ponosić porażki. Ma mieć możliwość uczenia się, bo w ten sposób może się czegoś dowiedzieć o sobie. A nie przychodzić do szkoły i mówić: „będę tym!”. Zwłaszcza, że jest duża szansa, że zanim on skończy tę szkołę, to ten zawód będzie już inaczej wyglądał.

 

Widok na Politechnikę Śląską w Gliwicach

O to chciałam dopytać: czy uniwersytet daje nam zawód? Bo te role mocno się odwróciły. Wcześniej to uniwersytet wybierał sobie studenta [6], a teraz uniwersytet jest wybierany przed kandydata.

Nic nie zwolni uniwersytetu z obowiązku wyposażenia człowieka, który go sobie wybrał, w zasób pewnych umiejętności. Jeżeli ktoś chce być np. nauczycielem języka, to musimy go tego języka nauczyć. Itd. Natomiast problem polega na tym, że młodzi ludzie zostali skażeni przedwczesnym zawodowstwem: „miej 15 lat i wyspecjalizuj się”. Dobry profesjonalista jest oczywiście wyposażony w wiedzę, umiejętności, technikę, ale musi mieć też coś więcej. Musi mieć zdolność do refleksji, do bycia z ludźmi, do tworzenia więzów. Znamy przecież lekarzy, którzy są wspaniali, jeśli chodzi o biegłość techniczną, ale których rozmowa z pacjentem pozostawia wiele do życzenia; jakby nie wiedzieli, że rozmowa jest pierwszym etapem terapii. Z tej perspektywy wydaje mi się, że z niedostatków i mankamentów naszej edukacji, uniwersytet ma bardziej utrudnione zadanie niż np. politechnika. Pomijam oczywiście to, że koledzy z politechniki na pewno uskarżają się na słaby poziom matematyki, ale to jest usterka do naprawienia, bo polega na uzupełnieniu braków. Natomiast uniwersytet wymaga czegoś więcej, co trudno zdefiniować, co trudno poddaje się jakiejś tematyzacji, a co jest niezbędne, aby w przyszłości pełnić dobry zawód – jakikolwiek by ten zawód nie był.

[6] Przed reformą szkół wyższych odbywały się egzaminy wstępne.

… programy zajęć też temu czasem nie sprzyjają. Tego jest tyle, że często nie pozostaje czasu na nic innego, jak tylko wkucie tego na pamięć.

To chyba pani będzie w stanie lepiej odpowiedzieć na to pytanie niż ja. Mnie się coraz bardziej wydaje, że coraz więcej studentów nie studiuje, tylko nabywa umiejętności i traktuje uniwersytet jako miejsce swojej pierwszej pracy. Szanuję też ten nowy fenomen studenta pracującego, on może mi w pewnej mierze imponować. Ale jego ciemniejszą stroną jest to, że nie ma czasu na takie rzeczywiste studiowanie. Że nie ma czasu na to, żeby rozglądać się na boki. Właściwie jest to taki marsz po dobrze wyznaczonej autostradzie.

Ja natomiast mam wrażenie, że powstała recepta na wszystko: jak napisać pracę licencjacką, magisterską, a nawet doktorat. Chyba bardziej romantycznie do tego podchodziłam.

Użyła pani ładnego słowa, „romantyczny”. Ten przymiotnik nie jest dzisiaj w modzie z różnych powodów. Wpisany jest w niego jakiś pierwiastek nieposłuszeństwa, pierwiastek anarchii, jakiś element swobody, a na to żadna władza – polityczna czy korporacyjna naszego pracodawcy – nie może sobie pozwolić. „Romantyczność” to nie jest rodzaj pewnej niefrasobliwości, która nie pozwala widzieć tego, co dzieje się dookoła. Wręcz przeciwnie – to jest taka postawa, która dokładnie to wszystko dostrzega, ale próbuje znaleźć inne recepty niż te gotowe, które się takiej osobie podsuwa. Celowo używam słowo recepta. Tak, dzisiaj w sensie dosłownym i przenośnym jesteśmy światem recept. Ludziom podsuwa się gotowe rozwiązania na wszystko.

I tego dotyczy też zdanie z Pana książki, które zapamiętałam na kilkanaście lat. Że dyplom licencjata potwierdza tylko to, że kandydat do pracy dobrze znosi nudę i potrafi wiernie odwzorowywać zasady, których nie należy kwestionować.

Niestety tak się dzieje. Wystarczy spojrzeć, jak wygląda ocena, której niedawno został poddany nasz uniwersytet. To jest arkusz kalkulacyjny, statystyka biegle opracowana. Tutaj powstaje pytanie: jak ma się w tym w tym odnaleźć człowiek, który nie do końca chce żyć w takim świecie, ale którego decyzja o tym, czy pojedzie na konferencję albo opublikuje artykuł zależy od tego, ile za to dostanie punktów [7]? Jest też inne dość istotne niebezpieczeństwo, które mnie martwi. Przez uniwersytet przesuwa się pokolenie młodszych ode mnie kolegów, 40-50-latków, którzy jeszcze wiedzą, jak uniwersytet mógłby wyglądać. Po ich odejściu z uczelni pozostanie już młode pokolenie, dla którego uniwersytet jest już wyłącznie wędrówką od grantu do grantu, od publikacji do publikacji. Natomiast przestanie być już miejscem, w którym człowiek nawiązuje serdeczne więzi, w którym odbywa ważne intelektualne przygody, w którym spotyka swojego mentora. Boję się takiej sytuacji, że oto staniemy się takim – mówiąc nieco metaforycznie – zbiorowiskiem samotnych roninów, którzy pozbawieni swojego samuraja krążą i patrzą, gdzie się nająć, do jakiego grantu, do jakiego projektu.

[7] Pracownicy naukowi uczelni, poprzez udział w konferencjach naukowych i publikację artykułów naukowych, zdobywają punkty. Tak oceniana jest ich praca.

Studenci przed wejściem na uczelnię

Do tej pory uważałam, że największym kłamstwem, które słyszy student pierwszego roku jest to, że na studiach nie trzeba się uczyć. Tymczasem Pan w zeszłym roku opublikował książkę o przewrotnym tytule „A jeśli nie trzeba się uczyć…”. Teraz pomyślałam: a może jednak to prawda. Może właśnie to jest ta delikatna różnica między „uczeniem się” a „studiowaniem”?

Jeżeli przyjmujemy, że to „uczenie się” na studiach jest takim zdawkowym „uczeniem się szkolnym”, to rzeczywiście, to nie ma wiele wspólnego ze studiowaniem. Szkoła powinna zbliżyć do studiowania.

A propos zbliżania się. Porównał Pan uczenie się do drogi, nawet tak zwyczajnej drogi, którą dziecko odprowadzane jest do budynku szkoły. Zaczęliśmy naszą rozmowę od Rawy. Rzeka płynie, jest w ruchu. Czy jesteśmy trochę jak ci bieguni [8], którzy uważali, że dopóki jesteśmy w ruchu, to uciekamy przed złem tego świata?

Powołaniem rzeki jest płynąć, ale powołaniem rzeki jest też (to bardzo ładna gra słów w języku polskim) – urzekać. Urzekać pięknem, zaciekawiać, pokazywać nowe widoki, które odkrywają się przed nami za każdym jej zakrętem, gdy meandruje. Wydaje mi się, że uniwersytet powinien być właśnie taką lokalną i nieprostą drogą. On nie powinien być autostradą.

[8] „Bieguni” to tytuł powieści polskiej noblistki – Olgi Tokarczuk.

Czyli ta przygoda nie będzie raczej podróżą w stylu all inclusive?

(uśmiech) Uniwersytet to raczej szkoła przetrwania.

 

Rozmawiała: Kamila Rożnowska

 

Prof. Taduesz Sławek
Prof. Tadeusz Sławek – jeden z najwybitniejszych przedstawicieli współczesnej myśli humanistycznej. „W sposób charakterystyczny dla wielkich osobowości świata nauki i sztuki łączy funkcje Uczonego i Nauczyciela – Mistrza dla młodszych Kolegów” – możemy przeczytać w krótkiej nocie biograficznej na stronie Uniwersytetu Śląskiego. Pochodzi z Katowic. Jest filologiem, cenionym autorytetem w dziedzinie literatury, tłumaczem poezji angielskiej i amerykańskiej, a także eseistą, prozaikiem, poetą, samorządowcem. W latach 1996–2002 pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Śląskiego. Jest autorem esejów i rozważań filozoficznych, a wśród nich są m.in. „Antygona w świecie korporacji”, „Śladem zwierząt. O dochodzeniu do siebie”, „A jeśli nie trzeba się uczyć”.

Rozmowa ukazała się w dwumiesięczniku „W Metropolii” nr 12/ wrzesień 2022




Europejskie Miasto Nauki 2024: Metropolia współorganizatorem konferencji naukowej

Metropolia będzie współorganizatorem konferencji naukowej European Science Open Forum (ESOF), która odbędzie się w 2024 roku w Katowicach. Porozumienie w tej sprawie podpisano w czwartek (22 września) w Planetarium Śląskim. Współpraca przy tym wydarzeniu to część zadań wynikających z tytułu Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024 oraz długofalowych inicjatyw związanych z ideą tzw. Miasta Nauki.

– Tytuł Europejskiego Miasta Nauki, który zaszczytnie przyznano stolicy naszego regionu, trzeba traktować zarówno jako impuls do popularyzacji nauki w Metropolii, jak i osiągnięć naszych uczelni oraz społeczności akademickiej na całym świecie – podkreśla Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.

– Dawniej nasz region budowała gospodarka węgla i stali, teraz zastanawiamy się co będzie naszą kolejną specjalizacją. Jestem przekonany, że nauka może być naszym przemysłem przyszłości – dodał podczas uroczystości Kazimierz Karolczak.

Z kolei Marcin Krupa, prezydent Katowic podkreślał, że Katowice już teraz są miastem akademickim, a ich największym potencjał jest kapitał ludzki. Prof. Ryszard Koziołek, rektor Uniwersytetu Śląskiego, dodawał, że tytuł Europejskiego Miasta Nauki to szansa dla całego regionu, który powinien być nie tylko dobrym miejscem do studiowania, ale również do życia.

ESOF to wydarzenie o charakterze naukowym, które w lipcu tego roku odbywało się w holenderskiej Lejdzie, czyli Europejskim Mieście Nauki 2022. Wtedy właśnie oficjalnie przekazano ten prestiżowy tytuł Katowicom.

Podczas konferencji w Planetarium Śląskim zaprezentowano również logo Europejskiego Miasta Nauki 2024 – specjalną animację, która została przygotowana przez artystów z katowickiej Akademii Sztuk Pięknych.

Sygnatariuszami porozumienia byli: Prezydent Miasta Katowice, Przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Wojewoda Śląski, Marszałek Województwa Śląskiego oraz rektorzy uczelni zrzeszonych w Konsorcjum Akademickim „Katowice – Miasto Nauki”.

Instytucją przyznającą tytuł Europejskiego Miasta Nauki oraz organizującą konferencję ESOF jest współpracujące z Komisją Europejską stowarzyszenie EuroScience (European Association for the Advancement of Science and Technology – Europejskie Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Nauki i Technologii).

Popularyzacja i rozwój nauki w regionie to jedno z głównych zadań Metropolii. Dzięki wsparciu finansowemu GZM, uczelnie w regionie uzyskały dofinansowanie na prowadzenie zajęć ze światowej klasy naukowcami, reprezentującymi czołowe uniwersytety na świecie, m.in. Harvard, Oxford, Stanford i Cambridge.

Ponadto GZM rozszerzyła zakres działań Funduszu Wspierania Nauki i od tego roku akademickiego będzie wspierać także działania związane ze wspieraniem doktorantów i pracowników naukowych, nowatorskimi metodami nauczania, konkursami i wydarzeniami naukowymi, a także zachęcaniem do studiowania w Metropolii. Nabór wniosków w tej sprawie trwa do 30 września.




17. Noc Naukowców Politechniki Śląskiej – „W rytmie eko”

Ponad 180 aktywności w 4 miastach – tak zapowiada się 17. Noc Naukowców Politechniki Śląskiej pod hasłem: „W rytmie eko”. W sobotę 8 października od popołudnia do nocy na uczestników wydarzenia będą czekały wykłady, pokazy, warsztaty, wystawy, koncerty i naukowy talk-show. Niektóre aktywności będą transmitowane na żywo w internecie.

– To już 17. edycja Nocy Naukowców – w tym roku pod hasłem „W rytmie eko”. Zapraszamy na to wielkie wydarzenie popularnonaukowe, podczas którego otwieramy wszystkie naukowe drzwi na Politechnice Śląskiej, żeby pokazać to, co mamy najlepsze. Przygotowaliśmy 180 fantastycznych pokazów nie tylko naukowych, ale też kulturalnych. Będziemy też świętować 20-lecie Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Gliwicach. W tym roku będą więc atrakcje i dla najmłodszych, i dla najstarszych – powiedziała dr hab. Aleksandra Ziembińska-Buczyńska, prof. PŚ, dyrektor Centrum Popularyzacji Nauki Politechniki Śląskiej (jednostki organizującej Noc Naukowców).

–  Politechnika Śląska bardzo intensywnie odpowiada na zapotrzebowanie otoczenia społeczno-gospodarczego – stąd tegoroczne hasło. Zielona energia czy ekologiczne zachowania są bardzo ważne, dlatego postanowiliśmy w tym roku skupić się właśnie na tym temacie. Na pewno będziemy dużo mówili o elektromobilności, alternatywnych źródłach energii czy gospodarce obiegu zamkniętego. W programie mamy również „strefę bajtla” i fantastyczny talk-show z naszymi naukowcami, pod hasłem „eko-plotki” – wskazała dyrektor Ziembińska-Buczyńska.

Dr hab. inż. Tomasz Trawiński, prof. PŚ, prorektor ds. infrastruktury i promocji Politechniki Śląskiej podkreślił, że Noc Naukowców to bardzo ciekawe przedsięwzięcie, które spotkało się z szerokim zainteresowaniem samych naukowców. – Szerzenie wiedzy i dzielenie się nią tylko poprzez formę wykładów czy zajęć ze studentami czasem jest niewystarczające z perspektywy naukowca. Dlatego Noc Naukowców to doskonała okazja, aby opowiedzieć o różnych zjawiskach, złożonych problemach matematycznych, fizycznych, chemicznych – w przystępny sposób – powiedział.

Zdjęcia z poprzednich edycji Nocy Naukowców:

Prezydent Gliwic Adam Neumann podkreślił znaczenie wspierania nauki odnosząc się do współczesnych problemów w świecie. – Dzisiejszy świat stoi przed wielkimi wyzwaniami związanymi z kryzysem energetycznym, kryzysem finansowym, dlatego tak ważne są nowoczesne rozwiązania, które pozwolą nam przetrwać te trudne czasy – powiedział.

Przedstawiciel Zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Grzegorz Kwitek podkreślił, że metropolia od czasu powstania aktywnie współpracuje ze środowiskiem akademickim i wspiera naukę m.in. poprzez Metropolitalny Fundusz Wspierania Nauki. – Jego celem jest zapraszanie naukowców ze światowych uczelni do współpracy z uczelniami naszego regionu, do prowadzenia tutaj wykładów i pracy ze studentami – powiedział. Grzegorz Kwitek dodał, że tego typu wydarzenia jak Noc Naukowców są bardzo wartościowe, szczególnie dla młodych ludzi, ponieważ mogą przekonać się, jak nauka wpływa na ich codzienne życie.

Gościem konferencji był także Artur Pollak – prezes APA Group. – Dużą wartością Nocy Naukowców jest możliwość przeprowadzenia swobodnej rozmowy z osobami, do którymi na co dzień nie mamy dostępu, bo pracują w laboratoriach, jeżdżą po konferencjach, dzielą się swoją wiedzą gdzieś w świecie. Tutaj ci wszyscy naukowcy są dla nas dostępni – powiedział Artur Pollak.

Ponadto podczas konferencji obecni byli także naukowcy Politechniki Śląskiej, którzy angażują się w promocję nauki i wezmą udział w Nocy Naukowców. Byli to:

  • dr inż. Edyta Łaskawiec (Wydział Inżynierii Środowiska i Energetyki), która opowiedziała o tym, czy możliwe jest, by ścieki były tak czyste, że nie odróżnimy ich od wody pitnej
  • dr inż. arch. Magdalena Krause-Świerczyńska oraz mgr inż. arch. Jakub Bródka (Wydział Architektury), którzy opowiadali o architekturze ekologicznej i o tym, jak budować ekologicznie i zielono
  • dr inż. Paweł Fabiś (Wydział Transportu i Inżynierii Lotniczej), który opowiedział o elektromobilności i konwersji pojazdów spalinowych na napędy elektryczne.
  • dr inż. Wojciech Filipowski (Wydział Automatyki, Elektroniki i Informatyki), który opowiedział o pozyskiwaniu energii ze słońca i o tym, jak ocenić sprawność ogniwa fotowoltaicznego.

O NOCY NAUKOWCÓW

W tym roku Noc Naukowców odbędzie się w czterech miastach, w których znajdują się jednostki Politechniki Śląskiej: w Gliwicach, Zabrzu, Katowicach i Rybniku. Impreza rozpocznie się o godz. 15 i potrwa do godz. 22. Tegoroczne hasło – „W rytmie eko” – ma zwrócić uwagę na kwestie ekologiczne m.in. elektromobilności, ochrony środowiska, ekobudownictwa czy ekologii w architekturze.

Wśród wielu propozycji naukowcy spotkań można wymienić takie jak: „Fantastyczny świat mikroorganizmów”, „Zostań pilotem bezzałogowego statku powietrznego”, „Kosmos w naszych rękach”, „Chemiczna eksplozja kolorów”, „Test na astronautę”, „Bibliosfera dla małych, czyli bajki w strefie bajtla”.

Miłośnicy nauki dowiedzą się także m.in.

  • jak działa procesor, czyli co wie haker;
  • jak wieżowiec przetrwa trzęsienie ziemi;
  • jakie bogactwo zawarte jest w kuchennych odpadkach;
  • jak roboty widzą nasz świat;
  • dlaczego metan jest zawsze groźny;
  • dlaczego mikroplastik jest makroproblemem;
  • jak lepkość wpływa na przemieszczanie się;
  • czy sztuczna inteligencja potrafi fałszować obrazy;
  • jak zrobić domowe wskaźniki pH;
  • jak zmęczenie wpływa na sprawność manualną i intelektualną;
  • co można zobaczyć podczas laparoskopii;
  • jak truto ludzi na przestrzeni lat;
  • jak sterować dronem;
  • jak zbudować łazik z klocków Lego.

Nie zabraknie też kulturalnych aktywności, wśród nich – koncertu Akademickiego Chóru Politechniki Śląskiej i potańcówki z Akademickim Zespołem Tańca „Dąbrowiacy”.

Cały program będzie dostępny w najbliższych dniach na stronie: www.nocnaukowcow.com.pl. Tam też można się już logować, a od 1 października będzie można rejestrować się na aktywności i skomponować swoją własną Noc Naukowców.

Wydarzenie jest bezpłatne.

Wydarzenie dofinansowano z budżetu państwa Ministerstwa Edukacji i Nauki w ramach programu „Społeczna odpowiedzialność nauki”. Partnerem wydarzenia jest Prezydent Miasta Gliwice, a partnerem instytucjonalnym Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Sponsorami wydarzenia są: Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, APA Sp. z o.o., Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze S.A, Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Gliwicach, SFW Energia Sp. z o.o., Jastrzębska Spółka Węglowa S.A., Fundacja dla Wydziału Górnictwa, Inżynierii Bezpieczeństwa i Automatyki Przemysłowej Politechniki Śląskiej.

Zapraszamy 8 października 2022 roku na moc naukowych wrażeń!

Jesteśmy na:

FB: https://www.facebook.com/NocNaukowcowPolitechnikiSlaskiej

IG: https://www.instagram.com/nocnaukowcowpolsl/

WWW: https://nocnaukowcow.com.pl/

Spot Nocy Naukowców: Noc Naukowców Politechniki Śląskiej 2022. Zagraj z nami w rytmie eko! – YouTube




Metropolia wspiera naukę. Ogłosi konkurs na prace dyplomowe o rozwoju miast

Rozwój naukowy i badawczy, wzmacnianie pozycji 28 uczelni, działających na terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii i zachęcenie młodych mieszkańców, również z innych części kraju, do związania swojej przyszłości naukowej i zawodowej z jej miastami i gminami. To założenia projektów, wpisujących się w strategiczny program „Metropolia Nauki”. Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM, podczas konferencji prasowej, zapowiadającej 5. edycję Śląskiego Festiwalu Nauki, podsumował dotychczasowe projekty zrealizowane w ramach Funduszu Wspierania Nauki, na które przeznaczono ponad 1 mln zł. Poinformował również o kolejnych działaniach: Metropolia jeszcze w tym roku ogłosi konkurs na prace licencjackie, inżynierskie i magisterskie studentów z GZM, które będą poruszać zagadnienia związane z rozwojem miast i obszarów metropolitalnych.   

Śląski Festiwal Nauki, to wydarzenie organizowane przez uczelnie wyższe, a jego celem jest promowanie potencjału naukowego, edukacyjnego i badawczego regionu.

Od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród mieszkańców regionu, którzy biorą udział w spotkaniach, warsztatach i wykładach z różnorodnych dyscyplin naukowych.

Śląski Festiwal Nauki. Więcej informacji

Tegoroczna, 5. edycja festiwalu odbędzie się od 9 do 15 października w formule wyjątkowej: publiczność festiwalowa zaproszona zostanie tym razem – ze względu na obostrzenia pandemiczne – na jeden dzień na bulwary katowickiej Rawy, a przez pięć kolejnych dni – do przestrzeni internetowej. Jedna ze stref specjalnych 5. ŚFN będzie poświęcona wybitnemu pisarzowi science fiction Stanisławowi Lemowi. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia jest współgospodarzem tego wydarzenia.

Konferencja prasowa zapowiadająca Śląski Festiwal Nauki 2021

Kolejne narzędzie. Nagrody za prace dyplomowe o rozwoju miast i obszarów metropolitalnych

Wspieranie potencjału naukowego i badawczego uczelni, działających na terenie Metropolii, jest jednym z jej strategicznych działań m.in. w ramach Metropolitalnego Funduszu Wspierania Nauki.  

Czytaj więcej: InfoGZM: Raport na temat studentów i uczelni wyższych w Metropolii

Ponadto GZM tworzy cały program pod nazwą „Metropolia Nauki”, który ma stanowić pakiet narzędzi – finansowych i organizacyjnych, wspierających uczelnie w podnoszeniu swojej oferty edukacyjnej, a przez to wzmacniających jej rolę jako ośrodka akademickiego i badawczo-rozwojowego.

Metropolia chce w ten sposób zachęcać młodych mieszkańców, jak również ich rówieśników z innych części kraju, do związania swojej przyszłości zawodowej z jej miastami i gminami i znajdowania zatrudnienia w wielu obecnych tu branżach gospodarczych – od automotive, energetyki czy medycyny, po IT i technologie przyszłości.

– Chcemy zrobić wkrótce kolejny krok. Planujemy, że w październiku tego roku ogłosimy konkurs na prace dyplomowe – licencjackie, inżynierskie, magisterskie dla studentów uczelni z obszaru GZM. Wkrótce będziemy chcieli przedstawić szczegóły, również techniczne, tego nowego projektu – zapowiada Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.

Dodaje, że właśnie poprzez takie działania Metropolia chce wspierać i współtworzyć zaplecze naukowo-badawcze dla miast i gmin GZM. Tematy zgłaszanych prac będą mogły dotyczyć dowolnych aspektów związanych z rozwojem miast. Szczególna uwaga zostanie poświęcona tym pracom, które będą poruszać zagadnienia dotyczące obszarów i projektów, którymi zajmuje się Metropolia, np. analiza czynników zachęcających i zniechęcających do wyboru transportu publicznego na przykładzie obszaru metropolitalnego GZM, otwarte dane jako element smart city w cyfrowej administracji publicznej na przykładzie metropolitalnego projektu GZM Data Store, czy retencja wody jako antidotum na jej brak – dobre praktyki z obszaru GZM oraz perspektywy rozwoju.

Do pierwszej edycji konkursu, Metropolia planuje zaprosić autorów prac dyplomowych, które powstawały od roku akademickiego 2018/2019, czyli zbiegły się w czasie z rozpoczęciem działalności przez GZM. W następnych latach – będą mogły być zgłaszane prace obronione w minionym roku.

Konkurs ma również stanowić wkład Metropolii w promowanie osiągnięć naukowych uczelni działających na jej obszarze.

Fundusz Wspierania Nauki: 17 projektów ze światowej klasy naukowcami. W puli jeszcze 7 mln zł

Pierwszym rozpoczętym przez GZM projektem na rzecz wzmocnienia oferty edukacyjnej metropolitalnych uczelni, był powołany dwa lata temu – Metropolitalny Fundusz Wspierania Nauki. Dzięki niemu uczelnie mają szanse zaprosić mentorów, światowej klasy naukowców z uczelni zajmujących najwyższe miejsca w prestiżowych rankingach, by poprowadzili zajęcia dla naszych studentów i pracowników naukowych.

– To ma ogromne znaczenie, gdy myślimy o przyszłości i rozwoju naszego regionu. O tym, by przechodził na coraz wyższe poziomy zaawansowania technologicznego i w ten sposób mogły być tworzone miejsca, w których nie tylko montowany jest produkt końcowy, ale projektowane są idee, które leżą u jego podstaw – by te idee wytwarzane były u nas; u nas badane, testowane, a następnie wdrażane – mówił Kazimierz Karolczak.

Do tej pory dofinansowanie w wysokości ponad 1 mln zł otrzymało 17 projektów. Cztery z nich zostały zakończone, a w przeprowadzonych wykładach udział wzięło ponad tysiąc osób. W budżecie funduszu uczelnie mają do dyspozycji jeszcze ok. 7 mln zł.

Coraz częściej również rozpoczęte w ramach MFWM projekty, znajdują swoją kontynuację. Na przykład: Akademia WSB planuje przeprowadzić badania nad analfabetyzmem wtórnym wraz z Panią Profesor z Uniwersytetu z San Diego, która brała udział w projekcie w ramach Funduszu Wspierania Nauki. Podczas 5. Śląskiego Festiwalu Nauki będzie można wysłuchać wystąpień dwóch profesorów, zaproszonych na niego również w ramach MFWN. Ich wykłady będą dotyczyć kompetencji przyszłości.

 




Sukces Politechniki Śląskiej w rankingu Europejskiego Urzędu Patentowego – EPO Patent Index 2020

Politechnika Śląska zajęła bardzo wysoką, czwartą lokatę w gronie wszystkich polskich podmiotów, które w 2020 roku zgłosiły patenty do Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO). Warto zaznaczyć, że wśród uczelni technicznych jest to pozycja lidera, a w gronie wszystkich szkół wyższych w Polsce – 3. miejsce. Dane zostały opublikowane przez Europejski Urząd Patentowy. 

Liczba zgłoszeń patentowych do Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO) spadła w 2020 roku o 0,7%, jednak w Polsce zanotowano wzrost o 4,3% w porównaniu do 2019 roku. Do EPO wpłynęło 180 250 wniosków, a analiza wykazała, że najwięcej z nich zanotowano w takich obszarach, jak procesy termiczne i aparatura, technologie medyczne, produkty farmaceutyczne oraz transport.
Znaczącą rolę w sferze zgłoszeń patentowych w Polsce odegrały szkoły wyższe, w tym Politechnika Śląska. Uczelnia zajęła 4. miejsce w skali krajowej, 3. miejsce wśród wszystkich polskich szkół wyższych oraz 1. miejsce jako uczelnia techniczna. Wyniki te świadczą o mocnej pozycji nauki, kładącej nacisk na innowacyjne badania oraz działania na rzecz społeczeństwa i gospodarki.

– Z wielką satysfakcją przyjęliśmy informację opublikowaną przez Europejski Urząd Patentowy, z której wynika bardzo wysoka pozycja Politechniki Śląskiej jako czwartego podmiotu w kraju pod względem liczby zgłoszeń patentowych, a także ogólny wzrost liczby zgłoszeń patentowych złożonych z Polski. Dowodzi to, że pomimo pandemii nasi naukowcy z nieustającym zaangażowaniem kontynuowali swoje badania i umacniali nasza pozycję międzynarodową. Politechnika Śląska jako uczelnia badawcza stawia na doskonałość naukową i szeroko rozumiane wykorzystanie wyników tej działalności. Zgłoszenia patentowe potwierdzają także uzyskanie osiągnięć praktycznych ważnych z punktu widzenia społecznego i rozwoju gospodarczego – mówi prof. dr hab. inż. Marek Pawełczyk, Prorektor ds. Nauki i Rozwoju Politechniki Śląskiej.

Transfer opracowanych rozwiązań naukowych i technologicznych z poziomu praw własności intelektualnej do etapu wdrożeniowego realizowanego przy współpracy otoczenia społeczno –gospodarczego, jest prowadzony przez Centrum Inkubacji i Transferu Technologii Politechniki Śląskiej. Zgłoszenia prowadzone są przez  Rzeczników Patentowych CITT, którzy odpowiadają za przygotowanie kompletnej dokumentacji zgłoszeń krajowych i zagranicznych.

Wśród zgłoszeń patentowych Politechniki Śląskiej do EPO 2020 są m.in.: podziemny magazyn na sprężone powietrze, umożliwiający w przestrzeni poeksploatacyjnego szybu kopalni magazynowanie wysokociśnieniowego powietrza i ciepła odzyskanego w procesie sprężania; osłona ochronna przed zakażeniem wirusem drogą kropelkową do wielokrotnego stosowania w gabinetach zabiegowych i w salach operacyjnych, a także rozwiązanie, dzięki któremu istnieje szansa na wyeliminowanie konieczności podawania pacjentowi dużych dawek doustnych antybiotyków, na działanie których bakterie są coraz bardziej odporne.

Prowadzenie działań naukowych i badawczych, reakcja na bieżącą sytuację oraz podejmowanie współpracy z otoczeniem społeczno-gospodarczym, to zadania realizowane przez Politechnikę Śląską. Mimo wyzwań związanych z COVID-19, naukowcy Uczelni podejmują intensywne prace mające na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się pandemii oraz jej skutkom. Aktywne włączenie do walki z wirusem SARS-CoV-2 przyniosło wiele rozwiązań usprawniających działania personelu medycznego, a także poprawiających jakość życia i zdrowia. Wśród opracowanych efektów można wymienić bramy odkażające docenione w finale międzynarodowego konkursu „Healing solution for tourism chalnnege”, ozonatory, robot asystujący do pracy w szpitalach, prototyp respiratora z funkcją telemetrii, automatyczny resuscytator, system przesiewowego mierzenia temperatury pacjentów, a także systemy: wspierania diagnostyki COVID-19, przeprowadzania ankiet dotyczących zaburzeń poznawczych u osób z podejrzeniem COVID-19 oraz wykorzystania sztucznej inteligencji w diagnostyce.

Innowacyjne rozwiązania Politechniki Śląskiej są także dostrzegane na arenie międzynarodowej – w 2020 roku siedem rozwiązań technologicznych Uczelni wyróżniono na Międzynarodowych Targach Wynalazków i Innowacji INTARG 2020. Wśród zaprezentowanych projektów znalazły się m.in. modułowy system pomiarowy, system µDOSE pozwalający określić datę wytworzenia przedmiotów archeologicznych, rozwiązanie z zakresu nanotechnologii, które może posłużyć do produkcji elektryczności poprzez własną aktywność.

Sukces Politechniki Śląskiej stanowi efekt konsekwentnie prowadzonej polityki wspierania rozwoju nauki, badań i kształcenia, realizowanej w ramach programu „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza”. Dzięki spójnemu systemowi wspierania i finansowania badań, naukowcy korzystają m.in. z programów projakościowych, a studenci rozwijają kompetencje i wiedzę poprzez nowocześnie ukierunkowane kształcenie w ramach tzw. projektów PBL (Problem i Project Based Learning).

Politechnika Śląska prowadzi także szeroką współpracę z innymi ośrodkami badawczymi w regionie, kraju i na świecie. Przykładem takiej kooperacji jest Wspólna Szkoła Doktorska, czy uczestnictwo w Uniwersytecie Europejskim w ramach projektu EUREKA, współfinansowanym ze środków Europejskich.

Źródło: Politechnika Śląska




Sztuczna inteligencja pomoże w diagnozowaniu COVID-19

Rusza projekt Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach i Politechniki Śląskiej  z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju w Warszawie.  To pierwsza tego typu inicjatywa, której celem jest skrócenie czasu opisu badania tomografii komputerowej, wykrycie przypadków COVID-19 niepodejrzanych klinicznie oraz dostarczenie dodatkowych informacji, na bazie których będzie można udoskonalić istniejące bądź stworzyć nowe schematy diagnostyczne. 

– Nauka stanowi ogromny potencjał Gliwic, zapewniający dynamiczny rozwój miasta. Cieszę się, że w gronie placówek realizujących ważne projekty naukowe znajduje się także nasz miejski szpital. Z ogromną satysfakcją obserwuję pozytywne efekty, jakie przynosi reorganizacja placówki i ogromne zaangażowanie jej pracowników. Innowacyjny projekt wspierający walkę z COVID-19 to kolejne nowatorskie przedsięwzięcie realizowane przez miejską placówkę wspólnie z Politechniką Śląską. To również kolejne wyzwanie podejmowane przez szpital w walce z pandemią, które może przynieść pacjentom długofalowe korzyści – mówi Adam Neumann, prezydent Gliwic.

U wielu chorych zmagających się z COVID-19 rozwija się zapalenie płuc, które może bardzo szybko przejść w niewydolność oddechową. Skuteczna diagnostyka oraz identyfikacja pacjentów wysokiego ryzyka, u których są wskazania do wczesnej interwencji, są jednak trudne. Specjalny system narzędzi wspartych sztuczną inteligencją może pomóc lekarzom w przeprowadzeniu szybkiej diagnostyki.

– Podpisana umowa z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju w Warszawie to wielka szansa na lepsze zapobieganie rozprzestrzenianiu się SARS-CoV-2, a gigantyczna wartość projektu – ponad 5 milionów złotych – świadczy o niespotykanej dotąd skali badań – podkreśla Przemysław Gliklich, prezes Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. W tym projekcie Szpital Miejski nr 4 jest liderem konsorcjum, a konsorcjantem stała się Politechnika Śląska, posiadająca prestiżowy status uczelni badawczej.

– Politechnika Śląska, która prowadzi badania stosowane w sześciu priorytetowych obszarach, koncentruje wysiłki w tym zakresie na bazie ścisłej współpracy z otoczeniem społeczno-gospodarczym i stara się odpowiadać na jego potrzeby. Przykładem może być ostatni rok i wyzwania pandemii, w zwalczanie której Uczelnia jest od początku bardzo mocno zaangażowana, wspierając służby medyczne w przeciwdziałaniu jej skutkom – mówi prof. dr hab. inż. Arkadiusz Mężyk, rektor Politechniki Śląskiej. Specjalna baza zostanie utworzona na Wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej pod kierunkiem prof. Joanny Polańskiej. – Najważniejszą ideą jest wsparcie personelu medycznego, który w obliczu pandemii ma przed sobą zupełnie nowe wyzwania. Systemy sztucznej inteligencji mogą być do dyspozycji przez całą dobę, nieustannie bo przecież zmęczenia czy słabości nie wykazują – dodaje prof. Polańska.

Analizując dane TK i dane kliniczne, systemy sztucznej inteligencji są w stanie zapewnić prognozy kliniczne, które mogą pomóc lekarzom w codziennej pracy. Dodatkowo, uzyskane w wyniku segmentacji dane pozwolą na ilościowe zestawienie zmian morfologicznych stwierdzanych nie tylko w COVID-19, ale także w innych chorobach np. POCHP (przewlekła obturacyjna choroba płuc). To pozwoli na dokładniejsze monitorowanie regresji bądź progresji zmian stwierdzanych w tomografii komputerowej w przypadku śródmiąższowych zapaleń płuc oraz w łączności z pozostałymi danymi klinicznymi – prognozowanie przebiegu choroby. (PŚ)

Źródło: UM Gliwice