1

Ruda Śląska i Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach współpracują dla rozwoju regionu

Rozwój i doskonalenie oferty dydaktycznej, naukowej i eksperckiej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach to niektóre z celów współdziałania uczelni z Rudą Śląską. Miasto staje się partnerem strategicznym kierunku Gospodarka miejska i nieruchomości. 13 czerwca br. została podpisana umowa o współpracy.

– Zarządzanie miastem musi być oparte na eksperckiej wiedzy i realizowane przez kompetentne kadry. Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach zapewnia oba te czynniki. Z kolei my, jako praktycy pracy samorządowej, możemy wskazywać, jakie projekty mają dla nas największą wagę i konfrontować je z realnymi problemami miasta – podkreśla prezydent Michał Pierończyk.

– Umowa partnerska z Rudą Śląską potwierdza nasze działania mające na celu upraktycznianie kierunków kształcenia, tutaj konkretnie Gospodarki miejskiej i nieruchomości. Jest także uwidocznieniem trwale zacieśnianej współpracy z samorządami w ramach nowo utworzonego Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Transformacji Regionów. Zamierzamy wspólnie działać na rzecz zrównoważonego rozwoju gmin i powiatów w regionie, z myślą o mieszkańcach, studentach i pracownikach – mówi prof. dr hab. inż. Celina M. Olszak, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Jednym z głównych punktów umowy jest objęcie przez Rudę Śląską partnerstwa strategicznego dla kierunku Gospodarka miejska i nieruchomości. – Będziemy mieć swojego przedstawiciela w Radzie Programowej kierunku, a jego studenci będą mieć możliwość odbycia u nas praktyk. Udzielimy także wsparcia merytorycznego przy pisaniu prac dyplomowych i magisterskich oraz w ramach zajęć Urban & Business Lab. Przedstawiciele miasta poprowadzą również wykłady gościnne z cyklu „Praktycy dla GMiN” – wylicza Aleksandra Skowronek, zastępca prezydenta miasta ds. zagospodarowania przestrzennego.

– Programy studiów powinny być stale uaktualniane, bazować na bieżącej światowej wiedzy naukowej, nowoczesnych metodach kształcenia, bogatych możliwościach wymian międzynarodowych i studiowania w środowisku wielokulturowym, jak również na włączaniu praktyków gospodarczych do kształtowania programów studiów oraz w proces dydaktyczny. Umowa partnerska z Rudą Śląską zbliża nas do tego celu – mówi prof. dr hab. Sławomir Smyczek, prorektor ds. edukacji i współpracy międzynarodowej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Współdziałanie w zakresie naukowym i eksperckim obejmie również ustalanie obszarów badań, których wyniki są ważne dla miasta i związanych z nim podmiotów, podejmowanie na tej podstawie projektów badawczych, stosowanych i wdrożeniowych, współpracę w celu pozyskiwania środków finansowych na realizacje projektów, a także konferencje i działania popularyzujące działalność Uniwersytetu i Rudy Śląskiej. Umowa obejmuje też zniżki w opłatach za studia podyplomowe dla wydelegowanych przez miasto pracowników.

– Umowa o współpracy pomiędzy Uniwersytetem a Miastem Ruda Śląska stanowi sfinalizowanie prac eksperckich i edukacyjnych prowadzonych przez Katedrę Badań Strategicznych i Regionalnych od lat 90. Umowa otwiera nowe możliwości w zakresie praktyk zawodowych dla studentów kierunku Gospodarka miejska i nieruchomości, w tym w zakresie transformacji miast poprzemysłowych – mówi dr hab. Adam Drobniak, prof. UE, dziekan Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Transformacji Regionów, kurator kierunku studiów GMiN i kierownik wspomnianej Katedry.




Uniwersytet publiczny nie może być tylko uczelnią elitarną

Uniwersytet zawsze czerpał siłę z umiejętnego łączenia tradycji i nowoczesności. Dziś stoi przed koniecznością dostosowania nowych metod nauczania do współczesnego poziomu techniki i powszechności multimediów.

 

 

O SENSIE STUDIOWANIA, NOWYM STATUSIE WIEDZY,
WPŁYWIE NAUKI NA NASZĄ PRZYSZŁOŚĆ – W ROZMOWIE Z JM REKTOREM UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO, PROF. DR. HAB. RYSZARDEM KOZIOŁKIEM.

 


Co jest dziś najważniejsze dla studentów przy wyborze studiów? Kierunek studiów, prestiż uczelni, a może miejsce, w którym się studiuje, czy rozrywka i możliwość ciekawego spędzania wolnego czasu?

[RK] Wszystkie te rzeczy. Myślę, że ważne jest to, aby poczuć pożytek i sens studiowania, aby mieć poczucie, że studia, które się wybrało są przepustką do lepszego życia. Lepsze życie można oczywiście zdefiniować na różne sposoby – jako możliwość uzyskania lepszej oferty pracy, jako realizację swoich pasji, życia w zgodzie ze sobą i ze swoimi zainteresowaniami. Wreszcie można sobie wyobrazić, że ktoś chce mieć jedno i drugie, aby studia i praca były interesujące, prestiżowe i jednocześnie przynosiły pieniądze. Wtedy wybiera z ogromnej oferty,
jaka dzisiaj jest na rynku akademickim, takie studia, o których wie, że ich ukończenie daje perspektywę
dobrych zarobków i odpowiada temu, co młodego człowieka interesuje. Ale jest jeszcze inny aspekt, bardziej szeroki. Przekonanie, że studia rozwijają osobowość, że funkcjonowanie w tym specyficznym środowisku – w gronie koleżanek i kolegów, kadry naukowej, w przestrzeni kampusu, w centrum życia akademickiego – wzbogaca samo przez się, już nie tylko ze względu na wybrany kierunek studiów.

Kluczowe z mojego punktu widzenia jest to, czego spodziewa się sam student, jeśli chodzi o zmianę jakości jego przyszłego życia, właśnie dzięki ukończeniu studiów.

 

Jak zmienił się student na przestrzeni ostatnich lat? Jakich studentów szuka Uniwersytet Śląski? Bardziej stawia na ilość czy na jakość?

[RK] Każda szanująca się uczelnia musi stawiać na jakość kandydatów, oczywiście absolwentów także – bo oni potem świadczą o tym, jak kształcimy. Jednak uniwersytet publiczny nie może być tylko uczelnią elitarną. Łatwo sobie wyobrazić uczelnię, która będzie dążyła do przyjęcia przede wszystkim laureatów olimpiad i maturzystów z najlepszymi wynikami. To jest proste. Mnie się wydaje, że Uczelnie publiczne powinny być maksymalnie otwarte na tych kandydatów, którzy bardzo chcą włożyć w studiowanie jak najwięcej pracy, stale się rozwijać, uparcie dążyć do zdobywania nowych umiejętności i poszerzania swojej wiedzy. Możliwe, że wybrali gorsze licea, albo nie mieli po prostu szansy dostania się do najlepszych liceów w mieście, albo nie są na tyle zamożni, żeby korzystać z korepetycji, które są często wsparciem przy aplikowaniu na studia szczególnie oblężone, jak np. prawo czy medycyna, ale zarazem mają bardzo silną motywację do pracy i rozwoju, nie traktują studiów  wyłącznie jako przechadzki po uczelni, po to, by dostać papier nazwany dyplomem, tylko rzeczywiście chcą pracować i chcą się uczyć. Dla takich kandydatów uczelnie powinny być otwarte. Szczerze mówiąc my szukamy takich studentów, takich kandydatów. Jak to zrobić? Na Uniwersytecie Śląskim wymyślili już prawie 20 lat temu takie studia – w tej chwili nazywają się one Kolegium Indywidualnych Studiów Międzyobszarowych – i tam, prócz wyników z egzaminów maturalnych, które nie są dla nas najistotniejsze, odbywa się bardzo niekonwencjonalna rozmowa kwalifikacyjna z kandydatem. Chcemy się dowiedzieć, czy ten, kto do nas przychodzi ma naprawdę wolę uczenia się i chce naprawdę się rozwijać. I jeśli go przyjmiemy, a przyjmujemy mniej więcej 30 studentów rocznie, to dajemy mu do studiowania cały Uniwersytet, nie tylko pojedynczy kierunek. Program tego kierunku może uzupełnić o dowolne przedmioty, które są w Uniwersytecie.

śląski festiwal nauki

 

Śląski Festiwal Nauki Katowice to jedna
z największych popularnonaukowych
imprez w Polsce i Europie.

…a więc kim jest dla Pana idealny kandydat?

[RK] Mój idealny kandydat, to ktoś głodny wiedzy; ktoś, kto chciałby wykorzystać maksymalnie ten ogromny potencjał, jaki tkwi w różnorodności dyscyplin i kierunków prowadzonych w uniwersytecie. Głodny wiedzy, zmotywowany, komu bardzo się chce, kto potrafi skompensować ewentualne braki w wykształceniu licealnym czy zniwelować potknięcie na egzaminie maturalnym. Egzamin maturalny nie powinien decydować o wszystkim.

Powracając do pierwszej części pytania. W Pani pytaniu „Jak zmienił się student na przestrzeni ostatnich lat” tkwi bardzo konkretny problem. Jakiego studenta dostaniemy po covidzie, a raczej po edukacji zdalnej? Na to pytanie
będzie można odpowiedzieć za kilka miesięcy, a może nawet po tym roku akademickim, który mam nadzieję, przebiegnie w sposób rzeczywisty. Chociaż z ostrożnością. My do końca nie wiemy, jak na postawy i kompetencje studentów wpłynęło półtora roku uczenia się w sposób zdalny. A to na pewno zmieniło i poziom ich wykształcenia i te kompetencje, które nadawała tradycyjna nauka w szkole średniej.

Zapomnijmy na moment o epidemii. Co się zmieniło generalnie? Zmieniła się podstawowa rzecz, która zmieniła wszystko. Zmienił się status wiedzy. Ta wiedza dzisiaj nie jest już tylko w bibliotece uniwersyteckiej czy w głowie profesorów. Ona dzisiaj jest dostępna dla każdego, kto ma smartfon w ręce. Dzięki technologii wiedza uległa rozproszeniu i swoistej demokratyzacji.

W związku z tym uniwersytet musi na nowo  przemyśleć, do czego jest potrzebny temu studentowi, który w każdej chwili może sprawdzić w komputerze dowolną informację i nie tylko informację, ale nawet sposób jej zdobywania i wykorzystania. W uproszczeniu mógłbym powiedzieć tak: przychodzi student, który zmusza uniwersytet do tego, aby zajmował się ucząc studentów, tym, czego nie można znaleźć w Wikipedii.

Czym wyróżniają się uczelnie zlokalizowane na terenie GZM na tle innych w kraju?

[RK] Wszystkie uczelnie szukają swojej unikalności, swojej odrębności. Ściganie się na miejsce w rankingach niczego nie załatwia. To jest oczywiście ambicją każdej uczelni, żeby być w dowolnym rankingu możliwie wysoko,
ale zadania uczelni są poważniejsze. Unikalność wynika po pierwsze ze specyfiki uczelni, z ich typu, a zatem w naturalny sposób politechnika odróżnia się od uniwersytetu, a akademia sztuk pięknych od uniwersytetu medycznego, ze względu na obszary dyscyplin, którymi się zajmują. Pod tym względem uniwersytet daje
najszerszą ofertę, bo ambicją uniwersytetu jest zgromadzić pod swoim dachem wszystkie dyscypliny naukowe, jakie są uprawiane na świecie. Po drugie unikalność wynika również ze specyfiki regionów, w których uczelnie są umieszczone. I pod tym względem Śląsk i GZM dają kapitalne możliwości. Zarówno jeśli chodzi o miejsca pracy, które są bogate, różnorodne i właściwie absolwent każdych studiów znajdzie zatrudnienie. Po drugie, ze względu, że jest to świetna przestrzeń badawcza i aplikacyjna. Ilość firm, podmiotów biznesowych, gwarantuje uczelniom to, że wypracowana przez nich wiedza może znaleźć praktyczne zastosowania.

Wreszcie partnerami uczelni są takie jednostki, jak choćby Metropolia, z którymi współpraca przynosi ciekawe efekty, z których mogą korzystać studenci, uczniowie, mieszkańcy. Dobrym przykładem jest Fundusz Wspierania Nauki – dzięki środkom GZM, możemy zapraszać wybitnych naukowców, Śląski Festiwal Nauki, który jest jedną z największych imprez popularnonaukowych w Polsce i Europie, wreszcie wspólne starania o transformacje miast, tak aby uczelnie odgrywały w nich coraz większą rolę i wpływały na kształt tej przestrzeni. Wyjątkowość Śląska
jest także wyjątkowością jego uczelni.

Dzięki organizatorom festiwalu, bulwary Rawy zamieniły się na dwa dni w ogólnodostępną scenę dla nauki.

 

5. Śląski Festiwal Nauki odbył się po raz pierwszy w plenerze. Przestrzeń miejska, wzdłuż katowickich bulwarów Rawy, stała się ogólnodostępną sceną dla nauki. Jakie pytania postawiła przed publicznością idea tegorocznego festiwalu?

[RK] To, z czym mamy współcześnie największy problem, i globalnie i lokalnie, to jak pomyśleć – wyobrazić sobie szczęśliwą przyszłość. Raczej dominuje takie przekonanie, że przyszłość będzie gorsza niż to, co mamy w tej chwili, zarówno jeśli chodzi o kwestie polityczne, klimatyczne, jak i problemy uchodźców, czy nierówności
społeczne. Generalne pytanie, które postawiliśmy sobie i festiwalowej publiczności, to takie,
czy to właśnie nauka może dać nam szczęśliwą przyszłość? Przyszłość lepszą od teraźniejszości,
która byłaby jakimś rodzajem postępu – nie tyle wyłącznie technologicznym – ale sprzyjającym ulepszaniu naszego osobistego życia – jego bezpieczeństwa, komfortu, zdrowia, długowieczności. Chcieliśmy pobudzić refleksję optymistyczną na temat nauki, jako najważniejszego instrumentu do naprawiania świata. I zdajemy sobie sprawę, że to również nauka, czy też raczej jej efekty, przyczyniły się do zmian ekologicznych i klimatycznych, chociażby poprzez spalanie paliw kopalnianych. Nieprzypadkowo to właśnie Rawa była miejscem organizacji Festiwalu, ponieważ sama w sobie jest wyzwaniem dla nauki. Kiedyś była rzeką, teraz jest ciekiem wodnym, zasilanym głównie tym, co spływa z miast, a więc to, co zrobiliśmy ze środowiskiem, za sprawą przemysłu i nauki stosowanej, dzisiaj wymaga naprawy. I tej naprawy możemy dokonać również za sprawą nauki. Możemy dokonać rewitalizacji obecnego stanu Rawy w rzekę z pięknymi bulwarami, bowiem w idei promowania nauki w tym miejscu kryje się sformułowanie podstawowego zadania, jakie nauka ma na Śląsku: polepszenia życia mieszkańców i stanu środowiska.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Martyna Starc-Jażdżyk




Studiuj w Rudzie Śląskiej!

Z nowym rokiem akademickim w Rudzie Śląskiej rozpocznie działalność Centrum Naukowo-Dydaktyczne Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej im. W. Korfantego w Katowicach. Podpisany został list intencyjny w tej sprawie. GWSH uruchomi w Rudzie Śląskiej kształcenie w zakresie studiów I i II stopnia, jednolitych magisterskich, studiów podyplomowych, kursów i szkoleń, a także Rudzkiego Uniwersytetu Dziecięcego oraz Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Zajęcia odbywać się będą w siedzibie Niepublicznej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w dzielnicy Kochłowice.

– Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa to uczelnia z tradycją. Działamy już ponad 30 lat, prowadzimy 15 ośrodków w Polsce i dwa za granicą – w Ostrawie i Wiedniu. Podjęliśmy starania o utworzenie ośrodka dydaktycznego w Rudzie Śląskiej, ponieważ tutaj chcemy uruchomić kierunki, które cieszą się największą popularnością w zachodniej części Metropolii. Z naszych badań wynika, że od lat mamy wielu studentów z Rudy Śląskiej, dlatego wychodzimy z ofertą naprzeciw kandydatom z tego miasta i miast ościennych – wyjaśnił po podpisaniu dokumentu dr hab. Krzysztof Szaflarski, prof. GWSH, rektor uczelni. – Dzięki życzliwości władz miasta i dyrekcji Szkoły Mistrzostwa Sportowego od nowego roku akademickiego będziemy prowadzić zajęcia w Rudzie Śląskiej, w siedzibie Szkoły – dodaje dr hab. Krzysztof Szaflarski.

Już w październiku br. w Rudzie Śląskiej będzie można rozpocząć studia na kierunkach: psychologia, prawo, administracja, finanse i rachunkowość oraz zarządzanie. Dostępne będą studia podyplomowe na kierunkach: BHP, kadry i płace, prawo i administracja, zarządzanie zasobami ludzkimi oraz negocjacje i mediacje. W ofercie znajdą się też kursy i szkolenia z zakresu zarządzania i informatyki oraz zajęcia w ramach Rudzkiego Uniwersytetu Dziecięcego czy Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

– Mamy świadomość, że nasze miasto nie stanie się czołowym ośrodkiem akademickim, ale pojawiła się okazja, by uczelnia była bliżej studenta, a najmłodsi rudzianie mogli skorzystać z oferty Rudzkiego Uniwersytetu Dziecięcego, której do tej pory nie było w naszym mieście – powiedział zastępca prezydent miasta Krzysztof Mejer.

– Nasze doświadczenie w prowadzeniu uniwersytetów dziecięcych w innych miastach z pewnością przełoży się też na sukces w Rudzie Śląskiej i dzięki wsparciu miasta jesteśmy w stanie już od września uruchomić Rudzki Uniwersytet Dziecięcy – zapowiedziała Marta Adamczyk, prorektor ds. organizacji i rozwoju GWSH. – Zajęcia w ramach uniwersytetu dziecięcego prowadzą nauczyciele akademiccy, równocześnie będący praktykami w wielu różnych dziedzinach i dyscyplinach, dlatego młodzi ludzie, którzy chcieliby poszerzyć swoją wiedzę o szeroko pojętym świecie, będą mieli okazję korzystać z wiedzy naukowców i wziąć udział w zajęciach warsztatowych – dodaje Prorektor.

Centrum Naukowo-Dydaktyczne GWSH powstanie na terenie Niepublicznej Podstawowej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Rudzie Śląskiej – Kochłowicach. – Widzimy duży potencjał we współpracy dotyczącej przede wszystkim Rudzkiego Uniwersytetu Dziecięcego. Jesteśmy otwarci na ciekawe pomysły i inicjatywy, chcemy, aby dzieci miały możliwość rozwoju nie tylko pod kątem sportowym – mówi Arkadiusz Grzywaczewski, dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Rudzie Śląskiej.

W Rudzie Śląskiej obecnie działa Wyższa Szkoła Nauk Stosowanych oraz 1 publiczna szkoła policealna. W ramach placówek miejskich funkcjonuje 29 ośmioletnich szkół podstawowych (w tym 3 specjalne), szkoła podstawowa dla dorosłych, 5 liceów ogólnokształcących (w tym jedno dla dorosłych), 6 techników, 7 szkół branżowych I stopnia, 1 szkoła branżowa II stopnia, 1 szkoła specjalna przysposabiająca do pracy, Centrum Kształcenia Zawodowego, a także Zespół Szkół Muzycznych I i II stopnia.

Źródło: UM Ruda Śląska