Naukowcy i samorządowcy o pięciu latach działalności Metropolii
|
„5 lat funkcjonowania Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Doświadczenia i Rezultaty” – pod takim tytułem odbyła się konferencja zorganizowana we wtorek (11 października) przez Polskie Towarzystwo Ekonomiczne.
Pięć lat GZM zostało podsumowane w ujęciu instytucjonalnym, prawnym, socjologicznym a nawet technologicznym. Prelekcje wygłosili naukowcy oraz przedstawiciele miast i gmin. W wydarzeniu uczestniczyli również nasi partnerzy z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
Danuta Kamińska, wiceprzewodnicząca GZM, podkreśliła na wstępie, że metropolitalność jest wpisana w DNA naszego regionu. Po pięciu latach jesteśmy bogatsi o wiedzę i doświadczenia, które znajdą swoje odzwierciedlenie w opracowywanej strategii rozwoju z perspektywą do 2035 roku.
Jacek Woźnikowski, dyrektor Departamentu Rozwoju Społeczno-Gospodarczego i Współpracy, zaprezentował kluczowe projekty, którymi Metropolia zajęła się w pierwszych latach działalności oraz wyjaśnił specyfikę funkcjonowania związku w oparciu o ustawę o Metropolii w woj. śląskim.
Z kolei Michał Glaser z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot opisał współpracę miast i gmin z woj. pomorskiego, które są zrzeszone w stowarzyszeniu.
Swoje prezentacje przedstawili także przedstawiciele Urzędu Miasta w Katowicach, Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej, Akademii Górnośląskiej w Żorach, Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach oraz Uniwersytetu Śląskiego.
Tego samego dnia odbyło się spotkanie Metropolitalnej Rady Rozwoju, podczas którego dyskutowano nad powstającym dokumentem Strategii Rozwoju GZM na lata 2022-2027 z perspektywą do 2035 r.
Metropolitalna Rada Rozwoju podsumowała prace nad strategią GZM
|
Podczas spotkania Metropolitalnej Rady Rozwoju członkowie zespołu dyskutowali nad powstającym dokumentem Strategii Rozwoju GZM na lata 2022-2027 z perspektywą do 2035 r.
Strategia Rozwoju GZM to dokument wspólny dla całego obszaru metropolitalnego. Określa priorytety rozwojowe i zadania do realizacji na najbliższe lata. Ma na celu zdynamizowanie rozwoju społeczno-gospodarczego i wzmacnianie jego spójności przestrzennej.
Podczas spotkania z przedstawicielami Metropolitalnej Rady Rozwoju, dyskutowano nad projektem dokumentu ze szczególnym uwzględnieniem priorytetów, celów i kierunków działania. Omówiono również część planistyczną, jaką jest model struktury funkcjonalno-przestrzennej wraz z rekomendacjami i ustaleniami dotyczącymi poszczególnych priorytetów.
Prace nad dokumentem potrwają do końca roku.
Pracom nad Strategią Rozwoju GZM towarzyszy dyskusja różnych środowisk. W tym celu w grudniu 2021 prace zainaugurowała Metropolitalna Rada Rozwoju. To interdyscyplinarne gremium ekspertów zewnętrznych o kwalifikacjach i doświadczeniach zawodowych związanych z problematyką obszarów miejskich. Metropolitalna Rada Rozwoju jest płaszczyzną interdyscyplinarnej debaty programowej nad kierunkami rozwoju Metropolii GZM.
W pracach nad opracowaniem projektu uczestniczyli mieszkańcy Metropolii, przedstawiciele administracji rządowej i samorządowej, uczelnie wyższe i jednostki naukowo-badawcze, środowiska gospodarcze oraz organizacje pozarządowe. Dla nich zostały zorganizowane m.in. warsztaty i spotkania robocze, przeprowadzono wywiady, konsultacje oraz panele dyskusyjne. Przeprowadzono także badania ankietowe w których uczestniczyło ponad 1300 osób. Mieszkańcy wypowiadali się m.in. na temat swoich oczekiwań oraz wskazywali korzyści i problemy życia w Metropolii.
W najbliższym czasie Metropolia ogłosi konsultacje nad całościowym projektem Strategii Rozwoju GZM.
Climathon 2022 zbliża się wielkimi krokami. Na zgłoszenia czekamy do 21 października!
|
Climathon to 24-godzinny wyścig kreatywności odbywający się równolegle w ponad 100 miastach na świecie. Jego uczestnicy wypracują propozycje rozwiązań służących ochronie klimatu. Do udziału w wyścigu zapraszamy wszystkich studentów, niezależnie od stopnia i kierunku studiów. Na autorów najlepszego pomysłu czeka nagroda główna w wysokości 10 000 zł.
Osoby zainteresowane uczestnictwem w Climathonie zapraszamy na Otwarty Webinar, którego gośćmi będą prof. dr hab Edyta Zawisza z Polskiej Akademii Nauk – jedna z mentorów wydarzenia, Dawid Drożd – uczestnik i zwycięzca poprzedniej edycji Climathonu oraz Marcin Korzeb z Fundacji Ortis Pro Nobis.
Podczas wydarzenia jego uczestnicy będą szukać rozwiązań, w jaki sposób, w trosce o klimat, zmniejszyć „produkcję” odpadów oraz ponownie wykorzystać te, które już powstały. To fundament gospodarki o obiegu zamkniętym. To model produkcji i konsumpcji, który polega na dzieleniu się, pożyczaniu, ponownym użyciu, naprawie, odnawianiu i recyklingu istniejących materiałów i produktów tak długo, jak to możliwe. W ten sposób wydłuża się cykl życia produktów i ogranicza się powstawanie odpadów do niezbędnego minimum.
III Metropolitalny Climathon odbędzie się 27 i 28 października w Centrum Nowych Technologii Politechniki Śląskiej w Gliwicach. W wydarzeniu będzie można wziąć udział zarówno stacjonarnie, jak i on-line. Climathon zacznie się w czwartek o godz. 13:00 i skończy w piątek o godz. 15:00.
Kto może się zgłosić?
Aby wziąć udział w Climathonie nie trzeba posiadać specjalistycznej wiedzy związanej z recyklingiem czy gospodarką obiegu zamkniętego. Wystarczy otwarty umysł i chęć tworzenia niestandardowych pomysłów. Podczas wydarzenia uczestnicy otrzymają wsparcie organizatorów oraz inspirację mentorów i ekspertów.
Zgłosić może się każdy, kto ma status studenta I i/lub II stopnia studiów, studenci studiów podyplomowych oraz studiów doktoranckich uczelni wyższych działających w Polsce, prowadzonych w dowolnym trybie. Rejestracja na wydarzenie trwa do 21 października. Wystarczy wejść na stronę www.climathon.pl i wypełnić formularz rejestracyjny. Zapraszamy do udziału!
Nagrody
Dla najciekawszych pomysłów przewidziane zostały nagrody finansowe, odpowiednio 3000, 5000 i 10000 zł dla zdobywców III, II i I miejsca. Oprócz tego zwycięzcy otrzymają inne upominki organizatorów oraz partnerów wydarzenia.
Tegoroczny, trzeci już Climathon organizowany jest przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię razem z Fundacją Fortis pro Nobis pod auspicjami EIT Climate-KIC – europejskiej wspólnoty wiedzy i innowacji.
Transport zrównoważony uwzględnia potrzeby wszystkich ludzi. Za nami wykład z dr Marią Kamargianni
|
W nowoczesnym planowaniu należy patrzeć na transport jako cały ekosystem, uwzględniający potrzeby wszystkich grup społecznych – o tym mówiła dr Maria Kamargianni z University College of London, podczas wykładu na Akademii WSB, dofinansowanego z funduszy Metropolii.
Wykład online pt. Tools for assisting decision makers in sustainable transport planning odbył się we wtorek (4 października) i było to drugie z trzech zaplanowanych spotkań z dr Kamargianni.
Zwróciła ona uwagę na różnice pomiędzy planowaniem transportu w ujęciu klasycznym oraz zrównoważonym. W tym pierwszym przypadku planowanie skupiało się na konkretnych projektach (np. budowie drogi), lecz nie przykładano dużej uwagi do tego, jaka będzie interakcja z tymi projektami, np. pieszych czy rowerzystów.
Zrównoważony transport powinien uwzględniać wszystkie grupy społeczne, a także obecne i przyszłe potrzeby. Realizując dany projekt, należy brać pod uwagę wszystko, na co może on oddziaływać. Kluczowe jest patrzenie na transport przez pryzmat ludzi, którzy będą z niego korzystać i na których będzie wywierał wpływ.
Zrównoważona mobilność to nie tylko twarde projekty inwestycyjne, ale także zachęcanie ludzi do wybierania zróżnicowanych form transportu. Do codziennego przemieszczania się należy wykorzystywać nie tylko samochód, ale także rower czy transport zbiorowy, nie zapominając również o podróżach pieszych. W ten sposób nie tylko wpływamy na poprawę jakości przestrzeni w mieście, ale także działamy na rzecz redukcji zanieczyszczeń.
Dr Maria Kamargianni w swojej pracy badawczej zajmuje się obszarami zachowań podróżnych, nowymi usługami i technologiami mobilności, modelowaniem transportu, analizą systemów transportowych czy badaniami rynku. Ponadto pracuje nad zagadnieniem mobilności jako usługi (MaaS, Mobility as a Service), pełniąc rolę lidera projektu FS-MaaS, ukierunkowanego na poprawę łańcucha transportu w Londynie.
Wykłady na Akademii WSB zostały dofinansowane z Metropolitalnego Funduszu Wspierania Nauki. Dzięki niemu na uczelniach w GZM przeprowadzane są wykłady z naukowcami reprezentującymi czołowe uniwersytety na świecie. W tym roku Fundusz został poszerzony o kolejne obszary wsparcia dla uczelni.
Ostatni z zaplanowanych wykładów z dr Marią Kamargianni, zatytułowany Involving citizens to sustainable transport planning, odbędzie się 11 października. Udział jest bezpłatny, natomiast wymagana jest wcześniejsza rejestracja.
Targi Expo Real. Metropolia pozyskuje inwestorów zagranicznych
|
34 oferty terenów inwestycyjnych z gmin Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii, przeznaczonych m.in. pod działalność produkcyjną czy usługową, jest prezentowanych podczas Targów Inwestycji i Nieruchomości EXPO REAL w Monachium. To jedno z najważniejszych wydarzeń w tej branży w Europie.
Na wspólnym stoisku Metropolii, Miasta Katowice oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego są prezentowane 34 tereny inwestycyjne z ośmiu gmin. Są to obszary pod produkcję i magazyny, mieszkaniowo- usługowe oraz tereny już zabudowane.
Odwiedzający stoisko mogą dowiedzieć się więcej na temat potencjału gospodarczego i projektów rozwojowych Metropolii. Prezentowane są informacje istotne dla decyzji inwestycyjnych, które dotyczą m.in. prac GZM na rzecz podnoszenia jakości życia, rozwoju transportu zbiorowego, mobilności czy warunków mieszkaniowych. Nie brakuje również informacji na temat potencjału naukowego i edukacyjnego w procesie kształcenia wykwalifikowanych pracowników oraz kolejnych projektów rozwojowych dotyczących prac nad udostępnieniem nowych terenów inwestycyjnych.
Dla inwestorów zorganizowano wydarzenia. GZM i Katowice przygotowały wspólną prezentację na temat działań na rzecz poprawy jakości życia, wprowadzania nowych technologii, dbania o zasoby ludzkie oraz wspierania edukacji i nauki.
Tychy i Dąbrowa Górnicza przedstawią koncepcje i doświadczenia na temat kształtowania ich centrów miast, w oparciu o silną współpracę z mieszkańcami i prywatnymi inwestorami.
W tegorocznej edycji targów bierze udział ok. 1,9 tys. wystawców. Są to miasta i regiony europejskie oraz podmioty komercyjne, działające głównie w obszarze nieruchomości. Pochodzą m.in. z Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Luksemburga, Portugalii i Hiszpanii. W ostatniej edycji targów, która odbyła się przed pandemią w 2019 roku, imprezę odwiedziło ponad 47 tys. osób z blisko 80 krajów.
W tym roku EXPO Real potrwa od 4 do 6 października. Ta impreza wystawiennicza skupia inwestorów i przedstawicieli branż związanych z nieruchomościami.
Jednych przyciąga i fascynuje, innych odpycha. Rawa stała się bohaterką filmu
|
W ramach współpracy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii z Instytutem Reportażu, podjętej w ramach festiwalu Miedzianka w Drodze, powstał materiał poświęcony przepływającej przez Katowice Rawie. Film to kolejny przyczynek do dyskusji na temat zmian, które czekać mogą dolinę rzeki w najbliższych latach.
Film pozwala zobaczyć Rawę z bliska. To wcale nie jest oczywiste – wielu mieszkańców Metropolii, choć wie, że Katowice leżą nad Rawą, nigdy nie widziało jej brzegów. Przez lata Rawa nie miała dobrej prasy. Teraz powoli się to zmienia, również dzięki działaniom organizowanym lub wspieranym przez GZM.
Rzeka zainspirowała studentów Akademii Sztuk Pięknych, którzy poświęcili jej swoje prace. W ten sposób powstała wystawa, której mecenasem była Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Wystawa była prezentowana w starej siedzibie Muzeum Śląskiego w Katowicach. Więcej o działaniach studentów ASP przeczytasz tutaj: https://bit.ly/3RrKASJ
Przestrzeń nad Rawą stała się również tematem kolejnej edycji Metropolitalnej Szkoły Prototypowania. Uczestniczy Szkoły tworzą tymczasową aranżację przestrzeni części kampusu Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Chodzi o fragment doliny Rawy w okolicy Wydziału Nauk Społecznych. W przyszłości przywrócona do stanu naturalnego Rawa będzie osią parku rzecznego, łączącego funkcje przyrodnicze, ekologiczne i badawcze. Więcej o Szkole przeczytasz tutaj: https://bit.ly/3xYkwrO
Rawa stała się również jednym z pretekstów do rozmowy z prof. Tadeuszem Sławkiem, wybitnym naukowcem i byłym rektorem Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. O tym, czym Rawa jest dla Uniwersytetu, przeczytasz tutaj: https://bit.ly/3BRBwkE
Rzeki w Metropolii
Obszar GZM należy do Zlewiska Bałtyku. Przez środek obszaru przebiega europejski dział wodny pomiędzy dorzeczami Wisły i Odry. Najważniejsze dopływy Wisły to: Przemsza (z połączenia Białej Przemszy i Czarnej Przemszy), Brynica (dopływ Czarnej Przemszy), Gostynka z Mleczną. Najważniejsze dopływy Odry przepływające przez GZM to: Bierawka, Kłodnica i jej dopływy: Bytomka Drama, Potok Toszecki oraz Stoła, dopływ Małej Panwi.
Najdłuższą rzeką w Metropolii jest Kłodnica. Jej długość, wg różnych źródeł, wynosi od 75 do 84 km. Powierzchnia jej dorzecza to 1125,8 km². Rzeka ma źródła w południowej części Katowic i przepływa przez Rudę Śląską, Mikołów, Gierałtowice, Zabrze, Gliwice i gminę Rudziniec. W Kędzierzynie-Koźlu wpada do Odry. Po drodze jest głównym źródłem zasilania w wodę Kanału Gliwickiego.
Rzece Kłodnicy poświęcona była duża część gliwickiej odsłony wędrownego festiwalu literackiego Miedzianka w Drodze. Więcej o tym przeczytasz tutaj: https://bit.ly/3BMsa9u
Bogactwo rzecznych ekosystemów
Rzeki to nasze bogactwo w sensie ekosystemowym. Ich nurt, wraz z przylegającymi terenami, to skarbnica bioróżnorodności oraz naturalny, jeśli rzeki zachowały takich charakter, rezerwuar wody.
To bogactwo można rozumieć również w sensie finansowym. W marcowym wydaniu magazynu Forbes możemy przeczytać, że przestrzeń pełna drzew nie jest jedynym pożądanym atrybutem najlepszych lokalizacji do zamieszkania. Dziś coraz częściej mówi się o miastach zielono-niebieskich, gdzie poza parkami i skwerami kluczową rolę odgrywa woda. Najczęściej w postaci przecinających metropolię rzek.
Europejskie Miasto Nauki. Pierwsza wspólna inauguracja roku akademickiego w GZM
|
To pierwsza wspólna inauguracja roku akademickiego wszystkich siedmiu publicznych uczelniach wyższych, które działają na terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Uroczystość wpisuje się w obchody związane z przyznaniem Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024.
Uroczystość międzyuczelnianej inauguracji roku akademickiego 2022/2023 wpisuje się w obchody związane z przyznaniem Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024. Pierwszy raz zaszczyt ten przypadł miejscowości z Europy Środkowo-Wschodniej – świadczy to o docenieniu wysiłków miasta związanych z transformacją regionu poprzemysłowego w silny ośrodek naukowy, w którym prężnie rozwijają się nowoczesne technologie.
Zaplanowane na najbliższe lata przedsięwzięcia w Katowicach mają na celu poprawę jakości życia oraz zdrowia mieszkańców i będą oparte o najnowsze zdobycze nauki i techniki. Naturalnym krokiem, umożliwiającym skuteczniejsze wdrażanie przemian oraz wzajemną wymianę myśli, jest zacieśnianie współpracy pomiędzy śląskimi uczelniami i miastem. Jednym z przejawów coraz bliższych więzi jest wspólna inauguracja roku akademickiego 2022/2023 przez członków Konsorcjum Akademickiego Katowice – Miasto Nauki.
Tytuł Europejskiego Miasta Nauki jest również szansą na zwiększenie zaangażowania mieszkańców Górnego Śląska i środowiska naukowego w rozwiązywanie problemów lokalnych. Wzmacnia możliwości pozyskania środków do realizacji planów inwestycyjnych w regionalną naukę oraz zwiększa rozpoznawalność i turystyczną atrakcyjność miasta na arenie międzynarodowej.
Metropolia Nauki: miasta wspierają uczelnie wyższe w GZM
– Uniwersytety nie mogą istnieć bez miasta, tak jak miasta nie mogą rozwijać się bez uniwersytetów. Od lat, to właśnie działalność uczelni wyższych podnosiła rangę ośrodków miejskich na świecie. Właśnie w ten sposób rozwijały się światowe metropolie – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.
– Dzieje się to z prostego powodu: uniwersytety przyciągają utalentowanych i ambitnych mieszkańców. Bo uniwersytety wyposażają nas w najważniejszy zawodowy kapitał – chęć poznawania i uczenia się, umiejętność stawiania pytań i poszukiwania nowych rozwiązań, poszukiwania nowych odpowiedzi, by zdobywać nową wiedzę i doświadczenie – dodaje.
Dlatego tak naturalnym stało się dla całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, razem ze wszystkimi jej miastami i gminami, aby wspierać rozwój uczelni wyższych. Stąd powołany program Metropolia Nauki, którego celem jest podnoszenie jakości oferty edukacyjnej i naukowej uczelni, które działają w GZM. To jedno z podejmowanych przez Metropolię działań, aby zahamować postępującą depopulację naszego regionu: zachęcić młodych mieszkańców do związania swojej przyszłości zawodowej właśnie z miastami GZM.
Potencjał intelektualny jest już w naszym regionie. W GZM kształci się obecnie blisko 90 tys. studentów. Gdybyśmy zbudowali osobne miasteczko akademickie dla wszystkich studentów z GZM, to byłoby ono większe od Mysłowic, Siemianowic Śląskich, Tarnowskich Gór czy Będzina.
Sprawia to, że Metropolia ma wszelkie predyspozycje, żeby z byłego regionu górniczego przejść na gospodarkę opartą na wiedzy, w której wykuwają się innowacje i tworzona jest nowa jakość.
Źródło: mat. prasowe Uniwersytet Śląski
Fotoreportaż z inauguracji Roku Akademickiego
Foto: Metropolia GZM
Tyskie trolejbusy wożą pasażerów od 40 lat. Świętowanie jubileuszu już jutro w Tychach
|
Trolejbusy w Tychach rozpoczęły kursowanie dokładnie 1 października 1982 r. Uruchomiono wówczas pierwszą linię, której trasa liczyła zaledwie 4 km. Przez ten czas trolejbusy trwale wrosły w miejski krajobraz, stały się symbolem miasta. Tychy to jedno z zaledwie trzech miast w Polsce, po których jeżdżą trolejbusy.
Świętowanie jubileuszu odbędzie się w sobotę, 1 października, na placu pod Żyrafą w Tychach. Od 12.00 do 16.00 dostępna będzie wystawa pojazdów Tyskich Linii Trolejbusowych oraz interaktywne stanowiska z systemem informacji pasażerskiej i osprzętem sieciowym. Skoro to urodziny, nie zabraknie urodzinowego ciasta. Po zajezdni będzie się można przejechać trolejbusem specjalnym.
Tego dnia w Tychach będzie kursowała również bezpłatna linia nr 40, którą będzie można przyjechać na plac pod Żyrafą. Pasażerowie tej linii otrzymają pamiątkowe bilety z okazji jubileuszu.
Na placu pod Żyrafą, będzie można zobaczyć m.in. niepublikowane nigdy wcześniej materiały związane z powstawaniem i rozwojem tyskich trolejbusów.
Z historii…
Tyskie trolejbusy rozpoczęły kursowanie 1 października 1982 roku. Uruchomiono wówczas pierwszą linię, której trasa liczyła zaledwie 4 km. Projekt utworzenia komunikacji trolejbusowej w Tychach został pozytywnie przyjęty i kilka lat później sieć trakcyjna wisiała już nad wszystkimi głównymi ulicami.
Na przestrzeni lat zmieniał się zarówno tabor, jak i trasy linii, stare trolejbusy zostały zastąpione najpierw Jelczami, później Solarisami, przyjaznymi dla osób niepełnosprawnych.
… w nowoczesność
Prawdziwy renesans tyska komunikacja trolejbusowa przechodzi od 2013 r. Dzięki środkom unijnym wymieniany jest tabor, a sieć trakcyjna jest modernizowana. Dziś trolejbusy mogą poruszać się bez podłączenia do sieci trakcyjnej, dzięki specjalnym akumulatorom. Obecnie na sześciu z ośmiu obsługiwanych linii wyznaczone są odcinki pokonywane z wykorzystaniem baterii trakcyjnych.
Nowoczesne i często kursujące trolejbusy wpisały się na stałe do przestrzeni miejskiej i są dziś jednymi z symboli miasta Tychy.
Wykłady światowej specjalistki od zrównoważonego transportu dla studentów z GZM
|
Planowanie zrównoważonego transportu w miastach i włączanie w ten proces mieszkańców – to tematyka wykładów, które poprowadzi dr Maria Kamargianni z University College of London. Zajęcia organizowane przez Akademię WSB, dofinansowane ze środków Metropolii, odbędą się w dniach 4 i 11 października 2022 r.
Dr Maria Kamargianni zaliczana jest do najlepszych ekspertów w dziedzinie transportu na świecie. W swojej pracy badawczej zajmuje się obszarami zachowań podróżnych, nowymi usługami i technologiami mobilności, modelowaniem transportu, analizą systemów transportowych czy badaniami rynku. Ponadto pracuje nad zagadnieniem mobilności jako usługi (MaaS, Mobility as a Service), pełniąc rolę lidera projektu FS-MaaS, ukierunkowanego na poprawę łańcucha transportu w Londynie.
Tematyka poruszana przez dr Kamargianni jest spójna z działaniami Metropolii, gdzie zrównoważony transport rozumiany jest nie tylko jako podróże z punktu A do punktu B, ale cały zestaw codziennych decyzji związanych z poruszaniem się po mieście. To zarówno przemieszczanie się przy użyciu różnorodnych środków komunikacji, jak transport zbiorowy, rower czy podróże piesze, ale też sposób w jaki pracujemy, spędzamy czas wolny i realizujemy podstawowe potrzeby społeczne.
Efektem skutecznego wdrażania idei zrównoważonej mobilności jest m.in. zmniejszenie ruchu samochodowego, ograniczenie emisji zanieczyszczeń, udostępnienie większej przestrzeni dla pieszych, a w konsekwencji – poprawa jakości życia w miastach. Metropolia realizuje te działania poprzez projekty inwestycyjne, jak budowa Kolei Metropolitalnej, wypożyczalni rowerów miejskich i velostrad, ale też inicjatywy pokroju Metropolitalnej Szkoły Prototypowania.
Dr Kamargianni poprowadzi dwa wykłady na Akademii WSB, które będą transmitowane online. Udział w nich jest bezpłatny, wymagana jest wcześniejsza rejestracja.
Tools for assisting decision makers in sustainable transport planning
Wykłady z dr Marią Kamargianni zostały dofinansowane z Metropolitalnego Funduszu Wspierania Nauki. To program skierowany do uczelni wyższych z obszaru GZM, którego celem jest podnoszenie oferty naukowej i edukacyjnej. W ramach tego działania od 2019 r. w Metropolii odbywają się zajęcia z przedstawicielami takich uniwersytetów jak Stanford, Cambridge, Harvard czy Oxford.
W 2022 r. program został poszerzony o kolejne obszary wsparcia finansowego, kierowanego zarówno do uczelni, jak i studentów oraz doktorantów. Pierwszy nabór projektów do Funduszu Wspierania Nauki w nowej formule trwa do 30 września br.
Profesor Sławek: Uniwersytet to nie podróż w stylu all inclusive [ROZMOWA]
|
O tym czy uniwersytet daje zawód, czy na studiach trzeba się uczyć i czy licencjat potwierdza, że dobrze znosimy nudę – rozmawiamy z prof. Tadeuszem Sławkiem, wybitnym naukowcem i byłym rektorem Uniwersytetu Śląskiego.
Prof. Sławek jest autorem m.in. książki „Antygona w świecie korporacji”, która jest zbiorem rozważań o roli uniwersytetu wobec współczesnych oczekiwań m.in. rynku pracy.
Panie Profesorze, budują nowy most nad Rawą [1]!
To prawda, pisałem o tym właśnie.
[1] Most nad Rawą, który znajduje się przy ulicy Bankowej. Przechodzi się przez niego, wchodząc na kampus uniwersytecki od ul. Warszawskiej.
Ten most jest symboliczny. Oddziela z jednej strony ruch życia metropolitalnego i wprowadza w spokojną „prowincję” uniwersytetu.
Mówi pani o nim teraz w poziomie. Ale o tym moście trzeba też myśleć w pionie. Trzeba zauważyć, co jest pod tym mostem. Rawa jest pod nim. To bardzo ciekawa rzeka. Chociaż różnie o niej mówią. Nie jest wpisana do oficjalnego rejestru rzek z racji tego, że jej znaczący odcinek płynie w sztucznym korycie, czyli w rurze po prostu.
Pisał Pan też, że ten most to przykład naszej ułańskiej brawury. Był wypiętrzony jak most Rialto w Wenecji. Nie raz Pan słyszał, jak samochody wjeżdżały na niego z impetem, a potem uderzały zawieszeniem w to wypiętrzenie. Wbrew zasadom, wbrew logice niektórzy swoją prędkością chcieli zademonstrować siłę tego, co mają pod maską.
Dlatego ten most jest symboliczny. Bo jest przykładem tego, do czego jest też powołany uniwersytet. Żeby wychodząc od przykładu Rawy, przemyśleć pewną sporą część dziedzictwa ludzkiej racjonalności. Okazuje się, że na dłuższą metę więcej w niej jednak pokładów irracjonalności. Dlatego właśnie powinniśmy spojrzeć na ten most również z tej perspektywy. Zresztą w kwestii Rawy wiele się ruszyło ostatnio, m.in. za sprawą ostatniego Festiwalu Nauki i inicjatywy naszej Akademii Sztuk Pięknych [2]. Myślę, że idea, aby powierzyć Rawę artystom, jest bardzo dobrym pomysłem.
Powstaje nowy most nad Rawą, nasze uczelnie ze sobą współpracują [3], mamy Metropolię, która wspiera naukę i uczelnie [4]. Czy jest nadzieja, że uniwersytet odnajdzie się w rzeczywistości korporacyjnej [5]?
Nadzieja to piękna cnota. Ale musimy pamiętać też o jej innych uwikłaniach i przypomnieniu czyją jest matką. Skoro wraca pani do mostu. Tamten poprzedni miał swoje wady, ale miał też pewną romantykę. Zmieniał się też jego charakter. Ten element ryzyka w postaci tego wypiętrzenia stał się mniej znaczący, gdy zastopowany został ruch na ulicy Bankowej. Pewnie młodsi studenci, a nawet i młodsi pracownicy uniwersytetu nie pamiętają, ale uniwersytet był przedzielony. Przez jego środek biegła ruchliwa ulica. To, że ulicę tę udało się zamienić w plac uniwersytecki jest wielką zasługą panów rektorów. Dzięki temu nasze uczelnie zjednoczyły się nawet przestrzennie. Proszę spojrzeć – od ul. Uniwersyteckiej, aż po Uniwersytet Ekonomiczny mamy jeden ciąg budynków akademickich. Coś jest na rzeczy w tej symbolice przestrzeni.
[3] Przy okazji przyznania Katowicom tytułu „Europejskiego Miasta Nauki 2024”, siedem uczelni publicznych z Metropolii zacieśniło swoją współpracę i powołało Konsorcjum Akademickie Katowice – Miasto Nauki. W skład konsorcjum weszły: Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach, Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, Politechnika Śląska, Śląski Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Śląski w Katowicach.
[4] Od 2019 r. działa Metropolitalny Fundusz Wspierania Nauki. Dzięki niemu na uczelniach w GZM zajęcia prowadzą znakomici naukowcy z najlepszych na świecie uniwersytetów, m.in. z Cambridge, Oxford, Stanford…
[5] Odwołanie do tytułu książki prof. Sławka „Antygona w świecie korporacji”. Korporacja jako współczesny przykład dzisiejszego rynku pracy, nastawionego na szybkie efekty podejmowanej aktywności biznesowej.
Mówił Pan, że miasto i uniwersytet są jak rodzeństwo, para bliźniaków. Uniwersytet podnosi rangę miasta, ale dzięki uniwersytetowi ta przestrzeń też się zmienia – uspokaja się.
To relacja obustronna. Czasem ktoś zaryzykuje, by w małym ośrodku utworzyć szkołę wyższą. Ona potem zaczyna obrastać mieszkańcami, instytucjami, nowymi firmami. Tak rozwijała się Dolina Krzemowa, która „wypączkowała” z małego miasta, jakim było Palo Alto. Uniwersytet ma wielką siłę miastotwórczą. Ta symbioza jest bardzo wyraźna. Z drugiej strony uniwersytet też nigdy nie mógł narzekać na związki z miastem i z jego otoczeniem. Ostatnimi czasy te relacje jeszcze bardziej się wzmocniły. Jeśli chodzi o współpracę z przemysłem – pewnym uczelniom przychodzi ona w sposób naturalny, bo w ich specyfice leży bliski związek z produkcją, patentowaniem. Ale pamiętajmy, że coraz większe znaczenie przywiązuje się do designe’u, coraz bardziej liczą się wszelkiego rodzaju umiejętności „miękkie”, a świat potrzebuje refleksji, która pomogłaby mu wydobyć się z koleiny kultu nieustannego wzrostu, tyranii rosnących słupków PKB, itp. Tutaj splatają się drogi dyscyplin technicznych, matematyczno-przyrodniczych, humanistycznych i artystycznych.
Uczelnie w Metropolii GZM oraz władze samorządowe podpisały porozumienie współpracy ws. organizacji konferencji EuroScience Open Forum w 2024 roku w Katowicach
To chyba pewnego rodzaju konflikt. Zderzenie praktyków z teoretykami. Pan podkreślał, że trzeba patrzeć na cały uniwersytet. To, że fizyka przyciąga mniej studentów, wcale nie oznacza, że tej fizyki na uniwersytecie może nie być, bo przecież się nie opłaca.
Te korzenie sięgają znacznie głębiej, sięgają szkoły. Niestety utrwaliła się u nas taka metoda, że jak podejmujemy się już jakichś reform, to robimy je po kawałku. To zreformujemy szkołę podstawową, a to liceum, a to uniwersytet. Tymczasem edukacja to jedna wielka całość. Proszę zobaczyć, jakie miejsce w szkole zajmują przedmioty artystyczne, które kształtują wyobraźnię? Praktycznie żadne. Jeśli uczeń trafia (a chcę wierzyć w to, że trafia) na dobrego nauczyciela, to taki nauczyciel potrafi przemycić te tematy na lekcję polskiego, języków obcych, historię. W związku z tym nie dziwmy się, że mamy do czynienia ze światem, który uważa, że wystarczą tylko osiągnięcia w sferze innowacyjnej, przemysłowej i patentowej. My zresztą wymagamy od ucznia licealnego czegoś, co jest dla mnie absolutną zbrodnią na młodej duszy i umyśle. Otóż chcemy, żeby ten młody człowiek, który ma 15 lat, wiedział już, kim chce być w przyszłości i żeby wybrał taką szkołę, która go w tym wyspecjalizuje. Moim zdaniem to jest coś nienormalnego! W tym wieku człowiek właśnie ma nie wiedzieć kim chce być. Ma szukać. Rozglądać się. Ma odnosić sukcesy i ponosić porażki. Ma mieć możliwość uczenia się, bo w ten sposób może się czegoś dowiedzieć o sobie. A nie przychodzić do szkoły i mówić: „będę tym!”. Zwłaszcza, że jest duża szansa, że zanim on skończy tę szkołę, to ten zawód będzie już inaczej wyglądał.
O to chciałam dopytać: czy uniwersytet daje nam zawód? Bo te role mocno się odwróciły. Wcześniej to uniwersytet wybierał sobie studenta [6], a teraz uniwersytet jest wybierany przed kandydata.
Nic nie zwolni uniwersytetu z obowiązku wyposażenia człowieka, który go sobie wybrał, w zasób pewnych umiejętności. Jeżeli ktoś chce być np. nauczycielem języka, to musimy go tego języka nauczyć. Itd. Natomiast problem polega na tym, że młodzi ludzie zostali skażeni przedwczesnym zawodowstwem: „miej 15 lat i wyspecjalizuj się”. Dobry profesjonalista jest oczywiście wyposażony w wiedzę, umiejętności, technikę, ale musi mieć też coś więcej. Musi mieć zdolność do refleksji, do bycia z ludźmi, do tworzenia więzów. Znamy przecież lekarzy, którzy są wspaniali, jeśli chodzi o biegłość techniczną, ale których rozmowa z pacjentem pozostawia wiele do życzenia; jakby nie wiedzieli, że rozmowa jest pierwszym etapem terapii. Z tej perspektywy wydaje mi się, że z niedostatków i mankamentów naszej edukacji, uniwersytet ma bardziej utrudnione zadanie niż np. politechnika. Pomijam oczywiście to, że koledzy z politechniki na pewno uskarżają się na słaby poziom matematyki, ale to jest usterka do naprawienia, bo polega na uzupełnieniu braków. Natomiast uniwersytet wymaga czegoś więcej, co trudno zdefiniować, co trudno poddaje się jakiejś tematyzacji, a co jest niezbędne, aby w przyszłości pełnić dobry zawód – jakikolwiek by ten zawód nie był.
[6] Przed reformą szkół wyższych odbywały się egzaminy wstępne.
… programy zajęć też temu czasem nie sprzyjają. Tego jest tyle, że często nie pozostaje czasu na nic innego, jak tylko wkucie tego na pamięć.
To chyba pani będzie w stanie lepiej odpowiedzieć na to pytanie niż ja. Mnie się coraz bardziej wydaje, że coraz więcej studentów nie studiuje, tylko nabywa umiejętności i traktuje uniwersytet jako miejsce swojej pierwszej pracy. Szanuję też ten nowy fenomen studenta pracującego, on może mi w pewnej mierze imponować. Ale jego ciemniejszą stroną jest to, że nie ma czasu na takie rzeczywiste studiowanie. Że nie ma czasu na to, żeby rozglądać się na boki. Właściwie jest to taki marsz po dobrze wyznaczonej autostradzie.
Ja natomiast mam wrażenie, że powstała recepta na wszystko: jak napisać pracę licencjacką, magisterską, a nawet doktorat. Chyba bardziej romantycznie do tego podchodziłam.
Użyła pani ładnego słowa, „romantyczny”. Ten przymiotnik nie jest dzisiaj w modzie z różnych powodów. Wpisany jest w niego jakiś pierwiastek nieposłuszeństwa, pierwiastek anarchii, jakiś element swobody, a na to żadna władza – polityczna czy korporacyjna naszego pracodawcy – nie może sobie pozwolić. „Romantyczność” to nie jest rodzaj pewnej niefrasobliwości, która nie pozwala widzieć tego, co dzieje się dookoła. Wręcz przeciwnie – to jest taka postawa, która dokładnie to wszystko dostrzega, ale próbuje znaleźć inne recepty niż te gotowe, które się takiej osobie podsuwa. Celowo używam słowo recepta. Tak, dzisiaj w sensie dosłownym i przenośnym jesteśmy światem recept. Ludziom podsuwa się gotowe rozwiązania na wszystko.
I tego dotyczy też zdanie z Pana książki, które zapamiętałam na kilkanaście lat. Że dyplom licencjata potwierdza tylko to, że kandydat do pracy dobrze znosi nudę i potrafi wiernie odwzorowywać zasady, których nie należy kwestionować.
Niestety tak się dzieje. Wystarczy spojrzeć, jak wygląda ocena, której niedawno został poddany nasz uniwersytet. To jest arkusz kalkulacyjny, statystyka biegle opracowana. Tutaj powstaje pytanie: jak ma się w tym w tym odnaleźć człowiek, który nie do końca chce żyć w takim świecie, ale którego decyzja o tym, czy pojedzie na konferencję albo opublikuje artykuł zależy od tego, ile za to dostanie punktów [7]? Jest też inne dość istotne niebezpieczeństwo, które mnie martwi. Przez uniwersytet przesuwa się pokolenie młodszych ode mnie kolegów, 40-50-latków, którzy jeszcze wiedzą, jak uniwersytet mógłby wyglądać. Po ich odejściu z uczelni pozostanie już młode pokolenie, dla którego uniwersytet jest już wyłącznie wędrówką od grantu do grantu, od publikacji do publikacji. Natomiast przestanie być już miejscem, w którym człowiek nawiązuje serdeczne więzi, w którym odbywa ważne intelektualne przygody, w którym spotyka swojego mentora. Boję się takiej sytuacji, że oto staniemy się takim – mówiąc nieco metaforycznie – zbiorowiskiem samotnych roninów, którzy pozbawieni swojego samuraja krążą i patrzą, gdzie się nająć, do jakiego grantu, do jakiego projektu.
[7] Pracownicy naukowi uczelni, poprzez udział w konferencjach naukowych i publikację artykułów naukowych, zdobywają punkty. Tak oceniana jest ich praca.
Do tej pory uważałam, że największym kłamstwem, które słyszy student pierwszego roku jest to, że na studiach nie trzeba się uczyć. Tymczasem Pan w zeszłym roku opublikował książkę o przewrotnym tytule „A jeśli nie trzeba się uczyć…”. Teraz pomyślałam: a może jednak to prawda. Może właśnie to jest ta delikatna różnica między „uczeniem się” a „studiowaniem”?
Jeżeli przyjmujemy, że to „uczenie się” na studiach jest takim zdawkowym „uczeniem się szkolnym”, to rzeczywiście, to nie ma wiele wspólnego ze studiowaniem. Szkoła powinna zbliżyć do studiowania.
A propos zbliżania się. Porównał Pan uczenie się do drogi, nawet tak zwyczajnej drogi, którą dziecko odprowadzane jest do budynku szkoły. Zaczęliśmy naszą rozmowę od Rawy. Rzeka płynie, jest w ruchu. Czy jesteśmy trochę jak ci bieguni [8], którzy uważali, że dopóki jesteśmy w ruchu, to uciekamy przed złem tego świata?
Powołaniem rzeki jest płynąć, ale powołaniem rzeki jest też (to bardzo ładna gra słów w języku polskim) – urzekać. Urzekać pięknem, zaciekawiać, pokazywać nowe widoki, które odkrywają się przed nami za każdym jej zakrętem, gdy meandruje. Wydaje mi się, że uniwersytet powinien być właśnie taką lokalną i nieprostą drogą. On nie powinien być autostradą.
[8] „Bieguni” to tytuł powieści polskiej noblistki – Olgi Tokarczuk.
Czyli ta przygoda nie będzie raczej podróżą w stylu all inclusive?
(uśmiech) Uniwersytet to raczej szkoła przetrwania.
Rozmawiała: Kamila Rożnowska
Prof. Tadeusz Sławek – jeden z najwybitniejszych przedstawicieli współczesnej myśli humanistycznej. „W sposób charakterystyczny dla wielkich osobowości świata nauki i sztuki łączy funkcje Uczonego i Nauczyciela – Mistrza dla młodszych Kolegów” – możemy przeczytać w krótkiej nocie biograficznej na stronie Uniwersytetu Śląskiego. Pochodzi z Katowic. Jest filologiem, cenionym autorytetem w dziedzinie literatury, tłumaczem poezji angielskiej i amerykańskiej, a także eseistą, prozaikiem, poetą, samorządowcem. W latach 1996–2002 pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Śląskiego. Jest autorem esejów i rozważań filozoficznych, a wśród nich są m.in. „Antygona w świecie korporacji”, „Śladem zwierząt. O dochodzeniu do siebie”, „A jeśli nie trzeba się uczyć”.