Zamiast drastycznego wzrostu cen za wywóz śmieci – nowoczesna instalacja, pozwalająca na ich przetworzenie oraz uzyskanie w tym procesie energii elektrycznej i ciepła, którymi z kolei można m.in. naładować smartfona albo ogrzać dom. To nowoczesne i przyjazne dla środowiska systemy, które pozwalają rozwiązać problem piętrzącej się góry odpadów komunalnych, a także uchronić przed niebezpiecznymi i niekontrolowanymi wybuchami pożarów składowisk. W środę (13 listopada) przedstawiciele miast i gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wyrazili zgodę, aby na jej terenie powstała instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych.
Już teraz wytwarzamy o prawie 21 proc. odpadów więcej niż zakładały to prognozy zawarte w Planie Gospodarki Odpadami dla województwa śląskiego, co w przypadku miast i gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oznacza wzrost o ponad 162 tysięcy ton śmieci rocznie. W 2018 roku na terenie GZM zebrano łącznie ok. 943 tys. ton odpadów komunalnych, co stanowiło ok. 446 kg w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Śmieci produkujemy coraz więcej, rosną wymogi związane z ich przetwarzaniem. Już dziś, gdyby nie cementownie przyjmujące paliwo wyprodukowane z części naszych odpadów, składowiska uległyby całkowitemu wypełnieniu. Dlatego rozwiązaniem może być utworzenie nowoczesnych i przyjaznych dla środowiska instalacji, pozwalających na przetworzenie tych śmieci, których nie można poddać recyklingowi. Szacuje się, że w Metropolii spośród zebranych ok. 943 tys. ton odpadów komunalnych, do produkcji energii elektrycznej i ciepła można wykorzystać ok. 280 tys. ton. Niewykluczone, że tych odpadów może być jeszcze więcej (od 354 do 424 tys. ton), ponieważ – jak wynika z raportu dotyczącego szarej strefy w Polsce – ich rzeczywista ilość może różnić się o 25 proc. od tej deklarowanej.
– Instalacje termicznego przetwarzania odpadów to systemy z sukcesem wykorzystywane w krajach, które postrzegamy jako “czyste”. To między innymi Niemcy, Francja, państwa skandynawskie – mówi Grzegorz Podlewski, wiceprzewodniczący zarządu Metropolii.
– To również jedyny właściwy kierunek, który pozwoli nam rozwiązać problem piętrzącej się góry odpadów resztkowych w naszych miastach i gminach. Musimy pamiętać, że problem zagospodarowania odpadów przekłada się również na wysokość miesięcznych opłat, które ponosimy w naszych gospodarstwach domowych. Zamiast płacić więcej za ich składowanie, możemy je wykorzystać do produkcji prądu i ciepła. Ponadto zyskujemy kontrolę nad systemem gospodarki odpadami komunalnymi, co może uchronić nas przed niebezpiecznymi wybuchami pożarów, gdy do atmosfery emitowane są szkodliwe zanieczyszczenia – dodaje.
Podjęta w środę (13 listopada) uchwała ma charakter intencyjny i daje “zielone światło” zarządowi Metropolii, by mógł podejmować działania zmierzające do utworzenia na terenie GZM instalacji termicznego przetwarzania odpadów. Na tym etapie prac żadna konkretna lokalizacja, gdzie taki system mógłby powstać, jeszcze nie został wskazany. Zanim jakiekolwiek decyzje w tej sprawie zostaną podjęte, poprzedzone to będzie szczegółowymi analizami.
– Zgodnie z przepisami nie możemy składować odpadów o wysokiej wartości kalorycznej, a więc jedyną możliwością ich zagospodarowania jest odzysk energetyczny w specjalistycznych instalacjach. A tych u nas brakuje – ocenia Blanka Romanowska, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, która zajmuje się kwestiami ochrony środowiska.
– Jedyną instalacją termicznego przetwarzania odpadów komunalnych, która działa na terenie Metropolii, to zakład FORTUM w Zabrzu. Jego maksymalne roczne możliwości przyjmowania odpadów resztkowych z odpadów komunalnych wynoszą 70 tys. ton, a szacuje się, że w samym GZM odpadów tych jest rocznie kilka razy więcej – wyjaśnia.
Utworzenie instalacji termicznego przetwarzania odpadów, to jedno z działań, które chce podejmować Górnośląsko-Zagłębiowska w kwestii zagospodarowania odpadów komunalnych. Metropolia chce także włączyć się w szeroką kampanię edukacyjno-informacyjną dotyczącą segregacji śmieci. Dodajmy, że miasta i gminy GZM niebawem będą musiały spełnić restrykcyjne obowiązki dot. recyklingu, które nakładają na nie przepisy unijne. Oznacza to, że do 2035 roku musimy osiągnąć poziom 65-procentowego recyklingu wszystkich wytwarzanych odpadów. Brak spełnienia tych wymogów może skutkować nałożeniem wielomilionowych kar na samorządy, które w skali całej Metropolii mogą wynieść nawet 60 mln zł.